Mamuty Łódż 23"

[alibia1112]

- i w końcu może czas sobie zrobić jakieś fajne wakacje w grudniu

Rok temu w grudniu miałem fajne ,,ciepłe” wakacje. Kazdy miesiąc na urlop się nada

[czarny bielsko]

- i w końcu może czas sobie zrobić jakieś fajne wakacje w grudniu

Rok temu w grudniu miałem fajne ,,ciepłe” wakacje. Kazdy miesiąc na urlop się nada

można gdzieś jechać, można lecieć - opcji jest sporo. Tylko prawdę mówiąc nie potrzebuje jakiś mega wypasionych wakacji w ciepełku a chwilę na reset dla siebie

[heniu]

Znam takie miejsce , lasy wkoło , lokalna żulernia jak kiedyś w starych Bieszczadach i permanentny brak zasięgu GSM, wieczorem to reset poszuka ciebie jak tylko wykażesz się odrobiną gotówki przy sobie Chcesz namiar w razie w masz 3 km do "miasta"

[czarny bielsko]

Dawaj będzie można rzec niebawem - witaj przygodo

[heniu]

Zapraszam , rzut za płotem

[heniu]

A i kapliczka jest i czynna 24 h także wyspowiadać się można

[Zbowid]

No to na co czekasz? Ustal termin i zarezerwuj sobie czas

[Mroczny]

po takim urlopie będziesz potrzebował terapeuty i prawdziwego urlopu

jak dawno nie byłeś nigdzie uczciwie to zrób sobie prezent i pojedź z familią tam gdzie wszyscy chcecie i gdzie będzie inaczej niż masz wokół. Może i sa ludzie co potrafią odpocząć w Bytomiu ale trochę nie dowierzam

[minizbowid]

Do McDonalda

[Krees]

Się śmiej... Bez McDonalda kupa ludzi nie potrafiłaby spędzić rodzinnej niedzieli.

Mroku dobrze prawi. I oczywiście podstawą jest to, że komputer zostaje w domu.

[czarny bielsko]

tym razem najchętniej pojechałbym sam. Serio. Familia już była 2 razy na wakacjach w tym roku a ja zapierdzielałem jak mały traktorek. Potrzebuje trochę ciszy i spokoju na pare dni bo za dużo mam ostatnio na głowie.

[Krees]

Jedź. No news=good news i zwiedzaj.

[czarny bielsko]

jak mnie nie będzie dłużej to znaczy, że jebnąłem wszystkim i odpoczywam

[Mroczny]

możesz pojechać z rodziną tylko weź apartament na innym piętrze i stołujcie się w innych knajpach

[goralski]

Fajnie piszesz "sanatorium"

[Kabal]

Fajnie piszesz "sanatorium"

A ja bym właśnie tak odpoczął. Turnus 3 tygodnie, zabiegi, masaże, spacery. Ominałbym tylko dancingi. Byłbym wzorowym pacjentem, który przyjechał "do wód" po zdrowie. Problem w tym, że za cholerę nie tęsknię za rodzinną mieściną aż tak, żeby tam się kisić trzy tygodnie

[Krees]

Fajnie piszesz "sanatorium"

A ja bym właśnie tak odpoczął. Turnus 3 tygodnie, zabiegi, masaże, spacery. Ominałbym tylko dancingi. Byłbym wzorowym pacjentem, który przyjechał "do wód" po zdrowie. Problem w tym, że za cholerę nie tęsknię za rodzinną mieściną aż tak, żeby tam się kisić trzy tygodnie

Dieta wątrobowa/szpitalna/z ograniczeniami. Przydział pokoju wg płci, wieku i schorzenia. Przydziałowy szlafrok w kolorze nieokreślonym - sztuk 1/turnus. Można mieć własny.

Turnus 13.11-05.12 czeka

[Mroczny]

Fajnie piszesz "sanatorium"

A ja bym właśnie tak odpoczął. Turnus 3 tygodnie, zabiegi, masaże, spacery. Ominałbym tylko dancingi. Byłbym wzorowym pacjentem, który przyjechał "do wód" po zdrowie. Problem w tym, że za cholerę nie tęsknię za rodzinną mieściną aż tak, żeby tam się kisić trzy tygodnie

najdalej następnego dnia byś dał nogę..


też się łapię myślami o urlopie marzeń. Hamak, ksiązka, kawa, świerszcze i letni zefirek. A potem się okazuje, że to najgorsze 2h wyjazdu

[Laska]

Fajnie piszesz "sanatorium"

A ja bym właśnie tak odpoczął. Turnus 3 tygodnie, zabiegi, masaże, spacery. Ominałbym tylko dancingi. Byłbym wzorowym pacjentem, który przyjechał "do wód" po zdrowie. Problem w tym, że za cholerę nie tęsknię za rodzinną mieściną aż tak, żeby tam się kisić trzy tygodnie

jak to'? Ty dancinigi byś opuścił?


























Starzejesz się znaczy się

[goralski]

Fajnie piszesz "sanatorium"

A ja bym właśnie tak odpoczął. Turnus 3 tygodnie, zabiegi, masaże, spacery. Ominałbym tylko dancingi. Byłbym wzorowym pacjentem, który przyjechał "do wód" po zdrowie. Problem w tym, że za cholerę nie tęsknię za rodzinną mieściną aż tak, żeby tam się kisić trzy tygodnie

Dieta wątrobowa/szpitalna/z ograniczeniami. Przydział pokoju wg płci, wieku i schorzenia. Przydziałowy szlafrok w kolorze nieokreślonym - sztuk 1/turnus. Można mieć własny.

Turnus 13.11-05.12 czeka

Żona pracuje w krusie, co tam się wyrabia to głowa mała, mają fantazje...potrafią się na jednym turnusie z żoną zdradzać, mają nawet swoich stałych kochanków. O destylatach i imprezach nie wspominam, szczytem był typ, który gownem uwalił sufit

[minizbowid]

Fajnie piszesz "sanatorium"

A ja bym właśnie tak odpoczął. Turnus 3 tygodnie, zabiegi, masaże, spacery. Ominałbym tylko dancingi. Byłbym wzorowym pacjentem, który przyjechał "do wód" po zdrowie. Problem w tym, że za cholerę nie tęsknię za rodzinną mieściną aż tak, żeby tam się kisić trzy tygodnie

Krzychu, ale o czym Ty pierdaczysz, że usiedzisz 3 tygodnie, jak Ty na fajce nie potrafisz ustać w miejscu

[Krees]

Żona pracuje w krusie, co tam się wyrabia to głowa mała, mają fantazje...potrafią się na jednym turnusie z żoną zdradzać, mają nawet swoich stałych kochanków. O destylatach i imprezach nie wspominam, szczytem był typ, który gownem uwalił sufit

KRUS

Był taki cykl szkoleń dla rolników w Bagienno-Szuwarowym. Dwóch uczestników było z wioski 11 km drogą do ośrodka szkoleniowego. Szkolenia weekendowe. Panowie zawsze meldowali się w piątek po południu, z pełnym wyżywieniem i dwoma noclegami i zaczynali grzać. W sobotę na wykładach dochodzili do siebie i tuż po ich zakończeniu znowu zaczynali grzać. W niedzielę na wykładach dochodzili do siebie, jedli obiad i odjeżdżali do domu

Fajnie piszesz "sanatorium"

A ja bym właśnie tak odpoczął. Turnus 3 tygodnie, zabiegi, masaże, spacery. Ominałbym tylko dancingi. Byłbym wzorowym pacjentem, który przyjechał "do wód" po zdrowie. Problem w tym, że za cholerę nie tęsknię za rodzinną mieściną aż tak, żeby tam się kisić trzy tygodnie

najdalej następnego dnia byś dał nogę..


też się łapię myślami o urlopie marzeń. Hamak, ksiązka, kawa, świerszcze i letni zefirek. A potem się okazuje, że to najgorsze 2h wyjazdu

To co opisałeś to jest optymalny sposób na przerwę w pracy wczesnym popołudniem. Hamak mus w cieniu, kawa w zasięgu żeby się za bardzo nie wychylać i cisza dookoła.

[Mroczny]

tak

albo kawałek popołudnia


ale nie kurde 2 tygodnie non stop

[Krees]

Pewnie są ludzie, którzy to lubią. Tak jak lubią pojechać z przyczepą kempingową, postawić ją na polu wymiotowym na miesiąc i tam tkwić w lipcowym słońcu

[goralski]

Nic a nic nie umiecie w zazdrość, że inni się urlopują.... każdy odpoczywa jak potrafi... Albo jak musi