Jestem frajerem...

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Awatar użytkownika
malgos
 
 
Posty: 138
Rejestracja: pt lis 18, 2005 12:02 pm
Lokalizacja: Kwidzyn
Kontaktowanie:

Post autor: malgos » wt kwie 04, 2006 9:46 pm

Kurczę... ja już wymęczyłam chłopaków o tę pompę i masz efekty http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=21534

Awatar użytkownika
jdef90
Posty: 355
Rejestracja: czw sie 19, 2004 12:45 pm
Lokalizacja: Wawa
Kontaktowanie:

Re: Jestem frajerem...

Post autor: jdef90 » wt kwie 04, 2006 10:11 pm

Tapeworm pisze:Rok temu stałem się posiadczem Dyskoteki. Zakupu dokonałem w warsztacie poleconym przez znajomego ojca: frajerstwo pierwsze :oops: (...) Myślałem czy by silnika nie wyjąć a reszty nie spalić, ale ten Syf to wyczół !! !! !! :o przez pół drogi jedynki wrzucić mi nie dał, a wkorku stałem !! :o

[cenzura] nie wiem co robić :)16
no... :)21
rzuciło tobą o glebę. psycha klęknęłą. znaczy że już jesteś świadomym posiadaczem LRa.

miałem to samo.

ja już wymieniłem niemal wszystko poza budą i silnikiem :)21

od ideału nadal daleko.

też mnie nieco nie stać, ale jakoś ciągnę :)21

odpuść sobie ten interes, albo NIGDY nie próbuj nawet liczyć ile w niego wkładasz...

ja to sobie tłumaczę tak, że prawdziwe samochody serwisuje siępo każdym oesie :)

a mój i tak tylko co tydzień bywa na "regulacjach" "rutynowych wymianach krzyżaków" i "regulacjach"...

a najgorsze jeszcze przed tobą... to następuje wtedy gdy kasa wkładana nijak nie przekłada sięna efekt spodziewany :)21

no.
"Nie jestem bardzo analityczny. Mało myślę o sobie i dlaczego robię różne rzeczy."
G.W.Bush :)21

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Re: Jestem frajerem...

Post autor: LR_Olek » wt kwie 04, 2006 10:52 pm

jdef90 pisze:
a najgorsze jeszcze przed tobą... to następuje wtedy gdy kasa wkładana nijak nie przekłada sięna efekt spodziewany :)21

no.
a najlepsze jest to,ze po tym wszystkim kupuje sie drugiego...
pierwszego sie nie sprzedaje i pakuje sie w dwa.
land rovery sa bardziej kasozerne niz harem :)2

Tarsus

Post autor: Tarsus » śr kwie 05, 2006 12:24 am

... a to tylko doprowadzanie syfa do stanu przyzwoitej uzywalnosci... a karwa jakies upgrejdy ?! Potem trza fotele profilowac bo sie czlek garba dorobi ciulajac na to wszystko... ja tez na dniach wyskakuje ze sporej sumki na mechanika... a to dopiero poczatek! :cry:

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » śr kwie 05, 2006 6:44 am

Nie ma co...

Bardzo Wam wszystkim dziekuje, za posty pelne radosci, optymizmu i bezwarunkowej milosci do angielskiej marki.

Chcecie chyba zebym jeszcze przed pierwszym wyjechaniem z garazu wpadl w depresje z powodu posiadania Land Rovera i zapałał jeszcze goretszym uczuciem do pipa.

Narazie nic z tego, ale probujcie dalej.
:)21
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » śr kwie 05, 2006 7:35 am

Ja w zasadzie gdzie nie zajrzę w fordzie, to jakaś oszustwo się czaji, ale nie zmienia to faktu, że cały czas działa jak należy :)21 Z tym, że nawet nie myślę ile jeszcze się nawkurwiam, zanim usunę wszystkie patenty... na przykład - gumy od drążków reakcyjnych z poldolota zastosowane przy wahaczach... załamka normalnie. Ale i tak jest czaderski :)21

Tbanderas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 94
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 11:33 am
Lokalizacja: Oświęcim-Katowice
Kontaktowanie:

Post autor: Tbanderas » śr kwie 05, 2006 7:45 am

jak czytam wasze posty to mi sie włosy na głowie jeżą :o może nie kupować dyskoteki tylko jakiegos japońca bo jak przywleke do domu dyskoteke i doprowadze do ruiny siebie i rodzine to mnie u czubków zamkną i beda gadac a mówiliśmy ci po co ci taki samochód kup se cos normalnego do jazdy (passat) ternówka jest droga ,części sa drogie,opony sa drogie i gdzie ty tym bedziesz jeźdił :wink:
a czesław napisze kup se jeepa to taki fajny samochód :lol:
scorpion racing najbardziej śmieciowe zawieszenie na jakim jeździłem

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » śr kwie 05, 2006 7:51 am

Tbanderas pisze:jak czytam wasze posty to mi sie włosy na głowie jeżą :o może nie kupować dyskoteki tylko jakiegos japońca
To wejdz na forum nissana i poczytaj dreszczowce o wybuchajacych silnikach :)
Tbanderas pisze:a czesław napisze kup se jeepa to taki fajny samochód :lol:
Bo Czeslaw wie co mowi :)21
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » śr kwie 05, 2006 7:56 am

pezet pisze:
Bo Czeslaw wie co mowi :)21
Czeslaw mowi co wie :wink:

Tbanderas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 94
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 11:33 am
Lokalizacja: Oświęcim-Katowice
Kontaktowanie:

Post autor: Tbanderas » śr kwie 05, 2006 7:59 am

czytałem jak japoniec to tylko tojka lc 70 albo 80 a i tak chce discovery bo to nieuleczalna choroba i trzeba nauczyc sie z nią żyć :lol:
scorpion racing najbardziej śmieciowe zawieszenie na jakim jeździłem

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » śr kwie 05, 2006 8:15 am

pitolicie...ide se seria pojezdzic :)2

Awatar użytkownika
Tapeworm
 
 
Posty: 3529
Rejestracja: śr lut 22, 2006 6:02 pm
Lokalizacja: z plamy oleju

Post autor: Tapeworm » śr kwie 05, 2006 9:03 am

Dobra obudziłem się z świeżym umysłem :wink: i pora zacząć kombinować, jak wróce z budy, chwytam za telefon, podzwonie po ludziach co się ogłaszają z częściami, może na coś trafię :-?

Pompa od VW busa, polece dziś do sklepu i spytam za ile, bo jak za połowe, tego co mi gościu mówił, to zmieniam strategie i warsztat, poza elektryką :wink:

Chciałbym zaznaczyć że mimo iż mój syf jest kurewsko zakatowany to z elektryką nie mam problemów, co jakiś czas któraś z lampek odmawia posłuszeństwa, ale szybko sama się naprawia :wink:

Ale znając życie właśnie wykrakałem :lol:

Twardym trzeba być nie miękkim, więc ruszam w bój !! :)21
SeriaIII made by craftsmen-driven by psychos

Tbanderas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 94
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 11:33 am
Lokalizacja: Oświęcim-Katowice
Kontaktowanie:

Post autor: Tbanderas » śr kwie 05, 2006 9:14 am

toco to było lekkie załamanie formy ????już myslałem że bedzie tanio do sprzedania następny syf :lol:
scorpion racing najbardziej śmieciowe zawieszenie na jakim jeździłem

Awatar użytkownika
mudder
 
 
Posty: 2679
Rejestracja: pn maja 16, 2005 6:41 pm
Lokalizacja: KTT/KBC/KR
Kontaktowanie:

Post autor: mudder » śr kwie 05, 2006 9:38 am

Student pisze:Ja w zasadzie gdzie nie zajrzę w fordzie, to jakaś [cenzura] się czaji, ale nie zmienia to faktu, że cały czas działa jak należy :)21 Z tym, że nawet nie myślę ile jeszcze się nawkurwiam, zanim usunę wszystkie patenty... na przykład - gumy od drążków reakcyjnych z poldolota zastosowane przy wahaczach... załamka normalnie. Ale i tak jest czaderski :)21
a masz lampki w progach :)21
w sumie 1353 KM :)21
no replacement for displacement!

Tbanderas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 94
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 11:33 am
Lokalizacja: Oświęcim-Katowice
Kontaktowanie:

Post autor: Tbanderas » śr kwie 05, 2006 9:48 am

patent z lampkami w progach to w wypasnym ml"u widziałem ale to pikuś w porównaniu z lincolnem nawigatorem tam jak otwierasz drzwi to progi spod auta sie wysuwają i oświetlenie sie włącza coby do błota nie wleść nieświadomie
scorpion racing najbardziej śmieciowe zawieszenie na jakim jeździłem

Awatar użytkownika
mudder
 
 
Posty: 2679
Rejestracja: pn maja 16, 2005 6:41 pm
Lokalizacja: KTT/KBC/KR
Kontaktowanie:

Post autor: mudder » śr kwie 05, 2006 10:01 am

Ja miałem bronka z 87r to była fura bordowa tapicerka nawet kierownica była bordowa z przodu kanapa dla trzech osób to była fura :)21
w sumie 1353 KM :)21
no replacement for displacement!

Tbanderas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 94
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 11:33 am
Lokalizacja: Oświęcim-Katowice
Kontaktowanie:

Post autor: Tbanderas » śr kwie 05, 2006 11:04 am

widzisz ci amerykanie u nich wszystko najlepsze najwieksze a u ruskich tolko balszoje
scorpion racing najbardziej śmieciowe zawieszenie na jakim jeździłem

Tarsus

Post autor: Tarsus » śr kwie 05, 2006 11:16 am

Tbanderas pisze:jak czytam wasze posty to mi sie włosy na głowie jeżą :o może nie kupować dyskoteki tylko jakiegos japońca bo jak przywleke do domu dyskoteke i doprowadze do ruiny siebie i rodzine to mnie u czubków zamkną i beda gadac a mówiliśmy ci po co ci taki samochód kup se cos normalnego do jazdy (passat) ternówka jest droga ,części sa drogie,opony sa drogie i gdzie ty tym bedziesz jeźdił :wink:
a czesław napisze kup se jeepa to taki fajny samochód :lol:

pierdu pierdu... Jakby LR taka padaka byl to nikt by na niego nie lecial... ze niby buda ciekawa cos. Jak sie tak sypia to jakim cudem handlarze maja setki z przebiegiem 300k i na chodzie do tego. Jak sie zapierdala na wyjebach , albo po czarnym 150 (janek bez urazy :)21 )to pozniej sa efekty... Znalezc porzadny egzemplaz, dbac o niego nie dorzynac i dac umrzec smiercia naturalna a nie od ran... A cale to pierdzenie ze sie sypie? Dobra rzecz... przygotowujesz sie na najgorsze a tu cos jednak dziala... LR ma wady... jak kazdy inny. Ale to NAJLEPSZA, NAJTRWALSZA I NAJCUDOWNIEJSZA FURA POD SLONCEM!!! .... dozynam juz 3ci egzemplaz i [cenzura] nie zamienilbym na nic innego! Najwazniejsze dobrze wybrac.... pozdrawiam...

Awatar użytkownika
RAF z Ochoty
Posty: 530
Rejestracja: ndz lut 12, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Ochota/WaWa

Post autor: RAF z Ochoty » śr kwie 05, 2006 11:40 am

kolego autorze postu...
trzymaj się dasz rade - ja po latach fascynacji hondą accord type R (212 km z 2,2L bez turbo) i włożeniu w ten bardzo dobry samochód sporej ilosci szelestów, nie wytrzymałem z uwagi na nasze ulice - b. twardy samochód nie dało się jeździć no nie dało.
zacząłem tu czytac na forum różne rzeczy (straszne też)
z bólem serca sprzedałem honde i policzyłem, że za te pieniadze sprubuję kupić discovery i starczy mi na koszta oraz pierwsze naprawy
wóz jest miesiąc w kraju, był u blacharza (nieoczekiwane), padł rozrusznik (nieoczekiwane), elektryka nie chce współpracować... mimo to że budżet juz się skończył i żona kwestionuje ten zakup (wiecej LR stoi niż jeździ) staram się wybrać już na sobote na BANIĘ U GZAFANA na mój pierwszy ofrołd !!! i o masz babo placek! żona i dzieciak jadą ze mną....
na co dzień siedze w biurze ale teraz cały czas po głowie mi chodzi - discovery!!!! i mimo przeciwności losu (bo przecie nie złośliwości dicso) uważam że warto dac się w to wciągnąć...
LR Disco 96' katowice limited edition

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » śr kwie 05, 2006 11:49 am

taa...

opowiem wam jak było z moim pierwszym lr'em

to był rendz classic 2dr 3.5 na holleyu
wygrzebany gdzieś na zapadłej wsi od bambra który dostał go w rozliczeniu za konia i planował wozić nim ziemniaki na bazar do warszawy.
stało to w 19wiecznej scenerii chłopskiej zagrody pomiędzy sraczem, gnojokiem a bajorkiem dla kaczek. błoto po kostki.
po trzech miesiącach podchodów i matactw auto udało się wyrwać.
no i poszło...
opony, elektryka, oleje, przeguby, siłownik sprzęgła,wydech, hamulce, aku, brakujące plastiki wnętrza, zegary oryginalne...itd itp
coś se tam pojezdziłem po imprezach-coś se popsułem.
w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku dałem za niego tyle ile teraz kosztuje poniemieckie disco z początku produkcji.
dość szybko podwoiłem jego wartość-nauka kosztuje...
zamówiłem sobie książki z haynes'a bo podpatrzyłem, że ci co się znają to mają takie
gaz założyłem...ale już na raty bo się płynność skończyła...
no i było pięknie
http://www.lr.pl/galeria/konkurs/full/konkurs03.jpg
tyle że pewnego listopadowego wieczora rendz...sie spalił
zupełnie
zajarał się wartburg sąsiada i ogień przelazł na mojego syfa
sąsiad natychmiast wyzłomował auto żebym czasem z jego oc nic nie rościł...
zgliszcza rendza pojechały do miasta k za 10% pierwotnej ceny kupna
cała reszta psu w dupe
na to się nałożył ogólny dół finansowy przewlekły
uznałem że to chrzanię, że może se kupie zdechlego uaza i bede katował...kiedyś
sezon sie tułałem jako balast
ale...
któregoś wieczora poczta przywiozła przesyłkę z brytfanii
książki z haynesa
[cenzura] co za szyderstwo losu

poglądałem se obrazki, poczytałem...i myśle: skoro mam te [cenzura] książki i mam papiery kompletne to trzeba by może do tego syfa skompletować?
:)21
na drugim zimowym byłem już nowym rendzem...

ta choroba jest nieuleczalna.
:)21
#noichuj

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » śr kwie 05, 2006 11:50 am

mudder pisze:
Student pisze:Ja w zasadzie gdzie nie zajrzę w fordzie, to jakaś [cenzura] się czaji, ale nie zmienia to faktu, że cały czas działa jak należy :)21 Z tym, że nawet nie myślę ile jeszcze się nawkurwiam, zanim usunę wszystkie patenty... na przykład - gumy od drążków reakcyjnych z poldolota zastosowane przy wahaczach... załamka normalnie. Ale i tak jest czaderski :)21
a masz lampki w progach :)21
Jeszcze nie. Ale obiecuję, że jak tylko założę, to się pochwalę :)21

Awatar użytkownika
Koro
Posty: 1620
Rejestracja: pn paź 25, 2004 10:02 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Koro » śr kwie 05, 2006 11:57 am

czesław&jarząbek pisze: (...)
ale...
któregoś wieczora poczta przywiozła przesyłkę z brytfanii
książki z haynesa
[cenzura] co za szyderstwo losu

poglądałem se obrazki, poczytałem...
:)21
noooo to tera jasność mam skąd ty taki mundry w tych LRach jesteś

P.S. a do "miłego somsiada od warczburga" to bym poszed w gości i ogień na strychu zaprószył... jebaniec jeszcze z OC pogrywał - mimo iż krzywdy by nie miał :evil:

Awatar użytkownika
Ryszard Giedrojć
 
 
Posty: 986
Rejestracja: pn mar 07, 2005 8:25 pm
Lokalizacja: Kozielec

Post autor: Ryszard Giedrojć » śr kwie 05, 2006 11:59 am

Panowie wstrzymajcie ten żałosny proces dalszego doskonalenia w pocieszaniu się. Taka karma. Olek rezonuje, a serię chce cichcem sprzedać. Ja w swojej kazałem się pochować i żeby nie wpędzac rodziny w koszty obiecałem, że sam dojadę na miejsce pochówku. Mam nadzieje, że jeszcze zdążę dokupic dyskoteke żeby cos dzieciom zostawić. Tylko Frontere w odpowiednim momencie oddam na złom.
Jeep Grand 2,7 CRD , Toyota LC RJ 70

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » śr kwie 05, 2006 12:35 pm

Tarsus pisze: Znalezc porzadny egzemplaz, dbac o niego nie dorzynac...
Tarsus pisze:.... dozynam juz 3ci egzemplaz...
:)21 :)21 :)21
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
Galik
 
 
Posty: 840
Rejestracja: śr lut 01, 2006 8:51 pm
Lokalizacja: Warszawa/Gliwice

Post autor: Galik » śr kwie 05, 2006 12:43 pm

Czeslaw wzruszajaca historia :)21
teraz zbieram na ksiazki o LR-bede mial jakas motywacje do nauki angielskiego....
pozdr.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość