Croatia Trophy 2008
Moderator: Pasza
- dziaadek
- jestem tu nowy...
- Posty: 52
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 10:32 am
- Lokalizacja: Obręb okolice W-wy
Croatia Trophy 2008
Czy po zadymie z zeszłego roku ktoś się wybiera? My chcemy jechać ale ale ponieważ jesteśmy żółtodzioby ( niestety tylko w doświadczeniu a nie w wieku), to byłoby miło wiedzieć czy ktoś z naszych bardziej doświadczonych kolegów też jedzie. O ile w ogóle nas przyjmą. Pozdrawiam Piotr
Lepiej zeby byl sam niz sie do Was przyznawal.Krecik pisze:quady jadą
wiec sam nie bedziesz

Dla przypomnienia wszystkim co nieslyszeli o Croatia Trophy 2007
http://www.4x4.sc/relacje_3.php
W skrocie. Po nieslusznej i niczym nieuzasadnionej decyzji organizatora o przesunięciu w ostatni dzień lidera klasyfikacji Zbigniewa Popielarczyka na 10-te miejsce w klasyfikacji generalnej. Solidarnie startujące tam polskie załogi w dowód dyskryminacji polskich zawodników i ich niesłusznego obwiniania za niepopełnione wykroczenia wobec regulaminu zdecydowały się zamanifestować wobec takiego traktowania Polaków na tej imprezie odstapieniem od udziału w ostatnim etapie rajdu. Za co wszyscy Polacy za wyjątkiem załogi quadów Bujański/Kretkowski zostali zdyskwalifikowani a organizator jako oficjalną przyczynę podał, że zostalismy zdyskwalifikowani z powodu bardzo niebezpiecznej jazdy.
Wobec powyższego proszę postepować zgodnie ze swoim sumieniem

Dla wszystkich chcących wystepować w tego typu imprezie za granicą informuję ze powstał projekt konkurencyjny dla Croatia Trophy, który odbędzie się na Istrii w jesieni 2008 organizowany przez Mirko Spighi - Mistrza Włoch 2007 mający na celu zorganizowanie międzynarodowego rajdu gdzie podstawowym zadaniem bedzie uczciwa rywalizacja a nie fakt, że Tv ZDF nie będzie mogla pokazywac glorii swoich rodaków. W rozmowie z moimi kolegami z zagranicy wiem, że Włosi i Chorwaci tak jak Polacy nie bedą już stratować w tej imprezie. Niech najlepszym przykładem na to będzie fakt, że zwycięsca z roku 2007 Dany Vanbegin równiez nie będzie partycypował w roku 2008.
Oczywiscie będą wyjątki.-"Hey Arthur,
Looks a nice trophy ! I will not participate at CT 2008."
Nie kupujcie aut budowanych na nizinach bo w górach nie robią ...
króciótkie 'zieeeew'
nazwisk sie naucz, zebys chociaż tego nie przekręcał, skoro już nie jestes w stanie całej reszty zgodnie z rzeczywistością opisać
niewyszło ci, jak zwykle,ale to już wiemy
nazwisk sie naucz, zebys chociaż tego nie przekręcał, skoro już nie jestes w stanie całej reszty zgodnie z rzeczywistością opisać
niewyszło ci, jak zwykle,ale to już wiemy
Ostatnio zmieniony ndz lut 03, 2008 10:27 pm przez Krecik, łącznie zmieniany 2 razy.
Krzysiek
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
- dziaadek
- jestem tu nowy...
- Posty: 52
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 10:32 am
- Lokalizacja: Obręb okolice W-wy
A czy cos więcej wiesz o tej imprezie i jej charakterze? Z tego co wiem o Waszej ostatniej wyprawie do Włoch, to jednak rajdy tam mają zupełnie inny charakter, niemal rock crawlingowy ( @ Suzus - zwróć uwagę na postępy) a nie błotno-wodno-trawiasty jak u nas. Nie znaczy to, że na ich formułę nie miał bym ochoty ale dobrze byłoby coś wiedzieć.4x4free pisze: który odbędzie się na Istrii w jesieni 2008 organizowany przez Mirko Spighi
Oczywiście wiem co działo się na CT w zeszłym roku i rozumiem rozgoryczenie świetnie tam jadących polskich załóg ale nie wiem czy bojkot tego rajdu przez Polaków jest najlepszą drogą - może właśnie trzeba tam jeszcze raz czy dwa pojechać i doprowadzić do tego byśmy również dla organizatorów byli istotni. Nie pozbawiajmy się łatwo przyjemności jeżdżenia w różnych miejscach i terenach. Naturalnie, nie wygramy z Niemcami na kasę ale możemy wygrać ( przynajmniej ci najlepsi w Polsce) sportowo i widowiskowo. Inaczej pozostanie nam kiszenie się w wewnętrznym światku, bez możliwości porównania z innymi.
Wyjścia są dwa - pierwsze - nie pojechać, bo w/w Pan 4x4free TAK CHCEdziaadek pisze: Oczywiście wiem co działo się na CT w zeszłym roku i rozumiem rozgoryczenie świetnie tam jadących polskich załóg ale nie wiem czy bojkot tego rajdu przez Polaków jest najlepszą drogą - może właśnie trzeba tam jeszcze raz czy dwa pojechać i doprowadzić do tego byśmy również dla organizatorów byli istotni. Nie pozbawiajmy się łatwo przyjemności jeżdżenia w różnych miejscach i terenach. Naturalnie, nie wygramy z Niemcami na kasę ale możemy wygrać ( przynajmniej ci najlepsi w Polsce) sportowo i widowiskowo. Inaczej pozostanie nam kiszenie się w wewnętrznym światku, bez możliwości porównania z innymi.
i nie jedzie, i tak wszyscy patrioci polscy MUSZĄ zrobić.
Albo wyjście drugie, czyli wspomnianego wyżej jegomościa obecność zignorować i pojechać zobaczyć osobiście. Napewno warto, choćby po to żeby mieć porównanie do innych tego typu zawodów, i choćby po to zeby wiedzieć na co sie rok później nie pojedzie jeśli sie nie spodoba

Tereny fajne, trasa raczej dobrze przygotowana, jesli bedzie padało to bedzie mega rzeźnia, jeśli nie bedzie padało to bedzie dużo kurzu.
U nas w polsce narazie takich rajdów nie ma, te co są są trudniejsze miejscami


a polaków napewno w tym roku kilka załóg pojedzie, o to spokojna głowa, i nie tylko quadowych ale tez samochodowe
Krzysiek
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
Francek pisze:@Krecik
Się Pan nie lękaj......... nie ma ale będzie![]()
trasa ok. 160 kmPracujemy nad prologiem
160km przez tydzień, to sie zapowiada orka w błocie po pas i wyscig wyciągarek

na CT masz około 500km, z czego oesu mniej wiecej 300-350, są miejsca gdzie pilot moze odetchnąć

ale Panie Francku, jak mówiłem, nie ten termin

Ty bys sie wybrał na CT, jako obserwator... dobrze to zrobi, i zmocie i temu nowemu na V

Krzysiek
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
na ile wiem to jeszcze niedziaadek pisze:@Krecik, czy zrobiliście już zgłoszenie a jeśli tak czy macie potwierdzenie?
Ja będę się zgłaszał pod koniec tygodnia - miło mi słyszeć, że też jedziecie.

btw. pogadaj z Kulakiem, niech ci opowie czego sie spodziewać za sterami Jimnego, bo bedziesz jednym z najmniejszych pojazdów

Krzysiek
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
160 km terenu przez 5 dni nie liczę dojazdówek bo z nimi to będzie ze 400km
I tak mam obawy czy jakiekolwiek auto to przetrzyma
Raczej szybkościówka typu adventure/trophy niż przeprawówka.
Na CT się nie wybiorę bo i po co
Realcje znam z opowiadań i starczy
Zmoty juz nie trzeba poprawiać bo jest dobrze. Lepsze wrogiem dobrego. A to nowe na V też powinno być git............jeśli wypali oczywiście. Więc na razie sza.......
Pzdr i się zapytuje jak tam mój sprzęt się czuje

I tak mam obawy czy jakiekolwiek auto to przetrzyma

Raczej szybkościówka typu adventure/trophy niż przeprawówka.
Na CT się nie wybiorę bo i po co


Pzdr i się zapytuje jak tam mój sprzęt się czuje

Higway to hell
leży w skrzynce przygotowany zeby zawieźć do domu...
kiedys :/
z tym 'bo i po co' to bym polemizował
opowieści dziwnej treści nieodzwierciedlają rzeczywistości, lepiej samemu obaczyc 
a to na V - pożyjemy, zobaczymy
Ja jestem za, sam wiesz zresztą ze jesli termin sie zmieni
to przyjade 
kiedys :/
z tym 'bo i po co' to bym polemizował


a to na V - pożyjemy, zobaczymy



Krzysiek
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
Życie jest piękne - jeśli dobrze wybierzesz środki antydepresyjne...
No trzeba trochę dodać na temat Croatia Trophy.
-----------------------------------------------------------------
Polskie załogi na tej imprezie startują od samego początku
( patrz Maciek Majchrzak ) i praktycznie co roku na trasie
widać polską flagę. Ja sam brałem udział trzy razy. Nie można
zatem twierdzić , że polskich ekip typu off-road tam nie znają.
Rajd 2007 był przełomowy dla nas. Już na badaniach technicznych
przed startem , sędzia techniczny ( syn głównego , niemieckiego
sponsora - pani Hani H. ) robił dziwne problemy. Otarliśmy się o dyskwalifikację , ponieważ nasze opony Simex 32cale nie miały homologacji europejskiej. Dziwi mnie fakt przepuszczenia na ocenie technicznej
niemieckiego potwora na oponach typu jodła 42" , gdzie w regulaminie
jasno napisano o zakazie ich używania.
Na prologu w klasie samochodów dzieją się dziwne rzeczy.
Jest losowanie par do startu. Darek Luberda i Szymek Polak wylosowali
towarzystwo niemieckiej załogi. Niemcy byli nie zadowoleni. Chodzą , mieszają , dziwują i zmieniają bezprawnie listę startową. Luberdziaki zostają sami , bez pary. Sędzia Głowny twierdzi , że nie ma dla nich
pary ale to nie stanowi problemu. Chłopaki wykręcają na odcinku
najlepszy czas. Sędzia zmienia zdanie i nie zalicza wyniku.
Przed prologiem , na odprawie organizator określa zasady klasyfikacji.
Wynik decyduje o kolejności startu , uzyskany czas nie jest liczony
do dalszej , głównej rywalizacji. Po prologu zmienia zasady.
Na drugim etapie nie zaliczamy "pieczątki" . Wklejonego szwaba
omijamy w odległości 1metra , sędzia uznaje , że nie jechaliśmy po trasie.
Następny etap - gdzieś w górach stoimy w kolejce pod stromy podjazd wąwozu.
Przed nami Luberdziaki. Darek z Szymkiem podejmują ryzykowną
decyzję przy aprobacie stojącego obok sędziego. Aby wyminąć wiszące na ścianie samochody , jadą bardzo niebezpiecznym trawersem. Ryzykują 20 minut. Udaje im się. Oklaski kibiców.
Pozazdrościłem i też chciałem swoim pomarańczowym jimikiem zrealizować podobną akcję. Sędzia obserwator blokuje mi przejazd.
Każe mi wracać do kolejki. Luberda & Polak dyskwalifikacja.
Jest odcinek nocny , tzw Trophy Day. Startujemy jako siódma załoga.
na chwilę przed jazdą , niemcy coś tam kombinują i zmieniają z niezrozumiałych dla mnie powodów listę startową. Zamieniają nas z jakąś
belgijską zmotą. Jedziemy na maxa. Mamy najgorszy czas z polskich
teamów ale piąty ze wszystkich startujących. Radość nie trwa długo.
Nasz wynik dostają belgowie i na odwrót. Nasz protest organizator ma w dupie.
To że rozdupiłem samochód na przedostatnim odcinku nie ma znaczenia.
Jak to powiedział Igor ( główny właściciel rajdu ) i tak bym Was wyrzucił za niebezpieczną jazdę. Polacy jako jedyni robili strome zjazdy bez asekuracji.
O smutnej karierze w Croati Trophy 2007 Zibiego i Kołodzieja&Ciepłego
nie będę się rozpisywał , zainteresowani znają temat.
Każdego dnia mieliśmy do czynienia z dziwnymi zjawiskami na tej słynnej
imprezie. Rajd kosztował mnie 16 tys PLN.
W imię protestu (bojkot) na "Chorwację2007" nie przyjechała czołówka holenderskiego offroadu i część niemieckich , niezależnych teamów.
Jak będzie w roku 2008 ? Czekam na relację.
Pozdrawiam - Mariusz Kulak
-----------------------------------------------------------------
Polskie załogi na tej imprezie startują od samego początku
( patrz Maciek Majchrzak ) i praktycznie co roku na trasie
widać polską flagę. Ja sam brałem udział trzy razy. Nie można
zatem twierdzić , że polskich ekip typu off-road tam nie znają.
Rajd 2007 był przełomowy dla nas. Już na badaniach technicznych
przed startem , sędzia techniczny ( syn głównego , niemieckiego
sponsora - pani Hani H. ) robił dziwne problemy. Otarliśmy się o dyskwalifikację , ponieważ nasze opony Simex 32cale nie miały homologacji europejskiej. Dziwi mnie fakt przepuszczenia na ocenie technicznej
niemieckiego potwora na oponach typu jodła 42" , gdzie w regulaminie
jasno napisano o zakazie ich używania.
Na prologu w klasie samochodów dzieją się dziwne rzeczy.
Jest losowanie par do startu. Darek Luberda i Szymek Polak wylosowali
towarzystwo niemieckiej załogi. Niemcy byli nie zadowoleni. Chodzą , mieszają , dziwują i zmieniają bezprawnie listę startową. Luberdziaki zostają sami , bez pary. Sędzia Głowny twierdzi , że nie ma dla nich
pary ale to nie stanowi problemu. Chłopaki wykręcają na odcinku
najlepszy czas. Sędzia zmienia zdanie i nie zalicza wyniku.
Przed prologiem , na odprawie organizator określa zasady klasyfikacji.
Wynik decyduje o kolejności startu , uzyskany czas nie jest liczony
do dalszej , głównej rywalizacji. Po prologu zmienia zasady.
Na drugim etapie nie zaliczamy "pieczątki" . Wklejonego szwaba
omijamy w odległości 1metra , sędzia uznaje , że nie jechaliśmy po trasie.
Następny etap - gdzieś w górach stoimy w kolejce pod stromy podjazd wąwozu.
Przed nami Luberdziaki. Darek z Szymkiem podejmują ryzykowną
decyzję przy aprobacie stojącego obok sędziego. Aby wyminąć wiszące na ścianie samochody , jadą bardzo niebezpiecznym trawersem. Ryzykują 20 minut. Udaje im się. Oklaski kibiców.
Pozazdrościłem i też chciałem swoim pomarańczowym jimikiem zrealizować podobną akcję. Sędzia obserwator blokuje mi przejazd.
Każe mi wracać do kolejki. Luberda & Polak dyskwalifikacja.
Jest odcinek nocny , tzw Trophy Day. Startujemy jako siódma załoga.
na chwilę przed jazdą , niemcy coś tam kombinują i zmieniają z niezrozumiałych dla mnie powodów listę startową. Zamieniają nas z jakąś
belgijską zmotą. Jedziemy na maxa. Mamy najgorszy czas z polskich
teamów ale piąty ze wszystkich startujących. Radość nie trwa długo.
Nasz wynik dostają belgowie i na odwrót. Nasz protest organizator ma w dupie.
To że rozdupiłem samochód na przedostatnim odcinku nie ma znaczenia.
Jak to powiedział Igor ( główny właściciel rajdu ) i tak bym Was wyrzucił za niebezpieczną jazdę. Polacy jako jedyni robili strome zjazdy bez asekuracji.
O smutnej karierze w Croati Trophy 2007 Zibiego i Kołodzieja&Ciepłego
nie będę się rozpisywał , zainteresowani znają temat.
Każdego dnia mieliśmy do czynienia z dziwnymi zjawiskami na tej słynnej
imprezie. Rajd kosztował mnie 16 tys PLN.
W imię protestu (bojkot) na "Chorwację2007" nie przyjechała czołówka holenderskiego offroadu i część niemieckich , niezależnych teamów.
Jak będzie w roku 2008 ? Czekam na relację.
Pozdrawiam - Mariusz Kulak
- dziaadek
- jestem tu nowy...
- Posty: 52
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 10:32 am
- Lokalizacja: Obręb okolice W-wy
Mariusz, Chyba nie podoba mi się ten obraz, który namalowałeś w bezemocjonalnym, sprawozdawczym trybie. Poddaję się choć nawet Igor zgłoszenie, ku mojemu zaskoczeniu, przyjął. Może w międzyczasie pojawi się jakaś alternatywna impreza coby w ciepłym klimacie poupalać. A na razie to widzimy się na Magamie.
Dla rozwiania watpliwości tu:
http://www.croatia-trophy.org/CroatiaTr ... index.html
fotki z wczoraj , o ile mnie wzrok nie myli nie widziałem nikogo z Polski , ogólnie frekwencja chyba im siadła
Jeszcze zatesknią za Polakami... stanowiliśmy ponad 30 % rajdu w końcu...
http://www.croatia-trophy.org/CroatiaTr ... index.html
fotki z wczoraj , o ile mnie wzrok nie myli nie widziałem nikogo z Polski , ogólnie frekwencja chyba im siadła
Jeszcze zatesknią za Polakami... stanowiliśmy ponad 30 % rajdu w końcu...
...podpis zawieszony do odwołania...
....i jakikolwiek duch polskiego narodu też olał tą zacną i fajną imprezę ,,bo i tak wiemy że skarpetki wylosują niemcyRHINo pisze:No trzeba trochę dodać na temat Croatia Trophy.
-----------------------------------------------------------------
W imię protestu (bojkot) na "Chorwację2007" nie przyjechała czołówka holenderskiego offroadu i część niemieckich , niezależnych teamów.

bałwan bałwanowi wilkiem ..........życie to podróż ,a nie osiaganie celu ...PATOLGIA...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości