Grand Vitara-2WD i 4WD

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

vitek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 26
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 7:31 pm

Grand Vitara-2WD i 4WD

Post autor: vitek » śr wrz 03, 2003 7:42 pm

witam :D .moje doświadczenia z 4x4 sprowadzaja sie do 5 letniej eksploatacji audi c4 avant quattro.auto to mialo miedzyosiowy mechanizm róznicowy.Grand Vitara tego nie ma.Pytanie:czy na załaczonym napedzie 4x4 można normalnie jexdzić po suchych przyczepnych drogach?czy jazda taka jest niewskazana ze wzglllledu na np:nadmierne zuzycie opon czy niedozwolona ze wzgledu na możliwość awarii? :oops:.
jak już sie od was dowiem to powiem wam co mówił lokalny diler suzuki :)3

lemur
 
 
Posty: 977
Rejestracja: śr maja 14, 2003 3:24 pm
Lokalizacja: Klucze

Post autor: lemur » śr wrz 03, 2003 8:07 pm

raczej nie, mozna uszkodzic naped,tak mi sie wydaje w kazdym razie :-?
Niva 93r.

Awatar użytkownika
Albert_N
     
     
Posty: 4695
Rejestracja: pt lut 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Albert_N » śr wrz 03, 2003 8:08 pm

NIE WOLNO jezdzic na zalaczonym 4x4 po suchym jesli nie ma mechanizmu roznicowego miedzy osiami.
Diler bedzie Ci zawsze pierdzielil glupoty bo gowno wie o terenowkach.
Jezdzij za zapietym 4x4 w terenie albo jak jest bardzo mokro/snieg, zeby kolo moglo sie slizgac.
Powodzenia w eksploatacji Suzuki.Suzuki RULES :)21
Pozdrawiam, Albert
Suzuki SJ 413 1,3 SOLD
Mitsubishi L300 4x4
CRX 1.6 ED9

vitek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 26
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 7:31 pm

Post autor: vitek » śr wrz 03, 2003 8:52 pm

dzięki,w zasadzie wiedziałem że bedzie taka odpowiedź.w czasie rozmowy z p.Dilerem widzialem ze nie wie o czym mówie(tzn miedzyosiowym mechanixmie różnicowym)-baran :)3 .
przy okazji pytanko do praktykow:jak sprawuje sie GV na sliskiej drodze
w zimie przy napedzie 2Wd w porownaniu do osobowego z tylnym -np omega?

Maq
Posty: 1573
Rejestracja: pt lut 21, 2003 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Maq » czw wrz 04, 2003 5:27 am

Obraca ją na śliskim tak samo jak osobowe tylnonapędowce. Jedyny plus, że jest trochę krótsza od plackowatych sprzętów i może nic dupą nie zachaczysz przy piruecie.

Ale ze spiętymi napędami i uczciwymi zimówkami - miodzio. Ma na tyle mocy, że kiedy chcesz to "pójdzie boczkiem" a kiedy nie chcesz to trzyma pięknie drogi.
LR2 - jej
LR3 - jego

Awatar użytkownika
Tommi
 
 
Posty: 226
Rejestracja: sob sie 30, 2003 3:05 pm
Lokalizacja: Kassel - Boronow
Kontaktowanie:

Post autor: Tommi » czw wrz 04, 2003 3:12 pm

@Vitek
Maq ma w gruncie rzeczy racje, ale ja naprawde zalecam uwazac na sliskiej nawierzchni z 4WD na ostrych zakretach - brak mechanizmu roznicowego powoduje ze kola troche blokuja, wiec dochodzi do takiego malego poslizgu... Na zwyklej drodze, ktora nie jest zasypana sniegiem, tylko po prostu sliska, to takim osobowym 4x4 z elektronika, albo nawet jakims nowym passatkiem z ESP (czy jak sie to tan nazywa) pojedziesz lepiej - nawet jak teraz niektorzy lamentowac zaczna. Suza ma tylko jedna wielka zalete w porownaniu do na przyklad mojej Toyki - jest lekka... No i najwazniejsza sprawa - dobre zimowe (nie grube terenowe) oponki - no chyba ze w glebokim sniegu jezdzic chcesz...

Tommi

Awatar użytkownika
marcinet
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: pt lip 11, 2003 2:06 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marcinet » pt wrz 05, 2003 9:01 am

Ja mam tą przyjemność jeździć (co prawda dopiero od miesiąca) Grand Vitarą. Niestety przez ostatni miesiąc nie było jeszcze śniegu, ale deszczu trochę popadało. Poza tym byłem nią w górach. Trudno jest mi ją porównywać z innymi terenówkami, bo sam niewiele innych prowadziłem. Mogę się jednak pokusić do porównań z osobówkami. Więc jeżeli masz jakieś pytania to wal. :D
Co do 4x4 i mokrej nawierzchni, to przy większym deszczu moim zdaniem jedzie się jak po szynach (w tym pozytywnym znaczeniu) w porównaniu z np. francuskimi osobówkami. Jedyne co mnie trochę wkurza, to nie za duży rozstaw osi, co przy dziurawych drogach jest trochę irytujące. Zawieszenie jest jednak stosunkowo miękkie (nie to co wybijające zęby w Hondach), więc po długich nierównościach fajnie się płynie.
Zgodnie z instrukcją producenta (i tym co pisali właśnie koledzy) staram się nie używać 4x4 na suchej nawierzchni. Zobaczymy zimą, ale myślę, że i tak będzie lepiej niż w wielu osobówkach. 8)
No właśnie, jestem bardzo miło zaskoczony szybką jazdą w suchych zakrętach. Jak na tak wysoki środek ciężkości, osobiście wogóle nie czuje różnicy (a może nawet na plus) czy jade terenówką czy osobówką.
Ogólnie bardzo polecam i po przejechaniu 5tys. km, nie żałuję ani trochę że ją kupiłem. Na prawdę fajna fura i jeśli nie masz jeszcze na karku 50tki, to polecam zakup... :)2

vitek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 26
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 7:31 pm

Post autor: vitek » pt wrz 05, 2003 5:52 pm

dzieki wszystkim za odpowiedzi(podpowiedzi :D ).
Szczególnie podniósł mnie na duchu post marcineta.Fakt:granica załaczania przodu jest dosc płynna.Mokry czarny asfalt moze być OK,
ale ostry,grysikowy juz np-nie.Pocieszeniem może być chyba to że problem jest wspólny dla wielu terenówek :terrano,
patroli,wranglerow czy musso(zależy od modelu-ta moja wiedza jest teoretyczna).Marcinet:napisz cos o silniku,przyspieszeniu :)5 .
pozdro

Awatar użytkownika
Tommi
 
 
Posty: 226
Rejestracja: sob sie 30, 2003 3:05 pm
Lokalizacja: Kassel - Boronow
Kontaktowanie:

Post autor: Tommi » pt wrz 05, 2003 9:17 pm

@Vitek
jak pojezdzisz, to sam zobaczysz gdzie mozna, a gdzie nie... Czym krotszy auto tym mniejszy problem, ale szpanowac zwasze bedzie - ja naprawde na suchym, dobrze twardym terenie tego nie zalecam (bo i po co), bo nie warto sobie tym szkod na ukladzie robic...

juz ani slowa na ten temat nie powiem, slowo... :lol:

vitek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 26
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 7:31 pm

Post autor: vitek » pt wrz 05, 2003 10:05 pm

Poszpanować -to podstawa-to tak fajnie próżność łechce :D :D :D .
No i te zawistne spojrzenia facetów i zachwycone ich małzonek-miodzio :)).
Wiem ze chwile potrwa zanim dowiem się ze moje auto to jest to o które mi chodziło(zadne extreme) lub nie , a wiecej niz turystyka.Zresztą z motocyklem było podobnie -dopiero 3 był trafiony na 100%.Nastawiony jestem na bulwarówke (tak mówią twardziele)Grand Vitara 2.0. 2,5 nie ma w polskiej ofercie Suzuki-gdyby byla wcale bym sie nie wahal po analizie opini użytkwników zagranicznych.Niestety(bo juz jest problem)Terrano 2,7 td jest w podobnej cenie,tyle ze w biedniutkim wyposazeniu.gabaryty podobne,wiekszy moment,ulkad napedowy z podobnymi ograniczeniami(przynajmniej w modelu cenowo porównywalnym z GV).Możliwe ze we wtorek bede miał okazje jazdy (po szosie GV).

piszesz:
juz ani slowa na ten temat nie powiem, slowo...

odpowiadam:
jestem na etapie wchłaniania wiedzy offroadowej,
akurat to dla mnie jest nowosc.twoja strone oglądałem j(całkiem niezła)eszcze zanim znalazłem to forum.

pozdro

Awatar użytkownika
Tommi
 
 
Posty: 226
Rejestracja: sob sie 30, 2003 3:05 pm
Lokalizacja: Kassel - Boronow
Kontaktowanie:

Post autor: Tommi » sob wrz 06, 2003 8:31 am

@Vitek
Znam to uczucie, oj znam... :D

Mialem kiedys Terrano II (benzyniaka) i musze powiedziec, ze wozek tez byl fajny - wykonanie dobre no i w terenie tez nie najgorszy. Vitara jeszcze nigdy nie jezdzilem, ale jezeli wielkosc wystarczy, to dlaczego nie. Wyposazenie ma zawsze dobre no i przenajmniej w niemczech raczej dobrze o nich gadaja. Wiec co tu sie zastanawiac jak sie autko podoba...

Myslalem o tym gadaniu o suchej drodze i 4WD - jak juz z pewnoscia zauwazyles, gadam o tym juz dluzszy czas - jeden to rozumie, drugi gwalci dalej... Kazdy musi sam wiedziec co mu lepiej - mnie 4WD raczej na asfalcie latem nie potrzebne, a jak w teren jade, to mam czas sie zatrzymac i je wlaczyc (musze na kolach zablokowac - w vitarach idzie to automatycznie - w wiekszosci). Zima blokuje, a jak trzeba przerzucam jedna wajhe i idzie dalej...

A, i dzieki za kwiatki... ale dlugo juz na mojej HaPe nic nie robilem...

Pozdrowko
Tommi

Awatar użytkownika
marcinet
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: pt lip 11, 2003 2:06 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marcinet » pn wrz 08, 2003 8:40 am

uffff... z każdym dniem jestem coraz bardzo rozmiłowany w mojej GV... właśnie spędziłem weekend na łonie natury w poszukiwaniu górek i piachu... nie wiem czy jestem nadal obiektywny pisząc o niej, ale spróbuje. 8)
pytałeś o silnik. 2.0 - 128KM, to może nie szczyt możliwości technicznych, ale moim zdaniem nie tak żle. Genaralnie: cichy przy obrotach poniżej 3500-4000, potem już trochę buczy, ale można to przeżyć. Od 4000 dostaje fajnego kopa i przy wyprzedzaniu doznaję zawsze miłego zaskoczenia, jak wystrzeliwuje do przodu. Do 130km/h w kabinie jest ok, potem już trochę głośniej, ale przynajmniej nie sprawia mu większego problemu rozpędzenie się do maksymalnej prędkości (160-170km/h). Co do spalenia, to podczas jazdy non stop z klimą - tylko miasto 11,5, miasto i trochę drogi 10,5, droga i trochę miasta 9,5, a samej drogi jeszcze nie sprawdziłem, ale przy spokojnej jeździe pewnie ok. 8,5. No i pewnie wyjdzie wszędzie nieco mniej bez klimy.
kusząc się o generalne podsumowanie GV, to wg mnie do wad należą (w porównianiu z samochodami typu ford mondeo czy renault laguna, bo nie wiem jak inne suv-y): nieco ciężej chodząca dźwignia zmiany biegów, trochę głośniejsze wnętrze, mniejszy rozstaw osi przez co trochę bardziej trzęsie, no i mniejszy bagażnik, ale bardzo funkcjonalny.
jeżeli chodzi o zalety to lista jest bardzo długa, ale oprócz oczywistych atutów terenowych i trwałości podwozia ma naprawdę fajne i wygodne wnętrze (w wersji 2003), bardzo dobre wyposażenie za rewelacyjną cenę (w porównaniu z bezpośrednią konkurencją), no i robi wrażenie, szczególnie że nie ma ich zbyt wiele na naszych drogach. Jest po prostu najtańszym eleganckim SUVem, który ma podstawową różnicę - świetnie radzi sobie w terenie... :)2

marcin.

Awatar użytkownika
BĄKU
Posty: 1579
Rejestracja: ndz sie 04, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Tychy

Post autor: BĄKU » pn wrz 08, 2003 9:10 am

Nie onanizuj się tak nad ta suzuką, pojeżdzij z poł roku zalicz jakiś rajdzik w klasie turystycznej , wtedy dopiero ocenisz, nie nieguje twojego zdania ale chyba trochę za wcześnie po pierwszym weckendzie oceniać się do innych suvów.
Oby oczywiście sprawdziły się twoje przypuszczenia. Powodzionka w jeżdzie terenowej życzę. 8)
TOYOTA&GAZ , to tak w sam raz.

Awatar użytkownika
marcinet
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: pt lip 11, 2003 2:06 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marcinet » pn wrz 08, 2003 10:53 am

...to nie był mój pierwszy weekend w terenie, a testowałem ją już w paru ciekawych miejscach (góry, błotko, pustynia błędowska i parę fajnych lasów). poza tym mój opis nie dotyczył porównywania jej z innymi SUVami, tylko z osobówkami, którymi dotychczas jeździłem i o które pytał kolega Vitek. Pewnie, że nie jest to Hummer, ale chyba dalej jej do np. CRVa... a poza tym każda terenówka w wersji cywilnej nie odbiega zbyt wiele od siebie, różnice są dopiero po wymianie w niej połowy rzeczy... :lol: zaczynając od opon... nieprawdaż?!

Awatar użytkownika
marcinet
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: pt lip 11, 2003 2:06 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marcinet » pn wrz 08, 2003 11:07 am

...a ponadto, doceń, że w przeciwieństwie do ponoć ponad 80% właścicieli SUVów, którzy nigdy nie zjeżdżają z asfaltu, ja staram się zintegrować z bracią off-roadową...
...no i oczywiście wybiorę się już wkrótce na niejeden rajd...

Awatar użytkownika
Tommi
 
 
Posty: 226
Rejestracja: sob sie 30, 2003 3:05 pm
Lokalizacja: Kassel - Boronow
Kontaktowanie:

Post autor: Tommi » pn wrz 08, 2003 5:51 pm

No i najwieksza zaleta Suzy jako SUV-a w porownaniu z innymi HRV, CRV czy X-Trail (a nawet RAV4...) to ta druga dzwignia miedzy siedzeniami... :lol:

@Marcinet
Zycze wielu bezproblemowych kilometrow tak on jak i off-road...

Pozdrowienia
Tommi

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » pn wrz 08, 2003 7:30 pm

no błotem ją ja też bym się narazie nie podniecał łikendowy pićnic to nie teren a w terenie to bywa różnie ale na pewno GV będzie lepiej niż resztą plackowatych suv-ów też sie kiedyś przymierzałem tylko do diesla ale w polsce to już dilerzy maja z nimi problem.Powodzenia i miłych doznań z jazdą terenówką. :)2

Awatar użytkownika
marcinet
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: pt lip 11, 2003 2:06 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marcinet » pn wrz 08, 2003 7:55 pm

8) :)2

Awatar użytkownika
marcinet
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 51
Rejestracja: pt lip 11, 2003 2:06 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marcinet » pn wrz 08, 2003 8:02 pm

ale gdyby ją tak dopracować, to byłoby pewnie już nieżle w błotku... :wink:

Obrazek

vitek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 26
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 7:31 pm

Post autor: vitek » wt wrz 09, 2003 8:30 pm

:roll: :roll: :roll:
eeeeeeeeeeeeeeeeextra grand vitara

@Tommi-pytanie:
jak sa sprzedawane Grand Vitary w niemczech (co jest w briefie).
czy jest co takiego jak GV ciezarowa tak jak w polsce ciężarowe twingo?
(kwestia opłat celnych) :)5

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » wt wrz 09, 2003 8:34 pm

padlina tylko na bulwar za dużo chromu,plastiku.no chyba że ktoś ma kupe kasy.

Awatar użytkownika
leszek
 
 
Posty: 3337
Rejestracja: ndz mar 02, 2003 10:39 pm
Lokalizacja: Żywiec
Kontaktowanie:

Post autor: leszek » wt wrz 09, 2003 8:35 pm

a po co on ma to lusterko na masce :o

vitek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 26
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 7:31 pm

Post autor: vitek » wt wrz 09, 2003 8:52 pm

leszek pisze:padlina tylko na bulwar za dużo chromu,plastiku.no chyba że ktoś ma kupe kasy.
taaaaaaaaa,bardzo miły komentarz.Mam zamiar nabyć własnie taka padlinę.Szanowny kolega stara się zapewne udowodnic że coś co kosztuje
800 PLN albo nawet 8000 PLN jest LEPSZE(tylko pod jakim wzgledem?)
juz wiem -mozna takie jeździdło zamordować bez skrupułów i strat finansowych.A owa kupa kasy prawie zawsze jest ciężko zapracowana
o czym zapewne szanowny kolega nie pamięta.
A może chodzi o zniechęcenie do tego hobby albo bywania na forum albo spotkaniach off-roadowych?,bo w tej wypowiedzi nie ma nic na temat wlasciwosci auta :)5 .tylko $$$$$$$$$$ sorry PLN-y
To co zaczynamy podziały:do 500 zł wartosci auta,póxniej 1000 ,az dojdziemy do tuarega.I co szanowny kolega powie jego wlascicielowi?
że padlina bo kosztuje 280 tys?
pozdrawiam

vitek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 26
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 7:31 pm

Post autor: vitek » wt wrz 09, 2003 9:01 pm

leszek pisze:a po co on ma to lusterko na masce :o
po mojemu:aby wyrwane laseczki mogły zademonstrować dupeczkę :D przy poprawianiu zwichrowanego makijazu(to już po lajtowym off-roadziku przy niezłej klasy radyjku no i oczywiscie w klimatyzowanym wnetrzu gdzie nie mozna sie spocić zanadto nawet przy wielu systematycznych gwałtownych ruchach :lol: :lol: ) :)6

macieksza
Posty: 478
Rejestracja: czw maja 02, 2002 1:00 am

Post autor: macieksza » wt wrz 09, 2003 9:06 pm

vitek pisze:
leszek pisze:padlina tylko na bulwar za dużo chromu,plastiku.no chyba że ktoś ma kupe kasy.
taaaaaaaaa,bardzo miły komentarz.Mam zamiar nabyć własnie taka padlinę.Szanowny kolega stara się zapewne udowodnic że coś co kosztuje
800 PLN albo nawet 8000 PLN jest LEPSZE(tylko pod jakim wzgledem?)
juz wiem -mozna takie jeździdło zamordować bez skrupułów i strat finansowych.A owa kupa kasy prawie zawsze jest ciężko zapracowana
o czym zapewne szanowny kolega nie pamięta.
A może chodzi o zniechęcenie do tego hobby albo bywania na forum albo spotkaniach off-roadowych?,bo w tej wypowiedzi nie ma nic na temat wlasciwosci auta :)5 .tylko $$$$$$$$$$ sorry PLN-y
To co zaczynamy podziały:do 500 zł wartosci auta,póxniej 1000 ,az dojdziemy do tuarega.I co szanowny kolega powie jego wlascicielowi?
że padlina bo kosztuje 280 tys?
pozdrawiam
oj, kolega depcze po niepewnym gruncie :)21
jeździdło powiadasz za 800 zł :)21

następny zaślepa czy jak mu tam :)21

LEPSZE powiada - to ja ci powiem tak - weź se wyjedź w teren tyn "cacuszkiem" :)21 i zmierz sie ze zwykłym uazem za 800zł - sam sie kolega zniechęci do tej lemuzynki :)21

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość