A ja tak sobie czytam i czytam i nadziwić sie nie mogę.
Panowie to nie offroad.
no ale ten TUR to Iveco z naspawana buda u pana czesia
w XXI wieku pojazdy tej klasy to kompozyty kevlarowe i osiagi rajdowe
jak na przyklad nowe Panchardy ale i tak wybiora najgorszy zeby
pasowal do f16
Pzrepraszam , kto Tobie takich bredni naopowiadał o polsich F-16

?

Pewnie usłyszałeś w telewizji, lub Fakcie a może w Dzienniku, bo domyślam się, że prasy i literatury fachowej to nie czytasz. Że nie wspomne o "kompozytach kevlarowych", że niby do czego one mają służyć ?
Przez wagę, przez rozmiary, przez zużycie paliwa, przez płaską podłogę...
wymieniać dalej?
Wady:
-Wysokie koszty i brak możliwości uruchomienia produkcji.
-Wysokie koszty utrzymania.
-Słaba odporność przeciwwybuchowa.
-Przestarzałe silniki.
-Kłopoty ze współpracą polsko-amerykańską.
Hummer jest dobrym samochodem na pustynie ale nie jest już najlepszą opcją w naszych szerokościach geograficznych i w porównaniu na przykład z IVECO M65 LMV to wypada już dość słabo
mam nadzieje że nasz TUR wypadnie dość dobrze wiadomo że na początku będą niedoróbki ale większość tego typu konstrukcji rozwijana jest przez urzytkownika.
Zużycie paliwa??? oczywiście , że nie jest małe , ale jakie to ma znaczenie dla armi amerykańskiej , która na masową skalę stosuję tak paliwożerny sprzęt (choćby masowy transport powietrzny), że jeden typ pojazdu nie ma tu większego znaczenia.\logistyka na pewno bardzo nie ucierpi.
Płaskiej podłogi nie mają tylko wozy MRAP więc to nie jest argument.
Waga i rozmiary podyktowane są zastosowaniem wozu, ktory miał towarzyszyć zgrupowanieom pancernym!!!! a nie poruszać sie samodzielnie w środku lasu. Natomist zadania patrolowe w konfliktach asymetrycznych były zadaniem drugorzednym , choć i pod te założenia powstawała konstrukcja HMMWV. Powstał on jako uniwersalny wojskowy wóz kołowy (nie tylko na pustynie

ale głównie na Europe!!!! ) i miał stanowić uniwersalną bazę pod instalecję specjalistycznego (często bardzo ciężkiego) sprzętu i nie wyobrażam sobie , że mógłby być mniejszy i delikatniejszy .A wa ramach uzupełnienia nie powstał żaden mniejszy pojazd ze względów czysto ekonomiczno-logistycznych, taka była doktryna amerykańska w latach zimnej wojny, że ograniczano do niezbędnego minimum ilość typów (ogólnie w sprzęcie wojskowym) , a to między innymi przyczyniło się do przegrania przez blok wschodni zimnej wojny. Sowieci budowali niezliczone ilości dziwnych konstrukcji marnując tylko środki. HMMWV jest wyjątkowo udaną konstrukcją, o ponadprzeciętnym potencjale modernizacyjnym. NIE JEST natomiast typowym wozem minoodpornym (MRAP) takim jak RG31 , Dingo czy Golan i nigdy nie będzie i nie do tego ma służyć, pomimo iż można go dostosować do pewnych zadań.
Co do kosztów to jak mogą być wysokie, jak piszesz że brak możliowści wznowienia produkcji? Niby dla czego nie można uruchmić lini produkcyjnej?

pomijam celowość.
Koszta utrzymanią są wysokie w przypadku starych wozów z dużym resursem co jest logiczne w przypadku każdego sprzętu, natomiast w swojej kategorii są zupełnie normalne.
Co według ciebie oznacza "słaba odporność przecowwybuchowa"? Domyślam się, że masz na myśli minoodporność. Minoodporność jest na porównywalnym poziomie z innymi pojazdami w swojej klasie , nie jest wiele gorsza od Eagle III i IV czy IVECO LMV. To nie są Bushmastery!!! Żaden z tych pojazdów to nie MRAP. Poza tym minoodporność na standardowe miny wojskowe nie jest rownoznaczna z odpornością na IED (improwizowane ładunki wybuchowe), na te ostatnie to i czołg nie wiele poradzi jak zastosuje sie ładunek ekw.200kg trotylu.
Jako pojazd patrolowy HMMWV srawdza sie ale nie w każdych warunkach, a to że nie stać naszej armii na wozy patrolowe-minoodporne z prawdziwego zdarzenia to już inna sprawa. Tury i Dziki to też wszystko półsrodki w zastosowaniach o których mówimy. Czesi kupili Dingo a w USA dominują wozy powstałe w RPA, więc nie sądzę, byśmy sami skonstruowali i rozpoczęli produkcje MRAPów. Okazuje się , że w obecnych konfliktach (asymetrycznych i hybrydowych) istenieje silny nidobór wozów MRAP co wcale nie oznacza, że HMMWV czy Eagle nadają sie do śmieci. Ten pierwszy zaczyna się starzeć i nie do konća wpisuje się w nowoczesną doktrynę walki na obecnych tearach działań zbrojnych i istanieje potrzeba zmiany sprzętu , ale nie na MRAPy jak sugerowali tu koledzy, tylko na wóz swojej kategorii. Badania nad takowym trwają, natomiast potrzeba nie jest na tyle pilna by przechodzić od razu do fazy FullScaleDevelopment. Na razie amerykanie prowadzą badania koncepcyjne by same wymagania i zalożenia konstrukcyjne nie zostały chybione.
Podstawowa sprawa, to Amerykanie nie wymienieją HMMWV na wozy MRAP tylko wprowadzają je niezależnie, bo to zupełnie inna kategoria pojazdów która niegy w życiu nie zastąpi HMMWV w swoich zastosowaniach.
Wjedź tym na gliniasty teren po ulewach
Od wjeżdżania tam są pojazdy gąsienicowe a kołowe głównie od poruszania się na drogach mniej lub bardziej utwardzanaych i po to mają własnie koła by się sprawniej po nich poruszać. Jest coś takiego jak mobilność strategiczna i taktyczna

. A ekstremalne zdolności offroadowe nie są czynnikiem który determinyje konstrukcje tych pojazdów.
Poza tym istnieje zapotrzebowanie nie tylko na ciężkie pojazdy patrolowe. Lekkie również znajdują zastosowanie. Zastanównie się dla czego nikt nie krytykuje NB G czy LR ? Przecież na oba te samochody wystarczy pierdnąć by się rozleciały. To wszystko marketing polityka i media kreują wizerunek pewnych konstrukcji. Przypomnijcie sobie jaka była nagonka na transportery AMV. A teraz? Zachwyt i euforia. Nie wspemnę o F16, który jest pierwszym nowoczesnym samolotem bojowym wprowadzonym do eksploatacji po 45 roku w PSP. Znawcy tematy są i byli zgodni co do wartości bojowej F16 czy Patrii (Rosomaka), kwesta HMMWV jest kontrowersyjna, ale w końcu dostaliśmy je za darmo .
Jeśli ktoś naprawdę jest zainteresowany tematem , to zapraszam na forum NFOW.
A na koniec ciekawostka. Aspekt dzielności terenowej jest w kręgach wojskowych (głównie żołnierzy którzy użytkują te wozy na misjach) naprawdę bardzo rzadko podnoszony.
pozdro
Paweł