Wyglada mi na Indonezje, przyjechali po mnie kiedyś na statek czyms takim, tez wplynelismy w taka rzeke. Ale ten mój az tak nie zapierdzielal, choc szybki był. Ale linke gazu miał za to przywiazana do dużego palca u nogi. Wtedy plynelismy około 70km/h. Tez było szybkomontero pisze: ↑czw sty 16, 2020 1:28 pmNie ma jak relaksująca przejażdżka czółem l-t .W dizlu.
https://youtu.be/Uj4yymmPCkU

Innym razem, z tego samego miejsca odbierali mnie pontonem, wtedy bylem obesrany, bo ponton nie mial sztywnego dna i nas wszystkich wyebalo na fali, jak sie zlozyl w pol. Nie wiedzialem ze umiem tak dobrze plhywac

Sorry, to Tailandia, ale w Indo oraz Male, tak samo się bawia.