
powodzenia w motaniu i zmotaniu prawie niezawodnego auta, koszacego patrole i suzuki


Moderator: Student
Kolega właśnie podał Ci recepte na bezobsługowa jazdę uazem. Polecam wziąść sobie to do serca.nie przypominam sobie żebym leżał pod nimi nieustająco
nie upalałem w amoku może dlatego
...a moze nie drutowałem....
Na szczęscie nie mam problemów z moim UAZ-em i oby tak dalej było.Jak naprawiać,to tak żeby już nie poprawiać.Gdybym nie był mechanikiem i miał wstręt do grzebania w silnikach to jeżdziłbym do dzisiaj autobusem.Jaka radocha jest gdy uda sie coś poprawić lub zrobić coś nowego w łaziku.maciejmlynarz pisze:Z częściami masz racje ale zobaczymy kiedy kolega stwierdzi, że woli jednak wsiąść do auta i po prostu nim pojechać jak tymi toyotami niż naprawiać wsiąść nie pojechać i znów naprawiać.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości