Impreza integracyjna z Klubem Łoś
Moderator: Pasza
- Maron
- jestem tu nowy...
- Posty: 11
- Rejestracja: czw lip 07, 2005 10:41 pm
- Lokalizacja: Wawa
- Kontaktowanie:
ja tam byłem kilka razy u nich i zawsze było sympatycznie i nie zawsze łatwo, szczególnie jak jedzie się dobę non stop. Mili ludzie, fajna ekipa, fajne trasy bo jazda jest często z leśnikami którzy znają tam ciekawe miejsca i pozwalają wjeżdżać tam gdzie normalnie nie ma mowy
Chodzi o zabawe i integracje a nie wciaganie sie na wyciagarce na każde napotkane drzewo jak to Twardy robił
Dlatego mu się pewnie nie podobało...
Teraz się niestety nie wybiorę, ale na następną imprezę obowiązkowo


Teraz się niestety nie wybiorę, ale na następną imprezę obowiązkowo

Ja inaczej to widzę bo nie jest zabawą dla mnie teatr jednego aktora (długi GR) który wtapiał ciągle i bez sensu, po czym był wyciągany przez Uaza którego to zabiło (chociaż miał wyciągarkę)a reszta w tym czasie czekała. Takich sytuacji pamiętam kilkanaście. Ludzie sympatyczni, masz rację, ale jak nazwać wypowiedż organizatora gdy napotkaliśmy wypadek - jedżmy bo zaraz może być tu policja (rozbite auto o drzewo, na dachu z rannym w środku) mnie odjeło mowę. Na szczęście uczestnicy nocnego wyjazdu udzielili pomocy. Zabawą nazywasz kolumnę samochodów stojących w lesie po pół godziny co 10 minut? Mnie to nie bawi. Mówisz tereny fajne, pewnie masz rację, ale mnie nie udało się zobaczyć ich wiele. Po rozmowie z organizatorem przed rajdem zdecydowaliśmy się z Krakowa przyjechać, to co usłyszeliśmy przez telefon to jedno, co widzieliśmy - drugie. To co było na miejscu, a to co jest na Ich stronie to dwie różne rzeczy. Jak napisałem, dla mnie to ściema, może mieliśmy pecha, ale z tego co wiem nie tylko my i nie tylko na tej "przygodzie".
Co do wciągania się na drzewo to nie wiem czy widziałeś, ale prostowaliśmy drążek kierowniczy i był to jeden z trzech przypadków użycia wyciągarki, nie licząc pomocy innym.
Ta przygoda jest dla babci z preclami i jej wózka
Co do wciągania się na drzewo to nie wiem czy widziałeś, ale prostowaliśmy drążek kierowniczy i był to jeden z trzech przypadków użycia wyciągarki, nie licząc pomocy innym.
Ta przygoda jest dla babci z preclami i jej wózka

człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi
Trzeba czytać ze uważnie......art4x4 pisze:Twardy nie marudz.................nie chcesz nie jedz................ale inym nie paskudz zabawy. U łosia może nie wszystko jest ok ale ludzie sympatyczni i mam nadzieje dojdą do wprawy.
Osuszyłem błoto, że "paskudzę" zabawę? A może Ty organizator jesteś?

człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości