W imię prawdy

czyli rajdy ze ściganiem i próbami przejazdu

Moderator: Pasza

marek691959
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: wt lis 04, 2008 10:42 pm

W imię prawdy

Post autor: marek691959 » pn gru 22, 2008 5:08 pm

W imię prawdy.

Ponieważ pojawiły się na tym forum komentarze na temat tegorocznego RFC w których przewija się moje i Agnieszki nazwisko pozwolę sobie w imię prawdy na kilka słów komentarza, choć robię to niechętnie ponieważ uważam, że nie wszystko jest do publicznej widomości zwłaszcza ,jak wcześniej strony tak się umawiają, ale trudno nie ja pierwszy złamałem zasadę.

Wszyscy uczestnicy RFC mają prawo do swojej oceny imprezy i uczestniczących w nie osób ,jednak wchodząc w kwestie personalne trzeba posługiwać się faktami a nie domysłami lub wręcz wybujała fantazją.
Z tego co czytam to niektórzy ( nie wiem dokładnie mogę się tylko domyślać , bo piszącym brak odwagi i nie posługują się swoimi nazwiskami ) postanowili znaleźć winnego swojego niezadowolenia z imprezy . Najprostsze jest skierowanie tego na osobę która jest pod ręką czyli na mnie. Pominę już fakt formy , bo wszyscy są dorośli i za późno na naukę kultury i nie mam tu na myśli chwilowej irytacji bo każdemu mogą puścić nerwy i skupie się na meritum .

Załoga Ambrozik /Borowski wyjechała na rajd w dużej mierze dzięki zdobyciu nagrody na Magam Trophy 2008 , za nagrodę zapłacili sponsorzy pozyskani przez polskiego przedstawiciela RFC . Ta sama załoga wystąpiła na RFC 2008 w składzie zespółu Adventure Poland Trophy czyli imprezy konkurencyjnej stosunku do Magam , co było tajemnicą do chwili załadunku samochodów kiedy dłużej nie dało się już tego ukryć ze względu na widoczne oklejenie auta. Czy to jest O.K ? Przytaczam ten niezbity fakt aby pokazać postawę i prawdziwe oblicze autorów komentarzy ( uczestników rajdu)

Odnoszę ważenie ,że główną problemem nurtującym piszących te komentarze uczestników jest sprawa pieniędzy i to nie tyle własnych ,ale tych które w wybujałej fantazji piszących mieli zarobić na imprezie inni a gównie ja. Aby zaspokoić chorą ciekawość oświadczam ,że na RFC 2008 nie zarobiłem na uczestnikach ani złotówki a kto twierdzi ,że jest inaczej narusza moje dobre imię i jeśli odważy się to potwierdzić swoim nazwiskiem a nie pseudonimem na stronie zostanie pozwany do sądu i zapłaci za swoją złą wolę i głupotę na jakiś zbożny cel. Czekam więc na odważnych w czynach a nie tylko w gębie i to w tłumie.

W regulaminie RFC jest punkt jednoznacznie mówiący o tym ,że jeżeli na aucie pojawią się naklejki sponsorów którzy nie są partnerami RFC to obowiązuje opłata w wysokośc 500 USD/ .
8.4. Advertising of other logos of sponsors who are not RFC event sponsors are allowed only upon prior permission being granted from the organizer and upon paying an advertisement fee of US$500.
Reklamowanie innych logo sponsorskich, które nie są reklamami sponsorów RFC jest dozwolone pod warunkiem wcześniejszej zgody od organizatora i pod warunkiem wniesienia opłaty 500 USD.

8.5. Corporate sponsor advertisement fee is US$1,000 per vehicle. This means that the team is sponsored by an entity which displays its logo/brand prominently across the vehicle or appearing at prominent areas of the vehicle such as windscreen, top of the car, back windscreen, across the doors, bonnet and mudguards.
Korporacyjne reklama sponsorska wynosi 1000 USD za samochód. Oznacza to, że team jest sponsorowany przez jednego sponsora, który przedstawia swoje logo na całym samochodzie lub w wyróżnionych miejscach takich jak szyba, wierzch samochodu, tylna szyba, poprzez drzwi, maska i błotniki.

Tak wiadomość wraz całym regulaminem otrzymali kandydaci na uczestników.
Na podstawie mojej umowy z Dyrektorem Raju Luisem Wee od opłat tych byli od lat zwolnieni członkowie Team Poland ( pod taką nazwa startują od kilku lat polskie załogi na RFC ) pod warunkiem, że zgodzą się umieścić na swoich pojazdach loga oficjalnych sponsorów RFC Poland i/lub zrobią coś, nawet niewiele dla tego zespołu ( dostarczą sprzęt, swoja pracę , przyczynia się do popularyzacji imprezy ,itp.). W takiej sytuacji wszyscy byli zadowoleni . Do tej pory nigdy nie stanowiło to problemu i każdy rozumiał ,że RFC jest impreza komercyjną i samofinansująca się. Bo nic nie ma za darmo, ktoś musi przecież pokryć różne koszty np. przyjazdu wybranych dziennikarzy , sędziów – w tym roku organizatorzy na moją prośbę pokryli w całości łącznie z przelotem , hotelami pobyt Violi Drengowskiej, Arka Kwietnia , a częściowo ( akredytację ) Maćka Chomicza .
Przedstawicie RFC mogą w celu uzyskania środków na promocję imprezy oraz finansowanie wyjazdów ( np. Ambrozika i Borowskiego) prowadzić swoja politykę względem sponsorów o ile nie jest to sprzeczne z Regulaminem imprezy. Przedstawiciele są całkowicie niezależni od Luisa Wee i nie jest On ich przełożonym, ponieważ nie łoży ani centa na promocję imprezy w dany kraju ( w każdym razie w Polsce ) .

Po otrzymaniu informacji zwróciły się do mnie niektóre załogi lub ich przedstawiciele np.Gazfan zaniepokojone tym ,że sponsorzy będą musieli dodatkowo zapłacić za naklejki.
Zdając sobie sprawę że może być to dla nich trudne zaproponowałem aby zrobili coś dla Team Poland jako da zespołu a nie tylko dla poszczególnych załóg i przekazali coś ( jakieś dobra , usługi ) . Niestety okazało się to niemożliwe , głównie z racji tego, że poszczególne załogi interesował tylko ich własny interes, nie były zainteresowane działaniem na rzecz Team Poland. Moja rola jako przedstawiciela RFC nie polega na promowaniu poszczególnych załóg ale Team Poland jako całości. Otrzymywałem jednak dalej dramatyczne telefony z prośba o pomoc w tej sprawie , nie bardzo wiedząc co zrobić aby nie burzyć mozolnie budowanych od lat zasad a jednocześnie dać honorowe rozwiązanie wspomnianej załodze, zaproponowałem w umowie dżentelmeńskiej ( tzn. takiej która nie jest spisana ale obowiązuje i o której publicznie się nie mówi bez względu na okoliczności) Jackowi Ambrozikowi, aby nie stawiać go niezręcznej sytuacji ,że robię dla niego jakiś upokarzający dla niego wyjątek ,aby zaoferował usługi swojego supportu( który i tak jechał ) do obsługi mojego auta i na tym dyskusja się skończyła. Po tym jak zobaczyłam auto wsparcia przy załadunku samochodów i zdałem sobie sprawę ,że ten samochód nigdzie w teren nie pojedzie postanowiłem zorganizować sobie wsparcie samodzielnie, nie mówiąc już nawet o tym Jackowi aby nie go pognębiać ( mieliśmy przecież dżentelmeńską umowę). Doradziłem mu jedynie aby się zastanowił nad zawieszeniem auta , które z resztą w ostatnie chwili próbował poprawić. Moje obawy w pełni się potwierdziły przeładowane i źle przygotowane Disco spędziło rajd z dala od dżungli a próba wjazdu w teren zakończyło się ukręceniem półosiek. W tym miejscu chcę w imię prawdy podziękować mechanikom z zespołu Jacka za pomoc jaką mi udzielili na parkingu hotelowym ,podczas awarii mojego auta na prologu. Dzięki nim udało się szybciej naprawić auto ,choć bez udziału miejscowego warsztatu nie udało by się tego dokonać. Dla tej samej prawdy muszę jednak stwierdzić ,że przy następnych awariach ich nie było i nie wykazywali zainteresowania autem , ale tego się spodziewałem i nie mam o to pretensji , ponieważ nawet gdyby chcieli nie byli w stanie.

Caroline Team natomiast zaproponował promocje medialną dla całego Team Poland i mieli wolna rękę w sprawie naklejek.



Marek Adamczyk który jako jedyny wg. mnie zrozumiał czym jest RFC ,pojechał na dobrą zabawę i dobrze się bawił nie był zainteresowany umieszczeniem nalepek i tematu nie poruszał.

Rozczarowanie Mariusza Kulaka imprezą mogę zrozumieć , natomiast jego zachowania wobec mnie i Agnieszki nie , bo nie dość ,że nie zrobił niczego dla Team Poland ,otrzymał jak z resztą wszyscy inni uczestnicy polskiego zespołu pełne wsparcie zorganizowane w 100% bezpłatnie siłami moimi i Agnieszki w postaci :
- informacji o imprezie ( spotkania organizacyjne, dziesiątki maili i telefonów
- załatwienia wszelkich formalności związanych z transportem pojazdów ( dostarczenie kontenerów na rampę załadowczą , łącznie z osoba która mocowała pojazdy w kontenerze transport do portu, transport do Malezji , transport z portu i do portu na lawecie , transport do miejsca rajdu , wszystkich formalności celnych i spedycyjne.
- wysyłki kurierem do Malezji dokumentów ( zgłoszenia, karnety ATA i inne)
-zakwaterowanie w hotelu z podziałem na pokoje
- zapewnienie polskiego przedstawiciela przy biurze rajdu ( Viola Derengowska) dla lepszej komunikacji z organizatorami
- rezerwacji biletów lotniczych
- transportu z lotniska do hotelu
- zapewnienie obsługi prasowej w osobie Arka Kwietnia
- zapewnienie wyżywienia do dżungli
- jednolitych strojów Team Poland
Wszystko podane pod nos i na czas.
Za to wszystko Mariusz Kulak nie zapłacił ani grosza poza oficjalną ceną , ale nie przeszkadzało mu to w napisaniu ,że „do minusów imprezy zalicza małżeństwo J”. Takie stwierdzenie świadczy to o zupełnej niewiedzy i oderwaniu o rzeczywistości lub totalnie złej woli. Nie spodziewałem się hymnów pochwalnych – za długo chodzę po Świecie ,ale taka dawka agresji i nienawiści nawet mnie zaskoczyła.

Powstrzymam się od dalszych komentarzy , pozostawiając ocenę inteligencji czytających.

Idą Święta proponuje więc niektórym przemyślenie całej sprawy raz jeszcze, pomyśleniu o tym ,że Świat nie kończy się i nie zaczyna na nich samych .

Marek Janaszkiewicz :)2

Awatar użytkownika
kosa20
Posty: 2324
Rejestracja: czw gru 07, 2006 11:10 pm
Lokalizacja: piaseczno/góra kalwaria
Kontaktowanie:

Re: W imię prawdy

Post autor: kosa20 » pn gru 22, 2008 7:00 pm

marek691959 pisze:... CIACH...
wiesz, lepiej byś nic nie pisał. Rozumiem, że z relacji jednej załogi wynikałoby, że ta impreza to obciach organizacyjny, wtedy można by się zastanawiać czy to foch.
Ale wynika z kilku relacji, że był kwas organizacyjny, więc chyba jest coś na rzeczy... (a ludzie z forum znają uczestników tej imprezy i ufają w to co piszą i mówią)

Jak chcesz być ambasadorem, to ponoś teraz kolego konsekwencje, a nie żałośnie wyliczaj, co zrobiłeś, co dałeś i co załatwiłeś.
Bo zaprawdę ŻAŁOŚNIE to brzmi.

Za te pieniądze, mieli prawo wymagać, a co dostali... ?? :)3
Dziwię się, że trupów tam nie było...

kosa (wnerwiony w końcu)

Awatar użytkownika
suzus
 
 
Posty: 993
Rejestracja: ndz lis 28, 2004 6:08 pm

Post autor: suzus » pn gru 22, 2008 7:13 pm

w gentelmeński sposób potrafisz sie drogi Marku zasłonić regulaminem
i ukryć swoje cele których nie zrealizowałeś
przykro mi i nie robią na mnie żadnego wrażenia próby usprawiedliwienia twojego zachowania
gentelmen według ciebie wiedząc że opłaty za naklejki nie będzie robi tak
słuchaj Jacek za naklejki trzeba zapłacić po 500$ od sztuki ale jak mi zrobisz support i serwis to nie zapłacisz złotówki, i to nie całemu teamowi
tylko tobie Marku tobie
dla jasności Luiss powiedział to wyrażnie przy stole a dla ciebie na moją prośbę to powtórzył więc interpretujesz regulamin jak i kiedy jest ci wygodnie
co do nagrody na Magamie jesteś żałosny i to nie jest żaden argument w twoich rękach ponieważ nijak sie to ma do barw w jakie moje auto jest oklejone



co do serwisu auta to jest subtelna róznica między budowaniem a sewisowaniem
ja mówię to jest żle to nie będzie robić ty mówisz niewymadzrzaj się
może i dłuzej bawisz się w offroad ale ja mam większe pojęcie co przekłada się na wyniki

ktoś jeszcze ma odwagę
landwarsztat
" i tak warto żyć"

Awatar użytkownika
suzus
 
 
Posty: 993
Rejestracja: ndz lis 28, 2004 6:08 pm

Post autor: suzus » pn gru 22, 2008 7:15 pm

jeszcze jedno Agnieszko i Marku


ŻYCZĘ WAM WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
landwarsztat
" i tak warto żyć"

RHINo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 55
Rejestracja: śr sie 16, 2006 9:30 am

Post autor: RHINo » pn gru 22, 2008 11:18 pm

OPOWIEŚĆ WIGILIJNA
--------------------------------------------------------------------------------
Na pierwszym spotkaniu organizacyjnym , w firmie Pana Marka J.
w Łodzi, usłyszałem kilka informacji dotyczących RainForest Challenge 2008.
Było tłoczno ale miło. Poczęstowano nas czekoladkami , kawą i zimnymi
napojami. Opowieści gospodarza o niesamowitych przygodach offroadowych
w Malezji zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Przeżycia małżeństwa J.
w tropikalnym lesie na poprzednich edycjach rajdu legendy , utwierdziły mnie
w przekonaniu , że wyjazd do lasów deszczowych to strzał w dziesiątkę.
Pan Marek oświadczył nam , że nie zamierza nam organizować wyjazdu ale jako ,
że był wielokrotnym uczestnikiem i posiada stosowne doświadczenie , pomoże nam
bezinteresownie w ogarnięciu naszego wyjazdu. Przez kilka godzin trwała dyskusja
zebranych na różne tematy. Bardzo sympatyczny gospodarz , o lekko kręconych włosach
i miłej dla oka twarzy , uwijał się z kawą i częstował wszystkich słonymi paluszkami.
Była tak rodzinna atmosfera , że nie miałem ochoty wracać do domu.
Kilka dni po spotkaniu, dostałem maila od przemiłego Pana Marka. Ten sympatyczny
człowiek zorganizował dla nas wszystkich tj. 30 osobowej ekipy koszulki z narodowymi
nadrukami typu "team poland". Wspaniały pomysł !!! Cała nasza zgraja będzie wyglądała
na tak prestiżowej imprezie jednakowo. Koszt pakietu ( pięć koszulek / na os ) to
500 Pln ( pięćset złotych ). Szybko sobie policzyłem : 30 osób x 500 Pln = 15.000 Pln
( piętnaście tysięcy złotych ). Zadzwoniłem do firmy reklamowej i za tą samą ilość
chcieli mnie skasować coś pomiędzy 5.000 a 6.500 Pln brutto bez targowania.
Po obliczeniach byłem przerażony. Było mi bardzo przykro , że jakaś paskudna i
nieuczciwa firma , chciała Naszego Sympatycznego Pana Marka J.
tak potraktować. To taki uczciwy i bezinteresowny jegomość. Nie dopuszczałem innej
możliwości. Aby nie działa się krzywda finansowa nam i Przemiłemu , zrezygnowaliśmy
z oferty.
Przez kolejne dni byłem bombardowany ofertami od Pana J. na tematy podobne.
Zakup okazyjny butów do dżungli , skrzyń transportowych , oleji silnikowych , opon ,itp.
Notorycznie odmawiałem ... i za to mój ukochany idolu polskiego offroadu gorąco
PRZEPRASZAM !!!
Dzięki uprzejmości mojego ulubionego Pana J. , do Ozorkowa pod Łodzią zajechały kontenery,
w które mieliśmy zapakować swój cały wyprawowy dobytek. Dogadałem się z Ambrozją. Mój quad
jedzie w jego "puszce". Rozliczenie transportu sprzętu do Malezji , wziął na siebie Pan Marek.
Jeden kontener - 12.000 $ (dwanaście tysięcy dolarów amerykańskich ) w obie strony.
W naszej ekipie był tzw. zbuntowany Soho , który sam załatwiał transport i jego kontener
kosztował w jedną stronę 1870 $ (jeden tysiąc osiemset siedemdziesiąt dolarów amerykańskich ).
Nie rozumiałem tych różnic cenowych. Tłumaczyłem sobie , że znowu nasz ukochany przedstawiciel
RFC 2008 padł ofiarą nieuczciwej firmy. Szkoda mi człowieka , bo przecież nam pomaga a tu
takie finansowe zgrzyty. Podstawienie tirów do Ozorkowa kosztowało nas 2.000 Pln za sztukę,
płatne u ....
Wielkie podziękowania za załatwienie osoby, która pomogła nam przymocować sprzęt - 100 Pln
od kontenera.
Ale co ja tam cały czas o tej kasie.... , było miło i sympatycznie.
Czułem się taki bezpieczny w objęciach opiekuńczego Pana Przedstawiciela.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Lotnisko "Okęcie" Warszawa
---------------------------
Pierwsi w kolejce, do odprawy bagażu stoi małżeństwo J.
Jest problem. Mają nadbagaż , ok. 30 kg x 120 zł = 3.600 Pln dopłaty lotniskowej.
Pani Agnieszka ( przemiła małżonka P.Marka J.) wpada na genialny pomysł , aby rozpisać
ich ciężki problem na wszystkich uczestników.
Zachowałem się chamsko i z moimi trzema kilogramami nadbagażu postanowiłem odprawić się
indiwidualnie. W moje ślady podążyła spanikowana reszta offroaderów.
Teraz wiem , to było niegrzeczne , nie chciałem pomóc finansowo. Jest mi przykro i przepraszam.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Malezja
--------------------------------
Transport do hotelu załatwia Ambrozja. Wynajmuje mały busik. Robimy zrzutę dla Pana kierowcy
i po godzinie lądujemy w hotelu w Kuala Lumpur.
Dla każdego zagranicznego uczestnika RFC2008 czeka rezerwacja hotelu i jedna noc na koszt
malezyjskiego organizatora.
Tutaj Wielkie Podziękowania dla przesympatycznej załogi "J" za pomoc w ustaleniu , kto ma
z kim spać. Zapewne sami nie dalibyśmy rady.
-------------------------------
Wpisowe za moje uczestnictwo na quadzie w wysokości 1500 $ minus rabat za pudło na Magamie,
opłaty za licencje i ubezpieczenie ( nie pamiętam kwoty ), przyjął osobiście Pan Marek.
Jestem bardzo wdzięczny za okazaną mi pomoc.
-------------------------------
CDN .........
Mariusz Kulak
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2008 1:08 am przez RHINo, łącznie zmieniany 1 raz.

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Re: W imię prawdy

Post autor: GAZFAN » pn gru 22, 2008 11:51 pm

marek691959 pisze: Po otrzymaniu informacji zwróciły się do mnie niektóre załogi lub ich przedstawiciele np.Gazfan zaniepokojone tym ,że sponsorzy będą musieli dodatkowo zapłacić za naklejki.
Zdając sobie sprawę że może być to dla nich trudne zaproponowałem aby zrobili coś dla Team Poland jako da zespołu a nie tylko dla poszczególnych załóg i przekazali coś ( jakieś dobra , usługi ) . Niestety okazało się to niemożliwe , głównie z racji tego, że poszczególne załogi interesował tylko ich własny interes, nie były zainteresowane działaniem na rzecz Team Poland.
Jako że wezwany do tablicy to się wypowiem :)21
Więc nie wiem czy dobrze zrobiłeś wzywając mnie do tablicy... zawsze do nauczycieli w szkole tak mówiłem :)21
pod nazwiskiem oczywiście :)21 Czyli jestem GAZFAN Przemysław Szafrański dla niektórych Gazfi co by sprecyzować identyfikację.
Skoro już nie obowiązuje tajemnica to mogę pisać, prawda? :)21

Nie przypadkiem fragment Twojej wypowiedzi Marku zaznaczyłem na czerwono. Twoja propozycja odnośnie tego czegoś do przekazania, jakieś dobra lub usługi dla zespołu TeamPoland w pierwszej naszej rozmowie brzmiała by umieścić na polskiej stronie RFCH loga tych sponsorów. A na pytanie moje ile trzeba by za to dać powiedziałeś że jakieś grosze... tak około 5 tysi za logo. :)21 skwitowałem to jak pamiętasz stwierdzeniem że w takim wypadku taniej wychodzi by je oficjalnie zglosić. :)21 Więc zaproponowałeś by sponsorzy dali po tysiaku na team poland. tylko nie umiałeś odpowiedzieć na pytanie na co miałaby być ta kasa w rozumieniu interesu Team Poland. Więc skoro jest 12 sponsorów to na team poland poszło by 12 tysi. około 1/4 całego kosztu wyjazdu a że budżet zapięty na ścisk (choć i tak zabrakło i trzeba było prywtanymi pieniędzmi się wyliczyć) to nie dało się 12 tysi wyasygnować na teampoland. podejmują od razu decyzję że trza będzie zrezygnować i chłopaki muszą odpuścić wyjazd mimo już poniesionych kosztów.... więc Marku zdecydowałeś że sam się z Jackiem rozmówisz o tej kwestii i tam moja rola się skończyła choć oczywiście znam dalsze ustalenia.
Nurtuje mnie tylko nadal jedno pytanie... na co dla TeamPoland miało być te 12 tysięcy ?? .... :)21 :)21 :)21

I mini kwestia jeszcze... nie rozumiem czemu nie fair jest gdy Amborzja chciał jechać w barwach PT zwłaszcza w świetle cytatu Twojej Marku wypowiedzi "Przytaczam ten niezbity fakt aby pokazać postawę i prawdziwe oblicze autorów komentarzy ( uczestników rajdu)" Nie dostał od Magam tego za darmo tylko wygrał w rajdzie więc mu się to należało za zwycięstwo a nie za ładne oczy (jesli takie ma :)21 ). a może mieć sponsora jakiego chce... i nic na prawdę nic Tobie Marku do tego. Jak na imprezie marki Sony wygram discmana tej firmy to nikt nie może mi zabronić pod pręgieżem moralności(... co w powyższym cytacie uskuteczniasz..) podłaczyć słuchawek panasonica. :)21
Itd.. itd....
A w ogóle późno już :)21
O kwestii ustalania serwisu i Alberta to sobie na razie pomilczę :)21 :)21 :)21

Ps. Wypowiedź ta nie jest złośliwością ani próbą dyskredytacji kogokolwiek jest tylko chęcią nawiązania do tytułu tego tematu.

Niemniej oczywiście Wszystkiego Najlepszego...
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2008 12:08 am przez GAZFAN, łącznie zmieniany 2 razy.
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Post autor: selim » pn gru 22, 2008 11:56 pm

Już nic nie piszcie ...dajcie się wyspać ludziom :)21
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

Awatar użytkownika
Twardy
 
 
Posty: 1120
Rejestracja: śr mar 31, 2004 9:04 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Twardy » wt gru 23, 2008 12:00 am

selim pisze:Już nic nie piszcie ...dajcie się wyspać ludziom :)21
ciii, nie przeszkadzaj.

to w imię prawdy jest...
człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi

Awatar użytkownika
suzus
 
 
Posty: 993
Rejestracja: ndz lis 28, 2004 6:08 pm

Post autor: suzus » wt gru 23, 2008 12:01 am

Caroline Team natomiast zaproponował promocje medialną dla całego Team Poland i mieli wolna rękę w sprawie naklejek


czekam na Rafała i jegokomentarz
landwarsztat
" i tak warto żyć"

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Post autor: GAZFAN » wt gru 23, 2008 12:03 am

Ja, ja, ja mogę przed Rafałem i resztą? :)21
Bo ja wiem czemu układ serwisowo/naklejkowy miał być tajemnicą :)21
Bo ja ten układ zapoczątkowałem przecież choć milczenie nie moją propozycją było :)21

Oczywiście nadal wszystkim Wesołych Świąt
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

RHINo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 55
Rejestracja: śr sie 16, 2006 9:30 am

Post autor: RHINo » wt gru 23, 2008 12:31 am

OPOWIEŚĆ WIGILIJNA CZ.2
---------------------------------------------------------
"za wystawienie kontenera w porcie , za transport lorą quada do hotelu , jesteś
mi winien 270 + 240 = 510 malezyjskiej waluty " ( coś ok. 500 Pln )
tymi słowami przywitał mnie znany i lubiany Sz.P. Marek z miasta Łodzi.
Ochoczo zapłaciłem i nie wnikałem , że opłata za quada jest taka sama jak
za samochód. Dziękuję po raz kolejny za pomoc.
-----------------------------------------------------------------
Szykował się kolejny wydatek. Tym razem transport uczestników rajdu z Kuala Lumpur
do Terenganu. Malezyjczycy zorganizowali loro-lawety.
Opiekuńczy Pan Marek postanowił pomóc i by zaoszczędzić kłopotu organizatorom w
zbieraniu pieniędzy , sam zakasał rękawy. Od każdego z nas pobrał 650 rM.
Na lawetę weszło sześć samochodów i dwa quady :
8 pojazdów x 650 rM = 5200 rM ( ok. 5.000 Pln )
Pod koniec rajdu , okazało się , że laweta kosztowała 2.800 rM w jedną stronę.
5.200 - 2.800 = 2.400 rM ( ok. 2.000 Pln różnicy ).
Uważam , że Pan Marek się niechcąco pomylił i chciałbym stanąć w jego obronie.
Nie jest to możliwe aby tak znana postać w polskim offroadzie mogła zrobić takie
paskudztwo specjalnie.
----------------------------------------------
Z tymi lawetami w drugą stronę było podobnie , no ale towarzystwo było bardzo
czujne i nie pozwoliło na roztargnienie Pana Sympatycznego.
Takie tam polskie sknerstwo, fuj...
----------------------------------------------
Generalnie to Kocham Pana Marka J. i jestem pewien , że nie jest to
miłość homoseksualna. Wybaczam mu , że w autobusowej dyskusji nazwał mnie
ciulem i frajerem jak próbowałem wyjaśnić niejasności finansowe.
Kocham tego Pana i mam wielki szacunek do ludzi , którzy są bezinteresowni i mają przed nazwiskiem "dr".
Jestem zaślepiony dokonaniami w polskim teamie Państwa J.
-----------------------------------------------
Przepraszam Sympatycznego Łodzianina za niezjedzone zupy w workach bez metek
i dat przydatności , za delikatnie kąśnięty chleb ...
Panie Marku ... ja Pana ubóstwiam i kocham. Jest Pan dla mnie wzorem.
Patrzę na Pana i wiem jak trzeba postępować w życiu.
Nie wiem jak mogę się odwdzięczyć. Proszę na przyszłość nie zakradać się do mojego quada.
Ja sam , oficjalnie nalepię nalepki Pana firmy .
-----------------------------------------------
Pozdrawiam - nicniepłacący za rajd Mariusz Kulak
----------
ps.
Przepraszam za niezaakceptowanie Waszego pomysłu wykonania i
obdarowania nas ( 48 Pln ) flagą pt "Bałtyccy Rycerze".
Może będzie lepiej ? "Bałtyccy JELENIE"
=========================================
autor "opowieści wigilijnej" cz1 i cz2 oświadcza , że bohaterowie
tej przypowieści są fikcyjni , zbieżność imion i nazwisk jest przypadkowa.
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2008 1:10 am przez RHINo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
suzus
 
 
Posty: 993
Rejestracja: ndz lis 28, 2004 6:08 pm

Post autor: suzus » wt gru 23, 2008 1:07 am

uwaga trudny cytat
"wy wszyscy fałszywi jestescie"
landwarsztat
" i tak warto żyć"

Awatar użytkownika
muhha
 
 
Posty: 884
Rejestracja: pt paź 08, 2004 12:03 pm

Re: W imię prawdy

Post autor: muhha » wt gru 23, 2008 9:26 am

marek691959 pisze:...........2

pisanie protestow na rajdach chyba lepiej panu wychodzi,

Awatar użytkownika
9mm
Posty: 791
Rejestracja: sob maja 21, 2005 12:20 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: 9mm » wt gru 23, 2008 10:34 am

normalne die hardkore , aż wstyd przyznać że w Łodzi mieszkam.
W końcu przygoda życia , to zobowiązuje , a że czasem dupa szczypie 8)

raf_jeep
 
 
Posty: 875
Rejestracja: sob lut 04, 2006 8:41 pm
Lokalizacja: rybnik

Post autor: raf_jeep » wt gru 23, 2008 10:48 am

...

Jestem po rozmowie telefonicznej z Markiem i pewne rzeczy sobie wyjaśniliśmy.

tylko szkoda, że dopiero teraz...
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2008 6:09 pm przez raf_jeep, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Pit-Bull
Posty: 556
Rejestracja: wt maja 31, 2005 6:15 pm
Lokalizacja: Powsinoga

Post autor: Pit-Bull » wt gru 23, 2008 11:04 am

A ja już od kilku lat pytam organizatorów , czemu tolerują to zjawisko na swoich imprezach. ?? :)3
Może teraz w końcu będziemy patrzyli na takie przypadki inaczej.
Może organizatorzy też wyciągną jakieś wnioski.

To już kolejny Post na tym forum grożący sądem :)3 moda jakaś czy cóś :o
FIGHT NO MORE
To nie prawda co Ci mówiła mama, że przemoc nie rozwiązuje problemów.








www.pitbull4x4.pl

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: Drako » wt gru 23, 2008 12:29 pm

smiejcie sie ale coraz czesciej do kancelari przychodzi ktos " z wydrukami z for internetowych"
niestety zawsze tam gdzie pojawia sie powazniejsza kasa zaczynaja sie schody :)3

Awatar użytkownika
stebel
Posty: 397
Rejestracja: pn sty 10, 2005 1:04 am
Lokalizacja: 40 mil od Rubiconu
Kontaktowanie:

Post autor: stebel » wt gru 23, 2008 12:53 pm

Powiem szczerze ze kiedys bylem bardzo dumny ze auto z rejestracja z mojego pieknego miasta jezdzi na RFC i dzielnie sobie radzi.
Jednak po tym co tu przeczytalem zmienil mi sie troche swiatopoglad. Nie chce miec nic wspolnego z tego typu naciagaczami.

To pisalem ja Stebel Maciej....panie Marku jak trzeba wiecej danych do pozwu w sadzie to chetnie dostarcze.
Si vis pacem para bellum.

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

Post autor: Jerry » wt gru 23, 2008 1:07 pm

Jakieś dwa czy trzy lata temu była w nieregularniku relacja pod tytułem
"Sciema lasów deszczowych"...
Nie czytali widać to maja :)21
Disco 300 ES

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » wt gru 23, 2008 1:41 pm

"Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały.(...)"

:)
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Post autor: bert » wt gru 23, 2008 1:53 pm

niebawem minie 10 lat, jakzem ja, o glupi, zabral ze soba [SYBERIA VAN-PUR EXPEDITION 1999] i jeszcze wyposazyl na droge w co nieco /bez zdzierania bodaj 1 -ego [slownie jednego] - grosika owe "Panstwo".
Umowa byla taka /jak tu mowia "dzentelmenska/: jada sobie za free, opony sztukow neu Pirrelli 6, ciuchow dobrych po dwa komplety na twarz, kupa zarcia fakt jakies liofizaty ale odmiennie [do watku] z waznoscia spozycia jak najbardziej i jakies pierdoly..., wszystko to jako extra dodatek sponsorski do tego wspomnianego: free
w zamian sprawuja funkcje - jak by co - lekarzy.
Sporo, nawet bardzo sporo kasy z budzetu wyjazdu poszlo na przygotowanie apteczki, ktora po zakonczeniu miala w czesci medykamentow przejsc na Dom Dziecka w Zajezierzu, w czesci srodkow technicznych pozostac w klubie z przeznaczeniem do "obstawy" imprez i wyjazdow.
Jak bylo ?
Otoz funkcje "lekarzy" sprawowali...
sprawowali tak: jak im cos bylo w niesmak
[a bylo ciagle - zaczynajac od tego, ze nie spimy na stacjach paliw tylko po lasach - tak tak !, a konczac na pretensjach, ze gdy wywlekalem ich z wypierniczonego na bok auta z ktorego lala sie benzyna narobilem im siniakow, i za szybko auto postawilem na kola co spowodowalo niemoznosc zrobienia zdjec !!!]
to wtedy "szantazowali" grupe stwierdzeniem, ze oni dalej nie jada [szkoda, ze nie zrealizowali tej ciaglej "grozby"] czego, to fakt - bali sie niestety Dunczycy, mnie tam rybka czy lekarz byl czy nie
Bylo jak bylo, w zasadzie nawet bym nie wspominal gdyby nie to, ze po powrocie do Polski, na parkingu gdysmy rozjezdzali sie na rozne strony - poprosilem Marka o wydanie "apteczki wyprawy".
Przyniosl kilka opakowan wegla medycznego, troche gazy, jakies obojetne nic nie warte piguly. Reszty jak stwierdzil nie odda bo...
jako lekarz nie ma zaufania..., czy cos w tym sensie.
Szkoda, ze kwesti "zaufania" nie ustalalismy na pismie przed wyjazdem, gdym placil za zawartosc owej apteczki.
No coz.
Niemniej jednak, z perspektywy tych kilku lat, dziekuje owemu Panstwu, za "szkole" ktora udzielili mi na tamtym wyjezdzie, gdyz - z zyskiem dla siebie - nauczylem sie nie ufac ludziom ktorych naprawde nie znam

"nihil nowi" czy jakos tak :)21 jak mawiali starozytni

Norbert J. Zbróg
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2008 6:58 pm przez bert, łącznie zmieniany 1 raz.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: kapec » wt gru 23, 2008 3:00 pm

raf_jeep pisze: jak to nazwac? bo mnie słów zabrakło...
A nie mozna tak normalnie po ludzku poprosic: Panie J. Wydaje nam sie, ze nieco probowal nas pan zrobic w choooja wiec nie obrazi sie pan napewno jak poprosimy o rozliczenie naszych wspolnych wydatkow, napewno ma pan faktury, rachunki, kopie przelewow itd... tak zeby wszystko bylo jasne.Przeciez jako czlowiek uczciwy, co to pisal na poczatku tego watku ze kazdego ktory twierdzi inaczej da sadu pozwie nie odmowi i oczysci swe dobre imie ;)
Swoja droga to normalnie wierzyc mi sie nie chce ze tylu chlopa dalo sie tak wy.ruchac....
Kapec, disco 300TDi '97,

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: Drako » wt gru 23, 2008 7:22 pm

kapec pisze:[
Swoja droga to normalnie wierzyc mi sie nie chce ze tylu chlopa dalo sie tak wy.ruchac....
to akurat nie dziwi.
wiekszosc uczestnikow nalezy do ludzi zamoznych lub bardzo zdeterminowanych ( poswiecaja inne rzeczy zeby oplacic ta zabawe)
Jezeli na codzien walczy sie w szerokopojetym buissnesie - to na wakacjach ( a tak trzeba traktowac ten wyjazd) wylacza sie czujnosc , walke ,kalkulowanie itp. bo wystarczajaco sie trzeba bylo napocic wczesniej zeby na to wszystko zarobic.

gdyby dotyczylo to normalnych tematow firma- firma nie byloby dzisiaj tej zadymy bo nie sa to dzieci , tylko twardo stapajacy po ziemi ludzie.

Awatar użytkownika
kapec
Posty: 2293
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 7:14 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Post autor: kapec » wt gru 23, 2008 8:02 pm

Drako pisze: Jezeli na codzien walczy sie w szerokopojetym buissnesie - to na wakacjach ( a tak trzeba traktowac ten wyjazd) wylacza sie czujnosc , walke ,kalkulowanie itp. bo wystarczajaco sie trzeba bylo napocic wczesniej zeby na to wszystko zarobic.
Niestety nie zgadzam sie z toba.
Jezeli od samego poczatku ktos z ekipy proponuje, ze zalatwi to czy tamto i widze, ze ceny jakie proponuje sa sporo wyzsze niz powinne wlasnie wlacza sie czujnosc. Koszulki po 100zl/szt, nagabywanie na zakup szpeju, kontener za 12 k$ !!!!!! nie obudzilyby twojej czujnosci? Ja rozumiem, ze na miejscu mozna sie nie zastanawiac czy lora kosztuje x czy y, rozladowanie w porcie z czy q, ale jak ktos regularnie probuje mnie skubac to reaguje.
Inna sprawa naklejki i kasa za nie. Tu akurat dupy dal organizator. Skoro w regulaminie jest taki zapis to uczestnicy maja tego swiadomosc i albo sie z tym godza i placa albo sciagaja naklejki. I tyle. A jezeli platnosc nie byla obowiazkowa to po co to ujmowac w regulaminie otwierajac tym samym coniektorym "ambasadorom" mozliwosc kombinacji?
Nie moj cyrk, nie moje malpy. To tylko takie luzne przemyslenia....
Kapec, disco 300TDi '97,

marek691959
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: wt lis 04, 2008 10:42 pm

Re: W imię prawdy

Post autor: marek691959 » wt gru 23, 2008 8:56 pm

Witaj Przemku, wygląda na to ,że choć jesteś stroną starsz się zachować rozsądek,dlatego chętnie odpowiem na nurtujące Cię pytania. Po raz pirwszy biorę udział w takiej pyskówce ( mówię o całości ) ale chyba chrześcijańska maksyma nadstawiania drugiego policzka niestety się tu nie sprawdza i trzeba się jednak jakoś bronić.
GAZFAN pisze:
marek691959 pisze: Po otrzymaniu informacji zwróciły się do mnie niektóre załogi lub ich przedstawiciele np.Gazfan zaniepokojone tym ,że sponsorzy będą musieli dodatkowo zapłacić za naklejki.
Zdając sobie sprawę że może być to dla nich trudne zaproponowałem aby zrobili coś dla Team Poland jako da zespołu a nie tylko dla poszczególnych załóg i przekazali coś ( jakieś dobra , usługi ) . Niestety okazało się to niemożliwe , głównie z racji tego, że poszczególne załogi interesował tylko ich własny interes, nie były zainteresowane działaniem na rzecz Team Poland.
Jako że wezwany do tablicy to się wypowiem :)21
Więc nie wiem czy dobrze zrobiłeś wzywając mnie do tablicy... zawsze do nauczycieli w szkole tak mówiłem :)21
pod nazwiskiem oczywiście :)21 Czyli jestem GAZFAN Przemysław Szafrański dla niektórych Gazfi co by sprecyzować identyfikację.
Skoro już nie obowiązuje tajemnica to mogę pisać, prawda? :)21

Nie przypadkiem fragment Twojej wypowiedzi Marku zaznaczyłem na czerwono. Twoja propozycja odnośnie tego czegoś do przekazania, jakieś dobra lub usługi dla zespołu TeamPoland w pierwszej naszej rozmowie brzmiała by umieścić na polskiej stronie RFCH loga tych sponsorów. A na pytanie moje ile trzeba by za to dać powiedziałeś że jakieś grosze... tak około 5 tysi za logo. :)21 skwitowałem to jak pamiętasz stwierdzeniem że w takim wypadku taniej wychodzi by je oficjalnie zglosić. :)21 Więc zaproponowałeś by sponsorzy dali po tysiaku na team poland. tylko nie umiałeś odpowiedzieć na pytanie na co miałaby być ta kasa w rozumieniu interesu Team Poland. Więc skoro jest 12 sponsorów to na team poland poszło by 12 tysi. około 1/4 całego kosztu wyjazdu a że budżet zapięty na ścisk (choć i tak zabrakło i trzeba było prywtanymi pieniędzmi się wyliczyć) to nie dało się 12 tysi wyasygnować na teampoland. podejmują od razu decyzję że trza będzie zrezygnować i chłopaki muszą odpuścić wyjazd mimo już poniesionych kosztów.... więc Marku zdecydowałeś że sam się z Jackiem rozmówisz o tej kwestii i tam moja rola się skończyła choć oczywiście znam dalsze ustalenia.Czy uważasz ,że suma 1000 zł od sponsora jest wygórowana, jeżeli tak to mamy w tej kwestii zdanie odmienne, ja uważam,że to opłata symboliczna.jak na taką imprezę,ale zostawmy to bo to nienajważniejsze.
Nurtuje mnie tylko nadal jedno pytanie... na co dla TeamPoland miało być te 12 tysięcy ?? .... :)21 :)21 :)21 Teraz to co najciekawsze czyli na co idą pieniądze. Otórz pieniądze idą na różne rzecz, na pokrycie różnych gadżetów i nagród rzeczowych opłat za prowadzenie strony , wynajęcie telefonu satelitarnego i itp. duperele , tak ,oczywiście nie są to duże pieniądze ale zawsze kilka tysięcy rocznie się zbierze. Pozostałą część jeżeli coś zostanie dostają do ręki uczestnicy , tak ,tak do ręki w postaci gotówki ( spytaj zeszłorocznych uczestników Team Poland ) wszystko jest klarowne, pod warunkiem,że nie zakłada się z góry ,że ludzie na siebie dybią i próbują na każdym kroku oszukać , bo przy takim założeniu nawet Św.Piotr byłby podejrzany. Mam nadzieję,że zaspokoiłem Twoją ciekawość.

I mini kwestia jeszcze... nie rozumiem czemu nie fair jest gdy Amborzja chciał jechać w barwach PT zwłaszcza w świetle cytatu Twojej Marku wypowiedzi "Przytaczam ten niezbity fakt aby pokazać postawę i prawdziwe oblicze autorów komentarzy ( uczestników rajdu)" Nie dostał od Magam tego za darmo tylko wygrał w rajdzie więc mu się to należało za zwycięstwo a nie za ładne oczy (jesli takie ma :)21 ). a może mieć sponsora jakiego chce... i nic na prawdę nic Tobie Marku do tego. Jak na imprezie marki Sony wygram discmana tej firmy to nikt nie może mi zabronić pod pręgieżem moralności(... co w powyższym cytacie uskuteczniasz..) podłaczyć słuchawek panasonica. :)21 na to pytanie odpowiem Ci później bo chce aby to było moje gadanie ale abyś mógł to zweryfikować a teraz jest już w domu i nie mam matriałów.
Itd.. itd....

A w ogóle późno już :)21
O kwestii ustalania serwisu i Alberta to sobie na razie pomilczę :)21 :)21 :)21

Ps. Wypowiedź ta nie jest złośliwością ani próbą dyskredytacji kogokolwiek jest tylko chęcią nawiązania do tytułu tego tematu.
Niemniej oczywiście Wszystkiego Najlepszego...
Życzę spokojnych Świąt , takie oderwanie sie od codziennej bieganiny pozwala nieraz spojrzeć na Świat z dystansu.
Marek Janaszkiewicz

Zablokowany

Wróć do „Turystyczno-sportowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości