brak mocy na zimnym silniku oraz kod 44

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

qrt
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 12
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 4:16 pm

brak mocy na zimnym silniku oraz kod 44

Post autor: qrt » wt paź 30, 2007 9:06 pm

Witam
kiedyś już sie pytałem czy samujraj to dobre auto rodzinne, ale ostatecznie skończyło sie na vitarze. Jako iż problem wyboru pojazdu mam za sobą pora na inne problemy :)

Mianowicie:
od jakiegoś czasu stwierdziłem iż samochód coś słabo jezdzi po włączeniu silnika (zimnego). Obroty na biegu jałowym to jakieś 2000 ale w czasie jazdy wyraznie brakuje mocy, silnik jakby sie ksztusi, dławi. jak już sie rozgrzeje to nie ma żadnego problemu. Najsampierw
wydawało mi sie iż tak winno być bo silnik jest zimny ale z drugiej strony coś mi sie kojarzyło iż chyba na poczatku mego używania pojazdu tak nie było. Zacząłem czgoś szukać na ten temat i znalazłem taki oto wątek:
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=33625
W zasadzie objawy sie zgadzają.

Postanowiłem sprawdzić kod ewentualnego błędu na koputerze wedle instrukcji
http://suzuki.a-ng.eu/?t=2;3&a=21 .
Tak wiec załączyłem zapłon i następnie i połączyłem tą oto kostkę:
http://suzuki.a-ng.eu/obrazek.php?f=fil ... endler.jpg
po tym zabiegu kontrolka "check engine" wymrugała mi kod 44.

Ma może ktoś jakieś sugestie co z tym fantem począć ?

pozdrawiam
krzysztof

Awatar użytkownika
slaw211
 
 
Posty: 963
Rejestracja: sob sie 24, 2002 1:00 am
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: slaw211 » wt paź 30, 2007 9:16 pm

sprawdzic TPS :cry:
polecam poczytac http://suzuki.a-ng.eu/?t=2;3&a=19
gg 6157522

Lookasz
 
 
Posty: 178
Rejestracja: wt maja 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Lookasz » śr paź 31, 2007 8:42 am

Jeteś pewien że to kod 44 a nie 14? Czujnik temperatury? Objawy raczej wskazują na to drugie...

qrt
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 12
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 4:16 pm

Post autor: qrt » ndz lis 04, 2007 12:26 pm

TPS wygląda na sprawny - w każdym razie zachowuje sie tak jak powienien według tego manuala.

Awatar użytkownika
hadek
Posty: 1582
Rejestracja: sob gru 10, 2005 3:53 pm
Lokalizacja: Oława/dolnoslaskie

Post autor: hadek » ndz lis 04, 2007 3:08 pm

qrt pisze:TPS wygląda na sprawny - w każdym razie zachowuje sie tak jak powienien według tego manuala.
Tzn jak??, jakie ma wartości??
Lepiej pózno niz wcale

qrt
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 12
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 4:16 pm

Post autor: qrt » ndz lis 04, 2007 3:24 pm

hadek pisze:Tzn jak??, jakie ma wartości??
przy szczelinie 0.3 mm miedzy ogranicznikiem a dzwignią przepustnicy miernik wskazuje jakieś 100-150 om przy 0.5 obwód jest już przerwany.

Awatar użytkownika
hadek
Posty: 1582
Rejestracja: sob gru 10, 2005 3:53 pm
Lokalizacja: Oława/dolnoslaskie

Post autor: hadek » ndz lis 04, 2007 3:39 pm

A przy maks otwartej??
Lepiej pózno niz wcale

qrt
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 12
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 4:16 pm

Post autor: qrt » ndz lis 04, 2007 4:02 pm

w miarę dalszego otwiernia przepustnicy nic sie nie zmienia - opór na nieskończoność.

p.s. mała errata - nie 150-200 om tylko koło 15-20.

Awatar użytkownika
hadek
Posty: 1582
Rejestracja: sob gru 10, 2005 3:53 pm
Lokalizacja: Oława/dolnoslaskie

Post autor: hadek » ndz lis 04, 2007 4:43 pm

To nie wszystko, nalezy jeszcze zmierzyc opornośc między innymi pinami. :wink:
Lepiej pózno niz wcale

qrt
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 12
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 4:16 pm

Post autor: qrt » ndz lis 04, 2007 5:44 pm

hadek pisze:To nie wszystko, nalezy jeszcze zmierzyc opornośc między innymi pinami. :wink:

No tak.
Skoro już siw wydało iż nic nie kumam, :D to zapytam sie jeszcze miedzy którymi pinami i w jakim położeniu przepustnicy.
I jakie winny być ratości własciwe ?
Przyjmijy iż numeracja pinów na kostce wygląda tak :
1 2 3
4 5 6
Ja mierzyłem między 3 i 6.

qrt
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 12
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 4:16 pm

Post autor: qrt » ndz lis 04, 2007 6:37 pm

już wiem
http://enc.drom.ru/3288/
aczkolwiek u mnie piny były odwrócone (?) D-C-B-A gdyż wartości A-B były na pinach z prawej strony.

i wyszło to tak
A-D - 5630 om

A-C
zamknieta przepustnica 1020
przy otwieraniu wartość zmieniała sie płynnie od 1020 do 4800

Awatar użytkownika
Bartex
 
 
Posty: 887
Rejestracja: czw sie 18, 2005 8:52 pm
Lokalizacja: KR

Post autor: Bartex » pn lis 05, 2007 1:32 pm

Magowie może i moją kosiarkę uzdrowicie? Bo ja to chyba prawie taki sam "wtrysk" mam ;)
Przeczytałem bardzo fajnie opisane porady
Efekt jest taki - na benzynie chodzi elegancko mimo uszkodzonej sondy lambda i mimo np ze nie widziałem nigdy świecącej sie lampki check a sprawdzałem ze jest sprawna :)
Problem mam tylko z LPG - gaśnie - dojadę na biegu do skrzyżowania i wcisnę sprzęgło to ok... jak w trakcie jazdy wcisnę sprzęgło to obroty spadają do zera i lipton
Siłownik podpierający przepustnicę działa ale tak to wygląda jak by właśnie w trakcie jazdy nie chodził.
Wlot powietrza mam w środku więc to nie kwestia dolotu, jest tez uszczelnione i lewego powietrza nie bierze
Jakieś pomysły? Bo powoli mam chęć na mechaniczny gaźnik :roll:
Bartek

Awatar użytkownika
rpdrobny
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt lis 11, 2005 10:17 pm
Lokalizacja: Wrocław ND

Post autor: rpdrobny » pn lis 05, 2007 4:40 pm

Bartex pisze: Efekt jest taki - na benzynie chodzi elegancko mimo uszkodzonej sondy lambda i mimo np ze nie widziałem nigdy świecącej sie lampki check a sprawdzałem ze jest sprawna :)
To zależy jak się uszkodziła jeszcze. Moja ma uszkodzoną grzałkę i ECM nic o tym nie wie. A diagnosta na przeglądzie wyniuchał :-)
Bartex pisze: Problem mam tylko z LPG - gaśnie - dojadę na biegu do skrzyżowania i wcisnę sprzęgło to ok... jak w trakcie jazdy wcisnę sprzęgło to obroty spadają do zera i lipton
Siłownik podpierający przepustnicę działa ale tak to wygląda jak by właśnie w trakcie jazdy nie chodził.
Wlot powietrza mam w środku więc to nie kwestia dolotu, jest tez uszczelnione i lewego powietrza nie bierze
Jakieś pomysły? Bo powoli mam chęć na mechaniczny gaźnik :roll:
Może problem jest "mojej" natury. Trochę postów wcześniej pisałem, iż na ciepło mój silnik jak go odpalić albo gwałtownie puścić gaz to doznawał zapaści, aż do gaśnięcia włącznie.
A przyczyna była prosta. Zbyt małe wolne obroty.
Jak wyregulowałem tak jak książka mówi - efekt minał jak ręką odjąć, a podejrzewałem już wszystko.
Suzuki JLX Sidekick '93 1,6l 16V automat

Awatar użytkownika
Bartex
 
 
Posty: 887
Rejestracja: czw sie 18, 2005 8:52 pm
Lokalizacja: KR

Post autor: Bartex » pn lis 05, 2007 10:21 pm

rpdrobny pisze: Może problem jest "mojej" natury. Trochę postów wcześniej pisałem, iż na ciepło mój silnik jak go odpalić albo gwałtownie puścić gaz to doznawał zapaści, aż do gaśnięcia włącznie.
A przyczyna była prosta. Zbyt małe wolne obroty.
Jak wyregulowałem tak jak książka mówi - efekt minał jak ręką odjąć, a podejrzewałem już wszystko.
Wolne obroty kombinowałem jako pierwsze ... 1000 stabilne a jak jedziesz to sprzęgło i "zapaść" :)
Heh nawet działa taki bajer ze jak samochód sie toczy to wolne obroty są o jakieś 400 wyższe a jak sie zatrzymam to spadają do 1000 ... mimo wszystko na 10 wcisnięc sprzęgła i puszczenia gazu 8 razy zgon
Ale da sie z tym życ bo sobie dorobiłem ręczny gaz z manetki rowerowej ;) - POLECAM :)2
Bartek

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Post autor: Kostuch » wt lis 06, 2007 2:23 pm

Popychacz przepustnicy powinien również działać jak jedziesz na gazie.
Jak puścisz gaz zamykając przepustnicę, to następuje gwałtowna zmiana składu mieszanki i zgon silnika. Popychacz podtrzymując klapkę łagodzi to przejście.
ps
Mieszek popychacza sterowany jest elektrozaworkiem z komputera.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Bartex
 
 
Posty: 887
Rejestracja: czw sie 18, 2005 8:52 pm
Lokalizacja: KR

Post autor: Bartex » śr lis 07, 2007 12:24 am

Kostuch pisze:Popychacz przepustnicy powinien również działać jak jedziesz na gazie.
Jak puścisz gaz zamykając przepustnicę, to następuje gwałtowna zmiana składu mieszanki i zgon silnika. Popychacz podtrzymując klapkę łagodzi to przejście.
ps
Mieszek popychacza sterowany jest elektrozaworkiem z komputera.
Chyba poprosze o podwieszenie tematu ;) bo odkąd tu napisałem zaczęło wszystko chodzić prawie tak jak trzeba a problem zgonu pojawia sie do czasu az silnik osiągnie temperature...
całkiem zimny - jest ok
jak obroty zaczną stabilizować sie w okolicy 1000 - obserwowany zgon
gdy złapie normalną temperaturke - jest znów ok
Bartek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości