www.forum4x4.pl

się ktoś orientuje czy wahacz centralny / zwany sierżantem / z discovery jakiegoś podejdzie do defendera 90 z 2008 , okazało się ze mam krzywy a walający się taki wahacz centralny wyje..lem do kontenera bo przez parę lat się o niego w garażu potykałem

ta.

masz czy potrzebujesz?

nie mam - poszedł do kontenera a przy ostatniej jeździe po lodzie coś dziwnie mnie sciągło do rowu
wiec stoi na kanale - masz to jutro zadzwonię

mam. ale trza by z umarlaka wytargać na placu. jak nie znajdziesz nic lokalnie to będziem targać. aczkolwiek wolałbym żebyś to rozchodził do wiosny

3 km dalej od mojego garażu pod metrowa zaspą śniegu tez jest - nawet odkręcony , organoleptyczna metodę poszukiwania odpuściłem po przemokniętych butach - tez mam propozycje poczekać do wiosny
jutro rozkręcę most w 130 bo tez coś dziwnie gdy odejmuje gazu napier...la wiec jeśli to nie będzie łożysko przy wale to trzeba będzie kupić cały tylni most

wykrywacz pożycz...pewnie ktoś ma w okolicy...łatwiej pójdzie

Nawet wiem kto ma w mojej dieriewni taki piszczek.

to nic nie da - 20 arowa działka usiana jest elementami metalowymi które jego ojciec permanentnie kolekcjonuje - bo zawsze się coś przyda - a nie ma wykrywaczy z dyskryminacja na wahacz - metalowe słupki, puszki, kawałki szyn kolejowych itp itd.... ze tez ci złomiarze co żukami walczą jeszcze tego raju nie odkryli

dam ci go w prezencie ale sam sobie wykręcaj...

rafał29 pisze:to nic nie da - 20 arowa działka usiana jest elementami metalowymi które jego ojciec permanentnie kolekcjonuje - bo zawsze się coś przyda - a nie ma wykrywaczy z dyskryminacja na wahacz - metalowe słupki, puszki, kawałki szyn kolejowych itp itd.... ze tez ci złomiarze co żukami walczą jeszcze tego raju nie odkryli

Rozumiem go (ojca znaczy). Ja też lewituję powoli w tym kierunku

Właśnie skończyłem składanie z przyczepy prawie całego zetora "bociana" w puzlach. Niemal kompletny, bez tylnych kół i głowicy bo ktoś sobie ją zaklepał (zbywca zdjął zanim się z nim zgadałem..).

wiedziałem że nie jesteś sknerą - auto pewno na klockach pod płotem tam gdzie brakło kostki brukowej, tyłem do ogrodzenia pomiędzy drzewem a śmietnikiem
a jak przyjadę to powiesz że masz pilny wyjazd i ze klucza są w garażu - dzięki będę pamiętał że chciałeś

wiele sie nie pomyliłeś...



ale...dasz radę.
nie wyjadę i zrobię kawę.

bedzie robił foty i darł łachcha...
pomne jak Gazfi takowy chciał "wykręcić"... hehehe była kontówka i krew sie lała i palniki były grane...
ale fot nie robiłem

Ale uwolniłem [cenzura]..a z kawałkiem mostu