Czy ktoś miał taki przypadek (albo ma jakiegoś pomysła) co to może być:
Cyseta, na zimno, po paru dniach postoju przy -15 pali na dotyk (znaczy się aku OK). A jak jest rozgrzana to w 30% przypadków zachowuje się jakby aku padło - ledwo kręci, problem z odpaleniem. Po zakręceniu kilka razy i odczekaniu kilku chwil pali. Wyłączenie wszystkich odbiorników prunda (radio, wentylator) trochę pomaga.
Podejrzenie padło na brak masy i innego prunda, po dołożeniu dodatkowej masy i sterowania plusem przez dodatkowy przekaźnik efekt ten sam (tzn. zdecydowanie lepiej zaczął kręcić na zimno...

Rozrusznik? [wyglada na dobry, ale...]
?
Nie mam pomysłów... co gorsza elektryk tyż nie...

Problem spotęgował się od czasu przepłukania chłodnicy, intercoolera, i uszczelnienia dolotu powietrza do intercoolera (@jpi - mówiłeś coś o najbardziej kopcącej dyskotece na BLRMie - już wiadomo dlaczego...
