Strona 1 z 1
plywak w baku
: sob cze 12, 2010 1:39 pm
autor: majch
Witam,
ostatnio dowiedzialem sie przypadkiem, ze od momentu zapalenia sie rezerwy mam jakies 5 do 7 km na znalezienie stacji (przekonalem sie oczywiscie w nocy, daleko od stacji

). Natomiast po zatankowaniu do pelna robie jakies 150km zanim wskazowka w ogole ruszy z miejsca. Upierdliwosc tego moze nie jest jakas ogromna ale jednak.
Teraz czas na pytanie..
To sie naprawia, wymienia, reguluje, przekonuje do dzialania skladajac ofiare? A moze roboty jest z tym tyle, ze lepiej sie przyzwyczaic ?
No. Taki tam lekki temacik na sobotnie popoludnie

Re: plywak w baku
: sob cze 12, 2010 1:44 pm
autor: Dżek
majch pisze:
Natomiast po zatankowaniu do pelna robie jakies 150km zanim wskazowka w ogole ruszy z miejsca.
To akurat jest normalne, przynajmniej w 300 Tdi.
Re: plywak w baku
: sob cze 12, 2010 5:07 pm
autor: LR_Olek
majch pisze:Witam,
ostatnio dowiedzialem sie przypadkiem, ze od momentu zapalenia sie rezerwy mam jakies 5 do 7 km na znalezienie stacji
a to jest ciekawe
Re: plywak w baku
: sob cze 12, 2010 9:07 pm
autor: Mikado
możesz se wyregulować przez podginanie
dla jasności: w Twoim przypadku musisz giąć "w dół"

Re: plywak w baku
: pn cze 14, 2010 2:23 pm
autor: piotr borowiec
To coś mało możesz pojechać na "światełku rozpaczy", ja tam mogę się jeszcze 50km poturlać
Co do wyjęcia tego pływaka to dosyć upierdliwa robota z zardzewiałymi śrubami, myślę że Ci się zdupcył i czas na nowy, nie używany tylko NOWY

Re: plywak w baku
: pn cze 14, 2010 2:37 pm
autor: Dżek
piotr borowiec pisze:To coś mało możesz pojechać na "światełku rozpaczy", ja tam mogę się jeszcze 50km poturlać
No to jest standard, ale więcej nigdy nie zaryzykowałem.
Re: plywak w baku
: pn cze 14, 2010 3:29 pm
autor: majch
piotr borowiec pisze:...czas na nowy, nie używany tylko NOWY

Wiem, wiem... uzywany juz mam
Zmienie bo lubie wiedziec ile mam paliwa i nie lubie wiedziec ile mi pali

Re: plywak w baku
: pn cze 14, 2010 3:37 pm
autor: piotr borowiec
Tam tej rezerwy to różnie bywa, od 5 do7 litrów. W poprzedniej landrynie jechałem do oporu i zatrzymał się po 30km, kilometr od stacji

w tej (mimo że automat) pojechał 67km i trzeba było zalewać. Tak że 5dych to taki max jaki jade jak mi się "światełko rozpaczy" zapala

Re: plywak w baku
: pn cze 14, 2010 11:50 pm
autor: witekr
pewnie rdza ci kawałek rurki zeżarła i paliwo w zbiorniku jeszcze było tylko rurki zbrakło
wymień, albo się przyzwyczaj
