Rozdzial momentu.
Moderator: Mroczny
- pan.boczek
-
- Posty: 222
- Rejestracja: czw sty 20, 2005 10:43 am
- Lokalizacja: Warszawa/Haga
- Tindirindi
- jestem tu nowy...
- Posty: 77
- Rejestracja: pn sty 06, 2003 11:50 am
- Lokalizacja: CT, USA
- Kontaktowanie:
Dobrze, że tak późno to wszystko przeczytałem, bo znowu cisnęło mi się coś pod palce. Panowie (a zwłaszcza Panowie nowi na forum), nie można kategorycznie opisywać konkretnych rozwiązań w odniesieniu do wszystkich modeli i roczników mając za podstawę tylko własnego Jeepa. W Jeepie co roku zawsze coś zmieniali (niekoniecznie na lepsze) więc proponuję więcej cierpliwości w szukaniu w materiałach źródłowych niż taką pseudo pewność wziętą z jednego egzemplarza lub manuala jednego rocznika i modelu, bo to niekiedy innych może wprowadzić w błąd i powoduje ogólny ferment. No 

- pan.boczek
-
- Posty: 222
- Rejestracja: czw sty 20, 2005 10:43 am
- Lokalizacja: Warszawa/Haga
- pan.boczek
-
- Posty: 222
- Rejestracja: czw sty 20, 2005 10:43 am
- Lokalizacja: Warszawa/Haga
WJ JEEP napisał:"Tak, ale podciśnieniowe odłączanie przodu jest bardzo wybuchowe. Kiedyś pięknie to opisał Wiktor. Jak najszybciej należy się pozbyć tego rozwiązania, żeby potem nie ubliżać tej wspaniałej marce"
Sam mam podciśnieniowe odłączanie w przodzie i stąd moje pytanie: Czy mogę bez obaw dołączać napęd przedni w czasie jazdy
Na razie wolę się zatrzymywać i wtedy włączać 4x4. Kiedy to ulega awarii? Co w ogóle powoduje ten wodzik sterowany ciśnieniem? Przód załącza reduktor, a co robi podciśnienie?
[/quote]
Sam mam podciśnieniowe odłączanie w przodzie i stąd moje pytanie: Czy mogę bez obaw dołączać napęd przedni w czasie jazdy


rozlaczenie jest o tyle wybuchowe ze po czasie sie sypie.
w przypadku asfaltowca nie gra roli powiedział bym, wybuchowosc dotyczy offrołdowców
z czasem robi sie problem, załącza i nie rozłącza, rozłącza a nie załącza.
można puche odwrócic i miec cały czas załączone.
a do 100km/h mozesz załączać i odłączać do woli.
jest synchronizacja i nic sie nie stanie
reduktor natomiast tylko przy wylnej przedkosci ponizej 10km/h
wszystko na luzie "N"
ja załączam reduktor nawet do 40 i jeszcze nic nie wybuchło

w przypadku asfaltowca nie gra roli powiedział bym, wybuchowosc dotyczy offrołdowców
z czasem robi sie problem, załącza i nie rozłącza, rozłącza a nie załącza.
można puche odwrócic i miec cały czas załączone.
a do 100km/h mozesz załączać i odłączać do woli.
jest synchronizacja i nic sie nie stanie
reduktor natomiast tylko przy wylnej przedkosci ponizej 10km/h
wszystko na luzie "N"
ja załączam reduktor nawet do 40 i jeszcze nic nie wybuchło

- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
- Tindirindi
- jestem tu nowy...
- Posty: 77
- Rejestracja: pn sty 06, 2003 11:50 am
- Lokalizacja: CT, USA
- Kontaktowanie:
Rozlacza dluzsza (prawa polos) mniej wiecej w polowie, czyli prawe kolko w ogole nie jest polaczone z dyfrem. Zastepuje sprzegielka w piastach. Teoretycznie sluzy to oszednosci dyfra i paliwa.KOBRA pisze:A czy ktos może mi napisac po jaka cholerę jest ta pneumatyka?
Ale ja mam pewna watpliwosc - przeca lewa polos i tak kreci dyfrem, to gdzie ta osczednosc?
Pozdrawiam - Daniel (kiedyś YJ '91 2,5l, w planach co innego...)
satelity sie kreca, dyfer stoi, wał stoi. troche oszczednosci jest, jesli nie w paliwie to jest zdecydowanie ciszej w syfieDanielF pisze:Rozlacza dluzsza (prawa polos) mniej wiecej w polowie, czyli prawe kolko w ogole nie jest polaczone z dyfrem. Zastepuje sprzegielka w piastach. Teoretycznie sluzy to oszednosci dyfra i paliwa.KOBRA pisze:A czy ktos może mi napisac po jaka cholerę jest ta pneumatyka?
Ale ja mam pewna watpliwosc - przeca lewa polos i tak kreci dyfrem, to gdzie ta osczednosc?

A po co rozlaczac - dla lepszego samopoczucia?DanielF pisze:A dokladal ktos sprzegielka do Dany 30 z rozlaczaniem? Po zablokowaniu rozlaczania oczywisice.
A co myslicie o zrobieniu takiego patentu (gdzies widzialem do kupienia), zeby rozlaczanie zrobic na linke zamiast podcisnienie?
Radek zwany TReneR
Mialem sobie kiedys Jeepka
Mialem sobie kiedys Jeepka

na ruskich stronach sa fotki, zreszta na usa tez
podnosisz most na jedna strone tak zeby olej ci nie wylecial, odkreczasz na 4 srubach to całe bedziewie.
wtedy zobaczysz jak jest zbudowane i jak łatwo przerobic na linke, nie wiem od czego, od motoru moze
potem przykrecasz odwrocone o 180stopni do mostu tak ze bedzie caly czas zalaczone, a jak pociagniesz to odlaczy półos.
podnosisz most na jedna strone tak zeby olej ci nie wylecial, odkreczasz na 4 srubach to całe bedziewie.
wtedy zobaczysz jak jest zbudowane i jak łatwo przerobic na linke, nie wiem od czego, od motoru moze

potem przykrecasz odwrocone o 180stopni do mostu tak ze bedzie caly czas zalaczone, a jak pociagniesz to odlaczy półos.
Witam,
Podepne się pod ten temat, żeby nowego nie zakładać.... (sorki za lamerkę, ale przygoda trwa od niedawna
)
Mam dwa pytania:
1. Zaparkowałem dzisiaj mojego peepa (manual, 2.1TD) tak, że tył stał na lodzie a przód na glebie. Wchodzę, odpalam, daje 4H i wsteczny. No i tył mi się kręci w miejscu a auto stoi. To samo na 4L. To samo do przodu. Wrzucam wsteczny, noga z gazu i wysiadka (tył się kręci). Patrze pod spód i widzę, że przedni wał się kręci, ale przednie koła stoją jak zaczarowane. Bujnąłem peepa i wyjechałem. Wjechałem potem w śnieg i sytuacja dokładnie taka sama (4 właczyłem jak samochód już stał w śniegu) - pytanie; czy to tak działa (przód powinien chyba złapać), czy to problemy z załączaniem przednich półosi (LSD) ?
2. Czy wspomniane przekładanie "skrzynki" w celu stałego załączenia przednich półosi dotyczy tego elementu:
http://jeep.avtograd.ru/Cherokee/chassi ... _motor.jpg ?
Podepne się pod ten temat, żeby nowego nie zakładać.... (sorki za lamerkę, ale przygoda trwa od niedawna

Mam dwa pytania:
1. Zaparkowałem dzisiaj mojego peepa (manual, 2.1TD) tak, że tył stał na lodzie a przód na glebie. Wchodzę, odpalam, daje 4H i wsteczny. No i tył mi się kręci w miejscu a auto stoi. To samo na 4L. To samo do przodu. Wrzucam wsteczny, noga z gazu i wysiadka (tył się kręci). Patrze pod spód i widzę, że przedni wał się kręci, ale przednie koła stoją jak zaczarowane. Bujnąłem peepa i wyjechałem. Wjechałem potem w śnieg i sytuacja dokładnie taka sama (4 właczyłem jak samochód już stał w śniegu) - pytanie; czy to tak działa (przód powinien chyba złapać), czy to problemy z załączaniem przednich półosi (LSD) ?
2. Czy wspomniane przekładanie "skrzynki" w celu stałego załączenia przednich półosi dotyczy tego elementu:
http://jeep.avtograd.ru/Cherokee/chassi ... _motor.jpg ?
'90/91 XJ 2.1TD Limited
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
Upss, a ja myślałem, że to to samo
Trzeba się jeszcze douczyć.
A czy podciśnieniowe załączanie przodu to właśnie ten gadżet z fotki ?

A czy podciśnieniowe załączanie przodu to właśnie ten gadżet z fotki ?
'90/91 XJ 2.1TD Limited
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości