www.forum4x4.pl

Czy szukając lr/rr z v8 z miejsca skreślać sztuki z gazem? Sam nie muszę mieć gazu z kilku powodów (nieduże przebiegi, garaż podziemny itd.) a obawiam się destrukcji silnika. Jak będzie w tym co kupię, to mogę nie używać, ale czy gaz w v8 oznacza minę i pobojowisko, czy jak poprzedni właściciel założył przyzwoitą instalację i wszystko gra to można brać?

Zawsze lepiej szukać bez gazu.

kilkanaście lat jeździłem ryndzami na gazie. Jeździły bezproblemowo.
nie mam żadnych złych doświadczeń w tej kwestii. Ryndze i na gaźniku i na wtrysku.

Zabija to "czad" a nie lpg. Jak instalcja dobra to i warto kupic.

Dokładnie 100 000 km temu założyłem sobie własnymi ręcami gaz z blosem do rrc 83r o nie ustalonym przebiegu. Parę rzeczy popsuło się w nim ale żadna z powodu lpg. Cowiosenna regulacja i konserwacja systemów daje efekty.

uaz&nissan pisze:Dokładnie 100 000 km temu założyłem sobie własnymi ręcami gaz z blosem do rrc 83r o nie ustalonym przebiegu. Parę rzeczy popsuło się w nim ale żadna z powodu lpg. Cowiosenna regulacja i konserwacja systemów daje efekty.

A do czyszczenia blosa demontujesz go i moczysz w czymś czy tylko wycierasz ten osad? Bo ja wycieram, ale obawiam się, czy te przepustnice się nie pozacierają...

117ooo km na blosie / mechaniczny wtrysk /, kompletnie żadnych problemów ,
mycie blosa w momencie zakłuceń wolnych obrotów, pojawia się maź w obudowie ,
płukam benzyną i składam sa sucho , niczym nie smaruje , gaz jest odpowiednio
zanieczyszczony olejem .

Demontarz, czyszczenie chemią do gaźników, montarz,synchronizacja, regulacja.

Pomimo wszystkiego dobrego, co gdziekolwiek przeczytasz, nie kupuj V8 do zagazowania, pieknie chodzą tylko na benzynie, więc musi cię być stać

tak jak z wszystkim - jak się dba to się ma, V8 też się gazuje

gaz jest do kuchenki i do dupy, nie do auta

KrzyK pisze:.....i do dupy....

moglbys rozwinac myśl ?

Miskiller pisze:

KrzyK pisze:.....i do dupy....

moglbys rozwinac myśl ?

Coś z dmuchaniem mu się kojarzy ale są problemy z co-gdzie lub kto-co

Ja mam czasami gaz z dupy - ale do dupy ? Pierwsze slysze, choc sie nie dziwie, bo ten dzisiejszy swiat to popierdolony jest doszczetnie.

zaś u mnie to gaz jest do dechy
i to dość często

Ale mimo oszczędności, i całej tej otoczki wstyd by mi było stanąć dużym rendżem w kolejce z fabiami i innymi lanosami w kolejce do gazociągu

Wowos pisze:Ale mimo oszczędności, i całej tej otoczki wstyd by mi było stanąć dużym rendżem w kolejce z fabiami i innymi lanosami w kolejce do gazociągu

a nimniaszkom porszakami kajen nie wstyd

I słusznie

Jak dla mnie numerem jeden w racjonalnym podejściu do samochodu jest porsche panamera z przyczepką

Wowos pisze:Ale mimo oszczędności, i całej tej otoczki wstyd by mi było stanąć dużym rendżem w kolejce z fabiami i innymi lanosami w kolejce do gazociągu

a ekologia ?

Miskiller pisze:

Wowos pisze:Ale mimo oszczędności, i całej tej otoczki wstyd by mi było stanąć dużym rendżem w kolejce z fabiami i innymi lanosami w kolejce do gazociągu

a ekologia ?

... Już nie długo i do nas zawita- jak tylko zakończą zabawę z fotoradarami . A wtedy będzie

Miskiller pisze:

KrzyK pisze:.....i do dupy....

moglbys rozwinac myśl ?

nie

KrzyK pisze:nie

szkoda, a myslalem ze dowiem sie czegos nowego.