Resor i sprężyna w jednym...
Moderator: Albert_N
IMO to samo mozna powiedziec o resorach a jezdza.mendelmax pisze:Z tego powodu o którym mówilem- bump-steer. Byæ mo¿e masz t± zawiechê bardzo sztywn± i dlatego problemu nie odczu³e¶, ale co do zasady, to w momencie gdy nie ma panharda, który utrzymuje most w tej samej pozycji do dr±¿ka kierowniczego, to ka¿dy ruch mostu powoduje skrêcenie kó³. Oczywi¶cie, ¿e awaryjnie da siê tak jechaæ, ale jazda codzienna w ruchu drogowym takim wynalazkiem to raczej niepotrzebne ryzyko.
U mnie z tylu gorne drazki 4-linka zbiegaja sie praktycznie w jednym punkcie na srodku wiec mam nadzieje ze sztywnosc boczna bedzie odpowiednia, przy katach jak z tego "linka" ktory umiescilem wczesniej.
Karol L
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD
Tu nie chodzi o sztywność boczną, tylko o to, że np. podnosząc prawe koło do góry powodujemy, że drążek kierowniczy nam się "skraca", powodując przesunięcie zwrotnicy w prawo. Nie jest to duża odchyłka, ale jest.
Oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o zawieszeniu z przodu.
Z drugiej strony faktem jest, że to nie są auta do szybkiej jazdy, więc w sumie nie musi to przeszkadzać tak bardzo, jak na pierwszy rzut oka wygląda
Można też częściowo skompensować ten problem amorkiem skrętu na drążku łączącym
Niemniej panhard naprawdę w wykrzyżu tak strasznie nie przeszkadza:

Oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o zawieszeniu z przodu.
Z drugiej strony faktem jest, że to nie są auta do szybkiej jazdy, więc w sumie nie musi to przeszkadzać tak bardzo, jak na pierwszy rzut oka wygląda


Niemniej panhard naprawdę w wykrzyżu tak strasznie nie przeszkadza:

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
Muszę się tu zgodzić z Karolem L.mendelmax pisze:Tu nie chodzi o sztywność boczną, tylko o to, że np. podnosząc prawe koło do góry powodujemy, że drążek kierowniczy nam się "skraca", powodując przesunięcie zwrotnicy w prawo. Nie jest to duża odchyłka, ale jest.
Oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o zawieszeniu z przodu.
Ten sam efekt bumpsteer masz jak zrobisz duży lift na resorach czy na dwóch wahaczach.
Wyeliminować go w dużym stopniu można przez poprowadzenie drążka skośnego (tego od przekładni kierowniczej) w miarę poziomo.
Do wyboru: przez opuszczony wąs przekładni albo przez podniesione mocowanie końcówek drążka.
Ostatnio nabyłem po taniości wąsy zwrotnicy od mercedesa i będę kombinować z przeniesieniem wyżej drążków - w miarę popularna przeróbka.
A mocniejszy albo dodatkowy amorek skrętu też się przydaje.
U mnie są dwa. Trochę widać tutaj:


Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
A co ma być?Adam.Ż pisze:Kostuch a jak z wagą takiego mostu??
Mocowania wahaczy niech będzie dodatkowy 1kg naspawany na most.
Usztywnienia mostu wg fantazji - u mnie ze 2kg. Gniazda sprężyn niech będzie 2kg. Wahacze rurowe waga w sumie może 8kg. Sprężyny po 1kg.
Minus dwa resory po około 10kg i nie jest ciężej niż było

Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
Albo 123 - sprzedający nie wiedział do końca, a ja z mercedesów odróżniam tylko GKarol L pisze:Z W124? Rozstaw srub pasuje?Kostuch pisze: Ostatnio nabyłem po taniości wąsy zwrotnicy od mercedesa i będę kombinować z przeniesieniem wyżej drążków - w miarę popularna przeróbka.

Podobno trzeba pomóc pilnikiem o około 1mm - żelazo leży i czeka na wolną chwilę. Ciekawe, że końcówki drążków które były w zestawie pasują stożkiem i gwintem do samuraia (z tym że są pancerniejsze).
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
To jeszcze link dla potomnych: http://www.gotmudd.com/modules.php?name ... pic&t=7984
ale wg. goscia to ze starej S-ki czyli W126
ale wg. goscia to ze starej S-ki czyli W126
Karol L
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD
Zgadzam się również, niemniej to, że efekt niepożądany występuje w również w innych sytuacjach nie oznacza, że jest czymś normalnymKostuch pisze:Ten sam efekt bumpsteer masz jak zrobisz duży lift na resorach czy na dwóch wahaczach.

Dobry pomysł, to faktycznie powinno znacznie zniwelować ten niekorzystny efektKostuch pisze:Wyeliminować go w dużym stopniu można przez poprowadzenie drążka skośnego (tego od przekładni kierowniczej) w miarę poziomo.
Do wyboru: przez opuszczony wąs przekładni albo przez podniesione mocowanie końcówek drążka.

Tylko wciąż zastanawiam się, czy nie prościej zrobić tego panharda i mieć spokój

A nie byłoby lepiej gdyby jeden z nich łączył most z drążkiem? To również jest rozwiązanie które znam z jeepa i powoduje, że nawet jeśli zachodzi zmiana pozycji mostu, to taki amorek opóźnia reakcję kół. Czyli innymi słowy, trzeba trochę mniej kontrować. Chodzi o coś takiego (o ten niżej, ten u góry jest niefabrycznie):Kostuch pisze:A mocniejszy albo dodatkowy amorek skrętu też się przydaje.
U mnie są dwa.

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
Albo źle cię rozumiem, albo jest zupełnie na odwrót- jak amorek jest na moście, to tłumi niezależnie od pozycji tegoż mostu. Innymi słowy, most dobija do góry, koła zostają dalej prosto. Jak jest do ramy, to zmieniający się kąt drążka powoduje, że amorek stawiając opór go popycha.Adam.Ż pisze:teoretycznie lepiej jest do ramy bo jak most dostaje z boku uderzenie to drążek w stosunku do mostu się nie ruszy, ale całość zmieni położenie w stosunku do ramy(czyli przekładni kierowniczej)
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
Od 124 wygląda na oko identycznie: http://moto.allegro.pl/item463700781_me ... _lewa.htmlKarol L pisze:To jeszcze link dla potomnych: http://www.gotmudd.com/modules.php?name ... pic&t=7984
ale wg. goscia to ze starej S-ki czyli W126
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
Te z W126 wydaja sie nieco wyzsze i chyba tez krotsze.Kostuch pisze:Od 124 wygl±da na oko identycznie: http://moto.allegro.pl/item463700781_me ... _lewa.html
Prownywales dlugosc wasa ktory masz z wasem samurajowym? Czy na przyklad promien skretu sie nie zwiekszy?
Ostatnio zmieniony pt lis 14, 2008 1:23 pm przez Karol L, łącznie zmieniany 1 raz.
Karol L
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD
Nie... Tak jak pisałem, leży na półce i czeka w kolejce na wolną chwilę.Karol L pisze:Prownywales dlugosc takiego wasa z wasem samurajowym? Czy na przyklad promien skretu sie nie zmniejszy?Kostuch pisze:Od 124 wygląda na oko identycznie: http://moto.allegro.pl/item463700781_me ... _lewa.html
Patrząc na zdjęcia z twojego linku, nie spodziewam się jakiejś tragedii.
Na pewno trzeba będzie zrobić nowe drążki.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
jeśli most idzie do góry to koła nie będą prosto bo masz "połączenie" kół z ramą za pomocą drążka kierowniczego i przekładni kierowniczej. Amor skrętu ma tłumić takie uderzenia...mendelmax pisze:Albo źle cię rozumiem, albo jest zupełnie na odwrót- jak amorek jest na moście, to tłumi niezależnie od pozycji tegoż mostu. Innymi słowy, most dobija do góry, koła zostają dalej prosto. Jak jest do ramy, to zmieniający się kąt drążka powoduje, że amorek stawiając opór go popycha.Adam.Ż pisze:teoretycznie lepiej jest do ramy bo jak most dostaje z boku uderzenie to drążek w stosunku do mostu się nie ruszy, ale całość zmieni położenie w stosunku do ramy(czyli przekładni kierowniczej)
zobacz jak masz oryginalnie montowany amor skrętu(między wąs od przekładni a ramę).
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew
Tłumić dla przekładni, żeby nie wyrywało kiery z ręki- tu się zgodzę. Ale na skręcenie kół wpływa to akurat niekorzystnie, bo drążek kierowniczy zostaje w miejscu, a most się przesuwa, więc koła skręcają.Adam.Ż pisze:Amor skrętu ma tłumić takie uderzenia...
W jeepie między most a drążek, w jimnym oryginalnie nie miałem, dołożony między ramę i drążek. Więc mam oba te zestawienia i z moich obserwacji wynika, że to pierwsze robi zdecydowanie lepiej. Dwie wady tego pierwszego rozwiązania to wzrost masy nieresorowanej i ekspozycja amorka na uszkodzenia. Poza tym same zaletyAdam.Ż pisze:zobacz jak masz oryginalnie montowany amor skrętu(między wąs od przekładni a ramę).

Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
o którym drążku mówisz?? są 2.mendelmax pisze:Tłumić dla przekładni, żeby nie wyrywało kiery z ręki- tu się zgodzę. Ale na skręcenie kół wpływa to akurat niekorzystnie, bo drążek kierowniczy zostaje w miejscu, a most się przesuwa, więc koła skręcają.Adam.Ż pisze:Amor skrętu ma tłumić takie uderzenia...
W jeepie między most a drążek, w jimnym oryginalnie nie miałem, dołożony między ramę i drążek. Więc mam oba te zestawienia i z moich obserwacji wynika, że to pierwsze robi zdecydowanie lepiej. Dwie wady tego pierwszego rozwiązania to wzrost masy nieresorowanej i ekspozycja amorka na uszkodzenia. Poza tym same zaletyAdam.Ż pisze:zobacz jak masz oryginalnie montowany amor skrętu(między wąs od przekładni a ramę).
Jak zakładasz na ten między kołami i go łączysz z mostem to chodzi trochę inaczej, a jak zakładasz na ten co idzie do przekładni to też pracuje trochę inaczej(inne czynniki wpływają).
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew
Właśnie chodzi mi o obie konfiguracje. Jak dla mnie lepsza jest ta, jak łączysz drążek między kołami (angielski tie-rod, że też u nas nie ma precyzyjnych nazw) z mostem, co powoduje, że gwałtowne odchylenia kół spowodowane pracą zawieszenia są spowalniane. Bo z kolei amorek łączący drążek górny (drag-link) z ramą służy właśnie osłabianiu uderzeń na wąs przekładni i ma się w zasadzie nijak do stabilizacji kół.
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
najlepiej to dać 2 amory jeden do ramy a drugi do mostu

a tak wogóle to amor skrętu chyba właśnie po to jest - żeby nie wyrywało kiery z łap przy udeżeniu
swoją drogą kapuje ktoś schemat zastępczy transformatora?? właśnie mam miłe posiedzenie nad tym ustrojstwem


a tak wogóle to amor skrętu chyba właśnie po to jest - żeby nie wyrywało kiery z łap przy udeżeniu

swoją drogą kapuje ktoś schemat zastępczy transformatora?? właśnie mam miłe posiedzenie nad tym ustrojstwem

Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew
Nie da się ukryćAdam.Ż pisze:najlepiej to dać 2 amory jeden do ramy a drugi do mostu![]()


Zasadniczo tak, ale tu właśnie mówiliśmy o jego roli jako wspomagacza w utrzymaniu kierunku a nie dodatku podnoszącym komfortAdam.Ż pisze:a tak wogóle to amor skrętu chyba właśnie po to jest - żeby nie wyrywało kiery z łap przy udeżeniu


Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości