
Pomoc dla Tarsusa!
Moderator: Marcin-Kraków
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Baghdad 

Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Re: Pomoc dla Tarsusa!
a nie możesz zarejestrować na kogoś w tym tanim rejonie? Albo siebie tam zameldować?
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Nie ma takiej mozliwosci.
Po pierwsze, nie ma na kogo. Jakby bylo, caly ten topik bylby o polowe krótszy.
Po drugie, kierowca prowadzacy dany pojazd musi miec wykupione na swoje nazwisko ubezpieczenie na dokladnie ten pojazd.
Tyle.
Wyjatkami sa rozne ubezpieczenia grupowe dla handlarzy samochodami, mechaników etc. Ale tam tez ciasno, musisz byc zatrudniony u nich i takie tam. Wtedy mozesz sobie prowadzic rozne wozy na jednym firmowym ubezpieczeniu. Dokladnie nie wiem jak to dziala, ale mniej wiecej tak jak opisalem.
Ubezpieczasz auto XXX, na nazwisko YYY, a jesli pan ZZZ wsiadzie do auta XXX nie majac na nie ubezpieczenia na swoja osobe, podlega wyzej opisanym sankcjom.
Po pierwsze, nie ma na kogo. Jakby bylo, caly ten topik bylby o polowe krótszy.
Po drugie, kierowca prowadzacy dany pojazd musi miec wykupione na swoje nazwisko ubezpieczenie na dokladnie ten pojazd.
Tyle.
Wyjatkami sa rozne ubezpieczenia grupowe dla handlarzy samochodami, mechaników etc. Ale tam tez ciasno, musisz byc zatrudniony u nich i takie tam. Wtedy mozesz sobie prowadzic rozne wozy na jednym firmowym ubezpieczeniu. Dokladnie nie wiem jak to dziala, ale mniej wiecej tak jak opisalem.
Ubezpieczasz auto XXX, na nazwisko YYY, a jesli pan ZZZ wsiadzie do auta XXX nie majac na nie ubezpieczenia na swoja osobe, podlega wyzej opisanym sankcjom.
Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Re: Pomoc dla Tarsusa!
czyli jak mazz 3 auta i powiedzmy 2 kierowców w domu, to 6 polis sobie życzą?
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
tel. 504126172
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Jesli kazdy z kierowców ma miec mozliwosc jezdzenia wszystkim trzema autami to dwie polisy, kazda na trzy samochody.Kabal pisze:czyli jak mazz 3 auta i powiedzmy 2 kierowców w domu, to 6 polis sobie życzą?
Albo jedna polisa na glownego kierowce, z dopisanym kierowca dodatkowym na na trzy samochody - co w zaleznosci od drugiego kierowcy czesto moze wyjsc lacznie taniej.
Musi byc powiazanie kierowcy i samochodu na polisie w taki czy inny sposób.
Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Cholernie to komplikuje np. chwilowe użyczenie samochodu, np. po imprezie, do dupy te wyspy 

Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
tel. 504126172
Re: Pomoc dla Tarsusa!
No z tego i z kilku innych powodów tak.
Przedewszystkim nagorsza jest dla mnie inwigila. Te kamery co mamy i cayly system rozpoznawania twarzy z kamer publicznych w miastach, cuda wianki.
Teoretycznie jak nie nagrabiles to masz spokój. Ale popelnisz maly blad, niechcacy... zapomnisz oplacic podatku za auto - kamera cie capnie. Nie wazne ze to z rozproszenia poprostu ucieklo z glowy, na drugi dzien bys poszedl. Leciutko przekroczysz predkosc, bo oderwales oczy od predkosciomierza - blysk. Przegladu nie zrobiles, ale jedziesz wlasnie zrobic - kamera na autrostradzie - cyk. I w centrali wyskakujesz jako wóz bez przegladu i w 30sekund masz radiowóz na dupie. Nie mowie tu o celowym walkarstwie, tylko o sytuacjach jakie kazdemu sie zdazaja z codziennego zabiegania, roztargnienia czy zwyklej zapominalskosci.
A kary karw surowe, wysokie czuc je na dupie dluuuuuugo. Psa wyprowadzisz na spacer, kupe zrobi na trawie. Nie masz woreczków ze soba. 1000£ kary - kamery obczajaja parki.
Przedewszystkim nagorsza jest dla mnie inwigila. Te kamery co mamy i cayly system rozpoznawania twarzy z kamer publicznych w miastach, cuda wianki.
Teoretycznie jak nie nagrabiles to masz spokój. Ale popelnisz maly blad, niechcacy... zapomnisz oplacic podatku za auto - kamera cie capnie. Nie wazne ze to z rozproszenia poprostu ucieklo z glowy, na drugi dzien bys poszedl. Leciutko przekroczysz predkosc, bo oderwales oczy od predkosciomierza - blysk. Przegladu nie zrobiles, ale jedziesz wlasnie zrobic - kamera na autrostradzie - cyk. I w centrali wyskakujesz jako wóz bez przegladu i w 30sekund masz radiowóz na dupie. Nie mowie tu o celowym walkarstwie, tylko o sytuacjach jakie kazdemu sie zdazaja z codziennego zabiegania, roztargnienia czy zwyklej zapominalskosci.
A kary karw surowe, wysokie czuc je na dupie dluuuuuugo. Psa wyprowadzisz na spacer, kupe zrobi na trawie. Nie masz woreczków ze soba. 1000£ kary - kamery obczajaja parki.

Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Wszystko fajnie bo jak jojczysz na Wyspy to zara wszyscy: "oooo ale chujowe te wyspy"
A sprobuj powiedziedziec ze cos jest fajnego, zajebistego lepszego niz w Kraju Rad, to natychmiast bluzgi, ze tepe emigranty, ze cwaniaki dorobkiewicze i ze w kraju im smierdzi, slabousze co pouciekali bo nie mieli jaj. Prawdziwy Polak ma swiety obowiazek meczennictwa, jak ktos nie potrafi zaakceptowac tego faktu to cienias i idacy na latwizne leszcz.
Dlatego juz oduczylem sie pisac o pozytywach w UK.
A sprobuj powiedziedziec ze cos jest fajnego, zajebistego lepszego niz w Kraju Rad, to natychmiast bluzgi, ze tepe emigranty, ze cwaniaki dorobkiewicze i ze w kraju im smierdzi, slabousze co pouciekali bo nie mieli jaj. Prawdziwy Polak ma swiety obowiazek meczennictwa, jak ktos nie potrafi zaakceptowac tego faktu to cienias i idacy na latwizne leszcz.
Dlatego juz oduczylem sie pisac o pozytywach w UK.
Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Kurna, nie chrzań tylko napisz coś pozytywnego o ju-kej, bo nie wiem czy mnie sytuacja życiowa nie zmusi do wyjazdu na wyspy. 

"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Ja zawsze mowie tak: Nie wszystko jest tutaj fajne, ale zyje sie spokojnie i duzo, ale to duzo latwiej niz w pl. 

Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Amen 
A cos pozytywnego?
Prosze bardzo:


Kolo bedize na masce wiec dokladnie jak z mojego avatara.
Sprobuj tylko powiedziec ze to nie jest cos pozytywnego

A cos pozytywnego?
Prosze bardzo:
Kolo bedize na masce wiec dokladnie jak z mojego avatara.
Sprobuj tylko powiedziec ze to nie jest cos pozytywnego

Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Śliczności!
Jaki prajs jeśli to nie tajemnica?

Jaki prajs jeśli to nie tajemnica?
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
No to jeszcze raz gratulacje i szczęścia z nowego nabytku



Zdjęcia , zdjęcia , zdjęcia
Re: Pomoc dla Tarsusa!
dwa a pol kafla królowych.
W sumie mega fuks. Koles tez po przejsciach wiec sie dogadalismy bo wiecej chcial.

W sumie mega fuks. Koles tez po przejsciach wiec sie dogadalismy bo wiecej chcial.

Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
- jarekstryszawa
-
- Posty: 4409
- Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
- Lokalizacja: Stryszawa
- Kontaktowanie:
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Piękny 

Re: Pomoc dla Tarsusa!
No, w poniedzialek ma dotrzec do mnie bo 700km dalej stoi. Juz firme transportowa mam ustawiona. W srodeczku, zero rdzy, suchy, czysty, lekko kapie z silnika.
Nie wiem jak z ubezpieczeniem bedzie w sumie, ale juz lache w to wbijam. Jak sie nie ulozy, bede se w nim siedzial na ogródku w najgorszym wypadku.

Nie wiem jak z ubezpieczeniem bedzie w sumie, ale juz lache w to wbijam. Jak sie nie ulozy, bede se w nim siedzial na ogródku w najgorszym wypadku.

Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Hmmmm. No ładne cacko, Ci powiem. 

Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Ktoś Ci go znajomy oglądał na miejscu, czy wierzysz właścicielowi bezgranicznie?Troy pisze:700km dalej stoi. Juz firme transportowa mam ustawiona. W srodeczku, zero rdzy, suchy, czysty, lekko kapie z silnika.

"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Mam wyjscie?
Plus dlugo gadalem z wlascicielem. Podobna sytuacja jak moja, no... znaczaco lepsza powiedzialbym.
Facet zrobil mi foty wszystkiego czego chcialem, pogadalim o chorobach, jego zona tez brzmiala na zatroskana jak moja.
Samochód przeszedl wlasnie przeglad w salonie LR - a tam nie ma lipy raczej.
Jakbym mial czas i pieniadze - pewnie ze bym obejrzal, kogos wyslal takie tam
Jakby gdyby rosly grzyby
Plus dlugo gadalem z wlascicielem. Podobna sytuacja jak moja, no... znaczaco lepsza powiedzialbym.
Facet zrobil mi foty wszystkiego czego chcialem, pogadalim o chorobach, jego zona tez brzmiala na zatroskana jak moja.
Samochód przeszedl wlasnie przeglad w salonie LR - a tam nie ma lipy raczej.
Jakbym mial czas i pieniadze - pewnie ze bym obejrzal, kogos wyslal takie tam
Jakby gdyby rosly grzyby

Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Pytam z ciekawości, nie żeby się czepić
Zapodaj zdjęcia jak przyjedzie - lubię takie klasyczne pyrdki 


"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Wiesz, ja juz tak z przyzwyczajeina odpowiadam... jakby kto za bardzo zgryzliwy byl, zeby z wszystkich argumentów od razu. Tak na wszelki wypadek.
Kurna to forum uczy
Pewno ze foty zapodam, tylko niech najpierw dojedzie, niech sie do niego dogramole i mam nadzieje ze mam jeszcze tyle pary zeby bez wspomagania zakrecic.
Ale kolo mowi ze na tych oponkach kreci sie mietko.
Fajnie bo w tym kraju, mimo ze to pierdziel z 69' to tak naprawde nadal nadaje sie do jazdy na codzien. Czesci sa, tanie, ino lac i dbac.

Jak mialem LR90 z 86go roku, to dojezdzalem nim codzien do pracy 15 mil w jedna strone, zabierajac chlopaków na "pake". Paliwko sie zwracalo i jeszcze na fajki staczalo bo wiara sie dorzucala do podrózy.
Kocham te samochody poprostu.
Wiem ze czasem sam dla jaj smieje sie z rzekomej awaryjnosci landków, ale jak jezdze nimi od siedmiu lat, w roznych warunkach, nigdy mnie nie zawiodly. Jak cos sie zdupcylo, bo czasem sie zdupcylo, zawsze dojechalem do domu, bez generowania dodaktowych kosztów. Proste to to jak konstrukcja cepa, wszystko latwe do wymiany w trasie, wiadomo co sie zazwyczaj moze zepsuc... Wystarczy obdazyc ten woz jakims nalezytym traktowaniem, zeby nie powiedziec "uzcuciem" i mozna jechac na koniec swiata. A w kolo komina nie jezdze. Szkocje zaliczalem co roku, i to nie po szosach i autrostradach jak coniektórzy moga potwierdzic, tylko jechalo sie najdziczej jak sie dalo czasami. Daleko od cywilizacji, bardzo daleko. Nie znam innych marek, nie mam porównania. Ale wiem jedno. Takie stare wozy moga czlowieka puscic z torbami gdzies na wypizdowiu, ze tylko helikopter wolac. A ja zawsze wrócilem. Landek to nie tylko narzedzie dla mnie. Narzedzie to jakas astra czy ulubiony przez Mroka citroen. Lanek to symbiotyczna relacja pomiedzy maszyna a czlowiekiem, w sytuacjach gdzie matka natura nie do konca zyczy sobie obecnosci ani jednego ani drugiego. Landek to symbol podróznictwa, eksploracji, piekna w prostocie i tak naprawde wytrzymalosci i solidnosci.
I wiem ze ktos mi tutaj zara wyskoczy ze karmie siebie i probuje innych "Camelowa" komercha. Wali mnie to w sumie bo wiem po latach jak to funkcjonuje w rzeczywistosci. Moze nowe sie dupca, moze i tak. Nie mialem nowego, mialem tylko stare i te mnie nigdy nie zawiodly.
Wiec jakby mi dawali nowa tujote na cyfrowych dyfrach i autopilocie, i tak bralbym starego gniota spod zielonego jajca.
Tak mam co poradze.
A teraz pytanie do jednego zgreda:
Ty, zgred, ta zabytkowa pozólka instrukcje serwisowa z 60tych lat do serii 2 co ci wyslalem w prezencie, ti uzywasz jakos, czy jebles w kat szafy?
Bo jak nie uzywasz, to bardzo chetnie mozesz mi ja odeslac jako prezent równiez, bedzie z niej przynajmniej uzytek
Tyle do zgreda, reszcie zycze dobrej nocy

Kurna to forum uczy

Pewno ze foty zapodam, tylko niech najpierw dojedzie, niech sie do niego dogramole i mam nadzieje ze mam jeszcze tyle pary zeby bez wspomagania zakrecic.
Ale kolo mowi ze na tych oponkach kreci sie mietko.
Fajnie bo w tym kraju, mimo ze to pierdziel z 69' to tak naprawde nadal nadaje sie do jazdy na codzien. Czesci sa, tanie, ino lac i dbac.

Jak mialem LR90 z 86go roku, to dojezdzalem nim codzien do pracy 15 mil w jedna strone, zabierajac chlopaków na "pake". Paliwko sie zwracalo i jeszcze na fajki staczalo bo wiara sie dorzucala do podrózy.
Kocham te samochody poprostu.
Wiem ze czasem sam dla jaj smieje sie z rzekomej awaryjnosci landków, ale jak jezdze nimi od siedmiu lat, w roznych warunkach, nigdy mnie nie zawiodly. Jak cos sie zdupcylo, bo czasem sie zdupcylo, zawsze dojechalem do domu, bez generowania dodaktowych kosztów. Proste to to jak konstrukcja cepa, wszystko latwe do wymiany w trasie, wiadomo co sie zazwyczaj moze zepsuc... Wystarczy obdazyc ten woz jakims nalezytym traktowaniem, zeby nie powiedziec "uzcuciem" i mozna jechac na koniec swiata. A w kolo komina nie jezdze. Szkocje zaliczalem co roku, i to nie po szosach i autrostradach jak coniektórzy moga potwierdzic, tylko jechalo sie najdziczej jak sie dalo czasami. Daleko od cywilizacji, bardzo daleko. Nie znam innych marek, nie mam porównania. Ale wiem jedno. Takie stare wozy moga czlowieka puscic z torbami gdzies na wypizdowiu, ze tylko helikopter wolac. A ja zawsze wrócilem. Landek to nie tylko narzedzie dla mnie. Narzedzie to jakas astra czy ulubiony przez Mroka citroen. Lanek to symbiotyczna relacja pomiedzy maszyna a czlowiekiem, w sytuacjach gdzie matka natura nie do konca zyczy sobie obecnosci ani jednego ani drugiego. Landek to symbol podróznictwa, eksploracji, piekna w prostocie i tak naprawde wytrzymalosci i solidnosci.
I wiem ze ktos mi tutaj zara wyskoczy ze karmie siebie i probuje innych "Camelowa" komercha. Wali mnie to w sumie bo wiem po latach jak to funkcjonuje w rzeczywistosci. Moze nowe sie dupca, moze i tak. Nie mialem nowego, mialem tylko stare i te mnie nigdy nie zawiodly.
Wiec jakby mi dawali nowa tujote na cyfrowych dyfrach i autopilocie, i tak bralbym starego gniota spod zielonego jajca.
Tak mam co poradze.

A teraz pytanie do jednego zgreda:
Ty, zgred, ta zabytkowa pozólka instrukcje serwisowa z 60tych lat do serii 2 co ci wyslalem w prezencie, ti uzywasz jakos, czy jebles w kat szafy?
Bo jak nie uzywasz, to bardzo chetnie mozesz mi ja odeslac jako prezent równiez, bedzie z niej przynajmniej uzytek

Tyle do zgreda, reszcie zycze dobrej nocy

Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Doskonale Cię rozumiem, bo i ja jestem fanem starych "analogowych" pyrkawek (i to nie tylko terenowych) i boleję bardzo nad tym, że za jakiś czas zardzewieją ostatnie mechaniczne terenówki i wtedy nie wiem czym będziemy jeździć, bo to całe elektroniczne badziewie całkowicie mnie odtrąca. Zastanawiam się czemu Nissan nie produkuje już Y60-tek - szłyby, przysięgam, jak woda.
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Mysle ze nie produkuje bo wlasnie by nie szly. Cala linia produkcjyjna dla kilku pasjonatów?
Swiatem rzadza pokemony i fejsbuk. Dlatego mamy Land Rovera Evoque, a Def jakiego znamy idzie do kosza.
Plus potrzeba posiadania samochodu terenowego zanikla. Wszedzie sa drogi.
Pozostaje nam tylko, dbac o te swoje, latac, lepic, naprawiac przez lata, niech jezdza. Pasje przekazac latoroslom.
Swiatem rzadza pokemony i fejsbuk. Dlatego mamy Land Rovera Evoque, a Def jakiego znamy idzie do kosza.
Plus potrzeba posiadania samochodu terenowego zanikla. Wszedzie sa drogi.
Pozostaje nam tylko, dbac o te swoje, latac, lepic, naprawiac przez lata, niech jezdza. Pasje przekazac latoroslom.
Land Rover:One Wife... Livid !
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
Immobilised LandRover is a moral defeat for the driver!
- decc
- Posty: 1837
- Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
- Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"
Re: Pomoc dla Tarsusa!
Czy ja wiem czy kilku? Na całym świecie są jeszcze miliony tych staroci i ich właściciele marzą o możliwości zakupu takiego nowego. Ale fakt, że ten rynek mniejszy i że o wszystkim decydują kolesie w gajerkach, którzy opinię czerpią z prasy "offroadowej" typu Autoświat4x4, gdzie 99% aut to SUVy.
Martwię się co przekażemy tym naszym latoroślom, bo za parę lat nie będzie czym jeździć. Pozostaje nadzieja, że w miarę terenowe terenówki będą jeszcze produkowane jakiś czas dla wojska i służb wszelakich.
Martwię się co przekażemy tym naszym latoroślom, bo za parę lat nie będzie czym jeździć. Pozostaje nadzieja, że w miarę terenowe terenówki będą jeszcze produkowane jakiś czas dla wojska i służb wszelakich.
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość