Pytanie brzmi: czy zeby nasmarowac wewnetrzne lozysko piasty wystarczy odkrecic zabierak i napchac tam smaru czy trzeba wszystko zwalic? Czy mozliwa jest sytuacja, ze zewnetrzne lozysko bedzie smarowane prawidlowo a do wewnetrznego zalozmy na to przez zdupiony simering dostanie sie woda czy inny syf i lozysko skiluje? I nie bedzie tego widac po zdjeciu zabieraka?
A pytam, bo oczywiscie z czystego lenistwa nie chce mi sie tego rozbierac. No i sobie mysle, ze skoro nie ma luzow i nie buczy to szkoda, zeby takie dobre ustawienie zepsuc

Aaa...
Zawsze uzywalem zwyklego Łt43. Moze byc? Czy jakis lepszy, dajmy na to molibdenowy zapodac?