Kupować dyskotekę czy dać se spokój?

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

sweetek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 94
Rejestracja: pn sie 29, 2005 9:25 am
Lokalizacja: lublin

Kupować dyskotekę czy dać se spokój?

Post autor: sweetek » pt maja 09, 2008 2:49 pm

Witam
wiem, że temt morze, ale....
Od paru lat jeżdże parchem K160 (krótki), ostatnio przyszło mi zrobic min w ciągu tygodnia koło 2000 km i troche po górach. Jechaliśmy w 2 osoby i pies (duży). Po tych wyjazdach doszedłem do wniosku, że chyba jestem za stary na traktor i czas zaznać troche komforu. Nie jeżdzę aż po tak ciężkim terenie, żeby trza było parcha (lift 2`` - 33`` AT), a za to chciałbym miec możliwość posłuchania radia w czasie jazdy. Postanowiłem rozejrzeć się za czymś na sprężynach, cichego, spokojnego, odpornegoi na rude, robnego albo z gazem, na pewno 4 drzwiowego. Myślałem o Pajero, ale to chyba bardziej zabawne, albo trza szukać z silnikeim 2,8 a o to trudno. Pomysł więc padł na "disco" takie z rocznika 98 - 99 z silnikiem 2,5 TDI najlepiej 300. No ale... tu watpliwości bo:
- parch przez tyle lat nigdy sie nie zapsuł (widomo trza na czas wlewac oleum, wymieniac filtry, akumulatory, łozyska, raz robiłem resory i zmieniłem tyleeje, wymieniłem sprzęgło) - ale nigdy nie było sytuacji cobym miał problem z odpaleniem czy powrotem do domu
- wszystko robie sobie w parchu sam - zero elektroniki
- jakiś on taki prosty jest no i kwadratowy.
Ale:
- disco byłoby o 10 lat młodsze
- takie jakieś delikatniejsze
- dłuższe więc da się spać w środku bez kombinacji
- na moje tereny chyba wystarczy.
tylko czy to dobry wybór, czy nie skończy się na siedzeniu dniami i nocami w garage i kombinowaniu co to może być, walczeniu z elektryką. Parchemnie boję się pojechąc w trasy po 1000 km w jedną stronę - wolno bo 80 - 100 km.h ale się zawsze doturlam, a disco to ... nie wiem czy nie trza czasami na sznurku wracać.
Długie coś trochę wyszło, ale może ktoś się podzieli swoimi przemyśleniami w tej kwesti, będę wdzięczny.
i jak zwykle pozdrawiam wszystkich

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Post autor: TRAWOLT » pt maja 09, 2008 2:55 pm

ja bym nie brał
słyszałem że LR się od patrzenia psują :roll: :D
LR Rendzi stajla :)

Awatar użytkownika
yuni
 
 
Posty: 232
Rejestracja: czw wrz 06, 2007 3:46 pm
Lokalizacja: Przebieczany

Post autor: yuni » pt maja 09, 2008 2:57 pm

TRAWOLT pisze:ja bym nie brał
słyszałem że LR się od patrzenia psują :roll: :D
Cholera, to by wszystko tlumaczylo...
Disco Romulus :)

Awatar użytkownika
Saphira
Posty: 1556
Rejestracja: śr maja 23, 2007 11:10 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Saphira » pt maja 09, 2008 3:05 pm

Wygodna to fakt, cicha (?) nie licząc trzeszczeń deski i muzyki ropnego silnika, radia da się słuchać, ruda nie jest im obca, a co do awaryjnisci..... :roll:
adhd.. LR.. teraz 110 300Tdi
..trucizna moja i wiara..

Awatar użytkownika
Czosnek niedźwiedzi
Posty: 359
Rejestracja: śr paź 03, 2007 11:37 am
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: Czosnek niedźwiedzi » pt maja 09, 2008 3:13 pm

Pomysł więc padł na "disco" takie z rocznika 98 - 99 z silnikiem 2,5 TDI najlepiej 300.
Trzysetkę skończyli produkować w 1998.

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Post autor: TRAWOLT » pt maja 09, 2008 3:15 pm

Czosnek niedźwiedzi pisze:...
fajny masz nick :D
LR Rendzi stajla :)

Awatar użytkownika
Czosnek niedźwiedzi
Posty: 359
Rejestracja: śr paź 03, 2007 11:37 am
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: Czosnek niedźwiedzi » pt maja 09, 2008 3:25 pm

Przyniosłem z lasu :)21

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Post autor: TRAWOLT » pt maja 09, 2008 3:26 pm

Czosnek niedźwiedzi pisze:Przyniosłem z lasu :)21
czuć :roll: :D
LR Rendzi stajla :)

Awatar użytkownika
hpx4000
 
 
Posty: 1019
Rejestracja: pn wrz 24, 2007 8:55 am
Lokalizacja: Warszawa-Łomianki
Kontaktowanie:

Post autor: hpx4000 » pt maja 09, 2008 3:43 pm

D II to taki sam samochód jak każdy inny, jak kupisz zadbany egzemplarz i sam będziesz dbał to Cie nie zawiedzie. Silnik mocniejszy niż w parchu, cichszy i bardziej ekonomiczny. Ilość elektroniki w zależności od wersji. Można trafić dobre wersje na patyku, za świniakiem i w leniuchu :-)
Przestronne wnętrze na pewno przypadłoby Ci do gustu, może nie to co długi parch ale zawsze coś.
Samochód fajny, trzeba pamiętać że chyba wszystkie D II mają poduszki a nie sprężyny z tyłu...
Range Rover V8 Outsourcing IT

Awatar użytkownika
HUSKYTEAM
Posty: 413
Rejestracja: pt cze 16, 2006 6:15 pm
Lokalizacja: lasy podwarszawskie
Kontaktowanie:

Post autor: HUSKYTEAM » pt maja 09, 2008 4:34 pm

Ja z tych samych powodów zmieniłem Pajerkę. Sumarycznie, mimo że trafiłem na mocno zaniedbany egzemplarz Landary, jestem zadowolony. W trasie prędkość komfortowa to 100-110, przy czym spalanie około 9-10 litrów. Masz stały napęd 4x4, spanie z tyłu bez problemu.
Niezawodność? Jeżeli robisz sam przy patrolu to i tego sobie przejrzysz. Ludzie tym jeżdżą po świecie bez większych modyfikacji i daje radę jak mało który.
A, nie wiem jak nissan, ale mój dyskacz pali "na dotyk" przy mrozach, przy ledwo zipiącym akumulatorze, praktycznie bez grzania świecami. 300-tka podobno ciut gorzej, ale niech się wypowiedzą Ci, którzy nimi śmigają na codzień.
Jacek Szadkowski
http://www.war-saw.net
Pajero I > Disco I 2.5 > Vitara I 1,6 > Samurai...

Awatar użytkownika
SkinMar
 
 
Posty: 155
Rejestracja: wt mar 18, 2008 6:26 pm
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Post autor: SkinMar » pt maja 09, 2008 4:42 pm

ja osobiście wolę Disco 300. Elektroniki w nim mało a wygodny jest :D .
Jeżeli chodzi o silniki TD5 to słyszałem że są bardziej dynamiczne ale naszpikowane elektroniką :)3 . I te nieszczesne poduszki w zawieszeniu :( .
Jak już chcesz to kupuj Disco 300 '98 2,5 TDI będziesz zadowolony.
Ja mam '96 i robię dziennie po 100 km z czego 80km w terenie i nie narzekam a co do miejsca to jest ok mam też wersję 3 dzwiową a bez problemu mieści się duży pies kasta na zwierzynę dwójka dzieci i oczywiście żona :D :D :D :D .

TadeuszK
Posty: 389
Rejestracja: sob lut 16, 2008 9:32 am
Lokalizacja: Lublin

Post autor: TadeuszK » pt maja 09, 2008 5:06 pm

drogi krajanie jako praktyk i pragmatyk "powiem" tak:
- miałem V8 niestety z gazem -po miesiącu nazwałem go prototyp, sponiewierał mnie na wszystkie sposoby do tego stopnia że przed każdym wyjazdem na wiochę zastanawiałem sie co tym razem padnie ..... zawsze wracałem na kołach .... no może poza jednym incydentem - ale wtedy odpadło kawał przodu a i tak dojechałem o własnych siłach do "bazy"(to był pamiętny sylwester 2003),
potem zacząłem zapisywać w kajeciku wydatki, daty przebiegi, wymiany - jak na mnie nienormalne,
potem było coraz lepiej
a potem sprzedałem prota w cenie złomu koledze z tego forum - też go polubił :)21
reasumując - nauczysz się pokory, dowiesz się że nie ma części w lr która nie mogłaby paść w najbardziej nieodpowiednim momencie, poznasz najbardziej nieprawdopodobne awarie motoryzacji 21 wieku :)21
reszta to sam miód.......
- tera mam 300tdi ..... jest prawie normalnie :)20 ....... ale jestem czujny :)21
ps: i nie prawda że diesle nie boją sie wody :lol:

Awatar użytkownika
gucio1234
Posty: 319
Rejestracja: czw wrz 27, 2007 10:11 pm
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: gucio1234 » pt maja 09, 2008 5:54 pm

hpx4000 pisze:Samochód fajny, trzeba pamiętać że chyba wszystkie D II mają poduszki a nie sprężyny z tyłu...
Gdzies widzialem oferowane zestawy, zeby te poduszki w DII zamienic na normalne sprezyny - ale gupio troche kupowac pneumatyke i od razu go przerabiac.

Prawie od roku smigam cysetka z 1998. Autko super. Drugi raz tez bym sobie takie kupil - ale to moja pierwsza terenowka - nie mam porownania z innymi. Czesci tanie i dostepne. Ale warsztaty kaza sobie slono placic za kazde pierdniecie. Te okolicznosci spowodowaly u mnie zdecydowany wzrost kultury technicznej w dziedzinie motoryzacji. Grzebie sobie sam w autku na ile moge - a ku mojemu zdziwieniu udaje mi sie calkiem sporo. Wymienilem sprezyny i amorki. To spowodowalo, ze padly szybko po "upgradzie" krzyzaki w przednim wale. Tez wymienilem samodzielnie. Teraz kolej na polibusze - bo sie sypia. Ale to wszystko to wlasciwie nie awarje, tylko konsekwencja przerobek w zawieszeniu i mojego stylu jazdy - w koncu terenowka.

Z innych awarii wymienilem pompe wody - ale to tez na wlasne zyczenie, bo nie zauwazylem w pore wycieku plynu chlodzacego (poluzowal sie cybant na wezu) przegzala sie pompa i sie rozszczelnila.

Wymienilem tez pompe paliwa bo rozszczelnil sie korpus. Ale to tez nie uniemozliwilo dalszej jazdy, po prostu troche z tej pompy kapalo, ale auto sprawnie jechalo.
Marcin (gucio1234)

Awatar użytkownika
HUSKYTEAM
Posty: 413
Rejestracja: pt cze 16, 2006 6:15 pm
Lokalizacja: lasy podwarszawskie
Kontaktowanie:

Post autor: HUSKYTEAM » pt maja 09, 2008 6:03 pm

Ale trzeba przyznać, że przesiadka z Japończyka jest bolesna. Jednak autka robione w latach '90 przez Dżapsów są po prostu niezniszczalne z porównaniem do innych. Właśnie chodzi o duperele - ciężko je rozklekotać, nawet upalając codziennie po szutrach. W 20-letnim Pajero chodziło wszystko: wszystkie kontrolki, wskaźniki, wentylatory i drobiazgi. Zero luzów w zawieszeniu.

Dlatego zawsze bawił mnie argument "do Japońców drogie części". I co z tego, skoro rzadko trzeba wymieniać?
Jacek Szadkowski
http://www.war-saw.net
Pajero I > Disco I 2.5 > Vitara I 1,6 > Samurai...

Awatar użytkownika
jpi
 
 
Posty: 5019
Rejestracja: pt maja 25, 2007 6:54 am
Lokalizacja: Toruń
Kontaktowanie:

Post autor: jpi » pt maja 09, 2008 6:36 pm

Kupować

mam od roku 18 letnią 200'tkę

wcześniej oglądałem i jeździłem k160, myślałem nad innymi, ale jak zobaczyłem mojego sztrucla to brałem od razu i do dzisiaj nie żałuję
wygodnie, szybko, na miasto też się nadaje, w terenie sobie radzi, a psuje się to co się odkłada na potem
dzieci ją kochają, Żona toleruje, sama też jeździ
polecam
jak ktoś ma pecha to i w dupie palec złamie
LR disco 200
5 o'clock offroad team

Awatar użytkownika
lukaszsta
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 20
Rejestracja: wt gru 27, 2005 10:22 pm
Lokalizacja: koło krakówka
Kontaktowanie:

Post autor: lukaszsta » pt maja 09, 2008 6:47 pm

kupować !

moja ma 17 lat, co miałem zrobić zrobiłem, do domu zawsze wraca, a w wakacje po pare tysiaków po ukraińskich i rumuńskich drogach robi

zdecydownie wygodniej się jeździ niż poprzednikiem (uaz 469b) :)

radia tez można słuchać (no nie jak mkniesz autostradą ) tylko antena się ciągle o krzaki upierd...

dzieci pokochały, żona jednak woli jak ja prowadzę, ja też :)

chociaż młodsza córka mówi żeby na defa zmienić ;)

Awatar użytkownika
Cyprian
Posty: 300
Rejestracja: czw gru 15, 2005 12:33 pm
Lokalizacja: Chorzów - Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Kupować dyskotekę czy dać se spokój?

Post autor: Cyprian » pt maja 09, 2008 6:59 pm

sweetek pisze:Parchemnie boję się pojechąc w trasy po 1000 km w jedną stronę - wolno bo 80 - 100 km.h ale się zawsze doturlam, a disco to ... nie wiem czy nie trza czasami na sznurku wracać.
Długie coś trochę wyszło, ale może ktoś się podzieli swoimi przemyśleniami w tej kwesti, będę wdzięczny.
Ja jeżdżę Dyskoteką 300 tdi na dość dlugie trasy.
Zeszly rok zrobilem ponad 20 tys km między Polską a Burkiną Faso.
Teraz jestem w Turcji - dalej się turla.
I mam nadzieje, że będzie się turlać.

Przy okazji - pozdrawiam z Ankary
Podróżuję sobie ...
:)
gg: 3605628
www.cypis.pl

Awatar użytkownika
Pepek
Posty: 2333
Rejestracja: wt gru 19, 2006 11:29 am
Lokalizacja: wROCŁAW

Post autor: Pepek » pt maja 09, 2008 7:05 pm

Olej disko bądź twardy kup defa :)21
Def 110 SW 300tka i to nie jest ostatnie moje słowo

Awatar użytkownika
Maqlinka
 
 
Posty: 2888
Rejestracja: czw lip 28, 2005 12:45 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: Kupować dyskotekę czy dać se spokój?

Post autor: Maqlinka » pt maja 09, 2008 7:09 pm

Cyprian pisze:......
Cześć Cypis ..... a jak tam się spisuje sprzęt Januszów ?

Pozdrowienia od naszej ekipy :)2
Life's Too Short For A Full Time Job

Awatar użytkownika
RAF z Ochoty
Posty: 530
Rejestracja: ndz lut 12, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Ochota/WaWa

Post autor: RAF z Ochoty » pt maja 09, 2008 7:55 pm

od 3 lat w disco 300 tdi 96' manual - wydaje mi się im więcej przeróbek tym większą ochota na wyprawy w teren już niekoniecznie dla Disco - czyli pomiędzy partole czy suzy... na długie/krótkiewyprawy - jak znalazł, na upalanie w przeprawowych imprezach niekoniecznie

istotny czynnik dla podjęcia decyzji mimo wszystko - bliskość serwisu LR (wykluczam autoryzowane ASO)

co do rudej - należy uprzdzić lojalnie że odporność na korozje to nie jest mocna strona disco 300,
natomiast jest to dzielny pojazd
LR Disco 96' katowice limited edition

Awatar użytkownika
bredfan
 
 
Posty: 814
Rejestracja: wt sie 01, 2006 1:18 pm
Lokalizacja: gmina Solina

Post autor: bredfan » pt maja 09, 2008 8:54 pm

Czosnek niedźwiedzi pisze:Przyniosłem z lasu :)21
Po hurtowym spożyciu mozna haluny złapać i sennośći przedziwne :)2 rośnie tego badziewia za domem moim masa. Miejscowe gospodynie przerabiają toto na sałatke z twarożkiem
"brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś...."

Awatar użytkownika
SkinMar
 
 
Posty: 155
Rejestracja: wt mar 18, 2008 6:26 pm
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Post autor: SkinMar » pt maja 09, 2008 9:44 pm

lukaszsta pisze:

radia tez można słuchać (no nie jak mkniesz autostradą ) tylko antena się ciągle o krzaki upierd...
a ja mam antenę w tylniej szybie :D :D :)2
fajny patencik gaz w dechę i niczym się nie martwisz :)21 :)21 :)21

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: piotr borowiec » sob maja 10, 2008 4:30 am

Ja na pierwszą Dyskoteke nażekałem, straszyłem że kupie Toyote (za te pieniądze co włożyłem to spokojnie 100 :lol: ) ale jak zabrakło, bo pan z TIR-a pucnął mnie, kupiłem następną. :)21 Coś jest magicznego w tym zielonym jaju, a co do nie przydatności w terenie przeprawowym to bym polemizował RAF :)21 daje rade, LR nie klęka :)2

Awatar użytkownika
SkinMar
 
 
Posty: 155
Rejestracja: wt mar 18, 2008 6:26 pm
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Post autor: SkinMar » sob maja 10, 2008 6:43 am

piotr borowiec pisze: a co do nie przydatności w terenie przeprawowym to bym polemizował RAF :)21 daje rade, LR nie klęka :)2
masz rację LR nie klęka :)2 :)2 :)2 :)2
jak już pisałem w 3miesiące 8000 km z czego 3/4 w terenie i jest ok.leję do baku j szpula :)2 :)2 :)2 :)2 :D
Disco potrafi więcej w terenie niż wygląda. znam ludzi którzy po pierwszej jeżdzie w terenie zakochali się w LR :lol:
Ale moim marzeniem jest def z V8 :D nie żebym narzekał na disco tylko zawsze o tym marzyłem, a za to nie karają :D :D :D :D

Awatar użytkownika
grzes
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: pt lip 16, 2004 8:36 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: grzes » sob maja 10, 2008 7:01 am

to moze kup nowszego parcha, jakiegos GR na sprezynach...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości