z damianem nie dyskutuj....Maciej-Niva pisze:No cóż,ja mam troszeczkę odmienne zdanie.Damian pisze:tak, jeździmy autami zachodnimi, bo jesteśmy przeżarci kapitalistyczną, usraelską propagandąMaciej-Niva pisze:A może spójrzmy po co została stworzona Niva,do jakich celów?
Czy aby na pewno do takich o jakich tu piszemy?A że się sprawdza w wielu krytycznych sytuacjach,no cóż.
Być może nie wszystkim jest w smak że radzieckie auto tak dużo potrafi?
A może gdyby kosztowałoby tyle co np.Defender to byłoby OK.Bo za tą cenę proporcjonalnie do uzyskanej jakości auta z tzw.zachodu byłyby kiepskie.
a przecież każde dziecko wie, że samochód 4x4 wymyślił radziecki uczony Ładymir Ładimirowicz Reduktorow
a na poważnie - nie, nie sprawdza się w krytycznych sytuacjach
nawet nie w tych niekrytycznych
bo w ciężkim terenie ogranicza ją koło max 30 cali i niska moc
a do turystyki terenowej za duże spalanie, męczące i powolne przeloty (hałas, niska prędkość podróżna) i wysoka awaryjność
Sprawdza się do tego do czego została stworzona i być może nawet więcej niż zakładali konstruktorzy.
A w ciężki teren to można sobie pojechać np.czołgiem,ten pewnie się sprawdzi.
Moc do tego modelu według mnie jest w zupełności wystarczająca.
Spalanie można ograniczyć zakładając gaz,chociaż inne auta terenowe też wcale mało nie spalają.
Męczące,pewnie tak.Lecz w tym wypadku to tylko plus,można sobie zrobić więcej przystanków i więcej zobaczyć.
Chociaż płynna,dłuższa i równa jazda Nivą po drodze wcale nie należy do jakieś katorgi.Zawieszenie pracuje całkiem przyjaźnie dla użytkownika.
A jeśli za powolnie to w turystyce to też jest atut.Chociaż przy naszych ograniczeniach na drodze to co za różnica?
Awaryjność,no dobrze powiedzmy że być może jest większa niż innych popularnych i znanych marek,ale w końcu jest to najtańsze auto terenowe na rynku.Części też nie są drogie.A jeśli ktoś potrafi trzymać klucz to z wieloma usterkami poradzi sobie sam.
on nigdy niwy nie mial i nie ma pojecia o czym pisze...oprocz tego co wygugla

tez sie z nim nie zgadzam.
gdyz
niva jest mala i zwinna w terenie
moc ma odpowiednia do swoich gabarytow i masy.
kola wystarczajace...a ruskie oryginalne kartoflaki robia robote like a simex

spalanie jest normatywne i w 10l/100km mozna sie zmiescic przy palowaniu.
wolno nie jezdze i nie jezdzilem nigdy.
120kmh mozna trzymac.
halas jest taki jak w autach z lat 70-80tych
usterkowosc w normie.
jak sie dba tak sie ma.
mialem model z 1984 roku....wersje niemiecka.
cztery biegi i dalo sie zyc.
sprawna w miescie i w terenie.
minus to maly bagaznik....i zbiornik paliwa