witam
niva jednak ma duszę, zlekceważyłem nasilające się drgania od wału (tak myślałem), bo krzyżaki wymieniałem w zeszłym roku. Nagle hukło , dupło i stoję , biegi wchodzą , auto stoi.Okazuje się , że poszedł przegub homokinetyczny i to w jakim wrednym stylu.Sruby ścięte równo , ale sprzęgiełko - to gumowe nie ruszone, w przegubie powinny być kulki -6 szt. po wyjęciu okazało się że są tylko dwie , no osłona gumowa porwana więc miały jak wylecieć , chociaż to przecież dość pasowny element. I na koniec okazuje się , że nivka zemściła się za brak reakcji -rozlatujący się przegub walił dookoła i tak : wygięta ośka dźwigni włączania biegu terenowego , urwane uszy na których ta dźwignia mocowana jest do obudowy reduktora , rozbita obudowa czujnika ( nie wiem dokładnie co to ) tuż obok wejścia linki prędkościomierza. Zdjąłem reduktor , dziwne ale kręci się bez żadnych zgrzytów , co więc się stało , że aż tak go rozwaliło - będę rozbierał dalej.I tu zasadnicze pytanie , bo przegub wymienić to już nie problem - co z tymi uszami od lewarka , jak to zrobić ?Czy istnieje możliwość kupienia gdzieś tej pokrywy reduktora ?
zemsta nivy
Moderator: Albert_N
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość