www.forum4x4.pl

Koleżka kupował, co prawda, płaskiego ale ten patent na LR też się przyda. W piątek wytypował kilka trucheł w komisach, a w sobotę zrobił nalot rano przy -12 i ćwiczył odpalanie potencjalnych nabytków. Najczęściej słyszał opowieść o długim staniu i zapaści aku. Żaden z wytypowanych przez niego wozów nie odpalił dostatecznie dziarsko, nawet z podciąganej "matki".

Więc idąc kolegi tokiem rozumowania postaw swojego diesla na tydzień bez ruszania w takich mrozach, zobaczysz jaki to świetny samochód masz...
Niestety jak postoi to mało które aku wytrzyma, co innego jeszcze jak auto było wstawione do komisu jak temp. była na plusie, nikt nie myślał że może na dnie filtra paliwa jest woda albo że trzeba coś dolać do ropy

bo i auto ze zdechłą świecą odpadnie bo niby rzęch a koleżka nabędzie poprzystankowe, wozone na trzy razy, ale odpalające na dyg truchło

Mroczny pisze:bo i auto ze zdechłą świecą odpadnie bo niby rzęch

kilka lat wstecz u helmutów w komisie kupowałem A6 w zimie, aku oczywiście padnięty więc przynieśli drugi z kablami
pokręcił, pokręcił, pokręcił zapalił, huk machłem ręką niech się dzieje wola nieba, kupiłem
w polszy wymieniłem aku i zawsze zapalał, ale wk..ało mnie to, że trzeba trochę pokręcić
gdy temperatura spadała do -10 -15 stopni, a to niby tdi i powinno lepiej palić
wiec raz kozie śmierć, zawiozłem do warsztata i niech mówią że silnik zwalony
diagnoza ... żadna ze świec żarowych nie grzała - takiego złoma se kupiłem

hehe, mialem podobnie w a4 1,9 tdi, przy minus 10 trzeba bylo pokrecic, mysle pewnie siadla swieca i stwierdzilem, ze trza sprawdzic ktora, okazalo sie ze wszystkie

po wymiance palil mi przy minus 25 bez mrugniecia okiem, jedynie przy -35 w augustowie nie odpalil bo sie parafinka wytracila w paliwku, i od tego czasu przy duzych mrozach dolewam uszlachetniacz

acha, ten silniczek mial wtedy jakies 250k przebiegu

a propos uszlachetniacza,
mój Td5 dziś przy -20 przyklęknął i jest pomysł coby coś dolać.
macie jakieś sprawdzone,bezpieczne patenty?

macmal2 pisze:a propos uszlachetniacza,
mój Td5 dziś przy -20 przyklęknął i jest pomysł coby coś dolać.
macie jakieś sprawdzone,bezpieczne patenty?

Mój odmówił posługi. W sobotę odpalił na lejcach (dolałem Skyyd i dyktę 0,5 litra na ok 30 ropy w zbiorniku). Wczoraj nie odpalił nawet na lejcach. Więc aku poszedł do ładowania i zobaczymy wieczorem.
Zastanawiam się czy świece nie odmówiły współpracy.

sla66 pisze:

macmal2 pisze:a propos uszlachetniacza,
mój Td5 dziś przy -20 przyklęknął i jest pomysł coby coś dolać.
macie jakieś sprawdzone,bezpieczne patenty?

Mój odmówił posługi. W sobotę odpalił na lejcach (dolałem Skyyd i dyktę 0,5 litra na ok 30 ropy w zbiorniku). Wczoraj nie odpalił nawet na lejcach. Więc aku poszedł do ładowania i zobaczymy wieczorem.
Zastanawiam się czy świece nie odmówiły współpracy.

Dzisiaj bedzie już tylko -10 , TD5 powinien z palcem bez świec odpalić.

Można wlać do paliwa jakiś 'depresator' wiążący wodę,
są tez różne wspomagacze startu, pryskane w kolektor w trakcie odpalania.
W turbie trzeba zdjąć wąż od interkulera, bez turbiny - wystarczy do filtra powietrza.
Ale tych wynalazków jeszcze nie testowałem..

Sposobem makgajwerowskim, jest pryśnięcie w kolektor preparatem do czyszczenia kokpitu

pezet pisze:
Sposobem makgajwerowskim, jest pryśnięcie w kolektor preparatem do czyszczenia kokpitu

W innym wątku pisałeś, że to sposób ludowy.... wiec jak to jest

Piotrul pisze:

pezet pisze:
Sposobem makgajwerowskim, jest pryśnięcie w kolektor preparatem do czyszczenia kokpitu

W innym wątku pisałeś, że to sposób ludowy.... wiec jak to jest

Bo makgajwer to reprezentant prostego ludu pracującego

Piotrul pisze:

sla66 pisze:

macmal2 pisze:a propos uszlachetniacza,
mój Td5 dziś przy -20 przyklęknął i jest pomysł coby coś dolać.
macie jakieś sprawdzone,bezpieczne patenty?

Mój odmówił posługi. W sobotę odpalił na lejcach (dolałem Skyyd i dyktę 0,5 litra na ok 30 ropy w zbiorniku). Wczoraj nie odpalił nawet na lejcach. Więc aku poszedł do ładowania i zobaczymy wieczorem.
Zastanawiam się czy świece nie odmówiły współpracy.

Dzisiaj bedzie już tylko -10 , TD5 powinien z palcem bez świec odpalić.

Na to liczę

pezet pisze:Można wlać do paliwa jakiś 'depresator' wiążący wodę,
są tez różne wspomagacze startu, pryskane w kolektor w trakcie odpalania.
W turbie trzeba zdjąć wąż od interkulera, bez turbiny - wystarczy do filtra powietrza.
Ale tych wynalazków jeszcze nie testowałem..

Sposobem makgajwerowskim, jest pryśnięcie w kolektor preparatem do czyszczenia kokpitu

Ten sposób działa SPRAWDZONE a podobno do starszych modeli najlepszym uszlachetniaczem jest dolac benzy

Słyszałęm też o dolewaniu denaturatu (że wiąże wodę) - ja dolewałem na razie do spryskiwacza, bo płyn na -22 stopnie, przy -12 zamarzał w przewodach

denaturatu podobno nie wolno (nie wiem czemu) ale benzyna podobno czyni cuda (receptura 1/10) nie wolno stosować przy pompo wtryskiwaczach (śmierć) a najlepjej jeszcze mixolku dolac

pezet pisze:ja dolewałem na razie do spryskiwacza, bo płyn na -22 stopnie, przy -12 zamarzał w przewodach

To cos lipny plyn... mi taki do -20 zamarzl w dyszy przy -23. A teraz zaopatrzylem sie w plyn do -50

PIENIO pisze:denaturatu podobno nie wolno (nie wiem czemu) ale benzyna podobno czyni cuda (receptura 1/10) nie wolno stosować przy pompo wtryskiwaczach (śmierć) a najlepjej jeszcze mixolku dolac

Czyli co? Dykta skażona toluenem nie a benzyna + mixol OK?
Czy benzyna z olejem do piły spalinowej jest dobra?

@apede Ty masz dostęp do technologii nieosiągalnych w RP.
Dykta do spryskiwacza ma jedną wadę. Jak kierowca będzie zbyt często spryskiwał szyby , na alkomacie będzie miał pozytywny wynik

kurde widze ze jestem jedyny któremu paliwko staneło
ech 1500 obrotów max i zero jazdy hehehe
nie pomógł dodatek antyzelowy wcześniej dolany.
Czekam aż mrozy puszczą

sla66 pisze:

PIENIO pisze:denaturatu podobno nie wolno (nie wiem czemu) ale benzyna podobno czyni cuda (receptura 1/10) nie wolno stosować przy pompo wtryskiwaczach (śmierć) a najlepjej jeszcze mixolku dolac

Czyli co? Dykta skażona toluenem nie a benzyna + mixol OK?
Czy benzyna z olejem do piły spalinowej jest dobra?

@apede Ty masz dostęp do technologii nieosiągalnych w RP.
Dykta do spryskiwacza ma jedną wadę. Jak kierowca będzie zbyt często spryskiwał szyby , na alkomacie będzie miał pozytywny wynik

Nigdy nie byłem zmuszony do stosowania takowych metod, powtarzam tylko to co kierowcy tirolotów stosują w swoich maszynach. Moze dykta jest za sucha tego nie wiem. A co do mixolu wiem ze dobrze konserwuje wtryski ( olej do piły spalinowej tez chyba będzie ok)

Dykta wiąże wodę, która znalazła się w układzie paliwowym. Benzyna "rozcieńcza" parafinę w ropie. Prawdopodobnie jedno nie ma wspólnego z drugim (dykta i benzyna) bo ich stosowanie ma inny cel.

Czyli do baku wlewamy:
- benzynę,
- denaturat
- depresator
- olej do kosiarki
- a jak jeszcze będzie miejsce, to uzupełniamy bak olejem napędowym

Denaturatu nie wlewamy bo zrobi się takie 'nie wiadomo co to jest".

N2O pisze:Denaturatu nie wlewamy bo zrobi się takie 'nie wiadomo co to jest".

Denaturat nie jest zalecany bo rozpuszcza gumę, natomiast wiąże wodę , ale jeśli paliwo jest letnie to i tak wytrąci się parafina zapcha filtr paliwa i właściwie filtr do wyrzucenia, przerabiam to akurat z mrozami na Podlasiu więc tak :
1. ...ujowe letnie paliwo + mróz już ponad -6 i:

wytrąca się parafina zatyka filtr , to dolewamy benzynę + dodatki + denaturat lecz niestety nic z tego bo parafina i tak już jest w przewodach, zbiorniku, filtrze więc diesel co prawda odpala o ile podgrzejemy filtr np farelka ale nie wchodzi na obroty u mnie np do 2 tys. przy tym pełno dymu aż EGR nie wyrabia i popuszcza.
Więc stary sposób to: czekać na ciepełko lub do ogrzewanego garażu aż parafina znowu się zwiąże z paliwem, po zmieszaniu specyfiki które są wewnątrz zaczynają działać o ile paliwo nie jest tak ujowe tak jak np u mnie z czyli z Białorusi, po odkręceniu filtra leje się normalnie białe mleczko czyli parafinka, za starych czasów Taxiarz z Białego Twierdził ze lał praktycznie 1:1 ropę i benzyne , normalny stosunek to 1:10 czyli litr benzy i 10 ropy , tak się ratujemy tu na podlasiu . zachęcam natomiast zimą do zalewania ropki zimowej z markowych stacji - Dlatego też jeśli nawet AKU ma się sprawne a paliwo letnie w samochodach z Komisu , które stoją na mrozie to takie autko nie robi, ciekawosta , Rosjanie otrzymują paliwo zimowe dzięki fizycznym właściwościom oleju napędowego, czyli letnie paliwo w kanistrze stoi na mrozie, wytraca się parafina po kilku dobach opada na dół kanistra , sprytny ruski powolutku zlewa ropke tylko z góry a parafinę z resztkami paliwa do beczki , bo wszystko to wyjexdzi latem.

Wody też się można tak pozbyć - opada na dół i zamarza.

Svevovic pisze: ciekawosta , Rosjanie otrzymują paliwo zimowe dzięki fizycznym właściwościom oleju napędowego, czyli letnie paliwo w kanistrze stoi na mrozie, wytraca się parafina po kilku dobach opada na dół kanistra , sprytny ruski powolutku zlewa ropke tylko z góry a parafinę z resztkami paliwa do beczki , bo wszystko to wyjeździ latem.

kurde, a myślałem, że tylko ja taki mądry jestem