www.forum4x4.pl

Przypadkowo natchnąłem sie na taki produkt, z czystej ciekawości pytam- stosował to ktoś, działa?
http://allegro.pl/silnik-land-rover-v8- ... 46535.html

dawno temu. klient przytaszczył i kazał wlać. mega upierdliwa procedura aplikowania.
ale auto jezdzi do dzisiaj.
natomiast...
odbyło się to po wymianie silnika na sprawny. profilaktycznie niejako. więc trudno rozgraniczyć czy jezdzi bo silnik trafił się bardzo dobry czy też jezdzi bo chemian działa

nie pomogło - procedura stosowania upierdliwa a płukanie układu jeszcze bardziej ...

Do naprawy silnika to jest taki wynalazek z Ukrainy i co mnie zaskoczyło ... działa co prawda nie łata dziur ale kompresję poprawia w sposób trwały

Flor pisze:Do naprawy silnika to jest taki wynalazek z Ukrainy i co mnie zaskoczyło ... działa co prawda nie łata dziur ale kompresję poprawia w sposób trwały

cylindry zapycha?

to wszystko to są leki ... na portfel i psychikę

i wszystko amerykańskie technologie dla wojska

Flor pisze:Do naprawy silnika to jest taki wynalazek z Ukrainy i co mnie zaskoczyło ... działa co prawda nie łata dziur ale kompresję poprawia w sposób trwały

pogadamy jak Ci ta mieszanka nagaru z tym magicznym specyfikiem zacznie się łuszczyć i zapychać kanały olejowe

To zależy o jakim specyfiku mowa - macie na myśli coś w rodzaju motodoktora zwiększającego lepkość oleju, a są takie środki, które po prostu mają za zadanie rozpuścić nagar blokujący pierścienie tłokowe i wcale nie dodaje się ich do oleju.

Damian pisze: pogadamy jak Ci ta mieszanka nagaru z tym magicznym specyfikiem zacznie się łuszczyć i zapychać kanały olejowe

nie pogadamy bo to nie u mnie wlane

Grabo pisze:To zależy o jakim specyfiku mowa - macie na myśli coś w rodzaju motodoktora zwiększającego lepkość oleju, a są takie środki, które po prostu mają za zadanie rozpuścić nagar blokujący pierścienie tłokowe i wcale nie dodaje się ich do oleju.

ja piszę o tym http://www.xado.com/global/download/Xad ... Poland.pdf auto z brakiem kompresji po "leczeniu" ma całkiem przyzwojte parametry i to poprawiające się od kilku miesięcy dalej jeździ a jak przestanie to i tak silnik miało do wywalenia

Flor pisze:

Damian pisze: pogadamy jak Ci ta mieszanka nagaru z tym magicznym specyfikiem zacznie się łuszczyć i zapychać kanały olejowe

nie pogadamy bo to nie u mnie wlane

ta wiem, Karton jest miłośnik tych specyfików lanych wszędzie i do wszystkiego
pewnie teściowej na podagrę też podaje



dyskusja była szeroka na tamtym forum. włącznie z konsultacjami u inżyniera materiałoznawcy z WIM na PW.
okazuje się, że sama technologia opisywana przez firmy takie jak Xado istnieje, ale uzyskiwana jest w toku uzupełniania ubytków gorącą plazmą w wyspecjalizowanych autoklawach. stosuje się to w kolejnictwie i przemyśle stoczniowym. koszt - ogromny.
gdyby specyfiki takie jak xado działały, to nikt by się w to nie bawił, tylko wlewał kilka tych magicznych buteleczek za 30zł...

poza tym producent stosuje smutne chwyty marketingowe, przedstawiając jakieś hiper-specjalistyczne niby certyfikaty, które po przetłumaczeniu okazały się niczym więcej jak zwykłym dopuszczeniem towaru do obrotu.

wniosek prosty...

aha
podałem fakty, przykłady z praktyki.. naszego dyfra, który przeżył 30km jazdy bez oleju, silnika jeepa 4.0, któremu po aplikacji specyfiku kompresja wzrosła do nominalnej, a po zmianie oleju nie zmalała.
a że brak temu badań naukowych... cóż, niektórym to nie przeszkadza Migdałku

heh, bylem ostatnio na ,,szkoleniu" z Liqui Moly i tam tez majaa jakis zloty srodek ze niby poprawia osiagi i zmienisza zużycie oleju i podnosi kompreche, tak sie zarzekali, ale ile w tym prawdy? silniki wrecz młodnieją jak Ibisz?

Doktor200 pisze:...silniki wrecz młodnieją jak Ibisz?

W wyniku długich medytacji nagar przechodzi duchowa przemiane z syfiatego nalotu z główne spoiwo i materiał konstrukcyjny silnika.

Marek D. to w ktoryms watku z Towarzyskich ładnie podsumował - "...a ponoć mamy kryzys wiary". W tym wypadku, ze za pare zlotych da sie uniknac remontu.

Damian pisze: uzyskiwana jest w toku uzupełniania ubytków gorącą plazmą w wyspecjalizowanych autoklawach. stosuje się to w kolejnictwie i przemyśle stoczniowym. koszt - ogromny.

Thermal spray coating to dość powszednia technologia używana wszędzie tam gdzie występują jednostkowo produkowane, drogie części z zużywającymi się powierzchniami. Koszty wcale nie ogromne - przy porównaniu do cen nowych części. Kolej, stocznie, lotnictwo, agregaty, maszyny budowlane, wiele innych rynków.

Karson pisze:aha
podałem fakty, przykłady z praktyki.. naszego dyfra, który przeżył 30km jazdy bez oleju, silnika jeepa 4.0, któremu po aplikacji specyfiku kompresja wzrosła do nominalnej, a po zmianie oleju nie zmalała.
a że brak temu badań naukowych... cóż, niektórym to nie przeszkadza Migdałku

Dyfer bez oleju to akurat dlugo moze pojezdzic, podobnie jak skrzynia biegow zalana woda

Nie uzywalem Xado, stosuje polski Ceramizer. Skrzynia biegow przycichla, pompa wspomagania tez, dwa silniki chodzily bez smarowania (w tym jeden z pol godziny) i nic im nie jest

Jak jakis "ekspert" chce gledzic ze "nie dziala bo na pewno nie dziala" to nie mam nic przeciwko, lubie sie posmiac

Nie ma z czego, dotarte i wylatane badziewie moze calkiem dlugo latac bez oleju. Stare boxery instalowane min. w garbusach potrafily przelatac 200 km bez smarowania i wyjsc z tego bez szwanku. Zaden silnik tlokowy nie zaciera sie w 5 min. No, chyba ze zlapie overspeeda bez oleju. Tak samo i dyfer i skrzynia czy tam inna przekladnia.
A te specyfiki jedynie zageszczaja olej, albo tworza zawiesine gestego szlamu, ktora opada na dno, jak olej jest w stanie spoczynku i podnosi sie jak wszystko ruszy.
O ile w zdolnosc do zalepiania pekniec mozna uwierzyc, to w zdolnosc do regenerowania powierzchni metalowych... w sumie... tez mozna sobie wierzyc

dokładnie jest tak jak piszesz.

a także:

KSikorski pisze:

Damian pisze: uzyskiwana jest w toku uzupełniania ubytków gorącą plazmą w wyspecjalizowanych autoklawach. stosuje się to w kolejnictwie i przemyśle stoczniowym. koszt - ogromny.

Thermal spray coating to dość powszednia technologia używana wszędzie tam gdzie występują jednostkowo produkowane, drogie części z zużywającymi się powierzchniami. Koszty wcale nie ogromne - przy porównaniu do cen nowych części. Kolej, stocznie, lotnictwo, agregaty, maszyny budowlane, wiele innych rynków.

no właśnie, ale przyznaj Krzyśku, że technologia jest zupełnie inna, nakładanie warstwy jest w wysokiej temperaturze w dedykowanych autoklawach. a nie za pomocą...specyfiku z tubki za 30zł.

nie dajcie się koledzy naciągać na szarlatanerię.

Xado gówno daje. Sprawdziłem na 2 pacjentach.

1) wspomaganie w RR. Jak wyła pompa przed aplikacją tak wyje dalej
2) silnik w moturze. Test razem z pomiarami kompresji przed i po. Wszystko wg zaleceń producenta. Gówno dało (do remontu był to co mi szkodziło)

Musiałem się przekonać na własnej skórze. W sumie koszt niewielki, a wiedza jest bezcenna.

niestety, nie wynaleziono jeszcze takiej fizyki materiałów, o której pisze xado w swoich ulotkach

Damian pisze:niestety, nie wynaleziono jeszcze takiej fizyki materiałów, o której pisze xado w swoich ulotkach

Niejedne bajania sci-fi się ziściły. Może na zaś zaklinają rzeczywistość?

te synek pisze:Nie ma z czego, dotarte i wylatane badziewie moze calkiem dlugo latac bez oleju. Stare boxery instalowane min. w garbusach potrafily przelatac 200 km bez smarowania i wyjsc z tego bez szwanku.

W to akurat troche nie chce mi sie wierzyc

Zaden silnik tlokowy nie zaciera sie w 5 min.

Wiadomo. Sa tacy, co tydzien jezdza ze swiecaca kontrolka

No, chyba ze zlapie overspeeda bez oleju. Tak samo i dyfer i skrzynia czy tam inna przekladnia.
A te specyfiki jedynie zageszczaja olej, albo tworza zawiesine gestego szlamu, ktora opada na dno, jak olej jest w stanie spoczynku i podnosi sie jak wszystko ruszy.

Hmm no wlasnie od zageszczania i zalepiania kanalow olejowych to sa motodoktorki, trudno tez zeby 5 gram z tubki zrobilo w misce kisiel.

Wiadomo ze cudow nie bedzie ale cos jest w tych srodkach. Zbyt duzo zupelnie niezaleznych osob widzi jakies pozytywne efekty, zeby to bylo zbiorowe placebo.

"a podobno mamy kryzys wiary"


w sumie...ilość i popularność wróżbitów czy środków na odchudzanie, wskazują że zabobon ma się lepiej niż w sredniowieczu

Damian pisze:dokładnie jest tak jak piszesz.

a także:

KSikorski pisze:

Damian pisze: uzyskiwana jest w toku uzupełniania ubytków gorącą plazmą w wyspecjalizowanych autoklawach. stosuje się to w kolejnictwie i przemyśle stoczniowym. koszt - ogromny.

Thermal spray coating to dość powszednia technologia używana wszędzie tam gdzie występują jednostkowo produkowane, drogie części z zużywającymi się powierzchniami. Koszty wcale nie ogromne - przy porównaniu do cen nowych części. Kolej, stocznie, lotnictwo, agregaty, maszyny budowlane, wiele innych rynków.

no właśnie, ale przyznaj Krzyśku, że technologia jest zupełnie inna, nakładanie warstwy jest w wysokiej temperaturze w dedykowanych autoklawach. a nie za pomocą...specyfiku z tubki za 30zł.

nie dajcie się koledzy naciągać na szarlatanerię.

Coating opłaca się natryskiwać przy częściach kosztujących powiedzmy 5000$ za sztukę Wtedy koszt roboty jest ekonomicznie opłacalny.

ech...to dekle te inżyniery, nie znają ceramizerów w tubkach?