Strona 1 z 8

fachowy blacharz to robił

: wt gru 13, 2011 11:41 pm
autor: bert
Jako ciekawostkę polecam ;)

kilka dni temu kolega zakupił był w krakówku od jednego z forumowiczów dychotekę.
Dychoteka ta przed sprzedażą "była robiona" u blacharza, koszt owej blacharki miał sięgnąć wedle słów sprzedającego 3 tyś zetów polskich ( swoją drogą obiłbym pysk owemu blacharzowi tak, że siniał by mu ten ryj aż do pięt gdyby wyciął mi taki numer).
W czasie oględzin przed zakupowych sprawa owej blacharki już była śmierdząca więc cena była negocjowana...
a tak wygląda to auto po wyjęciu tapicerek. Większość owej blacharki to taśma, guma i klej roślinny...
http://njz.pl/okazja/drobiny/blacharkau ... index.html

zrobi się go, bo czemu nie, ale uczciwość "fachowców" bywa ...
dziwna ?

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:06 am
autor: adas bombowiec
Ale zgniłek :o

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:13 am
autor: gruszkin
ale ma md :)21

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:15 am
autor: farfocel
OOO w kwiecie wieku widać :)9 A może to jeszcze powodzian z 1997 roku co ??

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:28 am
autor: Flytier
Karwa,patrząc na zdjęcia, to obraz nędzy i rozpaczy :( !
Blacharza, to to auto chyba w ogóle nie widziało.
Tak się zastanawiam, jak to jest. Na tych zdjęciach wygląda jakby każdy zakamarek samochodu był przegnity. Dziwne, że kierownik i pasażerowie nie wypadli na ziemię.
Czy we wszystkich dyskotekach wygląda to podobnie?! W mojej P38 wygląda to zupełnie inaczej, a też leciwa jest. W całej budzie nie uświadczysz grama rdzy. Jedynym wyjątkiem było i trochę jeszcze jest dno komory koła zapasowego, w której non stop była wilgoć i woda, dostająca się (jak się po długim śledztwie okazało 8) ) przez pękniętą tylną lampę .
Nie bardzo rozumiem taką różnicę między tymi modelami :o . Przecież te samochody są wykonane z tych samych materiałów i pewnie tą samą technologią. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Panowie, oświećcie mnie czemu tak jest.

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:30 am
autor: bert
Flytier pisze:Karwa,patrząc na zdjęcia, to obraz nędzy i rozpaczy :( !
Blacharza, to to auto chyba w ogóle nie widziało.
Tak się zastanawiam, jak to jest. Na tych zdjęciach wygląda jakby każdy zakamarek samochodu był przegnity. Dziwne, że kierownik i pasażerowie nie wypadli na ziemię.
Czy we wszystkich dyskotekach wygląda to podobnie?! W mojej P38 wygląda to zupełnie inaczej, a też leciwa jest. W całej budzie nie uświadczysz grama rdzy. Jedynym wyjątkiem było i trochę jeszcze jest dno komory koła zapasowego, w której non stop była wilgoć i woda, dostająca się (jak się po długim śledztwie okazało 8) ) przez pękniętą tylną lampę .
Nie bardzo rozumiem taką różnicę między tymi modelami :o . Przecież te samochody są wykonane z tych samych materiałów i pewnie tą samą technologią. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Panowie, oświećcie mnie czemu tak jest.
bo dychoteki pracują w terenie a P38 raczej nie ;)

PS a blacharz to był bardziej sztukmistrz. Wszędzie dużo gumy i taśmy a wszystko ładnie na czarno zamalowane, progi od zewnątrz owszem kawałki nowej blachy ale czepione do powietrza a raczej tlenku

Tak się kończy jak korzysta się z magików specjalistów.

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:34 am
autor: Flytier
E no, bez jaj. Chyba, że w środku było akwarium :)21 .
U mnie, gdy długo nie zaglądałem do komory koła zapasowego, uzbierało się tyle wody, że można było moczyć nogi w wodzie powyżej kostek (zatkane były odpływy) :)21 :)21 .
Wymieniałem u siebie wykładzinę, więc widziałem całą podłogę auta. Jak z fabryki. Co prawda włoch to jest, ale w tym disco, to dramat jest :( .

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:35 am
autor: bert
gruszkin pisze:ale ma md :)21
no ma ;)

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:36 am
autor: farfocel
uwazaj podczas spawania jak sie natkniesz na pianke, to nie bedzie co zbierac

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:37 am
autor: bert
Flytier pisze:E no, bez jaj. Chyba, że w środku było akwarium :)21 .
U mnie, gdy długo nie zaglądałem do komory koła zapasowego, uzbierało się tyle wody, że można było moczyć nogi w wodzie powyżej kostek (zatkane były odpływy) :)21 :)21 .
Wymieniałem u siebie wykładzinę, więc widziałem całą podłogę auta. Jak z fabryki. Co prawda włoch to jest, ale w tym disco, to dramat jest :( .
auto było topione... wiadomym to jest i było i nie o to tu chodzi a o to jak blacharz przewalił poprzedniego właściciela

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:41 am
autor: gruszkin
bert pisze:
Flytier pisze:E no, bez jaj. Chyba, że w środku było akwarium :)21 .
U mnie, gdy długo nie zaglądałem do komory koła zapasowego, uzbierało się tyle wody, że można było moczyć nogi w wodzie powyżej kostek (zatkane były odpływy) :)21 :)21 .
Wymieniałem u siebie wykładzinę, więc widziałem całą podłogę auta. Jak z fabryki. Co prawda włoch to jest, ale w tym disco, to dramat jest :( .
auto było topione... wiadomym to jest i było i nie o to tu chodzi a o to jak blacharz przewalił poprzedniego właściciela
albo właściciel nabywcę :roll: :)21

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:42 am
autor: bert
farfocel pisze:uwazaj podczas spawania jak sie natkniesz na pianke, to nie bedzie co zbierac
nie ma pianki, zresztą nawet gdyby była to chyba nie wyobrażasz sobie, ze chcąc to zrobić solidnie można by było cokolwiek zapiankowanego zostawić.
Swoją drogą moja obecna dychoteka jak ja kupiłem w Posen to po wyjęciu tapicerek wyglądała podobnie, no podszybie było lepsze bo tu jest też zgnite, za to u mnie nie było w ogóle podłóg i wewnętrznych nadkoli do wysokości szyb. Się zrobiło solidnie, bezie na lata. Zrobi się i to.

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:43 am
autor: Flytier
Myślę, że z czystym sumieniem mógł go wcale ne dotykać. I tak nie byłoby widać różnicy :( :)21 .
Podaj namiar na blacharza, co by inni się nie nacięli. Na dodatek za taką kasę :)11 !

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:46 am
autor: bert
gruszkin pisze:
bert pisze:
Flytier pisze:E no, bez jaj. Chyba, że w środku było akwarium :)21 .
U mnie, gdy długo nie zaglądałem do komory koła zapasowego, uzbierało się tyle wody, że można było moczyć nogi w wodzie powyżej kostek (zatkane były odpływy) :)21 :)21 .
Wymieniałem u siebie wykładzinę, więc widziałem całą podłogę auta. Jak z fabryki. Co prawda włoch to jest, ale w tym disco, to dramat jest :( .
auto było topione... wiadomym to jest i było i nie o to tu chodzi a o to jak blacharz przewalił poprzedniego właściciela
albo właściciel nabywcę :roll: :)21
nie sądzę,
sprawa była przypuszczalna i cena zeszła w dół, inna rzecz, że nikt w "najoptymistycznych pesymizmach" nie przewidywał aż takiego gnoju...

Swoją drogą, ja tam zawsze jak kupie kolejną dychotekę wywalam z niej wszystko i od zera z konkretnej blachy zlecam wykonać blachare, tu kolega kupujący też był nastawiony na takie rozwiązanie, wszak auto na dożywocie robione dla siebie

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:49 am
autor: bert
Flytier pisze:Myślę, że z czystym sumieniem mógł go wcale ne dotykać. I tak nie byłoby widać różnicy :( :)21 .
Podaj namiar na blacharza, co by inni się nie nacięli. Na dodatek za taką kasę :)11 !
o adres magika należało by spytać sprzedającego... ja nie znam. jakbym znał to dla jaj zmiótł bym tą rdzę na jedną kupę, wsadził do pudełka, nas.. rał do środka (poczta by wymieszała w czasie transportu) i wysłałbym jako świąteczny prezent...
pewnie ..uj zużyłby to jako szpachlę :)21

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:50 am
autor: Flytier
Przy takim talencie, wszystko możliwe :wink: :)21 .

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:51 am
autor: Damian
podobno to jakiś ziom "z innego forum" (przychodnia czy coś ;))
polecany mi zresztą

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:54 am
autor: Flytier
Damian pisze:podobno to jakiś ziom "z innego forum" (przychodnia czy coś ;))
polecany mi zresztą
Rozumiem, że blacharz :roll: .
Trzeba go było przetestować :)21 .
Gorzej, gdyby rdza, dobrała się po tych zabiegach do Twoich głośników :wink: :)21 :)21 .

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:55 am
autor: Damian
trochę blacharz-amator
ale z zacięciem
:)21

dobra wiadomość jest taka, że rynek łyka zgniłki
:)21

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 12:57 am
autor: Flytier
No, zacięcie strasznie zajebiste :)21 .
W pijanym widzie, lepiej bym to zrobił :)21 .

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 8:14 am
autor: kapec
Jak ja sie na to patrze, to sie ciesze, ze mieszkam w takiej miescinie, gdzie fachowcow mam w miare tanich i w miare solidnych. Latem robilem blache, w porownaniu z ta ze zdjec berta moja byla lepsza, duzo lepsza. Wydawalo mi sie, ze rachu ciachu i po robocie ale jak sie pan majster rozpedzil z cieciem i spawaniem to go zatrzymac nie moglem. Bo stwierdzil ze jak juz robic to robic i zadna rdza tu nie zostanie. Bo oczywiscie jak sie okazalo poprzezeralo nadkola z przodu i z tylu na zgieciach, czego jakos nie zauwazylem itd. Do tego zrzucil zbiornik bo reanimowal tylnia belke. Rama jako taka okazala sie byc zdrowa. Calosc operacji 1500zl robocizna, materialy do konserwacji po mojej stronie. Poki co jestem zadowolony z roboty, zobaczymy za 2-3 lata.
Plusem mania mechanika na miejscu jest to, ze moge w kazdej chwili podjechac i pomacac, poogladac, mlotkiem popukac i pokazac co jeszcze jest do roboty. I nikt mi nie bedzie zapychal dziur kitem i tasma zaklejal.
A swoja droga co do tego disco. Jak dobrze widze, czarny mat buda, to cos mi swita, ze ex wlasciciel probowal woz juz jakis czas sprzedac, pozniej auto wyladowalo u majstra blacharza. Z racji tego, ze auto do sprzedania moze majster postanowil obtanic robote, bo i tak zmieni sie wlasciciel i nikt mu nie bedzie reklamacjami dupy zawracal? Kto wie jak bylo...

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 9:28 am
autor: Karson
a może to fotki sprzed blacharki? :wink: w przeciwnym wypadku sralnia jakich mało...
nasuwa się pytanie, czy sprzedający o tym wiedział? ale MD jest, a to najważniejsze :)21

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 9:45 am
autor: Wiechu
Damian pisze:trochę blacharz-amator
ale z zacięciem
:)21

dobra wiadomość jest taka, że rynek łyka zgniłki
:)21
taa...

ale musi być w czarnym macie i z blokadą
:wink:


maskara...
nie wiadomo od czego zacząć...
:-?
wołałbym chyba zdrowszą budę kupić, poprawić drobiazgi i przerzucić. Chyba, że nowy właściciel jest blacharzem...

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 9:49 am
autor: Wiechu
Pozwolę sobie wkleić taki cytacik:


"Blachę robiłem u kolegi z LK - Banana, szczerze polecam"

Re: fachowy blacharz to robił

: śr gru 14, 2011 10:04 am
autor: GAZFAN
To w nawiązaniu do tej blachy? i blacharza? :)21