Jestem tu nowy więc może najpierw się przedstawię. Jestem Paweł, disco mam już 2 lata.
Szukałem rozwiązania problemu na forum, i nic (no prawie nic).
Wczoraj podczas małej traski auto zaczęło szarpać. Są to pojedyncze szarpnięcia trochę takie jak by na moment silnik gasł, trwa to jednak niecałą sekundę. Częstotliwość jest różna, czasami nawet kilka razy pod rząd. Generalnie dzieje się tak podczas rozpędzania auta. Wydaje mi się też ,że auto trochę osłabło. Poza tym jest ok, pali ładnie, nie kopci. Sprawdzałem spinkę od kompa (czerwoną) i okazało się ,że jest silnie zaolejona. Po oczyszczeniu problem pozostał. Co może być przyczyna takiego zaolejenia wtyczki?? Może jest to jakaś typowa przypadłość tego modelu i wystarczy wymienić jakieś ustrojstwo? Land nawalił mi pierwszy raz więc w temacie jestem zielony.
Z góry dziękuję za kasztany

pozdrawiam.