prośba o sugestie i konkurs zarazem, stawiam flaszke wina jak kto przyczyni sie walnie do rozwiązania (lub wyjaśnienia) problemu

długi Y60, ściąga w prawo podczas jazdy na wprost, przy lekkim podhamowaniu sie prostuje a w koncówce hamowania potrafi nawet pociągnąć lekko w lewo

jak go kupilem to raczej jezdzil prosto, jajca zaczely sie po wymianie opon z łysych mt 32x11.50 na nówki 33x12.50 - nie ma to logicznego znaczenia, ale jest jakiś związek czasowy więc piszę
od razu uprzedzam: wiem, ze podane objawy książkowo wręcz wskazują na zapieczony prawy zacisk hamulcowy, niestety tak nie jest (hamulce rozbierane, nowe reperaturki, nic sie nie grzeje - zreszta po eksperymentalnym odcieciu przednich hamulców dalej ciągnie w prawo, choć nie prostuje sie juz przy hamowaniu)
auto ma zrobione zawieszenie (wszystko polibusze za wyjatkiem panhardow, przod mimośrody składane z połówek - olkusz)
lift 2-3", bez wydłużania mocowań panhardów
auto ma zrobione łożyska zwrotnic (prawa strona sie posypała - byłem pewien, ze to jest przyczyna sciągania, niestety po wymianie wszystkich 4 szt łożysk nic sie nie zmienilo)
ma kto jakis pomysł bo ja juz wyczerpałem koncepcje...

tylko nie mowcie, ze krzywa rama... to dlaczego nie sciągał od początku?
dzis jedzie na geometrię, zobaczymy co wyjdzie