Neurochirurg..

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Neurochirurg..

Post autor: nes421 » czw lut 04, 2010 12:28 am

Pytanie po czasie, do tych, którzy mieli przecięte plecy w sprawie kręgosłupa.
Normalnie albo mało inwazyjnie.
Jak to się sprawdza po czasie? Jaki jest czas powrotu do chodzenia i do zdrowia po takim zabiegu?
Ile to czasu z życia wyrywa? Trzeba się zwolnić z roboty czy jakieś dłuższe L4?
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Awatar użytkownika
Mieciu1
 
 
Posty: 1176
Rejestracja: sob kwie 25, 2009 4:19 pm
Lokalizacja: Miastko
Kontaktowanie:

Re: Neurochirurg..

Post autor: Mieciu1 » czw lut 04, 2010 11:12 am

Szwagier miał coś takiego (dokładnie nie wiem co to było niestety).
Po bodajże miesiącu na mocnych przeciwbólach prawie jak nowo narodzony.
Po roku jest dalej dobrze :)2
Zdjęcia , zdjęcia , zdjęcia

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Neurochirurg..

Post autor: nes421 » czw lut 04, 2010 2:19 pm

A te "mocne przeciwbólowe" to w stylu Ketonal, Tramal, Zaldiar czy bardziej Mefacit i opiaty ?
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Awatar użytkownika
Mieciu1
 
 
Posty: 1176
Rejestracja: sob kwie 25, 2009 4:19 pm
Lokalizacja: Miastko
Kontaktowanie:

Re: Neurochirurg..

Post autor: Mieciu1 » czw lut 04, 2010 5:14 pm

Przez jakiś czas(nie wiem dokładnie jak długo brał) opiaty też były ale to trzeba samemu sobie uzmysłowić że to strasznie wciąga(tak mi tłumaczył jak pytałem czy się nie uzależnia od tego).
Ogólnie przez jakiś czas jest ciężko ale później okazuje się że było warto :)2
Zdjęcia , zdjęcia , zdjęcia

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Neurochirurg..

Post autor: nes421 » czw lut 04, 2010 6:52 pm

Dzięki. A jeszcze pytanie - to po małoinwazyjnej takie efekty czy po normalnej?
Że opiaty uzależniają to wiem z rozmów, dlatego dużo ludzi świadomie ich nie chce mimo że mają zalecone bo to jest koniec życia świadomego i droga w jedną stronę..
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Awatar użytkownika
Mieciu1
 
 
Posty: 1176
Rejestracja: sob kwie 25, 2009 4:19 pm
Lokalizacja: Miastko
Kontaktowanie:

Re: Neurochirurg..

Post autor: Mieciu1 » czw lut 04, 2010 7:01 pm

O kurka musiałbym się dowiedzieć bardziej jaka metoda była :oops:
Co do nie świadomości po tym jest to niestety fakt ale nie jest ona (nieświadomość) aż tak wielka :)21 .
Szwagier przeżył i ma się dobrze , poprawka lepiej niż dobrze bo przed tym było źle a teraz jest normalnie :)2
Tym bardziej że szwagier jakoś tak 195cm. wzrostu i ze 120kg. wagi posiada :)21
Zdjęcia , zdjęcia , zdjęcia

kubbaas
Posty: 723
Rejestracja: pt gru 11, 2009 10:52 pm
Lokalizacja: Palmiry
Kontaktowanie:

Re: Neurochirurg..

Post autor: kubbaas » pt lut 05, 2010 9:13 pm

chodzisz po operacji juz czasem po jednej dobie...
czasem wymaga dluzszego lezenia - np. tydzien - ale raczej nie wiecej...
jesli wszystko jest dobrze nie ma potrzeby brania srodków znieczulających po operacji - ból rany jest do wytrzymania - duzo mniejszy niz ból kregosłupa przed...
ze szpitala mozna juz wyjsc po 4 dniach - i da sie to zrobic na wlasnych nogach nawet po stabilizacji i wstawieniu implantów...
do pracy warcasz w miare szybko - najgozej jest z siedzeniem - nie powinno sie zbyt wiele siedziec...
ale jest to sprawa indywidualna... jedni 3 miesiące a inni rok
Wdupiemamto 4x4 Team
Disco 300 zielony taki...
www.momitransport.pl

Awatar użytkownika
Marcin-Kraków
     
     
Posty: 5559
Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Neurochirurg..

Post autor: Marcin-Kraków » pt lut 05, 2010 11:44 pm

Po laminektomi i akcji rozcinania kregoslupa na odcinku od th11 do s1, czyli w ch... , po tygodniu jako tako chodzilem po oddziale. Sil bylo malo wiec i deko na sile chodzilem.
Niestety chyba sobie przeforsowalem i pozniej juz po powrocie do domu, w sumie chyba 2 tyg, po zabiegu, polozylo mnie w wyrze i meczylem sie jeszcze z miesiac. Cos sie porypalo, wilem sie z bolu. Normalnie taka sytuacja nie ma miejsca i z nalezyta ostroznoscia na rozne ruchy, wraca sie do sprawnosci.

Przez pol roku nie wolno mi bylo, nic cwiczyc poza izometria. Rzadnych wysilkowych. Wiec rehabilitacja i powrot do jakiej takiej sprawnosci trwala nadwyraz dlugo. Ale powoli, powoli .... az do skutku. Przy rozleglych zabiegach czas musi zapracowac.

Co do lekow. W okresie kiedy byl swiezy stan, oczywiscie pakowano we mnie wszystko co sie dalo. Byleby tylko usmiezyc bol. Potem stopniowo, zostalem wlasciwie doraznie na Ketonalu. Niestety z czasem dzialal coraz slabiej, ale na szczescie potrzebowalem coraz rzadziej.
Po okresie 2 lat od zabiegu, lekow wlasciwie nie zazywam, czasami okazjonalnie, ale to jak kazdy. Na lekkie bole kregoslupa, dobrze pomaga mi Diclofenac, mimo iz nie jest to w prostej lini lek przeciwbolowy, a bardziej przeciwzapalny.

Ogolnie, jezeli masz sie meczyc, to lepiej zdecydowac sie na zabieg. Choc z kregoslupem jest tak jak z zamkiem w spodniach :) . Raz naprawiany juz nie bedzie taki jak nowy. Trzeba bedzie pamietac o ograniczeniach, ale tez zycia do gory nogami wywracac zazwyczaj nie trzeba.
Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71 :)21 - w trakcie motania

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Neurochirurg..

Post autor: nes421 » sob lut 06, 2010 9:43 am

ze szpitala mozna juz wyjsc po 4 dniach - i da sie to zrobic na wlasnych nogach nawet po stabilizacji i wstawieniu implantów...
wow :o
do pracy warcasz w miare szybko - najgozej jest z siedzeniem - nie powinno sie zbyt wiele siedziec...
Siedzieć to i teraz za wiele nie mogę, najwyżej trochę na wyprofilowanych siedziskach przy podpieraniu sie rękami, ale od tego cała górna partia mięśni napiertala..

Dobrze to wszystko brzmi. Dzięki
ale tez zycia do gory nogami wywracac zazwyczaj nie trzeba.
Czyli jak teraz 450mg ketonalu za bardzo już nie działa to jakiejś większej różnicy nie powinienem odczuć w złą stronę.. To dobrze :) :)
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Neurochirurg..

Post autor: Patryk 160 » sob lut 06, 2010 4:27 pm

ehhhh,szkoda pisać
uważaj kto i co tam Ci będzie grzebał.

nie piszę dalej bo nie powinno się pisać o przykrych sprawach związanych z podobną operacją.
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Neurochirurg..

Post autor: nes421 » sob lut 06, 2010 8:25 pm

Chyba nie szkoda.

Internet daje jedyną możliwość dowiedzieć się jak naprawdę się czuje ktoś po.

Dzięki jeszcze raz.

W porównaniu z informacjami z trzeciej ręki, że się na 100% miesiąc leży plackiem, a potem 6 miesięcy jest bardzo źle, a w ogóle wszystko się przeważnie nie udaje - Wasze informacje są pozytywne.
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Neurochirurg..

Post autor: Patryk 160 » sob lut 06, 2010 9:20 pm

bardzo fajny facet
chyba cały świat zjeżdził
Polak,obywatelstwo francji
wiek około 50 lat
jakieś 3 mce temu się żegnaliśmy
jechał na operacje kręgosłupa do francji bo tamtejszą opiekę medyczną uważał za pewniejszą
niestety nie wrócił
nie wiem co tak naprawdę się stało,głupio dopytywać się rodziny
wiem tylko że w czasie kończącej się już udanej niby operacji,niestety zmarł
wielka,wielka przykrość,człowiek dusza,wspaniały wędkarz i myśliwy
naprawdę super,super facet
:cry:
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

ja miałem natychmiast zgłosić się na operację jakieś 5 lat temu,zupełnie inną,nie kręgosłup
nie ufam,obsrałem się bo tak nie ufam,wolałbym żeby mi moje chłopaki na warsztacie zoperowali,bardziej im ufam
ale niestety nie znają się na tym i nie mamy warunków :(
bardziej uważam i jest git

jak baba bierze się do dziecka 5cio letniego z zastrzykiem znieczulającym nie pytając rodziców(mnie i żony)
czy nie uczulone czy można itd ???
sory ale wolę leczyć się okładami z koziej kupy i zdrowym rozsądkiem
jeszcze wcześniej kilka lat temu miałem przykry przypadek,była adrenalina itd , nikt nie był w stanie stwierdzić co
i dlaczego,to co to znaczy ??? pytam się !!!

ale owoc twojego żywota je zus !!!

więc dziękuję,wysiadam,jak se łapę charatnąłem tak że ledwo ledwo,ścięgna nadcięte,farba strumieniem
to co ? to na żywca szycie zażądziłem,żeby widzieć co mi spier.d.o.lą i zdrową ręką w morde lać

lepiej niech boli,może przejdzie samo,chyba jedyne wyjście
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Neurochirurg..

Post autor: nes421 » sob lut 06, 2010 10:14 pm

:o
może miał szyjny uszkodzony i/albo rdzeń. tam jest większe zagrożenie dla pacjenta bo tam nerwy idą na całe ciało.
zakurze się na amen jak się nie zdecyduję, i dostane w gratisie wrzody od przeciwbólowych albo raka od palenia, a już parę razy chciałem się z roboty zwolnić bo nie szło rano w ogóle wstać i jechać jak nogi drętwieją. samo nie przejdzie jak przez prawie rok nie przeszło. niektóre rzeczy nieleczone tylko ziemia wyciąga.
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Awatar użytkownika
Marcin-Kraków
     
     
Posty: 5559
Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Neurochirurg..

Post autor: Marcin-Kraków » sob lut 06, 2010 10:28 pm

pppat pisze: na żywca szycie zażądziłem,żeby widzieć co mi spier.d.o.lą i zdrową ręką w morde lać

lepiej niech boli,może przejdzie samo,chyba jedyne wyjście
I g... ci to dalo bo i tak pewnie nie miales pojecia co robili.

Troche przesadzasz. Wiadomo ze bywaja nieudane operacje, ze czasem sie cos nieudaje, ale jednak uwazam ze z zalozenia nikt kaleka nie chce cie zrobic. Specjalistow i wyszkolenie mamy naprawde na wysokim poziomie. Sprzetu powoli tez juz nie brakuje. Oczywiscie nie twierdze, ze nie bylem posrany jak szedlem na zabieg, ale w moim przypadku wybory wlasciwie nie bylo. To znaczy co najwyzej moglem probowac wybrac placowke i specjaliste. Zabieg trzeba bylo zrobic i odwrotu nie bylo.

Zjezdzilem pol polski. Prywatne konsultacje. Szukanie sprawdzonych specjalistow. Dobrego szpitala. I tak naprawde na koncu zadecywalo podejscie jednego z lekarzy. To ze w czasie rozmowy potrafil wzbudzic moje zaufanie, uspokoil mnie, potraktowal jak czlowieka, a nie jak kolejnego klienta.
Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71 :)21 - w trakcie motania

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Neurochirurg..

Post autor: Patryk 160 » sob lut 06, 2010 10:58 pm

Marcin-Kraków pisze:
pppat pisze: na żywca szycie zażądziłem,żeby widzieć co mi spier.d.o.lą i zdrową ręką w morde lać

lepiej niech boli,może przejdzie samo,chyba jedyne wyjście
I g... ci to dalo bo i tak pewnie nie miales pojecia co robili.
nie, nie g.... mi to dało,naprawdę,mogłem zobaczyć kto,co i w jaki sposób robi,czy bierze czyste narzędzia,patrząc jak ktoś coś robi to mimo że niewiele wiesz co on tam robi,potrafisz ocenić czy jest lewarem i się na Tobie uczy,czy wie gość co robi
a w moim przypadku położyć się,dać się uśpić i niech grzebią,chyba by mi serce pękło ze strachu,nasłuchał się człowiek o idiotycznych przypadkach..................

inny przykład,hehe,kolejny przykład ...ujowy, :)11
bancło mi do oka,mimo że w okularach robię,odbiło się od policzka i jakoś francowate jednak...........
męczyłem się,płukałem,dmuchałem,s...ałem
nie szło wyjąć bo wbite
wytrzymałem do 2 giej w nocy jakoś ledwo,ledwo
już mnie tak napierniczało,przełamałem się i pojechałem na ostry dyżur okulistyczny
kobita zagląda , no cośtam widzi

proszę podnieść głowę i wkrapia mi coś
raz,dwa,trzy,cztery oddechy moje rozpaczliwe w kilka sekund po wkropieniu
ciemności w oczach,zimne zlewne poty w sekunde,niemożność oddychania,okropne łomotanie w klatce piersiowej,
jakby mi ktoś po niej skakał
wszystko to trwało może 5 może 8 sekund i upadłem na podłogę

tak, jestem idiotą bo nie złapałem baby za rękę i nie zapytałem co pani mi chce wkropić do oka
nie wiedziałem że wkrapia znieczulenie,mam odczyn alergiczny na któryś ze składników popularnego znieczulenia

ocucili mnie zleciały się pielęgniarki itd,już lepiej

a czeeeeeemu pan nie mówił że jest pan uczulony ?????
a czy to nie ona miała psi obowiązek zapytać ?

pomijając kilka przypadków sukinsyństwa dentystki u której po znieczulenieu miałem to samo
a ona mi wmawiała że boję się igły
2 x tak było więcej do niej nie poszedłem

znalazłem detystę faceta,rozsądny człowiek,ufam mu,wiedział o co chodzi,odkąd do niego trafiłem
nie mam obaw przed wizytą u dentysty


WIĘC POWTARZAM KAŻDEMU !!!!!!!!!!!! jeśli nie macie lekarza w rodzinie lub wśród najbliższych przyjaciół
biada oj biada wam !
omijać rzeżników z daleka

edit: jest k......wa bardzo mało prawdziwych lekarzy,nie wiem dlaczego !
może wy wiecie dlaczego oni to tak jakby swoją pracę traktowali jak jakąś karę ?
nieee to chyba też złe określenie

tak jak napisałem wyżej,szkoda pisać i bardzo współczuję każdemu który ma mus,jakiś mus i nie ma prawdziwego lekarza
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

kubbaas
Posty: 723
Rejestracja: pt gru 11, 2009 10:52 pm
Lokalizacja: Palmiry
Kontaktowanie:

Re: Neurochirurg..

Post autor: kubbaas » sob lut 06, 2010 11:15 pm

to na prawde nic strasznego - przynajmniej dla mnie - operacja lędzwiowego odcinka kręgosłuupa...
i nie ma co zwlekac - im czlowiek starszy tym gozej
im wieksze zniszczenia - tez
jesli robiona w miare nowymi metodami to bez problemow zaczniesz chodzic po kilku dniach
na spacer dluzszy pojdziesz po dwoch tygodniach
do auta zeby poprowadzic - po dwoch miesiącach...
jeszcze raz:
nawet jak masz stabilizacje i implanty to max po 12 miesiacach wraczasz do normalnego zycia
z niewielkimi ograniczeniami - nie dzwigasz wielkich ciezarow...

a jesli ktos nie decydyje sie na operacje to jego sprawa...
jeszcze nie wie co to prawdziwy ból
i nie jest swiadom konsekwencji takiego zachowania za kilka lat...
Wdupiemamto 4x4 Team
Disco 300 zielony taki...
www.momitransport.pl

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Neurochirurg..

Post autor: nes421 » sob lut 06, 2010 11:22 pm

Rozsądnie piszesz.
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Neurochirurg..

Post autor: Patryk 160 » sob lut 06, 2010 11:50 pm

nes421 pisze:Rozsądnie piszesz.
oczywiście że rozsądnie pisze
a ja wcale nie chciałem Cię odciągnąć od .................
dłóż wszelkich starań aby było dobrze,nie pozostawiaj niczego bez uwagi i "a jakoś tam będzie"

życzę duuuuuuużo zdrowia :wink:
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
Janek 44
Posty: 2385
Rejestracja: śr lut 21, 2007 8:43 pm
Lokalizacja: Podlasie.

Re: Neurochirurg..

Post autor: Janek 44 » sob lut 06, 2010 11:55 pm

nes421 pisze:Rozsądnie piszesz.
Zapomniał dodać(pomijając rozpie... środki lekami) o dwóch drobnych sprawach.
Sikanie :)21
Sprawy męsko damskie :)21
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."

Awatar użytkownika
Mieciu1
 
 
Posty: 1176
Rejestracja: sob kwie 25, 2009 4:19 pm
Lokalizacja: Miastko
Kontaktowanie:

Re: Neurochirurg..

Post autor: Mieciu1 » ndz lut 07, 2010 12:08 am

Teraz takie jedno małe pytanie .
Jeśli Kojarzysz że Jesteś uczulony na coś i to coś powszechnego to mówisz o tym czy milczysz o tym a dopiero po tym masz o wszystko pretensje ??
Do tego mówiąc o Facecie Polaku z Francji nie wiesz o co chodzi ale jednak mówisz na głos więc o co chodzi ? O ogólną niechęć czy o coś jeszcze??
Do czego dążysz??
Przykro się to czyta :cry: bo Facet pewnie był spoko ale i przykro ze względu na Twoje nastawienie do Osób które ratują nasze życie.
Ciekawostką jest to że będąc lekarzem w Rosji jesteś bogiem a twoja wiedza jest sporo mniejsza niż w Polsce ale twój status jest sporo większy niż w Polsce.
No ale i wyedukowanie społeczeństwa większe , co nie oznacza wcale zrozumienia w danej kwestii.
Nes Chłopie ja powiem tak nie jest to trepanacja czaszki którą przeszedłem kilka lat temu chociaż zagrożenie podobne pewnie ale życie jest takie samo tylko że bez bólu (w moim przypadku no i w przypadku mojego szwagra apropo kręgosłupa).
Ja jestem i szwagier też ,jesteśmy wdzięczni za to co było bo jest lepiej i mam nadzieję ( bo ze szwagrem nie mam teraz kontaktu) że Tobie też się to dobrze uda bo to jest jednak ryzyko jak przy każdym zabiegu lub operacji.
Trzymaj się a w niedowiarków to ja wbijam i polecam iść do zielarza (swoje wypaliłem a nigdy przeciwbólów nie brałem chociaż było ciężko).
Wybór należy do Ciebie :roll:
Zdjęcia , zdjęcia , zdjęcia

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Neurochirurg..

Post autor: nes421 » ndz lut 07, 2010 1:04 am

Janek przed czy po?

Jeszcze takie pytanie - jaka jest realna możliwość przetransportowania się kilkaset kilometrów po wyjściu ze szpitala? Pisaliście że prowadzić auto można po dłuższym czasie, a z siedzeniem jest problem. To co zostaje, środki publicznego transportu na stojąco czy karetka?
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Awatar użytkownika
Janek 44
Posty: 2385
Rejestracja: śr lut 21, 2007 8:43 pm
Lokalizacja: Podlasie.

Re: Neurochirurg..

Post autor: Janek 44 » ndz lut 07, 2010 7:40 am

nes421 pisze:Janek przed czy po?
Przed.
Swoją żonę wiozłem plaskatym oplem w bagażniku. Nie było mowy o siedzeniu na fotelu przez dobrych kilka miesięcy. W narkozie dostaniesz tyle medykamentów :)21 , że ciężko zbadać na jaki jesteś uczulony. Teraz to już 5 lat od operacji, jest znaczna poprawa, tylko jak Marcin napisał, to już nie taki sam zamek. :)21
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Neurochirurg..

Post autor: Patryk 160 » ndz lut 07, 2010 11:03 am

Mieciu1 pisze:Teraz takie jedno małe pytanie .
Jeśli Kojarzysz że Jesteś uczulony na coś i to coś powszechnego to mówisz o tym czy milczysz o tym a dopiero po tym masz o wszystko pretensje ??
Do tego mówiąc o Facecie Polaku z Francji nie wiesz o co chodzi ale jednak mówisz na głos więc o co chodzi ? O ogólną niechęć czy o coś jeszcze??
Do czego dążysz??
Przykro się to czyta :cry: bo Facet pewnie był spoko ale i przykro ze względu na Twoje nastawienie do Osób które ratują nasze życie.
Ciekawostką jest to że będąc lekarzem w Rosji jesteś bogiem a twoja wiedza jest sporo mniejsza niż w Polsce ale twój status jest sporo większy niż w Polsce.
No ale i wyedukowanie społeczeństwa większe , co nie oznacza wcale zrozumienia w danej kwestii.
Nes Chłopie ja powiem tak nie jest to trepanacja czaszki którą przeszedłem kilka lat temu chociaż zagrożenie podobne pewnie ale życie jest takie samo tylko że bez bólu (w moim przypadku no i w przypadku mojego szwagra apropo kręgosłupa).
Ja jestem i szwagier też ,jesteśmy wdzięczni za to co było bo jest lepiej i mam nadzieję ( bo ze szwagrem nie mam teraz kontaktu) że Tobie też się to dobrze uda bo to jest jednak ryzyko jak przy każdym zabiegu lub operacji.
Trzymaj się a w niedowiarków to ja wbijam i polecam iść do zielarza (swoje wypaliłem a nigdy przeciwbólów nie brałem chociaż było ciężko).
Wybór należy do Ciebie :roll:
babie dentystce powtarzałem że jestem uczulony,w nieskończoność
a ona mówiłe że to niemożliwe
potem w niwedługim czasie u u tej właśnie dentystki umarła dziewczynka 16sto letnia właśnie z tego lub podobnego powodu

poszukaj se w necie zakład się nazywa EWADENT czy EVADENT wrocław
poprostu taki typ lekarki-kat

a u okulisty ? niegdy bym nie przypuszczał że wkropi mi do oka znieczulenie
moja wina mój debilizm powinienem krzyczeć zaraz za drzwiami jestem uczulony!!! jestem uczulony !!!
ale czy ona nie powinna zapytać ? chyba też więc większa jest wina jej niż moja,tak uważam.

edit: może Twoje doświadczenia z lekarzami są samwe dobre,bo i tak może być to jesteś wielkim szczęściarzem i tyle.

Wiesiek operowany we francji pojechał na prostą zwykłą śmieszną operację miał problemy na wysokości korzonków
o co chodzi ? a no o to że nie wrócił,tylko tyle,był silnym zdrowym facetem,coś go tam bolało,czasem chodził zgięty,
bardzo przykry finał.
o co chodzi ? o nic,piszę o doświadczeniach swoich i bliskich.
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Neurochirurg..

Post autor: nes421 » ndz lut 07, 2010 11:47 am

Ojej uczulenie.. ja jestem uczulony na grupę antybiotyków - przy mocno rozwiniętej grypie dostałem dokładnie taki na który jestem uczulony. Można się przekręcić ale to chwilowe - albo się przekręcisz albo nie. A przy bólach krzyży istnieje chyba jakiś akceptowalny poziom przewlekłego bólu powyżej którego normalne codzienne funkcjonowanie staje się porażką. Zdanie o zamku błyskawicznym jest ładne ale jakby oczywiste. :)2
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

Awatar użytkownika
Janek 44
Posty: 2385
Rejestracja: śr lut 21, 2007 8:43 pm
Lokalizacja: Podlasie.

Re: Neurochirurg..

Post autor: Janek 44 » ndz lut 07, 2010 1:23 pm

Wycofuję zdanie o zamku. :)17 :)21
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ludzie ludziom”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość