Jade sobie dzis do doma a tu nagle horror!Wciskam pedal... luzno.Do samego dolu!Nic!Zero poru.Reczny nie za bogaty, wiec sie najadlem strachu.Drugiego dzwona w tygodniu to juz bym nie chcial ;>
I teraz koledzy: RATUNKU!Co jest!
Trzeba nadmienic tylko,ze dzis dos konkretnie sie zakopalem w blocie i przy wyciagniu mnie stalowalina dosc mocno okrecila sie wokol kola.I mniemam,ze cos zepsula.. ;/ Tylko co?
Wleje jutro plynu i zobacze gdzie cieknie.Wydaje m isie ,ze ta lina mogla uszkodzic/przerwac przewod przy kole.

Tylko jak mam to naprawic?
Wlac i zobaczyc gdzie cieknie? A jak cieknie to co robic dalej?Trzeba cos odpowietrzac?Jak to sie robi?
BYybym wdzieczny za kurs"Naprawianie hamulcow dla opornych" ;> Albo cos na ta modle.Bo specjalnie dzis go ublocilem,zeby jutro na swieconke jechac

Ratunku! :>