Będzie wojna?

[lbl78]

rosja wygrywa czy nie wygrywa, robi postępy to fakt, a chyba dalej większość społeczeństwa nie pojmuje prostego faktu, że tą wojnę to se należy na Ukrainie trzymać, a nie pozwalać zbliżać się do naszych granic, i chyba dalej wiele buców zrozumieć nie może, że najlepiej wojny toczy się u sąsiadów, a nie na własnym podwórku, im więcej sprzętu i pomocy tam idzie tym dla nas lepiej i taniej (we wszystkich aspektach),
nie dociera to chyba do większości, że następni w kolejce będziemy my, a sławetna "obrona na linii wisły" gówno da
nie raczy większość sobie tego reż uświadomić, że UA przez 10 lat intensywnie szkoliła swoich obywateli, a u nas se [cenzura] apki do schronów robią

90% społeczeństwa nie wie, jak trzymać karabin, ba tam kuźwa karabin, rzucić nawet porządnie nie umie (bo to przecież rola wojska oni przecież nie będą się mieszać w nic)
ja mam takie wrażenie, że większość społeczeństwa to myśli, że jak będzie wojna, to se postrzelają, ale ich to nie będzie ani dotyczyć ani obchodzić, oni sobie dalej będą do pracy chodzić pieniążki zarabiać i na wakacje jeździć

[goralski]

1. Wg mnie to nie wrażenie, tylko rzeczywistość (apropos spojrzenia społeczeństwa)
2. Do wojny na naszym terenie nie dojdzie - łatwiej będzie podbić Putinowi /Rosji Litwę /Łotwe /Finlandie niż Polskę. U nas mentalnie już nie da się wprowadzić ruskiego miru, podbić tereny i owszem, ale bez zrównania z ziemią naszych terenów po prostu nie da się tego utrzymać.
3. Nato... Pod tym względem akurat jesteśmy świetnym miejscem na rozegranie 3 światowej, aczkolwiek patrz pkt 2.
4. Sam jak mniemam weźmiesz karabin i będziesz bronił ojczyzny.... bo wiele osób raczej ma ją w doopie, traktując jako chwilową destynacje przed ukończeniem 18r.ż.. Chwała politykom za taki stan, kiedy w poważaniu mam cały ten burdel na kółkach

[montero]

1. Wg mnie to nie wrażenie, tylko rzeczywistość (apropos spojrzenia społeczeństwa)
2. Do wojny na naszym terenie nie dojdzie - łatwiej będzie podbić Putinowi /Rosji Litwę /Łotwe /Finlandie niż Polskę. U nas mentalnie już nie da się wprowadzić ruskiego miru, podbić tereny i owszem, ale bez zrównania z ziemią naszych terenów po prostu nie da się tego utrzymać.
3. Nato... Pod tym względem akurat jesteśmy świetnym miejscem na rozegranie 3 światowej, aczkolwiek patrz pkt 2.
4. Sam jak mniemam weźmiesz karabin i będziesz bronił ojczyzny.... bo wiele osób raczej ma ją w doopie, traktując jako chwilową destynacje przed ukończeniem 18r.ż.. Chwała politykom za taki stan, kiedy w poważaniu mam cały ten burdel na kółkach

Ta Finlandię

[Bratproroka]

1. Wg mnie to nie wrażenie, tylko rzeczywistość (apropos spojrzenia społeczeństwa)
2. Do wojny na naszym terenie nie dojdzie - łatwiej będzie podbić Putinowi /Rosji Litwę /Łotwe /Finlandie niż Polskę. U nas mentalnie już nie da się wprowadzić ruskiego miru, podbić tereny i owszem, ale bez zrównania z ziemią naszych terenów po prostu nie da się tego utrzymać.
3. Nato... Pod tym względem akurat jesteśmy świetnym miejscem na rozegranie 3 światowej, aczkolwiek patrz pkt 2.
4. Sam jak mniemam weźmiesz karabin i będziesz bronił ojczyzny.... bo wiele osób raczej ma ją w doopie, traktując jako chwilową destynacje przed ukończeniem 18r.ż.. Chwała politykom za taki stan, kiedy w poważaniu mam cały ten burdel na kółkach

Ta Finlandię

To samo pomyślałem. Sisu, Perkele!

[Krees]

1. Wg mnie to nie wrażenie, tylko rzeczywistość (apropos spojrzenia społeczeństwa)
2. Do wojny na naszym terenie nie dojdzie - łatwiej będzie podbić Putinowi /Rosji Litwę /Łotwe /Finlandie niż Polskę. U nas mentalnie już nie da się wprowadzić ruskiego miru, podbić tereny i owszem, ale bez zrównania z ziemią naszych terenów po prostu nie da się tego utrzymać.
3. Nato... Pod tym względem akurat jesteśmy świetnym miejscem na rozegranie 3 światowej, aczkolwiek patrz pkt 2.
4. Sam jak mniemam weźmiesz karabin i będziesz bronił ojczyzny.... bo wiele osób raczej ma ją w doopie, traktując jako chwilową destynacje przed ukończeniem 18r.ż.. Chwała politykom za taki stan, kiedy w poważaniu mam cały ten burdel na kółkach

Ta Finlandię

To samo pomyślałem. Sisu, Perkele!

[goralski]

Kiedyś im się nie udało, ale zmiana pokoleniowa jest wszędzie. Nie tylko u nas są "pizdy w rurkach".

[Kabal]

ja mam takie wrażenie, że większość społeczeństwa to myśli, że jak będzie wojna, to se postrzelają, ale ich to nie będzie ani dotyczyć ani obchodzić, oni sobie dalej będą do pracy chodzić pieniążki zarabiać i na wakacje jeździć

Ale tak właśnie wygląda wojna. Poza frontem ludzie normalnie odbijają kartę w fabryce. No prawie normalnie bo czasem rano nie ma fabryki...

[Mroczny]

ja mam takie wrażenie, że większość społeczeństwa to myśli, że jak będzie wojna, to se postrzelają, ale ich to nie będzie ani dotyczyć ani obchodzić, oni sobie dalej będą do pracy chodzić pieniążki zarabiać i na wakacje jeździć

Ale tak właśnie wygląda wojna. Poza frontem ludzie normalnie odbijają kartę w fabryce. No prawie normalnie bo czasem rano nie ma fabryki...

człowiek do największego syfu sie przerażająco szybko dostosowuje..

Miałem w młodości lot na literaturę międzywojnia i obozową.. robi głowę pakiet mechanizmów o których istnieniu nie mamy pojęcia. Aż wystąpią okoliczności..


A co do tego że ruski na nas nie napadnie..
Gdzieś na początku tego wątku utrzymywaliśmy jak jeden, że na UA nie napadnie bo nic z tego nie ma a wszystko popsuje. Nie posłuchali

[goralski]

Stanowczo nie twierdzę, że nie napadnie. Wg mnie po prostu nie jesteśmy następni w kolejce

[Krzysiek_MM]

Każda wojna jest o coś, po coś, albo dlaczegoś. Jaka Finlandia? Wystarczy na mapę popatrzeć i trochę pomyśleć żeby stwierdzić że nie. A już napewno nie są następni w razie co. My też nie. Co nie znaczy że mamy tkwić w takim ignoranctwie do otaczającego nas świata jak większość do tej pory. To forum jest specyficzne. Większość ma 4x4, trochę mniej lub więcej szpeju i w jakimś stopniu samowystarczalni choćby przez krótki czas. Ale ludzie nie są przygotowani na brak prądu dłużej niż kilka godzin. A co dopiero wojna.

[Bratproroka]

ja mam takie wrażenie, że większość społeczeństwa to myśli, że jak będzie wojna, to se postrzelają, ale ich to nie będzie ani dotyczyć ani obchodzić, oni sobie dalej będą do pracy chodzić pieniążki zarabiać i na wakacje jeździć

Ale tak właśnie wygląda wojna. Poza frontem ludzie normalnie odbijają kartę w fabryce. No prawie normalnie bo czasem rano nie ma fabryki...

człowiek do największego syfu sie przerażająco szybko dostosowuje..

Miałem w młodości lot na literaturę międzywojnia i obozową.. robi głowę pakiet mechanizmów o których istnieniu nie mamy pojęcia. Aż wystąpią okoliczności..

Stawiam dolary przeciw orzechom, że ewentualna lista kapo i kolaborantów będzie zaskakująco skorelowana z listą różnych korporacyjnych managerów średnich szczebli.

[Mroczny]

Ale tak właśnie wygląda wojna. Poza frontem ludzie normalnie odbijają kartę w fabryce. No prawie normalnie bo czasem rano nie ma fabryki...

człowiek do największego syfu sie przerażająco szybko dostosowuje..

Miałem w młodości lot na literaturę międzywojnia i obozową.. robi głowę pakiet mechanizmów o których istnieniu nie mamy pojęcia. Aż wystąpią okoliczności..

Stawiam dolary przeciw orzechom, że ewentualna lista kapo i kolaborantów będzie zaskakująco skorelowana z listą różnych korporacyjnych managerów średnich szczebli.

ordo-konfa

oni już akcent szlifują

[Mroczny]

Każda wojna jest o coś, po coś, albo dlaczegoś. Jaka Finlandia? Wystarczy na mapę popatrzeć i trochę pomyśleć żeby stwierdzić że nie. A już napewno nie są następni w razie co. My też nie. Co nie znaczy że mamy tkwić w takim ignoranctwie do otaczającego nas świata jak większość do tej pory. To forum jest specyficzne. Większość ma 4x4, trochę mniej lub więcej szpeju i w jakimś stopniu samowystarczalni choćby przez krótki czas. Ale ludzie nie są przygotowani na brak prądu dłużej niż kilka godzin. A co dopiero wojna.

a to jasne

bezglutenowe racje przetrwania

[Krees]

I ten typ co go dobę szukali w górach, bo nie odbiera nieznanych numerów

[Mroczny]

w takich nadzieja
mogą przegapic awanturę

[jradek]

Jakiś rok temu moi znajomi Ukraińcy opowiedzieli w długiej i szczerej rozmowie o tym jak wyglądał tydzień ich życia dość blisko lini fronu. Jakie działania i jakie dylematy musieli rozstrzygać. Nie życzę nikomu.

Wydaje mi się, że w takiej sytuacji chwycenie za karabin i zabijanie najeźców jest prostsze moralnie.

[suziXL]

Kiedyś im się nie udało, ale zmiana pokoleniowa jest wszędzie. Nie tylko u nas są "pizdy w rurkach".

Jak czesto spotykasz Finow?
Moje obserwacje wskazuja, ze odsetek "pizd w rurkach" jest tam wyjatkowo maly. Mam wrazenie, ze duuuzo mniejszy niz u nas.

[lesio jeep]

Kiedyś im się nie udało, ale zmiana pokoleniowa jest wszędzie. Nie tylko u nas są "pizdy w rurkach".

Jak czesto spotykasz Finow?
Moje obserwacje wskazuja, ze odsetek "pizd w rurkach" jest tam wyjatkowo maly. Mam wrazenie, ze duuuzo mniejszy niz u nas.

a u was to bym powiedział same pizdy i jeszcze ze spranym mózgiem po was to przyjdą faszyści i banderowcy
no i najlepsze życzenia dla wszystkich dam i mini z,Radka i paru innych bo to w końcu tez niewiasty

[goralski]

Kiedyś im się nie udało, ale zmiana pokoleniowa jest wszędzie. Nie tylko u nas są "pizdy w rurkach".

Jak czesto spotykasz Finow?
Moje obserwacje wskazuja, ze odsetek "pizd w rurkach" jest tam wyjatkowo maly. Mam wrazenie, ze duuuzo mniejszy niz u nas.

Miałem tylko portowe widzenia z rzeczonymi. Lat temu 20...może z tą Finlandią rzeczywiście nie trafione, ale chodzi o sens, że następni w kolejce to raczej nie jesteśmy

[minizbowid]

no i najlepsze życzenia dla wszystkich dam i mini z,Radka i paru innych bo to w końcu tez niewiasty

Sorry gruby, zapomniałem o międzynarodowym dniu otyłości. Nie musisz być od razu nieuprzejmy...

[Zbowid]

Lesio pewnie wczoraj kwiaty dostał, to się rozczulił

[minizbowid]

Albo rzucili mu pod nogi i nie widzi. Też bym się zezłościł.

[czarny bielsko]

Bancoł przysłania to i drażliwość wzrasta... ciekawe jak buty ubiera? Na leżąco?

[minizbowid]

do gumofilców nie trza gimnastyki

[misman]

90% społeczeństwa nie wie, jak trzymać karabin, ba tam kuźwa karabin, rzucić nawet porządnie nie umie (bo to przecież rola wojska oni przecież nie będą się mieszać w nic)
ja mam takie wrażenie, że większość społeczeństwa to myśli, że jak będzie wojna, to se postrzelają, ale ich to nie będzie ani dotyczyć ani obchodzić, oni sobie dalej będą do pracy chodzić pieniążki zarabiać i na wakacje jeździć

Ja bym tak nieśmiało ze swej strony chciał podnieść, że przez długie lata, dekady mocno pracowano nad rozbrojeniem obywateli i ograniczeniem dostępu do broni, w imię "bezpieczeństwa" (jakie by ono nie było). Wobec powyższego, społeczeństwo jest... ymm... rozbrojone. I brak obycia z bronią nie powinien ani dziwić, ani bulwersować. To z mojego punktu widzenia.
Osobiście nie zamierzam umierać za ten kartonowy kraj i "elyty" ze srajtaśmy. Wszelkie siły i środki ukierunkowuję w swoich najbliższych i siebie - reszta mnie nie interesuje. To jest mój punkt widzenia i zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mogą podzielać - ale lata mi to 60-tką.