Świat i najbliższa okolica politycznie

[lesio jeep]

czyli jak by podtarł sobie dupę obietnicami wyborczymi to by był spoko jak tusku jago program wyborczy był i jest skutecznie realizowany
ja jednak twierdze ze oni maja misje i powołanie zobaczymy efekty już w krotce

Lesio - nie masz wrażenia, że bycie proamerykańskim jest w sprzeczności do bycia prosowieckim?

w tym przypadku jestem za prawdom i oceniam fakty a nie moje preferencje polityczne ,upodobania do młodych kobiet, uprzedziłem atak wodoglowych po prostu nie mam podwójnych standardów to się nazywa obiektywizm

[Videlec]

Czytał, czytał. No ba, to oczywiste, że było, jak na przysłowiowej plebanii

Dziwi mnie tylko, że piewcom tradycyjnych, rodzinnych i kalenarzykowych wartości, windows nie wywala bluescreen'a

[Zbowid]

"z malej" to rusycyzm deklu
po polsku mowimy malom literom

kto to jest ten turban

A za to, to przy najbliższej okazji... A póki co to, to za całokształt w nagrodę wycieczke.

[minizbowid]

zostaw, i tak forum umarło

[lesio jeep]

Czytał, czytał. No ba, to oczywiste, że było, jak na przysłowiowej plebanii

Dziwi mnie tylko, że piewcom tradycyjnych, rodzinnych i kalenarzykowych wartości, windows nie wywala bluescreen'a

a znasz takich i są tu na forum ? coś ci się pomieszało
a na plebani to zwykła imprezka w standardach unijnych ale w Biblii to było matka z synem ojciec z córkami gwałcenie niewolnic i położnic sodoma i gomora itp itd ta dąbrowa górnicza to dla leszczy z KO w końcu progresiści unijni

[Ironcruz]

A co gorsza takie akcje jak dzisiejsza: "prezydent USA podpisał akt wykonawczy mający na celu uniemożliwienie sportowcom transpłciowym udziału w zawodach sportowych dziewcząt i kobiet."

To nawet jego przeciwnikom się spodoba. Bo to ma to sens i prosto rozwiązuje problem (mały jeśli chodzi o ilość dotyczących go ludzików, ale wielki jeśli chodzi o medialność problemu).

W jakim sensie to co pogrubione jest gorsze? Akt sam z siebie, czy jego polityczne i medialne skutki?

Nie, że jest gorsze - tylko, że potrafi wytoczyć takie działanie, z którym się nie p..dolił tylko wziął, podpisał i wuj. A inni się cackali, robili uniki. I obstawiam, że część przeciwników Trumpa po cichu jest zadowolona z tego aktu.

[Bratproroka]

Tu to pełna zgoda. Ale to zaledwie początek i jeszcze dużo wysiłku by trzeba. Niemniej jednak, tym akurat zmianom kibicuję.

[Kabal]

Tu to pełna zgoda. Ale to zaledwie początek i jeszcze dużo wysiłku by trzeba. Niemniej jednak, tym akurat zmianom kibicuję.

Tu się chyba nie da nie kibicować. Progresywna część zrobiła taką szmatę z tolerancji, że czasami nie sposób się nie zgodzić, że jeden czy drugi prawacki zjeb niestety ma rację bez względu na żenującą formę tych wysrywów. Niestety to jeden z podstawowych powodów, że taki Trump wygrał w cuglach. I kolejni niestety będą wygrywać i w Europie, a przynajmniej urosną w siłę. I obawiam się, że to będzie woda na młyn dla skrajnej lewicy gdy już odbije wahadło. I będzie jeszcze bardziej kretyńsko lewacko w ramach zacierania niesmaku po naziolach. To będą bardzo bolesne wahnięcia i ani jedna, ani druga opcja nie jest dla mnie akceptowalna. Coraz mniej dookoła mnie ludzi o umiarkowanych poglądach. Cholernie ciężko je prezentować w nieumiarkowany i przerysowany sposób niestety

[Bratproroka]

Tu masz nałożenie się kilku co najmniej czynników.

Przegięcie w lewą stronę obecne na Zachodzie od lat (i mocno nasilone w źródłowej dla masowych trendów kulturze w USA), postępujące oderwanie od rzeczywistości tzw. elit - głównie postępowych, bo lewica klasyczna to już dawno nie jest. Lewicowy to jest w USA Bernie Sanders. Swoją drogą też niezły egzemplarz (milioner socjlista , który nigdy w życiu tak naprawdę nie pracował inaczej niż politycznie, za to udało mu się zostać wyrzuconym z komuny hipisujących idealistów).

Dodaj do tego całą serię skandali i dyskusji wokół sterowania opinią publiczną za pomocą mediów głównego nurtu i zakulisowych mechanizmów cenzury. Dodaj cyrk związany z zarządzaniem reakcją na CoVid-19. Dodaj kompletny upadek wiarygodności instytucji rządowych.

I masz normalnie po ludzku wnerwione społeczeństwo. Wnerwione tym, że robi im się bezczelnie wodę z mózgu i wmawia, że czarne jest białe. I masz chęć zmian.

Przy czym naiwnością jest sądzić, że jedna kadencja Trumpa cokolwiek długofalowo zmieni. Do zmiany trendów opinii publicznej, nieważne jakbyśmy je uznali za właściwe lub nie, trzeba np zmiany pokoleniowej w uczelniach wyższych. Czyli radykalnej zmiany polityki teraz i utrzymania kursu przez dwie dekady minimum.

[Kabal]

Tylko to wnerwione społeczeństwo upatruje rozwiązania w rządach silnej ręki. Nazywając rzeczy po imieniu - radykalnie rośnie przyzwolenie dla dyktatury, ale jak to nazwiesz po imieniu to się obzdyczają mamy zatem wybór pomiędzy dyktatem postępowym albo dyktatem odschoolowym. Przy czym ten pierwszy jest zawoalowany i nieco mniej stawia na przemoc fizyczną. Nie podobają mi się obie opcje. Nic a nic. I czuję się cokolwiek osamotniony

[lesio jeep]

Tylko to wnerwione społeczeństwo upatruje rozwiązania w rządach silnej ręki. Nazywając rzeczy po imieniu - radykalnie rośnie przyzwolenie dla dyktatury, ale jak to nazwiesz po imieniu to się obzdyczają mamy zatem wybór pomiędzy dyktatem postępowym albo dyktatem odschoolowym. Przy czym ten pierwszy jest zawoalowany i nieco mniej stawia na przemoc fizyczną. Nie podobają mi się obie opcje. Nic a nic. I czuję się cokolwiek osamotniony

czy uważasz ze zniesienie cenzury z twitera to dyktatora albo stwierdzenia ze są dwie płcie ewentualnie inne zdroworozsądkowe opinie nie sodoma i gomora to dzieje prahistoryczne a nie żaden progres jak próbują to reklamować lewackie media
a dyktator to jest ktoś wybrany w czasie kataklizmu do podejmowania słusznych decyzji za resztę kiedy demokracja nie daje rady z definicji Arystotelesa w odróżnieniu od dyktatu uprzywilejowanej mniejszości w imię wyimaginowanych wartości LPG iinnych

[Bratproroka]

Tylko to wnerwione społeczeństwo upatruje rozwiązania w rządach silnej ręki. Nazywając rzeczy po imieniu - radykalnie rośnie przyzwolenie dla dyktatury, ale jak to nazwiesz po imieniu to się obzdyczają mamy zatem wybór pomiędzy dyktatem postępowym albo dyktatem odschoolowym. Przy czym ten pierwszy jest zawoalowany i nieco mniej stawia na przemoc fizyczną. Nie podobają mi się obie opcje. Nic a nic. I czuję się cokolwiek osamotniony

Zdanie odrębne mam.
Nie widzę nic a nic wsparcia dyktatury tam. Tzn widzę, w obrazie w mediach. W rzeczywistości, o ile dobrze oceniam co obserwuję, widzę chęć wywalenia w kosmos establishmentu, rządów cieni i różnych elitystycznych wydumek wszystkich wiedzących lepiej.

W wyborach po tyłku dostało nie postępowe stronnictwo, tylko ewidentnie nieudolna administracja, która na ostatniej prostej przed wyborami podmieniła kandydata pomijając demokratyczny proces prawyborów, kompletnie zawaliła bezpieczeństwo imigracyjne, de facto odsunęła od władzy urzędującego prezydenta i wystawiła najbardziej niepopularną w historii sondaży osobę pełniącą funkcję wiceprezydenta. Która na każde pytanie o program odpowiadała, że jak tylko obejmie władzę, to wprowadzi zmiany... Cały czas będąc drugą co do ważności osobą w urzędującej administracji...

Z takim pakietem nie dało się wygrać. Idiotyczne deklaracje ideologiczne Demokratom też nie pomagały. A już wybór Tima Walza na wiceprezydenta to albo objaw kompletnego odklejenia albo świadomy sabotaż. Serio do walki o prezydenturę z Republikanami stawiającymi na konserwatyzm najlepszym wyborem był facet bezczelnie fałszujący swoją historię służby wojskowej?

[Mroczny]

tak

sami się prosili..


ale trumpowi nie kibicuję. Dla nas będzie to droga kadencja. Wpitolą nas w jeszcze więcej zakupowych gówien, jeszcze bardziej osłabią nam gospodarkę mieszając np cłami itd. Trump jest takim orbanem. Populistą - krzykaczek a za nim stoją ludzie którzy robią konkret kasę. Za orbanem jego zięć i całe jego korpo. Zawsze radykalne, prawicowe, odwołujące się do tradycji i konserwatywnych zasad rządy okazują się skrajnie zdemoralizowanym pakietem złodziei. I kurde komunistów.

[Zbowid]

Trudno nie odmówić racji. Oglądałem ostatnio filmik o pałacyku Orbana - złoty, a skromny . Większość tych obrońców prawicy, to jednak niezłe przekrętasy - od kk do... końca nie widać. Najgorsze, że statystyczny lud to kupuje, nie czając syndromu podrzewanej żaby. Patrząc na historię to chyba zawsze tak było. Słabo to projektuje naszą przyszłość.

[Bratproroka]

ale trumpowi nie kibicuję. Dla nas będzie to droga kadencja. Wpitolą nas w jeszcze więcej zakupowych gówien, jeszcze bardziej osłabią nam gospodarkę mieszając np cłami itd. Trump jest takim orbanem. Populistą - krzykaczek a za nim stoją ludzie którzy robią konkret kasę. Za orbanem jego zięć i całe jego korpo. Zawsze radykalne, prawicowe, odwołujące się do tradycji i konserwatywnych zasad rządy okazują się skrajnie zdemoralizowanym pakietem złodziei. I kurde komunistów.

To nie chodzi o to by Trumpowi kibicować lub nie. To nie jest nasz prezydent, to nie jest nasz kraj.
Jeżeli będzie działał dla dobra USA, to też trudno Go za to winić.
Nie mamy na to wpływu.

Wplyw mamy tylko na to jak się ustawimy w odpowiedzi na działania USA. To co i jak kupujemy to zasługa naszych mistrzów negocjacji. Kraje wokół nas przy mniejszych zakupach potrafią wynegocjować inwestycje i licencje. My potrafimy tylko drogo i z półki - co jeszcze w tej chwili od biedy da się uzasadnić. Ale to uzasadnienie szybko wygaśnie razem z wygaszeniem konfliktu w UA.

Trump jest tak aktywnie zwalczany przez establishment, bo jest z poza układu. Z własną kasą. Nie wyrósł na milionowych dotacjach od korpo, na insider tradingu od dekad, nie wynieśli go lobbyści za przeróżne quid pro quo. Tzn. zapewne bliżej patrząc bardziej precyzyjnie będzie powiedzieć, że nie jest powiązany i lobbowany w takim samym stopniu i przez te same organizacje.
Plus, do sztabu dobrał ludzi w kontrze do ustalonych sektorów tradycyjnie najsilniej lobbujących na własną korzyść - zbrojeniówka, farmacja itp.

Po owocach ich poznacie. Ja sobie na te owoce zaczekam bez nadmiernej ekscytacji.

Kibicować można próbom zmian społecznych trendów, bo to do Nas w końcu też dopłynie. A część postępowych pomysłów dojrzała już dawno do wywalenia w kosmos. Ale, tak jak pisałem wcześniej - to są dekady, nie kadencje.

[Mroczny]

sceptycznym

owoce będą takie, że będzie dyktat korpo jeszcze większy. Musk nie jest filantropem.

[Mroczny]

faceci w sukniach stabilnie:

https://rzeszow-news.pl/wikary-oskarzon ... 2f54oZDe9A

[Zbowid]

Winny=zamykać, pozbawiać przywilejów... jak nie pomaga to parafię, diecezję itd. No zamykałbym ich wszystkich i kazał pracować fizycznie dla dobra owieczek.

[Videlec]

Nie wiem, ale wydaje mi się...

że zbędnie dorabiana jest jakaś głębsza ideologia do wyborów w USA i samego Trumpa. Tłumaczenie, że w tym było coś więcej, że ktoś się kierował programem a Trump go miał...

Jedyne co miał to populistyczne hasła i Elona, który ma pod kontrolą gigantyczne i najbardziej skuteczne narzędzie do ogłupiania mas - internet. Dodajmy do tego jeszcze fakt, że przeciętny Amerykanin nie jest ani jakoś specjalne wykształcony, ani też nie żyje na jakimś specjalnym poziomie. Dlatego i tylko dlatego to pykło. Nie było tam niczego więcej. Populizm, zasięgi i podatna masa.

Mają swojego Dyzmę, tak im Musk internetem wykreował, ok, ich sprawa. Jedyne co mnie martwi, to to, że działania tego indywiduum, będą wpływać dość istotnie na nas i nie mam tu na myśli tylko gospodarki.

Do tej pory USA były swego rodzaju strażnikiem kształtu świata, jaki został osiągnięty po IIWŚ kosztem niezliczonych ofiar. Teraz ten oszołom wysmarowany samoopalaczem chce z tego strażnika zrobić imperialnego dzikusa. Tu Grenlandia, tam Panama, zatoka będzie amerykańska a Gaza rivierą. Silny rządzi, zrobimy to bo możemy, takie hasła lecą w świat. No kurde, co może pójść nie tak? Niestety dużo, bo na świecie jest jeszcze paru takich, co czują się silni i mogą poczuć się zachęceni.

[lesio jeep]

jeżeli Dania uznała Kosowo to będzie miała ciężko się przeciwstawić na Grenlandii już w wielu domach i nawet urzędach wiszą flagi US a yewtopejskie zniknęły w 2010 kiedy to zrobili referendum i opuścili hujnie tak pewnie nawet nie wiedzieliście

[Bratproroka]

Re Videlec:

Być może masz rację.

Wątpię, ale może akurat. Na pewno bardzo uogólniasz i wg mnie źle obierasz perspektywę. Byłeś w tych Stanach? Znasz Amerykanów? Śledzisz jakieś media tamtejsze - czy tylkoecha dostępne u nas lokalnie?To jest prezydent USA, a nie świata, a Elon jest właścicielem X a nie całego internetu
Działać będą Trump przez USA, a Elon... zobaczymy. Trump jest wg wszelkich prognoz politykiem jeśli nie izolacjonistycznym, to na pewno amerykocentrycznym. I przez ten pryzmat trzeba na to patrzeć. On tak będzie działał - i oceniał- tylko przez pryzmat wpływu na USA.

Ja to mam zamiar przeczekać. Może popracować w USA jak się trafi okazja. Mimo wszystko pozostają kapitalnym miejscem do robienia interesów. I nadal wolę US of A niż ChRL.

Co do globalnych trendów:
Jak wykopią brygady alfabetowe w niebyt, łzy nie uronię. I to już będzie dla mnie wygrana.

[Videlec]

Owszem, uogólniam, nie miałem zamiaru popełnić naukowej ekspertyzy tylko zarysować tor lotu rakiety. W dodatku całkowicie subiektywnie

[Kabal]

Tylko to wnerwione społeczeństwo upatruje rozwiązania w rządach silnej ręki. Nazywając rzeczy po imieniu - radykalnie rośnie przyzwolenie dla dyktatury, ale jak to nazwiesz po imieniu to się obzdyczają mamy zatem wybór pomiędzy dyktatem postępowym albo dyktatem odschoolowym. Przy czym ten pierwszy jest zawoalowany i nieco mniej stawia na przemoc fizyczną. Nie podobają mi się obie opcje. Nic a nic. I czuję się cokolwiek osamotniony

Zdanie odrębne mam.
Nie widzę nic a nic wsparcia dyktatury tam. Tzn widzę, w obrazie w mediach. W rzeczywistości, o ile dobrze oceniam co obserwuję, widzę chęć wywalenia w kosmos establishmentu, rządów cieni i różnych elitystycznych wydumek wszystkich wiedzących lepiej.

Mhmmm. A atak na Kapitol to było demokratyczne uznanie wyborczej porażki?
Naprawdę chcesz mnie przekonać, że Trumpowi powieka drgnie jeśli uzna, że się uda nie oddać władzy albo w ramach pozoru oddać ją komuś z góry upatrzonemu? Elon robi co robi w ramach społecznego zrywu, a to, że się go zmusza do raportowania wynika tylko z jego artystycznego podejścia do życia?

[Bratproroka]

Owszem, uogólniam, nie miałem zamiaru popełnić naukowej ekspertyzy tylko zarysować tor lotu rakiety. W dodatku całkowicie subiektywnie

[Bratproroka]

]
Mhmmm. A atak na Kapitol to było demokratyczne uznanie wyborczej porażki?
Naprawdę chcesz mnie przekonać, że Trumpowi powieka drgnie jeśli uzna, że się uda nie oddać władzy albo w ramach pozoru oddać ją komuś z góry upatrzonemu? Elon robi co robi w ramach społecznego zrywu, a to, że się go zmusza do raportowania wynika tylko z jego artystycznego podejścia do życia?

Nie uważam zamieszek 6go stycznia za demokratyczne uznanie porażki. Nie uważam też tego za zaplanowany przez Trumpa atak na cokolwiek.

Nieuznawanie wyników wyborów to z kolei już powoli amerykańska tradycja. Możesz poczytać historyczne wypowiedzi Clintonowej z 2016 roku, albo Ala Gore z 2000.
To co kiedyś było rzadkością, obecnie jest oczekiwanym tematem. Co nie zmienia faktu, że Trump pozwolił się sprawie wymknąć z pod kontroli - na początku zagrzewał, potem spóźnił reakcję uspokajającą plus ten cały cyrk z próbami nacisku na Pence'a.
Ale wg mojej wiedzy nie był to planowany atak, zamach ani przewrót. Możemy podyskutować, ale to będzie jałowy spór dla sportu co najwyżej. Bez wpływu na lot rakiety. Ja przyznaję, że było to przegięcie i słusznie został za to potępiony. Ale wiem też, że mamy tam ochronę i policję otwierającą drzwi i bramy i potwierdzoną przez FBI obecność agentów w tłumie.

Uważam, że Trump ustąpi bez cyrków po zakończeniu kadencji. Można wypowiedź archiwizować i przywołać za te 4 lata.

Elon kupił Twittera w ramach impulsu - tak uważam. Uważam też, że sumarycznie jest to gruby pozytyw dla dyskusji publicznej i wolności słowa. Tak samo jak ujawnienie Twitter Files, mimo wszystko.

Nie podejmuję się oceny intencji i zamiarów Muska. Mogę tyle zadeklarować, że mając ofertę pracy w SpaceX przyjąłbym bez specjalnego wahania. Na razie musi mi wystarczyć praca w łańcuchu dostaw dla BlueOrigin.