Głowica od S-21 - większe zawory

gaz 69, 67, 63 itd...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » sob lut 07, 2004 11:39 am

No siedzą tuleje w płaszczu wodnym... Tfu psia mać, chyba już wiem, czemu mi tłok sie rozpadł - na wszystkich pozostałych trzech pierścienie w kawałkach... Żaba nie miał nagrzewnicy i silnik łapał jakieś chore temperatury... Tylko od temperatury mogły popękać, bo progów na gładzi nie stwierdziłem, za to wał porypany jak diabli, i panewki mniedzią świecą...

Ile to można szlifować? Znaczy ile jest grup selekcyjnych panewek w żuku, bo na tych co wyjąłem jakieś "B" jest naskrobane i masa cyferek...

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » sob lut 07, 2004 11:43 am

A wał w s21 jest na pewno lżejszy niż m20, bo porównałem oba... i stopka korbowodu szersza jest ( w m20 )... Ni cholery nie włazi na czop w s21... znaczy włazi, ale się nie kręci :)21

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » sob lut 07, 2004 6:18 pm

W dupe lepsze, rozebrałem to padło do końca, i szlag mnie trafił jasny - pozostałe trzy tłoki, też popękane... :)11 Chyba go wbiję w ścianę... i uaza zapodam, bo to przecież jest niemożliwa rzecz... wrrrrrrr

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » ndz lut 08, 2004 12:22 am

banan pisze:Sebastian - dzięki za info :)2
powiedz mi jeszcze czy wiesz skąd takie tuleje wziąść ?
dopasować z czegoś ? może jest gotowe rozwiązanie - do żuka to może z audi pasuje ? :)21
sprężyny od wołgi pasują cacy - znaczy normalnie ?
masz takie sprężyny/zawory ? - bo dziś zrywam głowice...
Tuleje trzeba należy dorobić, jak się okaże, że przedziurawił się blok przy wytaczaniu... Grubość ścianki jak największą, tylko jakąś minimalną przerwę trzeba zostawić pomiędzy sąsiednimi tulejami, coby się chłodziły zlekka... Niektórzy wytaczają plac pod tuleje na wylot przez blok, ale w razie obluzowania tulei, potrafi ona opaść w dół i oberwać wałem - no i silnik w dupę... Ja bym spróbował podtoczenie zostawić, żeby wprasowywana tuleja się na jakimś progu na dole oparła i tak została... A wejść w blok musi na wyraźny wcisk, coby nie podciekła, bo to też w dupę cała robota. Ale zacznijmy od tego, czy te tuleje w ogóle będą potrzebne... MOże Ci się fuksnie i się załapiesz na oryginalne, odlane w bloku :)

Zawory takie gdzieś (ale [cenzura] gdzie??) miałem... Poszukam jutro... Zbyszek z Sulejówka ma niemal na bank... jakies używki, bo nowych nie uświadczysz... Sprężyny pewnie jakieś namierzę, jak nie znajdziesz bliżej, to Ci mogę wysłać, jak zawory się znajdą, to tak samo... He he... jakbym miał kasę, to dl asamej satysfakcji bym taki silnik do warszawy jakiejś zadał, żeby ludzie mieli zdziwko, że na oryginalnym motorze takie cuda wyprawia... Ze 110 koni mozna wykręcić, ale żeby to chodziło długo, to kupa kasy... Wał do zaazotowania obowiązkowo, panewki z brązu srebrowego, albo aluminiowo-cynkowe, przystosowane do zwiększonych obciążeń... A najgorsza rzecz - korby, które się gną, bo sa za cienkie. Dla uniknięcia urywania korbowodów wypadałoby je wypolerować dokładnie.
Baw się, jak chcesz... Wariat z Ciebie, ale czy nie o to chodzi? :)21

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » ndz lut 08, 2004 12:37 am

Student pisze:No siedzą tuleje w płaszczu wodnym... Tfu psia mać, chyba już wiem, czemu mi tłok sie rozpadł - na wszystkich pozostałych trzech pierścienie w kawałkach... Żaba nie miał nagrzewnicy i silnik łapał jakieś chore temperatury... Tylko od temperatury mogły popękać, bo progów na gładzi nie stwierdziłem, za to wał porypany jak diabli, i panewki mniedzią świecą...

Ile to można szlifować? Znaczy ile jest grup selekcyjnych panewek w żuku, bo na tych co wyjąłem jakieś "B" jest naskrobane i masa cyferek...
Te, a to nagrzewnica służy do chłodzenia silnika?? Coś miałeś nie tak, jak się grzał... Pewnie mataczona uszczelka głowicy nie wydała po jakimś przegrzaniu i wodę wyjebywał z układu. Przerobiłem, znam :)21
Ale pociesz się, że w tych silnikach pierścienie też pękają od wysokich obrotów po prostu, zwłaszcza jak mają luz w rowkach za duży... Przerobiłem, znam :)21 A że progów nie ma na tulejach, to jeszcze nic... Weź średnicówkę i zmierz gładź poniżej i powyżej miejsca, gdzie dochodzi górny pierścień. Ponieważ miałeś duże luzy na łożyskach, nie robił Ci się próg, tylko łagodna, niewyczuwalna palcem falka... A pierścień po tym pracował... i jebnął... Zgaduję, że górne uszcczelniające Ci jebły przede wszystkim? Zgadłem? Przerobiłem, znam :)21
A że panewki miedzią świecą... Mówiłem... Przerobiłem, znam :)21 Dlatego mówię, że trzeba wał azotować i twarde panewki jak do dizla zadać. Wtedy pochodzi.

A co do wału korbowego - daj wiarę - masz po prostu wał z M21G. Normalny M20 jest IDENTYCZNY jak sam [cenzura]! Narozbierałem i naskładałem się tych silników... Mam niepodważalną literaturę w postaci książki "Naprawa samochodów Warszawa", znakomicie zredagowaną i napisaną i tam też wyraźnie piszą, że wał jest identyczny. Jaki byłby sens robienia cięższych przeciwwag dla silnika z identycznymi zaprzęgami korbowymi i tłokami? Jak mi to wyjaśnisz - możemy się kłócić dalej :)21

Na końcu o wale. Wymiar nominalny głównych - 64 mm, korbowych - 51,5 mm Jest pięć podwymiarów czopów. Szlif rozpoznajesz po oznaczeniach panewek. Jest tam kombinacja litery N i trzycyfrowego ciągu, który oznacza podwymiar czopa w setnych milimetra (025, 050, 075, 100, 125) Jeśli silnik był przedpotopowy, można natknąć się jesczze z rzadka na panewki naprawcze, robione pod wymianę bez szlifu na pierwsze dwa szlify - nominalny i I. Mają wymiar 005 i 030.

Generalnie nie polecam - zwłaszcza do katowania - szlifów powyżej trzeciego, chyba że ktoś lubi często wyjmować pęknięte wały z silnika. Czopy są już za cienkie, w dodatku zebraniu w szlifowaniu ulega już prawie cała warstwa utwardzona. Wtedy bez zaazotowania wału szkoda go w ogóle zakładać. A azotowanie wału po którymś tam szlifie też nie ma sensu, bo jest drogie i szkoda wywalać kasę na wał zmierzający do pęknięcia :)21

szary
a ja nie chce mieć gwiazdek
Posty: 1935
Rejestracja: ndz sty 25, 2004 1:52 pm

Post autor: szary » ndz lut 08, 2004 12:58 am

Aleś się nagadał. Powiem Ci tylko tyle , że S-21, którego kiedyś zmotałem kręcił koło 6,5 tysiąca i do dziś ponoć w jakimś Uazie z Warszawy pyka.

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » ndz lut 08, 2004 1:07 am

szary pisze:Aleś się nagadał. Powiem Ci tylko tyle , że S-21, którego kiedyś zmotałem kręcił koło 6,5 tysiąca i do dziś ponoć w jakimś Uazie z Warszawy pyka.
Wiem, gadaliśmy kiedyś o nim. Nawet pytałeś, ile mój S-21 dyma ciśnienia, pamiętasz? Ja miałem cos ok. 12, jeśli pamiętam, a Ty nawet więcej chyba...

szary
a ja nie chce mieć gwiazdek
Posty: 1935
Rejestracja: ndz sty 25, 2004 1:52 pm

Post autor: szary » ndz lut 08, 2004 1:11 am

Taa... Mój miał po 14 na każdym

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » ndz lut 08, 2004 8:12 am

Te, a to nagrzewnica służy do chłodzenia silnika?? Coś miałeś nie tak, jak się grzał...

Wszystko to piękne niesamowicie jest, ale zaprawdę powiadam Ci, że w momencie, kiedy upał na słońcu dochodzi do 45 stopni, jest tak słabo, że w przewodach paliwowych robi się jeden wielki korek gazowy - i myślisz - umre z gorąca ja i samochód mój - rewelacyjne efekty daje puszczenie przewiewu przez nagrzewnicę. Temp silnika spada o jakieś 20 stopni. :)21

A w zimie zasłaniam cały nosek i tylko nagrzewnicą chłodzę, i jeszcze mi się nie udało doprowadzić wskazówki powyżej 80 stopni.

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » ndz lut 08, 2004 8:21 am

E... W każdym tłoku inaczej popękało, a na czwartym to nie wiem, bo go z miski wysypałem... :)21 A same tłoki... Masakra... W dupie to mam co ja się tu będę w mierniczego bawił - zawiozę cały blok do szlifierzy i mi raz dwa powiedzą - bedzie git, albo wsadź se to w buty - wyższy będziesz. :)21 Pożyjemy - zobaczymy, bo jak mi remont zaczyna niebezpiecznie ponad 1k pln wyłazić, to ja wole silnik od czegoś innego.

Nie mogę kumpla przekonać do zbycia mi forda, bo jak się dowiedział, że tylko silnik wyciągam , a reszta na złom to zrezygnował ze sprzedaży. Ale spoko - bezrobotny jest - przetrzymam go... :)21

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » ndz lut 08, 2004 11:00 am

Student pisze:Te, a to nagrzewnica służy do chłodzenia silnika?? Coś miałeś nie tak, jak się grzał...

Wszystko to piękne niesamowicie jest, ale zaprawdę powiadam Ci, że w momencie, kiedy upał na słońcu dochodzi do 45 stopni, jest tak słabo, że w przewodach paliwowych robi się jeden wielki korek gazowy - i myślisz - umre z gorąca ja i samochód mój - rewelacyjne efekty daje puszczenie przewiewu przez nagrzewnicę. Temp silnika spada o jakieś 20 stopni. :)21

A w zimie zasłaniam cały nosek i tylko nagrzewnicą chłodzę, i jeszcze mi się nie udało doprowadzić wskazówki powyżej 80 stopni.
Aaaa, bo te skurwiałe termostaty żukowe to o kant dupy... no i mały obieg wody, który jest zawsze zajebany mułem i nie pracuje jak należy, wymuszając pracę dużego, przez termostat, czy chce, czy nie chce. Te silniki to gówno jest, panie. A silniki z forda tanio występują, ale to przecież zawsze używki i to na ogół przehartowane już nieźle :)21 Należy uważać, bo V6 z forda to też nie są silniki niezawodne, szczególnie, jak mają już ze 250 kkm nakręcone :)21

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » ndz lut 08, 2004 12:28 pm

Z termostatu jako takiego w tym silniku zrezygnowałem już dawno i to dlatego :D Wiem , że fordy nie są niezawodne, dlatego cierpliwie szukam , bo zamieniać jeden śmietnik na drugi to bez sensu...

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » ndz lut 08, 2004 1:12 pm

Student pisze:Wiem , że fordy nie są niezawodne, dlatego cierpliwie szukam , bo zamieniać jeden śmietnik na drugi to bez sensu...
:)2
Ostatnio była okazja fajna... 2.4 scorpio, skrzynia 5, osprzęt, bez kfita za 600... Jak coś będę wiedział, dam znać.

Awatar użytkownika
Student
    
    
Posty: 3493
Rejestracja: sob mar 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Wawa BMW

Post autor: Student » ndz lut 08, 2004 3:30 pm

Bardzo będę wdzięczny... poluję na fiorda już długo i albo ceny chore, albo właściciel się rozmyśla... A na wiosnę chcę honor stolycy na muttcie ratować... Zabrałem się co prawda, za tego wierconego, ale to jeść nie woła :)21 A zapasowy silnik w garażu to dobra rzecz.

Awatar użytkownika
banan
      
      
Posty: 3291
Rejestracja: czw sie 22, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Międzyrzecz

Post autor: banan » pn lut 09, 2004 9:29 am

ufff.... :)21
na razie głowice musze zrobić, więc zrobie dla 2.5 - bo całego nie zdąże...
a w międzyczasie złoże drugi blok...pare mam....
o sprężyny i zawory uprzejmnie prosze :)21

ODPOWIEDZ

Wróć do „Gaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość