p38 - bajera, dyskusja, lament

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » pt lut 18, 2011 4:41 pm

no to jak w temacie, kacik dla pasjonatow p38. nie chodzi mi o jakies statystyki, co komu sie zepsulo.

czy ktos z was smiga jeszcze na poduchach?
no i czy ktos modyfikowal silnik bmw, jakies wieksze turbo, czu chlodnice czycos ten tego.
acha no i jak pompa wtryskowa, ktos zakladal przekaznik na pompie, co by palil na cieplo?

Awatar użytkownika
suzus1995
 
 
Posty: 1385
Rejestracja: pt sie 21, 2009 1:24 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: suzus1995 » pt lut 18, 2011 5:05 pm

Przedwczoraj pojeździłem P38 w dyzlu i automacie na poduchach. Wszystko w porząsiu.
Tylko już nie chcę P38 w dyzlu.
Przesiadłem się w Vitarę i szczęśliwy poczułem przyśpieszenie. :)21
A czemu miałby nie palić na ciepło? Dłużej kręci, ale pali.
Czemu ludzie psują P38 zakładając springi? :(
Futrzak->Vitka '89->Vitka'95 -> GV2000->
Vitka'95 1,6 16V + 0,5T jakiegoś badziewia :)

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: gri74 » pt lut 18, 2011 6:42 pm

niepalenie na ciepło to trzeba naprawiać , a nie przekaźniki stosować ....
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
Leonidas
 
 
Posty: 260
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 8:23 pm
Lokalizacja: Ścisłe centrum Polski

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Leonidas » sob lut 19, 2011 1:16 am

A kto się zastanawia nad p38 z dieslem? Przecież jest 4,6 V8. Ładnie brzmi, śmiga aż miło i na LPG potrafi być tańsze w eksploatacji... :)21
P38A HSE 1995 V8 LPG oraz aprilia mojito 50

Awatar użytkownika
suzus1995
 
 
Posty: 1385
Rejestracja: pt sie 21, 2009 1:24 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: suzus1995 » sob lut 19, 2011 8:04 am

No właśnie policzyłem i gazownia wychodzi nawet paląc 20 gdy diesel 12... A dyzel pali więcej (chociaż 4,6 to chyba też łyknie więcej, niż 20, nie? :)21 )
A dlaczego głowice wybuchają? :oops:
Futrzak->Vitka '89->Vitka'95 -> GV2000->
Vitka'95 1,6 16V + 0,5T jakiegoś badziewia :)

Awatar użytkownika
Leonidas
 
 
Posty: 260
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 8:23 pm
Lokalizacja: Ścisłe centrum Polski

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Leonidas » sob lut 19, 2011 9:45 am

Bo termostaty są złe. Takie jest moje zdanie. Ludzie też źle odpowietrzają. Ale dbającym nie wybuchają.
P38A HSE 1995 V8 LPG oraz aprilia mojito 50

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Mroczny » sob lut 19, 2011 10:06 am

a jak legendarne nawiewy?

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: gri74 » sob lut 19, 2011 10:26 am

w normie -zylion :lol:
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » sob lut 19, 2011 10:48 am

gri74 pisze:niepalenie na ciepło to trzeba naprawiać , a nie przekaźniki stosować ....
nie stac mnie na nowa pompe :oops:

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » sob lut 19, 2011 10:50 am

suzus1995 pisze:Przedwczoraj pojeździłem P38 w dyzlu i automacie na poduchach. Wszystko w porząsiu.
Tylko już nie chcę P38 w dyzlu.
Przesiadłem się w Vitarę i szczęśliwy poczułem przyśpieszenie. :)21
A czemu miałby nie palić na ciepło? Dłużej kręci, ale pali.
Czemu ludzie psują P38 zakładając springi? :(
fakt, manual to dramat. u mnie nie jest jeszcze tak zle, pali do 3 sekund na goracym.
osobiscie tez uwazam, springi to juz nit to

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » sob lut 19, 2011 10:55 am

p38 to fajna sprawa do momentu, gdy sie nie zepsuje. jak juz zaczni, to strata czasu. JAk juz kupowac, to w dobrym stanie.
njalepiej wyrzucic termostat i czesciowo po klopocie. bynajmniej w dieslu.
a czy ktos z was ciagal cos ziezkiego za soba na poduszkach?

Awatar użytkownika
suzus1995
 
 
Posty: 1385
Rejestracja: pt sie 21, 2009 1:24 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: suzus1995 » sob lut 19, 2011 2:08 pm

Coś ciężkiego na poduszkach = range rover... :)21
Futrzak->Vitka '89->Vitka'95 -> GV2000->
Vitka'95 1,6 16V + 0,5T jakiegoś badziewia :)

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » sob lut 19, 2011 5:32 pm

ta, rodzinny krazownik, hehe.

Awatar użytkownika
Leonidas
 
 
Posty: 260
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 8:23 pm
Lokalizacja: Ścisłe centrum Polski

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Leonidas » ndz lut 20, 2011 10:50 am

Każdy chwali co ma. Mam poduchy. Wymieniłem 3 lata temu na nowe (po 360 zl szt) i 1 czujnik zawieszenia. Od tego czasu nie ma problemów. Eksploatacyjnie kit do kompresorka za 100 zł -wymiana 30 min). Ato podnosi się w 5 sek i stoi nawet 3 tygodnie bez opuszczenia. Komforcik ok. :)2
P38A HSE 1995 V8 LPG oraz aprilia mojito 50

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: LR_Olek » ndz lut 20, 2011 4:48 pm

dikson17 pisze:
gri74 pisze:niepalenie na ciepło to trzeba naprawiać , a nie przekaźniki stosować ....
nie stac mnie na nowa pompe :oops:

było kupić golfa I 1.5d :)21

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » ndz lut 20, 2011 6:17 pm

LR_Olek pisze:
dikson17 pisze:
gri74 pisze:niepalenie na ciepło to trzeba naprawiać , a nie przekaźniki stosować ....
nie stac mnie na nowa pompe :oops:

było kupić golfa I 1.5d :)21
hehe, nie dziekuje. :)25 ciezko "wyplucowac" wszystkie zabawki. nieraz trzeba korzystac z zestawu skauta.

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Mroczny » ndz lut 20, 2011 8:50 pm

LR_Olek pisze:było kupić golfa I 1.5d
jazda youngtimerami też potrafi trzepnąć po kieszeni
:)21

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: LR_Olek » ndz lut 20, 2011 8:55 pm

Mroczny pisze:
LR_Olek pisze:było kupić golfa I 1.5d
jazda youngtimerami też potrafi trzepnąć po kieszeni
:)21

ale tansze czesci

Awatar użytkownika
Flytier
Posty: 784
Rejestracja: sob lip 12, 2008 7:17 am
Lokalizacja: Kraków

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Flytier » pn lut 21, 2011 9:32 pm

dikson17 pisze:
gri74 pisze:niepalenie na ciepło to trzeba naprawiać , a nie przekaźniki stosować ....
nie stac mnie na nowa pompe :oops:

Pompa, to nie jedyna przyczyna nie palenia na ciepłym silniku.

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » wt lut 22, 2011 10:17 am

Flytier pisze:
dikson17 pisze:
gri74 pisze:niepalenie na ciepło to trzeba naprawiać , a nie przekaźniki stosować ....
nie stac mnie na nowa pompe :oops:

Pompa, to nie jedyna przyczyna nie palenia na ciepłym silniku.
musze troche pokombinowac. wozek 16ok. czujniki wporzadku. nowe filtry, pompa w baku dobra, powietrza w systemie nie ma, powrot z wtryskow leci dobrze, vent w baku okay, jedyna rzecz jak mi pozostaje to sprawdzic psi na pompie z tylu i zrobic test prawidlowo.
pod koniec tygodnie bede mial maly kit to sprawdze kompresje silnika z ciekawosci.

generalnie @Flytier masz jakies konkretne rady? dzieki

Awatar użytkownika
Flytier
Posty: 784
Rejestracja: sob lip 12, 2008 7:17 am
Lokalizacja: Kraków

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Flytier » śr lut 23, 2011 9:50 pm

Taka prosta rzecz, jak rozrusznik :) .
Z definicji rzeba go zrobić. Różnica na ciepłym może być taka, że w ogóle nie odpali, a po zrobieniu nie ma większego problemu. U mnie tak się zgubili. Auto stało tydzień w serwisie LR (o kosztach nie wspomę :)11 ) i się poddali. Gość od beemek zrobił na drugi dzień
Dochodzi jeszcze odpowieni kąt wtrysku.
Podobno naciągnięty łańcuch też może mieć na to wpływ.

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » śr lut 23, 2011 11:10 pm

tez o tym slyszalem, ze jak rexe opadaja to pompe o zabek przesunac. ale to chyba dla desperatow.

auto stalo tydzien, nie zrobili, to czemu placiles? wymienili ci pol auta?

rozrusznik byl przyczyna nie palenia na cieplym u ciebie? :roll:

Awatar użytkownika
Flytier
Posty: 784
Rejestracja: sob lip 12, 2008 7:17 am
Lokalizacja: Kraków

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Flytier » czw lut 24, 2011 5:39 am

Tak, łącznie ze sprawną pompą paliwa, bo stwierdzili, że mam od benzyny, a nie diesla.
Wymienili nawet pod dolotem 7 :o uszczelek, a to przeca 6 cylindrówka :)21 .
Tak, rozrusznik. Musi mieć kopa, by działało jak należy.
Mam na myśli prawidlowe ustawienia, nie kombinowanie.
Zapłaciłem frycowe, bo głupi wtedy byłem. Noga moja, jednak w tym serwisie już nie postała.

dikson17
 
 
Posty: 919
Rejestracja: czw lip 23, 2009 4:41 pm

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: dikson17 » czw lut 24, 2011 11:30 am

Flytier pisze: Zapłaciłem frycowe, bo głupi wtedy byłem. Noga moja, jednak w tym serwisie już nie postała.
to jest wlasnie to, ze kazdy w zyciu placi frycowe, az nie chce sie denerwowac jak tez kiedys wtopilem z hiluxem.
generalnie polskie land serwisy maja zla opinie, nie jednego widze juz wysterowali, az tak jest zle? oni sie tam dopiero ucza, czy po prostu naciagaja?


z tym rozrusznikiem to ma jakis sens, na cieplym nie podgrzewa, nie daje wiecej paliwa i nie wyprzedza wtrysku, wtedy wszystko zalezy od kompresji, jaki ty miales wtedy pzebieg? patentem nasprawdzenie pompy jest rozgrzanie silnika i schlodzenie pompy wtryskowej. Ta na zimno robi wieksze cisnienie na wtrysku i latwo nastepuje rozruch.
jezeli chodzi o programowane przekazniki to czestym problemem jest zly montaz, albo badziewna jakosc i ludziska narzekaja na spadek mpg.
nie bede go montowal, poszukam, az znajde. kiedy tylko ten czas czlowiek znajdzie :roll:

ps btw z tym rozrusznikiem, jak szybko krecil ci silnikiem? bylo pewniej wolniej niz pelen cykl na sekunde?

Awatar użytkownika
Flytier
Posty: 784
Rejestracja: sob lip 12, 2008 7:17 am
Lokalizacja: Kraków

Re: p38 - bajera, dyskusja, lament

Post autor: Flytier » czw lut 24, 2011 6:58 pm

Ja mam zamontowane dodatkowe podgrzewanie świec. Czasami używam, czasem nie.
Nie pamiętam jak wtedy kręcił. Mnie się wydałało, że jest ok. Dobry rozrusznik, z dobrze naładowanym aku chce "wyrwać" silnik.
Dużą różnicę w łatwości odpalania na ciepłym, odczułem po założeniu nowych końcówek wtryskiwaczy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość