Resor i sprężyna w jednym...

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: Adam.Ż » śr lis 12, 2008 4:57 pm

Kostuch a jak z wagą takiego mostu??
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
Karol L
Posty: 351
Rejestracja: śr lut 13, 2002 1:00 am
Lokalizacja: wawa

Post autor: Karol L » śr lis 12, 2008 5:58 pm

mendelmax pisze:Z tego powodu o którym mówilem- bump-steer. Byæ mo¿e masz t± zawiechê bardzo sztywn± i dlatego problemu nie odczu³e¶, ale co do zasady, to w momencie gdy nie ma panharda, który utrzymuje most w tej samej pozycji do dr±¿ka kierowniczego, to ka¿dy ruch mostu powoduje skrêcenie kó³. Oczywi¶cie, ¿e awaryjnie da siê tak jechaæ, ale jazda codzienna w ruchu drogowym takim wynalazkiem to raczej niepotrzebne ryzyko.
IMO to samo mozna powiedziec o resorach a jezdza.

U mnie z tylu gorne drazki 4-linka zbiegaja sie praktycznie w jednym punkcie na srodku wiec mam nadzieje ze sztywnosc boczna bedzie odpowiednia, przy katach jak z tego "linka" ktory umiescilem wczesniej.
Karol L
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » śr lis 12, 2008 6:04 pm

Tu nie chodzi o sztywność boczną, tylko o to, że np. podnosząc prawe koło do góry powodujemy, że drążek kierowniczy nam się "skraca", powodując przesunięcie zwrotnicy w prawo. Nie jest to duża odchyłka, ale jest.
Oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o zawieszeniu z przodu.

Z drugiej strony faktem jest, że to nie są auta do szybkiej jazdy, więc w sumie nie musi to przeszkadzać tak bardzo, jak na pierwszy rzut oka wygląda :)2 Można też częściowo skompensować ten problem amorkiem skrętu na drążku łączącym :)2
Niemniej panhard naprawdę w wykrzyżu tak strasznie nie przeszkadza:
Obrazek
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » śr lis 12, 2008 8:41 pm

Tak se zrób :

Obrazek

:)21
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » śr lis 12, 2008 8:43 pm

Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
hadek
Posty: 1582
Rejestracja: sob gru 10, 2005 3:53 pm
Lokalizacja: Oława/dolnoslaskie

Post autor: hadek » śr lis 12, 2008 8:55 pm

Nie ma smiacia, były smietnik Piotra O.
Finezji i polotu wprawdzie brak, ale skutecznosci nie mozna mu odmówić.
Niejeden zawias zmarł , a ta prosta konstrukcja przezyła :wink:
Lepiej pózno niz wcale

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » śr lis 12, 2008 9:05 pm

hadek pisze:
Nie ma smiacia, były smietnik Piotra O.
Finezji i polotu wprawdzie brak, ale skutecznosci nie mozna mu odmówić.
Niejeden zawias zmarł , a ta prosta konstrukcja przezyła :wink:
Widziałem w akcji.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
hadek
Posty: 1582
Rejestracja: sob gru 10, 2005 3:53 pm
Lokalizacja: Oława/dolnoslaskie

Post autor: hadek » śr lis 12, 2008 9:09 pm

Ja tyż 8)
Tera przesiadł sie na Vitke V6
Lepiej pózno niz wcale

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » czw lis 13, 2008 10:57 am

mendelmax pisze:Tu nie chodzi o sztywność boczną, tylko o to, że np. podnosząc prawe koło do góry powodujemy, że drążek kierowniczy nam się "skraca", powodując przesunięcie zwrotnicy w prawo. Nie jest to duża odchyłka, ale jest.
Oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o zawieszeniu z przodu.
Muszę się tu zgodzić z Karolem L.
Ten sam efekt bumpsteer masz jak zrobisz duży lift na resorach czy na dwóch wahaczach.
Wyeliminować go w dużym stopniu można przez poprowadzenie drążka skośnego (tego od przekładni kierowniczej) w miarę poziomo.
Do wyboru: przez opuszczony wąs przekładni albo przez podniesione mocowanie końcówek drążka.
Ostatnio nabyłem po taniości wąsy zwrotnicy od mercedesa i będę kombinować z przeniesieniem wyżej drążków - w miarę popularna przeróbka.

A mocniejszy albo dodatkowy amorek skrętu też się przydaje.
U mnie są dwa. Trochę widać tutaj:
ObrazekObrazek
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » czw lis 13, 2008 11:05 am

Adam.Ż pisze:Kostuch a jak z wagą takiego mostu??
A co ma być?
Mocowania wahaczy niech będzie dodatkowy 1kg naspawany na most.
Usztywnienia mostu wg fantazji - u mnie ze 2kg. Gniazda sprężyn niech będzie 2kg. Wahacze rurowe waga w sumie może 8kg. Sprężyny po 1kg.
Minus dwa resory po około 10kg i nie jest ciężej niż było :)2
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Karol L
Posty: 351
Rejestracja: śr lut 13, 2002 1:00 am
Lokalizacja: wawa

Post autor: Karol L » czw lis 13, 2008 1:56 pm

Kostuch pisze: Ostatnio naby³em po tanio¶ci w±sy zwrotnicy od mercedesa i bêdê kombinowaæ z przeniesieniem wy¿ej dr±¿ków - w miarê popularna przeróbka.
Z W124? Rozstaw srub pasuje?
Karol L
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » czw lis 13, 2008 2:49 pm

Karol L pisze:
Kostuch pisze: Ostatnio nabyłem po taniości wąsy zwrotnicy od mercedesa i będę kombinować z przeniesieniem wyżej drążków - w miarę popularna przeróbka.
Z W124? Rozstaw srub pasuje?
Albo 123 - sprzedający nie wiedział do końca, a ja z mercedesów odróżniam tylko G :)
Podobno trzeba pomóc pilnikiem o około 1mm - żelazo leży i czeka na wolną chwilę. Ciekawe, że końcówki drążków które były w zestawie pasują stożkiem i gwintem do samuraia (z tym że są pancerniejsze).
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Karol L
Posty: 351
Rejestracja: śr lut 13, 2002 1:00 am
Lokalizacja: wawa

Post autor: Karol L » czw lis 13, 2008 5:16 pm

To jeszcze link dla potomnych: http://www.gotmudd.com/modules.php?name ... pic&t=7984

ale wg. goscia to ze starej S-ki czyli W126
Karol L
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » czw lis 13, 2008 6:36 pm

Kostuch pisze:Ten sam efekt bumpsteer masz jak zrobisz duży lift na resorach czy na dwóch wahaczach.
Zgadzam się również, niemniej to, że efekt niepożądany występuje w również w innych sytuacjach nie oznacza, że jest czymś normalnym ;)

Kostuch pisze:Wyeliminować go w dużym stopniu można przez poprowadzenie drążka skośnego (tego od przekładni kierowniczej) w miarę poziomo.
Do wyboru: przez opuszczony wąs przekładni albo przez podniesione mocowanie końcówek drążka.
Dobry pomysł, to faktycznie powinno znacznie zniwelować ten niekorzystny efekt :)2
Tylko wciąż zastanawiam się, czy nie prościej zrobić tego panharda i mieć spokój ;)
Kostuch pisze:A mocniejszy albo dodatkowy amorek skrętu też się przydaje.
U mnie są dwa.
A nie byłoby lepiej gdyby jeden z nich łączył most z drążkiem? To również jest rozwiązanie które znam z jeepa i powoduje, że nawet jeśli zachodzi zmiana pozycji mostu, to taki amorek opóźnia reakcję kół. Czyli innymi słowy, trzeba trochę mniej kontrować. Chodzi o coś takiego (o ten niżej, ten u góry jest niefabrycznie):
Obrazek
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: Adam.Ż » czw lis 13, 2008 7:19 pm

teoretycznie lepiej jest do ramy bo jak most dostaje z boku uderzenie to drążek w stosunku do mostu się nie ruszy, ale całość zmieni położenie w stosunku do ramy(czyli przekładni kierowniczej)
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » czw lis 13, 2008 7:58 pm

Adam.Ż pisze:teoretycznie lepiej jest do ramy bo jak most dostaje z boku uderzenie to drążek w stosunku do mostu się nie ruszy, ale całość zmieni położenie w stosunku do ramy(czyli przekładni kierowniczej)
Albo źle cię rozumiem, albo jest zupełnie na odwrót- jak amorek jest na moście, to tłumi niezależnie od pozycji tegoż mostu. Innymi słowy, most dobija do góry, koła zostają dalej prosto. Jak jest do ramy, to zmieniający się kąt drążka powoduje, że amorek stawiając opór go popycha.
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » pt lis 14, 2008 11:26 am

Karol L pisze:To jeszcze link dla potomnych: http://www.gotmudd.com/modules.php?name ... pic&t=7984

ale wg. goscia to ze starej S-ki czyli W126
Od 124 wygląda na oko identycznie: http://moto.allegro.pl/item463700781_me ... _lewa.html
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Karol L
Posty: 351
Rejestracja: śr lut 13, 2002 1:00 am
Lokalizacja: wawa

Post autor: Karol L » pt lis 14, 2008 12:44 pm

Kostuch pisze:Od 124 wygl±da na oko identycznie: http://moto.allegro.pl/item463700781_me ... _lewa.html
Te z W126 wydaja sie nieco wyzsze i chyba tez krotsze.

Prownywales dlugosc wasa ktory masz z wasem samurajowym? Czy na przyklad promien skretu sie nie zwiekszy?
Ostatnio zmieniony pt lis 14, 2008 1:23 pm przez Karol L, łącznie zmieniany 1 raz.
Karol L
Samurai 1.6TD
Y61 2.8TD

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » pt lis 14, 2008 1:19 pm

Karol L pisze:
Kostuch pisze:Od 124 wygląda na oko identycznie: http://moto.allegro.pl/item463700781_me ... _lewa.html
Prownywales dlugosc takiego wasa z wasem samurajowym? Czy na przyklad promien skretu sie nie zmniejszy?
Nie... Tak jak pisałem, leży na półce i czeka w kolejce na wolną chwilę.
Patrząc na zdjęcia z twojego linku, nie spodziewam się jakiejś tragedii.
Na pewno trzeba będzie zrobić nowe drążki.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: Adam.Ż » pt lis 14, 2008 1:20 pm

mendelmax pisze:
Adam.Ż pisze:teoretycznie lepiej jest do ramy bo jak most dostaje z boku uderzenie to drążek w stosunku do mostu się nie ruszy, ale całość zmieni położenie w stosunku do ramy(czyli przekładni kierowniczej)
Albo źle cię rozumiem, albo jest zupełnie na odwrót- jak amorek jest na moście, to tłumi niezależnie od pozycji tegoż mostu. Innymi słowy, most dobija do góry, koła zostają dalej prosto. Jak jest do ramy, to zmieniający się kąt drążka powoduje, że amorek stawiając opór go popycha.
jeśli most idzie do góry to koła nie będą prosto bo masz "połączenie" kół z ramą za pomocą drążka kierowniczego i przekładni kierowniczej. Amor skrętu ma tłumić takie uderzenia...

zobacz jak masz oryginalnie montowany amor skrętu(między wąs od przekładni a ramę).
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » ndz lis 16, 2008 9:03 pm

Adam.Ż pisze:Amor skrętu ma tłumić takie uderzenia...
Tłumić dla przekładni, żeby nie wyrywało kiery z ręki- tu się zgodzę. Ale na skręcenie kół wpływa to akurat niekorzystnie, bo drążek kierowniczy zostaje w miejscu, a most się przesuwa, więc koła skręcają.
Adam.Ż pisze:zobacz jak masz oryginalnie montowany amor skrętu(między wąs od przekładni a ramę).
W jeepie między most a drążek, w jimnym oryginalnie nie miałem, dołożony między ramę i drążek. Więc mam oba te zestawienia i z moich obserwacji wynika, że to pierwsze robi zdecydowanie lepiej. Dwie wady tego pierwszego rozwiązania to wzrost masy nieresorowanej i ekspozycja amorka na uszkodzenia. Poza tym same zalety :)2
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: Adam.Ż » ndz lis 16, 2008 9:42 pm

mendelmax pisze:
Adam.Ż pisze:Amor skrętu ma tłumić takie uderzenia...
Tłumić dla przekładni, żeby nie wyrywało kiery z ręki- tu się zgodzę. Ale na skręcenie kół wpływa to akurat niekorzystnie, bo drążek kierowniczy zostaje w miejscu, a most się przesuwa, więc koła skręcają.
Adam.Ż pisze:zobacz jak masz oryginalnie montowany amor skrętu(między wąs od przekładni a ramę).
W jeepie między most a drążek, w jimnym oryginalnie nie miałem, dołożony między ramę i drążek. Więc mam oba te zestawienia i z moich obserwacji wynika, że to pierwsze robi zdecydowanie lepiej. Dwie wady tego pierwszego rozwiązania to wzrost masy nieresorowanej i ekspozycja amorka na uszkodzenia. Poza tym same zalety :)2
o którym drążku mówisz?? są 2.

Jak zakładasz na ten między kołami i go łączysz z mostem to chodzi trochę inaczej, a jak zakładasz na ten co idzie do przekładni to też pracuje trochę inaczej(inne czynniki wpływają).
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » ndz lis 16, 2008 10:11 pm

Właśnie chodzi mi o obie konfiguracje. Jak dla mnie lepsza jest ta, jak łączysz drążek między kołami (angielski tie-rod, że też u nas nie ma precyzyjnych nazw) z mostem, co powoduje, że gwałtowne odchylenia kół spowodowane pracą zawieszenia są spowalniane. Bo z kolei amorek łączący drążek górny (drag-link) z ramą służy właśnie osłabianiu uderzeń na wąs przekładni i ma się w zasadzie nijak do stabilizacji kół.
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
Adam.Ż
 
 
Posty: 4480
Rejestracja: pt mar 21, 2003 8:21 pm
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: Adam.Ż » pn lis 17, 2008 12:14 am

najlepiej to dać 2 amory jeden do ramy a drugi do mostu 8) :lol:

a tak wogóle to amor skrętu chyba właśnie po to jest - żeby nie wyrywało kiery z łap przy udeżeniu :wink:

swoją drogą kapuje ktoś schemat zastępczy transformatora?? właśnie mam miłe posiedzenie nad tym ustrojstwem :roll:
Samurai "BLACK DRAGON"1.6 92r;2x winch; 2x blokada:) ; 4,16.
Zebra OFF-ROAD Klub Sochaczew

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » pn lis 17, 2008 9:32 am

Adam.Ż pisze:najlepiej to dać 2 amory jeden do ramy a drugi do mostu 8) :lol:
Nie da się ukryć ;) W stanach co druga fura na 33" tak śmiga ;)
Adam.Ż pisze:a tak wogóle to amor skrętu chyba właśnie po to jest - żeby nie wyrywało kiery z łap przy udeżeniu :wink:
Zasadniczo tak, ale tu właśnie mówiliśmy o jego roli jako wspomagacza w utrzymaniu kierunku a nie dodatku podnoszącym komfort ;) Bo np. w mojej suzuce wystarcza mi ten zysk w postaci komfortu- auto seryjne, z panhardem jak pan bóg przykazał, więc kierunek utrzymuje sam. A po dodaniu amorka przestały mnie kciuki boleć :lol:
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości