Najdłuższe wyprawy Honkerem

Honker

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
sebeks
 
 
Posty: 6315
Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sebeks » sob wrz 29, 2012 9:26 pm

Melduję, że Tarpan wrócił do kraju w jednym kawałku i o własnych siłach. Będzie trochę czasu to zrobi się relację :wink:
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/

Awatar użytkownika
lolek20
 
 
Posty: 126
Rejestracja: pn cze 25, 2012 8:42 am
Lokalizacja: Prochowice

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: lolek20 » pn paź 15, 2012 7:31 pm

Lao pisze:Dzięki za info,
soki74 pisze:http://strefa-gospodarki.pl/aktualnosci ... toryzacji/ chyba jest jedno z Twoich zdjęć.
o tym nie wiedziałam
soki74 pisze:Czytałem też jakiś artykuł o amerykańskim śnie pana Tymińskiego i tam były w większości zdjęcia Twojego Honkera.Czy chociaż wiesz o tym?
Jeśli chodzi o artykuł w ELITACH, to tak, nawet zapytali o zgodę na druk tych zdjęć i przysłali mi egzemplarz magazynu.

Widzę jednak, że chyba rozciągnęli sobie tę zgodę samopas dalej niż się umówiliśmy.
Czasem ręce opadają, gdy znajduję swoje zdjęcia (nie tylko Honkera) w różnych dziwnych miejscach, gdzie ktoś je opublikował bez zapytania i zająknięcia :)11 Pewnie sama bym dała zgodę za free w wielu przypadkach, żeby je wykorzystać, ale tak bez pytania?
Dysputy o piractwie internetowym zaczynają dla mnie nabierać nowego znaczenia, gdy raz po raz odnajduję się po tej drugiej "okradzionej" stronie.
Zdjęcie 11 wygląda na twoje... Czyżby DZT sobie użyczyło zdjęcie do reklamy ??
http://www.lanciaklub.pl/aktualnosc/519/2/
Pajero '89
H-2000 '00
Uaz 469b '85
https://profiles.google.com/izbalca6/photos

Awatar użytkownika
Wrzos
 
 
Posty: 299
Rejestracja: pn sty 30, 2012 2:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wrzos » wt mar 05, 2013 10:08 pm

Powoli, powoli i niedługo zacznie się sezon wycieczek tych bliższych i tych dalekich. Powiedzcie honkerowi maniacy jak tam u was. Wybieracie się gdzieś swoimi furami czy raczej w tym roku kiszka i nic nie planujecie.
U mnie jak na razie spokój, powoli mobilizuje się do przygotowania wozu do wyjazdu. W tym roku planuję bałkański wypad. Czyli wycieczka przetartym szlakiem.
Na początek Czarnogóra potem Albania. Na pewno będzie morze i góry. Na całość planuję trzy tygodnie. Myślę że plany uda się zrealizować i wszystko ułoży się tak jak powinno. :D :wink: :lol:

Awatar użytkownika
sebeks
 
 
Posty: 6315
Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sebeks » wt mar 05, 2013 11:03 pm

Będziesz miał co zwiedzać. 3 tygodnie tylko na Czarnogórę i Albanię bo dasz radę dość sporo zwiedzić. Myśmy w zeszłym roku wracając z Grecji postanowili się zatrzymać na jedno popołudnie i noc w Budvie. Skończyło się na tym, że następnego dnia stwierdziliśmy, że w sumie co to tam 400km więcej trzasnąć jednego dnia i zostaliśmy kolejną dobę. Potem to już czas trochę naglił i cięło się do kraju no ale myśmy mieli tylko 2 tygodnie czasu a celem było południe Grecji.

Może nie mam Honkera, ale w planach na ten rok ( tak po cichu licząc) Skandynawia. Zobaczymy jak temat się finansowo rozwiąże bo póki co nie ma ani silnika, ani mostu ani przekładni kierowniczej którą dobiłem w Albanii na amen :)21
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/

Awatar użytkownika
Wrzos
 
 
Posty: 299
Rejestracja: pn sty 30, 2012 2:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wrzos » wt sie 27, 2013 11:15 pm

Coś mi się przycięło dla porządku można wywalić ten post.
Ostatnio zmieniony wt sie 27, 2013 11:18 pm przez Wrzos, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Wrzos
 
 
Posty: 299
Rejestracja: pn sty 30, 2012 2:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wrzos » wt sie 27, 2013 11:17 pm

Wakacje powoli dobiegają końca i w końcu znalazłem trochę czasu, może więc skrobnę co nieco na temat mojej jak na razie najdłuższej wyprawy Honkerem. Początkowo plan był prosty Albania, potem z przeróżnych powodów wszystko się zmieniało i już praktycznie pożegnałem się z dłuższym wypadem. Ale koniec końców wszytko wyszło na prostą, w pracy też coś tam nakombinowali i w końcu wylądowałem z 4 tygodniowym urlopem.
Nie przesadzałem z czasem trwania wypadu, wróciłem do trzy-tygodniowego wypadu do Czarnogóry i Albanii tydzień zostawiłem sobie na wycieczki po Dolnym Śląsku.
Start wycieczki z Torunia w piątek po pracy. Szybki dojazd do rodziny pod Rzeszowem, nocleg i z rańca ruszamy na Czarnogórę. Okazało się że z powodu problemów zdrowotnych jedziemy wolno i beż szału. W trzy dni od wyjazdu z domu dotarliśmy do granicy serbsko-czarnogórskiej.
Z Zabijaka, przez Dumitror ruszyliśmy do kanionu Susice. Nocleg w kanionie super-jeden z lepszych podczas wycieczki. Potem powrót do cywilizacji i szybki przelot do Zatoki Kotorskiej. Co nieco pozwiedzaliśmy i wjechaliśmy do Albanii. Po Albanii trochę ześmy się włóczyli. Zaplanowane były etapy: etap morski w okolicy wybrzeża i górski. Morski udało nam sie zrealizować w 80% a górski gdzieś w 20%.
Spaliśmy na dziko, tylko jeden z noclegów zliczyliśmy na kempingu nad jeziorem Ochrydzkim, zresztą z polecenia braci rodaków. Nie podobało nam się tam nie ma to jak nocleg gdzieś w krzakach.
Najlepsza plaża jaka udało nam się spotkać to dzika plaża na półwyspie Rodonit, bardzo miło wspominamy też nocleg w kanione rzeki Osum i na łące w okolicach Teath.
Do Lure nie udało nam się wjechać ponieważ rozchorowała nam się jedna z córeczek i Lure zamieniliśmy znowu na plażowanie. Z tego też powodu skróciliśmy pobyt o jakies trzy dni. Tak więc wyszło nam 2,5 tygodnia w albani a 1,5 tygodnia w sudetach.
Podobało nam się bardzo, działo się wiele ale na szczęście wszystko skończyło sie dobrze.
Awarie jakieś tam były ale nie na tyle poważne aby sam ich nie ogarnął.
Pierwsza jeszcze w Czarnogórze, honki nie chciał odpalać. Okazało się do że rozszczelnił mu się przewód na powrocie pompy paliwa, zresztą zanim go wymieniłem rozszczelnił się też ten na doprowadzeniu paliwa.
Druga awaria upierdliwa, po jeździe na plaży i załączeniu napędów okazało się że wóz coś nie jedzie jak powinien. Nie odłącza się blokada tylnego mostu. Rozłączyłem ją że tak powiem mechanicznie ale juz blokady do końca wycieczki nie miałem. Potem luz i dopiero podczas pędu do domu okazało się że Honki zaczyna lekko przeciekać na przednim moście i uszczelniaczu od skrzyni biegów. Dodatkowo na obwodnicy Budapesztu padła mi pompa od serwa hamulcowego. Ale nie przeszkodziło mi to bardzo w wycieczce. Po przejechaniu 2000 tys kilometrów od tej awarii i zbliżaniu sie do domu zastanawiałem się czy aby hamulce zawsze mi tak nie chodziły. Jak wsiadłem do osobówki, zahamowałem i prawie nosem wybiłem szybę to zrozumiałem że jednak hamulce Honkera trzeba naprawić.
Dodatkowo miałem jeszcze zepsutą stacyjkę i średnio co trzeci czwarty raz odpalałem maszynę przez podniesienie maski i podpięcie na krótka rozrusznika (znaczy się bendiksa).
Honki oczywiście jeździł bez klimy, źle nie było choć jak w górach przy prędkości 5km/h dogrzało nam słoneczko to w wozie było i ze 44 stopnie. Ogłnie było cieplutko, temeratury wahały sie gdzieś miedzy 36 a 42 stopnie. Jedynie w czarnogórze trochę nas schłodziło, tam w nocy było 12.
Spalania dokladnie nie sprawdzałem, wiem jedynie że na asfalcie na dojeździe nie przekroczył 10l na 100. Łącznie zdaje mi się (bez dokładnych wyliczeń) że splaił srednio 11l na 100km.
Cała trasa to 6500 kilometrów, z czego z 1000 po kraju. Trochę też minęliśmy państw po drodze(w kolejności jechania): Słowacja, Węgry, Serbia, Czarnogóra, Albania, Macedonia, Albania, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Węgry, Słowacja.
Etap polski dla mnie też niczego sobie, z żoneczką prze półtora tygodnia szukaliśmy skrzynek na dolnym śląsku. Jazdy jakieś terenowej nie było było bardzo fajnie, dzieci już z nami nie jeździły bo zostały na wakacjach u babci. W kraju też oczywiście spaliśmy na dziko i nawet udało nam się nie zhańbić jakimś noclegiem na polu namiotowym, choć znaleźć dziki i przyjemny nocleg choćby w okolicy Karpacza łatwo nie było.
Najdłuższa trasą jaką dane mi było zrobic to była jazdo do Polski. Przejechałem jednym rzutem 1400 km z plaży na Rodonicie do rodzinki po Kraków. Jazdy od 19 do 23:30 dnia następnego, ciekawe przeżycie i wcale nie jakoś przesadnie męczące.
Jeszcze dodatkowo podczas powrotu złapałem gumę w Albania, dętkę zaklepiłem dopiero rano. Tak więc cała nocka była bez zapasu na ale w końcu ile razy można złapać kapcia.
A o to i kilka fotek:
https://plus.google.com/photos/10973304 ... 8274779617
Albania niesamowita, plany na przyszły rok to oczwiście ... Albania!!!

Awatar użytkownika
wojas
 
 
Posty: 1128
Rejestracja: czw wrz 07, 2006 8:15 pm

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: wojas » śr sie 28, 2013 5:59 am

Konkretna wyprawa! Super zdjęcia! :)2
http://honkerteam.pl - strona o autach Honker

Awatar użytkownika
sgt.sly
Posty: 355
Rejestracja: sob wrz 25, 2010 12:31 pm
Lokalizacja: Woking GB

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sgt.sly » śr sie 28, 2013 6:56 am

super wyprawa ...
a tego wojskowego gdzie widziałeś

Awatar użytkownika
sebeks
 
 
Posty: 6315
Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sebeks » śr sie 28, 2013 8:29 am

No, czyli wypad można zaliczyć do udanych powiadasz :) Foty fajne, tylko czemu tak mało :wink:
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/

Awatar użytkownika
Wrzos
 
 
Posty: 299
Rejestracja: pn sty 30, 2012 2:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wrzos » śr sie 28, 2013 7:56 pm

Wojskowego Honkera spotkałem w Ohrydzie w Macedoni. Polskie wojskowe chłopaki przyjechały na spcer po mieście, wszyscy byli po cywilnemu. Przyznaję że nie zagadywałem do nich.

Awatar użytkownika
Lao
Posty: 488
Rejestracja: ndz mar 07, 2010 6:05 pm
Lokalizacja: Zagłębie
Kontaktowanie:

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Lao » czw paź 10, 2013 4:45 pm

Hej, witajcie po przerwie :)21 Zajęta byłam, ale w końcu są zdjęcia z tegorocznego wyjazdu do Grecji http://www.fotopodroze.art.pl/honker/grecja/grecja.html

Jak ktoś chętny, to może się pobawić w zabawę "znajdź różnicę" :)21

Ja nie wiem o co chodzi, bo i dalej i bardziej przygodowo wyjeżdżaliśmy, ale jakoś tak wszyscy się dziwili, że do Grecji jedziemy autem, wręcz TYM autem i że tak się da i można.
Generalnie powtarzało się wyrażenie - "toż to hardcore jechać (takim) samochodem do Grecji". Teraz więc już wiecie - hardcore to Grecja, nie Kaukaz, czy kraje arabskie, albo afrykańska pustynia :)17
Potwór potworny niezwykle wytworny ...
tu mnie znajdziecie: http://www.fotopodroze.art.pl

Awatar użytkownika
sebeks
 
 
Posty: 6315
Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sebeks » czw paź 10, 2013 7:02 pm

Lao pisze:Hej, witajcie po przerwie :)21 Zajęta byłam, ale w końcu są zdjęcia z tegorocznego wyjazdu do Grecji http://www.fotopodroze.art.pl/honker/grecja/grecja.html

Jak ktoś chętny, to może się pobawić w zabawę "znajdź różnicę" :)21

Ja nie wiem o co chodzi, bo i dalej i bardziej przygodowo wyjeżdżaliśmy, ale jakoś tak wszyscy się dziwili, że do Grecji jedziemy autem, wręcz TYM autem i że tak się da i można.
Generalnie powtarzało się wyrażenie - "toż to hardcore jechać (takim) samochodem do Grecji". Teraz więc już wiecie - hardcore to Grecja, nie Kaukaz, czy kraje arabskie, albo afrykańska pustynia :)17

Kurde, trzeba było w zeszłym roku w Złombolu startować :D
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/

Awatar użytkownika
Darek...
Posty: 2018
Rejestracja: wt sie 30, 2005 1:56 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Darek... » czw paź 10, 2013 8:52 pm

bo to złom jakiś jest :roll: :lol:
Polonez Quattro GG 1715477
http://www.4x4.szczecin.pl

Awatar użytkownika
sebeks
 
 
Posty: 6315
Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sebeks » pt paź 11, 2013 6:03 pm

Nie.. ale do Grecji pojechaliśmy w zeszłym roku. A Honker się kwalifikuje ( H2000 pewnie byłby dopuszczony na zasadzie takiej jak Polonezy "Pluszaki" - czyli w zasadzie brak zmian w konstrukcji samochodu odkąd wypuszczono ostatni model, który jeszcze łapał się na okres komuny) :wink:
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/

Awatar użytkownika
Wrzos
 
 
Posty: 299
Rejestracja: pn sty 30, 2012 2:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wrzos » pt paź 11, 2013 9:52 pm

Gratuluje wycieczki, fajnie w tej Grecji. Zastanawia mnie tylko to czy zawsze udało wam się z tych piachów o własnych siłach wyjechać, wyciągarki zakładam że nie używaliście. W tym roku kila razy zastanawiałem się na ile można sobie w piasku pozwolić aby przypadkiem potem przez kilka godzin łopatą nie wachlować.

Awatar użytkownika
sebeks
 
 
Posty: 6315
Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sebeks » sob paź 12, 2013 9:45 am

Wrzos pisze:Gratuluje wycieczki, fajnie w tej Grecji. Zastanawia mnie tylko to czy zawsze udało wam się z tych piachów o własnych siłach wyjechać, wyciągarki zakładam że nie używaliście. W tym roku kila razy zastanawiałem się na ile można sobie w piasku pozwolić aby przypadkiem potem przez kilka godzin łopatą nie wachlować.
Oj to chyba kolega słabo operuje tym swoim samochodem, bo po Greckich plażach to ja moim Rolnikiem z napędem tylko na tył, w dodatku obładowanym po dach ( resory z tyłu siedziały na płasko) jeździłem i zakopałem się tylko raz, z czego bez użycia łopaty, wyciągarek czy jakiejkolwiek pomocy wyjechałem po chyba 3 minutach. Dla niedowiarków to trzeba by tu jednego kolegę z forum poprosić o fotę jak się zakopałem :wink:
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/

Awatar użytkownika
wojo02
Posty: 1971
Rejestracja: pn lut 23, 2009 4:16 pm
Lokalizacja: KRAK

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: wojo02 » sob paź 12, 2013 10:04 am

mam gdzies fotki w krk,wstawie jak znajde
spuscilismy mu powietrze z tylnych kol tak ze sie zrobily nalesniki i zlapal trakcje
jeszcze niwka (tez z forum) byla w odwodzie
tak w ogole to zajebista plaza byla
gdzies na wysokosci zakhyntos na peloponezie

Awatar użytkownika
Wrzos
 
 
Posty: 299
Rejestracja: pn sty 30, 2012 2:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wrzos » pn paź 14, 2013 7:50 pm

Z tym moim operowaniem Honkerem to pewno szału nie ma ale powiem Ci że to czy się zakopię to jest problem bardziej złożony. Jeżdżę sam z rodzinką i za wielkiego kozakowania nie uskuteczniam. Masz zasadnicza przewagę, kumpli na pokładzie no i tu kumpel się wygadał że niwkę w obwodzie - niby nic z zawsze coś :)21

Awatar użytkownika
sgt.sly
Posty: 355
Rejestracja: sob wrz 25, 2010 12:31 pm
Lokalizacja: Woking GB

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sgt.sly » pn paź 14, 2013 8:36 pm

Sebeks żyje na trochę inne planecie wybacz mu :) Bez obrazy Seb

Awatar użytkownika
sebeks
 
 
Posty: 6315
Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sebeks » pn paź 14, 2013 9:07 pm

Tyle, że ja na Nivkę nie liczyłem ( zresztą mieli jakiś problem z odpałem z tego co pamiętam, trzeba było dłuuugo kręcić :)21 ). To by musiała byc na prawdę ostateczność :wink: Po prostu kupę lat tym pudłem jeździłem na co dzień. Lato, zima, śnieg czy lód się jeździło. Trzeba było sobie radzić. Nie raz się gdzieś ugrzęzło bez łopaty na rozmiękniętej ziemi. Upuszczało sie powietrza i ogień :wink:
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/

Awatar użytkownika
Lao
Posty: 488
Rejestracja: ndz mar 07, 2010 6:05 pm
Lokalizacja: Zagłębie
Kontaktowanie:

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Lao » pn paź 14, 2013 9:40 pm

Na plażach problemów większych nie było - jak już się doczłapał do ubitego, to potem szedł spokojnie - sporo samochodów tam po plażach jeździ i na takim "szlaku" nie jest już tak grząsko jak z boku (aczkolwiek idąc piechotą, to różnicy nie widziałam). Fakt, za pierwszym razem trochę obaw było, jak wieczorem parkowaliśmy, czy rano wyjedziemy, ale nawet nie musieliśmy spuszczać powietrza z kół.
Większego strachu najedliśmy się na pewnej wydmie, bo w miarę osiągalną roślinnością (odległościowo) były trawy i krzaki, do których nie dało się podpiąć wyciągarką. Tak, że poszła w ruch saperka i kilka gałęzi. Spuszczanie powietrza zostawiliśmy na później, ale i tym razem obeszło się bez niego.

Sebeks, na złombola się nie wybieram z racji terminu (między innymi), bo impreza jest we wrześniu, a my (ze względów zawodowych) możemy jechać tylko w sierpniu.

A widzieliście jaką nową ozdobę na chwilę dostał Potwór? Rodem z dzikiego zachodu, ale Jacek nie pozwolił mi jej zabrać :)16 :)21
Potwór potworny niezwykle wytworny ...
tu mnie znajdziecie: http://www.fotopodroze.art.pl

Awatar użytkownika
Wrzos
 
 
Posty: 299
Rejestracja: pn sty 30, 2012 2:27 pm
Lokalizacja: Toruń

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Wrzos » sob mar 01, 2014 10:11 pm

Sezon letni za jakiś czas ruszy i mam nadzieję, że kilku Honkerom dane będzie ruszyć w świat ten bliski i ten dalszy. Mój wóz też mam nadzieję że pojedzie, w końcu wycieczkę planuję już od dłuższego czasu. W tym roku podobnie jak w poprzednim planujemy jechać do Czarnogóry i Albanii. Tereny bardzo ciekawe i szkoda tam nie wrócić. Ruszam rodzinnie na trzy tygodnie, będę na przełomie lipca i sierpnia (dwa tygodnie lipca i tydzień sierpnia). Piszę bo akurat może ktoś w tym czasie będzie się tam włóczył i przy odrobinie szczęścia może uda nam się na jakieś ciepłe piwko spotkać.

Awatar użytkownika
sebeks
 
 
Posty: 6315
Rejestracja: pn maja 12, 2008 5:59 pm
Lokalizacja: Komuna w około i jeszcze raz wszędzie komuna...

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: sebeks » sob mar 01, 2014 10:17 pm

Ja planuję kolejny start w Złombolu. Jednak dalej jestem w kropce z urlopem. Niby podpisany, ale nadal nie wiem czy go dostanę :)16 No i auto .. okazuje się, że brak silnika to akurat na chwilę obecną najmniejszy problem. Karoseria się rozlazła i to dość konkretnie. Dzisiaj cały dzień straciłem tylko na wyprowadzenie i wzmocnienie ściany grodziowej i to nie całej, a od jutra znów na delegację i koniec z robotą przy aucie :(
Był:Tarpan 1,5 OHV->1,4 DOHC->1,6 DOHC->1,8T DOHC
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/

Awatar użytkownika
Lao
Posty: 488
Rejestracja: ndz mar 07, 2010 6:05 pm
Lokalizacja: Zagłębie
Kontaktowanie:

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: Lao » pn lip 14, 2014 1:41 pm

Zna ich ktoś: http://karpiemnaolimp.blogspot.com/? Trafiłam przypadkiem na tę stronkę, potem na FB, ale na fejsie wpisy kończą się w marcu. Niby 30 czerwca mieli startować.
Ciekawa jestem, czy pojechali.
Potwór potworny niezwykle wytworny ...
tu mnie znajdziecie: http://www.fotopodroze.art.pl

wieprzowina
 
 
Posty: 3760
Rejestracja: sob lis 09, 2002 10:53 pm
Lokalizacja: KR

Re: Najdłuższe wyprawy Honkerem

Post autor: wieprzowina » pn lip 14, 2014 9:07 pm

Nie podejrzewam by gdziekolwiek pojechali. Nawet nie dlatego że honkiem w tej konfiguracji byłoby to dość trudne, ale pomysły na zrobienie wyprawówki jak np. rezygnacja z jednego baku by zrobić we wlewie gniazdko elektryczne, mieli słabe.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Tarpan”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości