smierdzi paliwem w srodku.

wszystko o niwce

Moderator: Albert_N

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

smierdzi paliwem w srodku.

Post autor: mentor187 » ndz maja 20, 2007 10:00 pm

mam taki problem ze podczas jazdy czuc w kabinie zapach paliwa w szczególnosci na zakretach. problem pojawia sie gdy paliwa jest powyzej 15-20 L. gdy jest mniej i mryga rezerwa na zakretach problemu nie ma. ale jeden i drugi stan: smród i swiecący sie zyd sa nie do wytrzymania.: evil:
wycieku na ziemi pod autem nie zauważyłem jak równiez pod masaka sucho.

w którym miejscu szukac przyczyny?
1,7 98r

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » ndz maja 20, 2007 10:05 pm

Wlew do zbiornika
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Maykel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 86
Rejestracja: wt sie 17, 2004 11:42 am
Lokalizacja: Zgierz

Post autor: Maykel » pn maja 21, 2007 7:42 am

Cześć. Miałem to samo w swojej 1.7 (97). Dwa razy otwierałem komorę w której jest zbiornik. Za pierwszym razem okazało się że ułamał się króciec odpowietrzenia zbiornika, co dało się łatwo polutować. Podejrzane wtedy wydawały mi się przewody systemu odpowietrzenia (niezły rosyjski wynalazek) - były jakby trochę za krótkie. Wymieniłem je za drugim podejściem i przestało śmierdzieć. Wyglądało, że te cienkie przewody które miałem nie były odporne na benzynę i pod jej wpływem się ponaciągały i w niektórych miejscach pozamykały.

Mobutu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 63
Rejestracja: pt mar 04, 2005 7:37 am
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Mobutu » pn maja 21, 2007 12:35 pm

Witam.
u mnie tak samo miałem urwany króciec i śmierdziało na zakręcie, zalutowałem to ale czasem ciut ciut coś mi benzynką podleci może też mam wężyki za krótkie
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » pn maja 21, 2007 1:05 pm

odpowietrzenie zbiornika
a zbiornik jest pod siedzeniem i stad ten smrod

Awatar użytkownika
galeziat
 
 
Posty: 169
Rejestracja: śr mar 09, 2005 3:18 pm
Lokalizacja: Gorczyca (20 km na N-E od Augustowa)
Kontaktowanie:

Post autor: galeziat » pn maja 21, 2007 8:58 pm

To pikuś! Ja zalałem 20 l i w czasie jazdy wszedłem w ostry zakręt z V=60 km/h. Po kilku kilometrach ze zgrozą zobaczyłem na podłodze po stronie pasażera kałużę paliwa! Głęboką na 5 cm! Co by było gdybym zapalił fajkę?!
Łajka i Łada są nie do zdarcia
http://www.sosnowymlodnik.webpark.pl

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

Post autor: mentor187 » wt maja 22, 2007 12:32 am

Maykel -mógł bys opisac dokładniej proces lutowania i jak sie zabrac do tego? step by step jak ta "żabe ugryźć" :) z góry dzieki

Mobutu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 63
Rejestracja: pt mar 04, 2005 7:37 am
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Mobutu » wt maja 22, 2007 12:21 pm

Tylko nie używaj do tego palnika!!!
Najwygodniej będzie odkręcić 4 śruby mocowania tylnej kanapy i wyciągnąć ją całkowicie z samochodu. Twym oczom ukaże się mnustwo wkrętów do odkręcenia blachy pod którą kryje się zbiornik paliwa, niektóre wkręty chwytają oprócz blachy również boczne obicia (tapicerkę) i wykręcasz te co są niezbędne by zdjąć blachę. Po tym zobaczysz zbiornik i stwierdzisz usterkę. U mnie od razu było widać plame benzyny i ruszający się kruciec.
Oczyściłem blache z lakieru w tym miejscu gdzie miałem lutować i odkaziłem kwasem do lutowamia, potem cyna i jechane (oczywiście zdejmij wężyk z krućca coby go nie stopić od wysokiej temperatury lutowania.
Następnie zmontowałem wszystko z powrotem w odwrotnej kolejności, jak chcesz to poczekaj aż wyparuje benzyna spod zbiornika coby nie śmierdziało już więcej.
Czynność wykonałem sam. U mnie pod tylną kanapą była martwa pszczoła tylko jakaś duża była i martwe malutkie myszki, dużo gliny i syfu oraz kartka jakiejś starej gazety. Kasy nie było.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

Post autor: mentor187 » wt maja 22, 2007 5:42 pm

dzieki :) az boje sie patrzec co jest pod moja kanapa :) w wekend biore sie do roboty.

Awatar użytkownika
Sniper
Posty: 2028
Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
Kontaktowanie:

Post autor: Sniper » wt maja 22, 2007 6:00 pm

Heh... u mnie pod kanapą - jak pierwszy raz ją wywalałem - i dalej nizej tak jak schodzą ścianki zabudowy zbiornika, zanalazłem takie okragłe tekturowe "zaslepki" od lodów (rożków) made in U.S, gdzieś z końca lat 80-tych :)21
Ręce precz od GENERAŁA!...
Obrazek

Maykel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 86
Rejestracja: wt sie 17, 2004 11:42 am
Lokalizacja: Zgierz

Post autor: Maykel » wt maja 22, 2007 10:53 pm

Witam
Jak się dostać to już wiesz. Ja wyciągnąłem zbiornik (bodajże 4 śruby 13 go trzymają) i wylałem paliwo do lutowania (okazało się wtedy że 20l karnister był akurat dla ciągle palącej się rezerwy). Króćce masz po obu stronach połączone cienkimi rurkami z zestawem zaworów zwrotnych i tzw. pochłaniaczem oparów znajdujących się na prawej ścianie obok wlewu, u mnie były przyłapane do zbiornika jakąś papierową taśmą, która się porwała jak się wężyki wykurczały. Przyklejenie to nie głupi pomysł. Pamiętam, że przy wlewie, chyba nad korkiem, jest cienka gumowa rurka, która u mnie wpadła do środka. Warto też wymienić niektóre opaski, te oryginały to sprężynowe z drutu.
Na kiedyś forum u Czecha z Krakowa, sam inżynier przestrzegał przed wyciąganiem czujnika ze smokiem, podobno później jest bardzo trudno to doszczelnić.

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

Post autor: mentor187 » śr maja 23, 2007 1:14 am

czy te nieszczelności mozna było by zakleic np poxiopolem lub innym klejem podobnej klasy wiązacym chemicznie komponety a+b. bo jakos sie obawiam temperatury przy lutowaniu i paliwa a w dodatku u mnie teraz temperatura powietrza jest koło 28'C ( pozdro ze słonecznego olsztyna). opary itp. hmm no chyba ze w nocy a moze sie ochłodzi, a wyciąganie całego zbiornika i spuczanie paliwka hmmm wolał bym jak najmniejszym nakładem pracy a suketecznie.

maykel & mobutu rozwinice temat tego lutowania bo ja jestem inzynierem od wody i gleby a nie mechanikiem tzn jakos sobie srubokętem radze. taka normalna lutownica jak do kabelków , kalafonia i cyna?

dziekuje wszystkim ze temat sie tak rozwija myslałem ze bedzie martwym tematem. :)

Mobutu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 63
Rejestracja: pt mar 04, 2005 7:37 am
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Mobutu » śr maja 23, 2007 8:06 am

Kilka słów o lutowaniu.Miłej lektury.
Jeśli lutuje bardzo małe elementy np. elektroniczne czy wsuwki konektorki do kabli no i kable małego przekroju tzn. do 4-6mm to raczej używam tylko lutownicy transformatorowej z grotem z drutu miedzianego-grot jest punktem grzejnym dla lutowania (jako ciekawostka -temp. lutu w tym przypadku 260-270 st.Celcjusza). Grzejesz chwilkę grot i łapiesz trochę cyny następnie zwilżasz grot z cyną w kalafoni i następnie grzejesz to na lutowanej powierzchni aż ładnie cyna pokryje to co chcesz.Kalafonia powoduje ładne wylanie się cyny (gładkie nie chropowate, złej jakości cyna (u ruskich na targu w 1994r. taką kupiłem) może robić się chropowata i kalafonia wiele nie pomoże).
Blachę od zbiornika paliwa lub ocynkowaną oraz zbiornik pralki automatycznej lutuje się lutownicą tzw. lutkolba to jest taka która ma gruby element którym się lutuje średnica od 6mm do np. 30mm , moc adekwatna do wielkości 50-150-200W. Oczyszczoną ze syfu i starego lakieru blachę zwilżasz za pomocą wacika do uszu kwasem do lutowania (kwas solny bodaj to jest) poczym przykładasz gorącą kolbę lutownicy do lutowanego miejsca i dokładasz cyne-kalafonii się nie dodaje jeśli cyna ma kalafonie to nie szkodzi.Gdyby kolbą lutować końcówki kablowe do kabla to zamiast kalafoni można dać paste do lutowania (kalafonia rozpuszczona denaturatem) bo łatwo ją zapałką nałożyć.
Lutowanie palnikiem to już inna chistoria w miedzianych instalacjach C.O.
Mała kolba wystarczy do plutowania krućca w baku kwasem i cyną.
Cyna do lutownicy transformatorowej ma w sobie kalafonie a cyna do kolby jest dużo grubsza i bez cyny.
Pozdrawiam.

Mobutu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 63
Rejestracja: pt mar 04, 2005 7:37 am
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Mobutu » śr maja 23, 2007 8:11 am

Jeszcze bo zapomniałem.
Jeździłem kiedyś Oplem Rekordem 2.3 Diesel. Tłumik wydechu obijał o bak paliwa i ropa wyciekała. Z powodzeniem zakleiłem to Poxiliną bo rana była większa.
Myśle że komponent A+B da rade i benzyne powinien wytrzymać, ale zależy co to jest.
Tylko dobrze odtłuścić trzeba benzyą ekstrakcyjną przed klejeniem.
Nara

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

Post autor: mentor187 » sob cze 16, 2007 12:47 am

nie miałem czasu zajrzec pod kanape jeszcze w sklepie motoryzacyjnym dowiedziałem sie ze przyczyna przykrgo zapachu moze byc nieszczelny plastikowy zbiornik ( około na oko 40cmx20cmx5 cm) zwiazany z odpowietrzenie. po wekendzie zabieram sie za autko i bede wiedział.

icelander
 
 
Posty: 165
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 5:49 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: icelander » pn cze 18, 2007 1:03 pm

ja też miałem problemy z "aromatem" paliza - za każdym razem był to nie do końca szczelny kanister. po wyjęciu kanistra problem ustąpił.
A najbardziej czuć było przy kraterze Askja. :P

Awatar użytkownika
Druss1982
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: pn sty 07, 2008 8:36 am
Lokalizacja: ZAKOPANE

Post autor: Druss1982 » sob sty 12, 2008 8:02 pm

temat stary, ale mam ten sam problem.
Odkręciłem kanapę i tapicerke który poprzedni właściciel tam umieścił, nie moge zdjąć blach znad zbiornika bo blokuje ją (tak mi przynajmniej wydaje) butla z gazem. Obok wlewu paliwa wychodzi przezroczysty przewód który jest na końcu zasepiony śrubką, jak mniemam to jest opowietzrzenie i ktoś miał dziwna wizję.

Macie jakieś pomysły??

Awatar użytkownika
bartekbp01
 
 
Posty: 1404
Rejestracja: sob cze 24, 2006 10:30 pm
Lokalizacja: Kraków/Oslo

Post autor: bartekbp01 » sob sty 12, 2008 9:47 pm

no pomysł jest jeden targaj butle :)9 :)21
a tak poza tym to czy ktoś sie spotkał z tematem butli gazowej do nivki bo mi w opcji szukaj nic nie wychodzi :)3 a jeżeli nie to podzielcie sie swoimi opiniami na temat tego jaka butla i gdzie w nivie :)1
JEST WOJNA-SĄ STRATY była NIVdzięcznica 1.6 91r==>Granda Viertara 2,0HDi

CHREATIW TECHNOLOŻI ;)

Awatar użytkownika
Druss1982
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: pn sty 07, 2008 8:36 am
Lokalizacja: ZAKOPANE

Post autor: Druss1982 » sob sty 12, 2008 9:58 pm

Ja mam buitle 42 L w bagażniku, za dużo z bagażnika nie zaostał więc wyrzuciłem kanapę, na szczęscie zona ma drugi samochód więc jak trzeba jechać w więcej osób nie ma problemu.

Awatar użytkownika
bartekbp01
 
 
Posty: 1404
Rejestracja: sob cze 24, 2006 10:30 pm
Lokalizacja: Kraków/Oslo

Post autor: bartekbp01 » sob sty 12, 2008 10:01 pm

ale butle masz założoną w poprzek samochodu czy wzdłuż ??
JEST WOJNA-SĄ STRATY była NIVdzięcznica 1.6 91r==>Granda Viertara 2,0HDi

CHREATIW TECHNOLOŻI ;)

Awatar użytkownika
Druss1982
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: pn sty 07, 2008 8:36 am
Lokalizacja: ZAKOPANE

Post autor: Druss1982 » sob sty 12, 2008 10:29 pm

wzdłuż, zrobie jutro zdjęcie i wstawie na forum

Mobutu
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 63
Rejestracja: pt mar 04, 2005 7:37 am
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Mobutu » ndz sty 13, 2008 8:34 pm

Witam
Ja mam butle 40l wzdłuż samochodu,w bagażniku po prawej stronie. Chciałem długą a cienką coby weszła zamiast baku na benzyne a bak bym mały dorobił ale powiedzieli że takich już nie robią mimo że w katalogu były
pozdro

Awatar użytkownika
silverstone
 
 
Posty: 1017
Rejestracja: śr wrz 14, 2005 9:47 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: silverstone » ndz sty 13, 2008 10:27 pm

A poprzedni właściciel mojej Nivki założył butel 72 litry (60 l gazu) i dzięki temu pozbyłem się bagażnika. Sięga w poprzek prawie od burty do burty.
1,6 '92, 1,7i '98.....

Awatar użytkownika
Marek D.
 
 
Posty: 6613
Rejestracja: czw mar 17, 2005 12:31 pm
Lokalizacja: Coś koło Piątka ale bliżej Soboty

Post autor: Marek D. » pn sty 14, 2008 8:06 am

Druss1982 pisze:temat stary, ale mam ten sam problem.
Odkręciłem kanapę i tapicerke który poprzedni właściciel tam umieścił, nie moge zdjąć blach znad zbiornika bo blokuje ją (tak mi przynajmniej wydaje) butla z gazem. Obok wlewu paliwa wychodzi przezroczysty przewód który jest na końcu zasepiony śrubką, jak mniemam to jest opowietzrzenie i ktoś miał dziwna wizję.

Macie jakieś pomysły??
Znaczy się ktoś wysłał w kosmos cały system odpowietrzania zbiornika :roll:
w katalogu masz to ładnie rozrysowane. Nic tylko butla won na garaż i odbudować - możesz się zdziwić ile benzyny wala się w wannie pod zbiornikiem. :evil:
Niva 2,1TD koniec pieszczot
Monterey 3,1TD
www.podlasie4x4.pl

Awatar użytkownika
Marek D.
 
 
Posty: 6613
Rejestracja: czw mar 17, 2005 12:31 pm
Lokalizacja: Coś koło Piątka ale bliżej Soboty

Post autor: Marek D. » pn sty 14, 2008 8:11 am

bartekbp01 pisze:no pomysł jest jeden targaj butle :)9 :)21
a tak poza tym to czy ktoś sie spotkał z tematem butli gazowej do nivki bo mi w opcji szukaj nic nie wychodzi :)3 a jeżeli nie to podzielcie sie swoimi opiniami na temat tego jaka butla i gdzie w nivie :)1
kiedyś widziałem w sieci taką fajną do wciśnięcia pod podłogę bagażnika.
nie wielka pojemność ale za to cały bagażnik wolny. (szukaj na stronach producentów takiego z dwóch wąskich zbiorników)
Niva 2,1TD koniec pieszczot
Monterey 3,1TD
www.podlasie4x4.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Łada Niva”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość