jedzenie w terenie

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » sob cze 12, 2010 9:50 pm

Piotrek M pisze: Cena nie odstrasza [7-10 pln za sztukę]
Ten gość z tą tacą za to skutecznie straszy ;)
="Freedny"]i będziesz żył jeszcze długo, bo więcej konserwantów do tak małych opakowań już się nie dało wcisnąć...gdzieś trzeba było dodać aromat (nie naturalny, tylko zgodny z naturalnym) ;D
No i właśnie o to chodzi coby się dobrze konserwować ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
spider2you
 
 
Posty: 145
Rejestracja: ndz paź 04, 2009 1:25 pm
Lokalizacja: Krasne k/ Rzeszowa

Re: jedzenie w terenie

Post autor: spider2you » pn lip 12, 2010 11:33 pm

Ja polecam Łowicz "Kociołek do syta" chyba są ze 4 rodzaje i wszystkie super smaczne.
Gotowe danie (niestety w słoiku) i porcją naje się duży chłop lub nawet z pajdą chleba - bardzo duży.
W sam raz na obiadek dla 2-ki.

http://www.portalspozywczy.pl/mieso/wia ... ,4175.html
AllTerrain4x4

Discovery 300 2,5 TDI
KIA Sorento 2,5 CRDI
LJ 70 - tylko do błota - chyba już niedługo :)

Awatar użytkownika
bigos
 
 
Posty: 3412
Rejestracja: wt sty 29, 2008 7:04 am
Lokalizacja: Połaniec/Kielce

Re: jedzenie w terenie

Post autor: bigos » wt lip 13, 2010 12:28 am

kabanosy, kiełbasa (na ognisko), smalec, soki marchwiowo-owocowe
czasem konserwy Krakus
Jimny :)21

mazeno
 
 
Posty: 3260
Rejestracja: śr paź 08, 2003 2:23 pm

Re: jedzenie w terenie

Post autor: mazeno » wt lip 13, 2010 7:42 am

...i bigos ;)

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Piotrul » wt lip 13, 2010 7:59 am

spider2you pisze:Ja polecam Łowicz "Kociołek do syta" chyba są ze 4 rodzaje i wszystkie super smaczne.
Gotowe danie (niestety w słoiku) i porcją naje się duży chłop lub nawet z pajdą chleba - bardzo duży.
W sam raz na obiadek dla 2-ki.

http://www.portalspozywczy.pl/mieso/wia ... ,4175.html
Miałem to w tamtym roku na wakacjach, zjadłem ale .... nie polecam :)21
Jak widać gusta są mocno różne.
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
Marcus65
Posty: 370
Rejestracja: wt sty 31, 2006 1:07 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Marcus65 » czw lip 22, 2010 9:44 pm

spider2you pisze:Ja polecam Łowicz "Kociołek do syta"
No, jak Tobie smakował ten syf, to gratuluję wyrafinowanego gustu. Chyba, że trafiłem na jakiś odrzut z taśmy. TEGO NIE DAŁO SIĘ ZJEŚĆ!!! Dodam tylko, że chodzi o "spaghetti", które obok spaghetti bolognese (czy cuś takiego) to nawet nie leżało.

Pozdro
Marcus
GG: 483578, V6 3500 24V DOHC, 1996
Pajero Owners Club Polska

Awatar użytkownika
kuba500
 
 
Posty: 2635
Rejestracja: pn gru 24, 2007 12:15 am
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: kuba500 » pt lip 23, 2010 5:25 pm

o gustach się nie dyskutuje :)21
KZJ95 , Suzuki SV650, Celica GT-FOUR też 4x4 :D

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » sob lip 24, 2010 9:59 am

Są tacy co ponoć golonke z piwem lubią bleee :)21
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
Feniks
 
 
Posty: 2974
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 12:26 pm
Lokalizacja: Zabrze

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Feniks » sob lip 24, 2010 7:29 pm

Przykleił to kto i dlaczego?
Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40643
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Mroczny » sob lip 24, 2010 8:26 pm

owszem

uważasz, że kiepski pomysł?

w wolnej chwili posprzątam i scalę z podobnymi wątkami. Warto jednak potestowane produkty dopaszczowo przyjmować a nie eksperymentować w podróży. Na codzien przeca się tego nie jada

Awatar użytkownika
Albert_N
     
     
Posty: 4695
Rejestracja: pt lut 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Albert_N » ndz lip 25, 2010 1:39 pm

przypominam sie Mroku :)21
kupilem teraz na wyjazd troche tych wojennych puszek z kasza z sosami itp, zdam raport czy kichy wytrzymaly jak wrocimy ;)
Pozdrawiam, Albert
Suzuki SJ 413 1,3 SOLD
Mitsubishi L300 4x4
CRX 1.6 ED9

Awatar użytkownika
Alpigo
Posty: 524
Rejestracja: sob mar 18, 2006 3:09 pm
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Alpigo » ndz lip 25, 2010 2:08 pm

właśnie przetestowałem i polecam ZUPĘ GROCHOWĄ Z PAMAPOLU puszka 800g :)2 smakowała super , ale może dlatego że w na świeżym powietrzu :wink:
gekon off-road team

Awatar użytkownika
Albert_N
     
     
Posty: 4695
Rejestracja: pt lut 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Albert_N » ndz lip 25, 2010 3:55 pm

pytanie, jak pozniej przebiegala podroz w szczelnie zamknietym aucie ? ;)
Pozdrawiam, Albert
Suzuki SJ 413 1,3 SOLD
Mitsubishi L300 4x4
CRX 1.6 ED9

Awatar użytkownika
Mieciu1
 
 
Posty: 1176
Rejestracja: sob kwie 25, 2009 4:19 pm
Lokalizacja: Miastko
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Mieciu1 » ndz lip 25, 2010 4:01 pm

Nie przebiegała a przeleciała :)21
Zdjęcia , zdjęcia , zdjęcia

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » ndz lip 25, 2010 8:06 pm

Zawsze można ominąć jedną czy dwie stacyjki z LPG ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
Starck
Posty: 732
Rejestracja: pn sie 18, 2008 9:02 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Starck » ndz lip 25, 2010 8:10 pm

Właśnie wróciłem z Płw. Kolskiego (Umba, Murmańsk, Nordcapp)
Całą trasę (8000km) wciągałem główne posiłki z Arpol'u. Rewelacja.
Polecam szczególnie Wołowinę Podsmażaną oraz zupy.
Y60 TD42T+PTO high-roof
Y60 TD42T+PTOx3 Pick-up, LWB+42cm

Awatar użytkownika
Feniks
 
 
Posty: 2974
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 12:26 pm
Lokalizacja: Zabrze

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Feniks » ndz lip 25, 2010 9:07 pm

Mroczny pisze:owszem

uważasz, że kiepski pomysł?

w wolnej chwili posprzątam i scalę z podobnymi wątkami. Warto jednak potestowane produkty dopaszczowo przyjmować a nie eksperymentować w podróży. Na codzien przeca się tego nie jada
Uważam że temat jest jak najbardziej wart, tyle mnie osobiście nie chce się czytać 4 stron...
Jakby tak w pierwszym poście zebrać do kupy w grupach na TAK (jadalne) i NIE (niejadalne), czy praktyczne / nie praktyczne to leniwcom takim jak ja byłby bardziej użyteczny. :)2
Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy

Awatar użytkownika
yuni
 
 
Posty: 232
Rejestracja: czw wrz 06, 2007 3:46 pm
Lokalizacja: Przebieczany

Re: jedzenie w terenie

Post autor: yuni » pn lip 26, 2010 9:37 am

Testowałem te konserwy wojskowe z Arpola - kapusta z mięsem i gołąbki nawet zjadliwe (chociaż gołąbków 2x mniej niż u konkurencji), reszta syf. Strasznie się zawiedliśmy, jako porównanie mamy Pudliszki i różne Łowicze, które z reguły zabieramy na wyjazdy jako "szybka wyżerka" - dużo lepsze. Także tych konserw nie polecam, mimo że mniej miejsca zajmują i nietłukące ;)

Beef Jerky nawet dobre do żucia w czasie jazdy :D
Disco Romulus :)

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » pn lip 26, 2010 10:43 pm

Jedno jest pewne, racje ArPolu są czasem zjadliwe czasem nie, inne puszkowane tak samo moga smakować bądź nie kwestia gustu, ale mają jeden feler: Nigdy tak na prawde nie ma sie pewności czy nie trafi sie jakiś "zbuk" który sie zepsuł wcześńej, zamotał sie z innej partii i jest po terminie mimo nabitych aktualnych "badań technicznych". Już kilka razy na Arpolowskich puszkach się przejechaliśmy z kumplami w tym kilka razy do tego stopnia, że smród po otwarciu puszki "chodził za mną" przez kolejny tydzień po "kontakcie".

Racje typu MRE tak samo mogą smakować lub nie, ale w zasadzie nie ma możliwości trafienia na zepsutą ;) Nawet kiedy termin oficjalny jej się kończy to i tak jest jeszcze kilkuletni "bufor". Do tego jak pewnie wspominałem wygodny i szybki sposób podgrzewania, spora różnorodność "menu", i przede wszystkim "poręczność" są atutem.

W każdym swoim autku z reguły mam gdzieś wepchniętą jedną/dwie takie na "wszelki" i nie muszę nawet myśleć o tym czy przypadkiem się nie zepsuły ich terminy sięgają bodaj 2020 czy 2025 roku ;) Po za tym, jestem na tyle "zboczony", że kiedy nic do picia ni ma w domu a nie chce mi się zasuwać do sklepu to otwieram taką sobie i zapodaje jakiegoś "szejka", napój owocowy, "oranżadkę w proszku" itp które są naprawdę dobre ;)

:)21
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
nomad-ka
 
 
Posty: 958
Rejestracja: wt mar 16, 2010 11:28 am
Lokalizacja: Hiszpania, Tarifa
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: nomad-ka » pt wrz 10, 2010 5:38 pm

Wsiadam na forum, coby się w teorii ofrołdowej podszkolić i trafiam na temat kulinarny :D czytam calutkie 4 strony (a jak!) i... żołądek mnie rozbolał od samego czytania. Jezusicku, czy wy naprawdę wtrążalacie całą tą czystą żywą chemię na wyjazdach :o ? Bo mój system trawienny w tym momencie wysiada. Zdecydowanie lepiej żywić się tym, co na miejscu ludzie jadają (ok, czasami w dziczy nie ma sklepu czy knajpy, przydaje się zabrać coś na ruszt na wypadek ataku głodu - ale czemu nie lokalne specjały?). Podzielam zdanie, że jedną z atrakcji wypraw jest regionalna kuchnia (zresztą najzdrowsza, bo testowana od stuleci w danym miejscu i klimacie) - a Wy tu dyskutujecie o przewadze Pentagonu nad ruską tuszonką :roll: . Mogę zrozumieć weekendowe wypady w dzicz, ale pakowanie samochodu na daleką wycieczkę krajoznawczą według instrukcji "Jak wyposażyć schron na wypadek wojny nuklearnej" to już lekka przesada :lol:
Patrolek Y61 2,8 td Grrr... Mój ci on! :D
nomad-instinct.com

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » pt wrz 10, 2010 8:31 pm

Ja tam nie wyposażam poprostu zawsze mam w każdym autku dwie racje MRE i wodę. O ile w sezonie "letnim" sie nie przydaja o tyle czasem w zimę można utknąć na krajowej drodze gdzieś miedzy dwoma miejscowościami w śniegu kiedy to oba pasy stoja bo gdzies kilka kilometrow sprzodu się coś zakopało... I wtedy sobie można np na ciepło wołowinkę albo jakiegoś makarona w sosie pomidorowym czy ryż z jabłkiem wtranżolić nie wychodząc z autka i nie bawiąc się ogniem ;) Ot takie nazwijmy to fikuśne zapobieganie burczącemu z głodu żołądkowi ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Piotrul » sob wrz 11, 2010 7:07 am

Jak bym miał jeść te lokalne, przysmaki to bym poszedł z torbami. :)21 Wiadomo, że się pójdzie do knajpki raz tu raz tam, ale.... trzeba mieć zapas i już. No chyba, że jedziesz w 2. osoby na tydzień, to możesz porządzić.
PS
Nahen gdzie kupujesz te MRE, zaryzykowałbym spożycie :)21
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Nahen » sob wrz 11, 2010 9:18 am

Doraźnie na alledrogo a jak z "ekipą" robimy większe zakupy to najczęściej wykorzystujemy znajomych marynarzy którzy kupują w USA i dowożą karton czy trzy po jakimś czasie ;) Przy zakupach w USA gabaryty i waga zabijają przy kosztach przesyłki. "mały" karton to 12 sztuk i waży to to prawie 10 kg, duzy karton to o ile pamietam 4 takie po 12 sztuk. Na "spróbowanie" allegro jak się trafi można kupić za 18-20 PLNów "normalna cena" to okolice 25 PLNów za jedną rację. No i jak nie miales doświadczenia to przy podgrzeawaniu dobrze instrukcję przejrzyj bo koleś kiedys o mało nie wysadził w powietrze swojego obiadu i namiotu ;)

http://allegro.pl/mre-racje-zywnosiowe- ... 29426.html
http://allegro.pl/mre-orginalne-z-logo- ... 17160.html
http://allegro.pl/mre-amerykanskie-such ... 49500.html

I to jest dobre ;) :
http://allegro.pl/racje-zywnosciowe-fra ... 28001.html - tyle że tu ogień niezbedny co prawda jest w komplecie ale jakos średnio podoba mi sie doraźne palenie ogniska ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Piotrul
 
 
Posty: 2824
Rejestracja: śr lip 06, 2005 11:04 am
Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby

Re: jedzenie w terenie

Post autor: Piotrul » sob wrz 11, 2010 12:54 pm

Podziękował :)2
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.

Awatar użytkownika
nomad-ka
 
 
Posty: 958
Rejestracja: wt mar 16, 2010 11:28 am
Lokalizacja: Hiszpania, Tarifa
Kontaktowanie:

Re: jedzenie w terenie

Post autor: nomad-ka » sob wrz 11, 2010 3:55 pm

Piotrul pisze:Jak bym miał jeść te lokalne, przysmaki to bym poszedł z torbami. :)21 Wiadomo, że się pójdzie do knajpki raz tu raz tam, ale.... trzeba mieć zapas i już. No chyba, że jedziesz w 2. osoby na tydzień, to możesz porządzić.
Nie mówię, żeby się codziennie w knajpach żywić (chociaż i to niekoniecznie puszcza z torbami - szukasz na przykład miejsc, gdzie zatrzymuje się najwięcej tirów, bo to wszędzie na świecie oznacza tanio, dużo i dobrze). Chodzi też o to, żeby kupować świeże produkty od gospodarzy, rybaków, na targach i samemu pichcić (z dodatkiem dziko rosnących ziół na przykład). Żelazne racje na wszelki wypadek się przydają (ale nie 3x dziennie). Swoją drogą MRE na mróz i zaśnieżone drogi to niegłupi pomysł - kiedyś tak staliśmy 7 godzin w korku na autostradzie w okolicach Innsbrucka, jak ktoś ma zamiar wracać Zakopianką po Sylwestrze, będzie jak znalazł :wink:
Patrolek Y61 2,8 td Grrr... Mój ci on! :D
nomad-instinct.com

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości