Cherokee xj 2.5 pb, manual - prośba o informacje

[Pogoncza]

Właśnie wróciłem z Gruzji po której to miałem okazję trzasnąć 1500 km cherokee z 94 r, 2.5 pb w manualu i tak się z nim polubiłem że postanowiłem se takiego zanabyć uprzednio pozbywając się starego hila 2.4 d. Mimo że troszkę go tam przeczołgałem to te 1500 km pokonał bezawaryjnie pomimo że jego stan wyjściowy (fura z wypożyczalni) był hmm powiedzmy sobie średni Zaraz mi tu napiszecie że jedyny dobry to 4.0 w automacie ale akurat ten mnie nie interrere bo po pierwsze automat (nie trawie) po drugie 4.0 swoje żre i na turystykę długodystansową średnio się nadaje.
Mając na uwadzę powyższe bedę wdzięczny za odpowiedź na następujące pytania:
1. Czy ten motor benzynowy 2.5 to trwała jednostka i czy nie ma problemu z pracą na lpg? I ....czy to amerycki motor?
2. Czy ta manualna skrzynia jest trwała?
3. Jakie słabe punkty poza mocą ma taka kompletacja?
I wreszczie ....czemu są takie drogie i trudno dostępne egzemplarze z końca produkcji w takiej kompletacje? Takie ujowe że mało ich wyprodukowali czy co?

[piwo8]

Witaj,
Więcej się dowiesz na jeep.org.pl, xj-jeep.pl
Biblia wiedzy to także: jeepnieci.pl , gdzie znajdziesz szczegółowe info o interesującym Cię silniku.
Co do Twoich pytań. Silnik to prawie to samo, co 4.0, tylko jest mniejszy o dwa gary. Są też wersje 4.0 z manualem.
Wydaje mi się, że jest ich mało (2,5), bo jak już ktoś kupował jeepa w Europie, to miał dość kasy na paliwo do 4.0.
To trochę tak, że jak się przejedziesz czwórką, to nie chcesz już niczego innego zwłaszcza w terenie. Mniejszy motor kręcisz na wyższe obroty i w konsekwencji różnice w spalaniu nie będą tak znaczące. Z lpg nie ma problemu, pod warunkiem, że wstawiasz instalkę w warsztacie, który zna się na jeepie (!!!). Na jeep.org.pl jest cały elaborat, jak to powinno wyglądać.
Coś czuję, że już jesteś wkręcony witamy w gronie po-jeep-anych;)

[Wojtek_W]

Właśnie wróciłem z Gruzji po której to miałem okazję trzasnąć 1500 km cherokee z 94 r, 2.5 pb w manualu i tak się z nim polubiłem że postanowiłem se takiego zanabyć uprzednio pozbywając się starego hila 2.4 d. Mimo że troszkę go tam przeczołgałem to te 1500 km pokonał bezawaryjnie pomimo że jego stan wyjściowy (fura z wypożyczalni) był hmm powiedzmy sobie średni Zaraz mi tu napiszecie że jedyny dobry to 4.0 w automacie ale akurat ten mnie nie interrere bo po pierwsze automat (nie trawie) po drugie 4.0 swoje żre i na turystykę długodystansową średnio się nadaje.
Mając na uwadzę powyższe bedę wdzięczny za odpowiedź na następujące pytania:
1. Czy ten motor benzynowy 2.5 to trwała jednostka i czy nie ma problemu z pracą na lpg? I ....czy to amerycki motor?
2. Czy ta manualna skrzynia jest trwała?
3. Jakie słabe punkty poza mocą ma taka kompletacja?
I wreszczie ....czemu są takie drogie i trudno dostępne egzemplarze z końca produkcji w takiej kompletacje? Takie ujowe że mało ich wyprodukowali czy co?

Mialem takiego. Drugi raz kupilbym 4.0 i wrzucil manual. mimo,ze na codzien jezdze automatami.

Silnik jest bardzo trwaly. Z tego co mi wiadomo to ta sama jednostka co 4.0 obcieta o 2 cylindry.
4.0 probowalismy kiedys zabic przez jakies pol godziny. Doslownie. I dopiero polegl.

Skrzynia trwala.

Slabe punkty te same co w kazdym XJ. U mnie korozja. Czesci tanie.
Jedyne na co nalezy zwracac uwage to mosty. Przelozenia trudno dostepne i w kosmicznej kasie w porownaniu z 4.0.

[Pogoncza]

Dzięki za informacje. Ale tak, mówicie że lepiej 4.0 bo mocniejszy (to jasne) i pali niewiele mniej. U mnie spalanie to klucz bo auto chciałbym do turystyki i liczy się zasięg. Mi ten 2.5 pb w manualu w Gruzji spalał w okolicach 14,5/100km benzyny 93 czyli całkiem rozsądnie jak na dużą ilość tras gdzie rzadko wrzucałem powyżej 3 biegu... to ile może palić taki 4.0 w manualu?
A co do Jeepa? fakt trochę "wpadłem", nie jeździłem wcześniej Jeepem i teraz po wyjeździe zdanie o marce zmieniłem mocno. Przedewszystkim jak dla mnie upadł mit że, na kaukaz to głównie Tujotą lub Mitsu. Jeep w Gruzji i Armenii jest dość popularnym autem i na ulicach widziałem więcej grandów niż lc 90, lc 70 czy starych hiluxów. A co do samej Toyoty to mam Hila 2.4D, jestem dopiero 2 wł (krajowy, serwisowany bez patentów) i wcale nie jest tak legendarnie niezajebliwy. A xj no kurcze... ma coś w sobie, klasyczny wygląd, wygodny, fajnie się prowadzi, 2.5 jak dla mnie to coś czego szukałem, nie za wolny i stosunkowo ekonomiczny jak na silnik pb.

[jradek]

Tego hila bedziesz sprzedawal? Zawsze mi sie podobalo to auto...

[Pogoncza]

Tak, już niedługo będę sprzedawał.

[andrzejpetr]

3 lata takowym jeżdżę. Silnik jak pisali wykastrowany o 2 cylindry 4.0. Dużo osprzętu wspólnego. Plusem 2.5Pb są nieco mocniejsze mosty niż w 4.0, szczególnie w polifcie - tył ch8.25, przełożenia 4.11. Na 31" duratrakach w trybie mieszanym ok 16l gazu.