odpal pan

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Awatar użytkownika
kotleś
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 70
Rejestracja: śr lut 01, 2006 8:17 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: kotleś » ndz gru 28, 2008 11:33 pm

LR_Olek pisze:moze przekrecasz kluczyk ze zbyt mala sila...

i stad ten problem...

eee tam klucz wygląda jak wkręt do drewna to chyba nie było tak słabo zawsze się staram żeby bendiks wysunął się w całości żeby kółko zębate rozrusznika przylegało do wieńca :lol:
kotleś

Awatar użytkownika
gosc
Posty: 2385
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 1:16 am
Lokalizacja: north east of england

Post autor: gosc » ndz gru 28, 2008 11:54 pm

LR_Olek pisze:moze przekrecasz kluczyk ze zbyt mala sila...

i stad ten problem...
smieszne to niejest , w ktorym benzyniaku mialem uszkodzona kostke stacyjki i po przekreceniu "do konca " prad szedl na rozrusznik ale odcinalo zaplon :)3 metoda bylo przekrecanie tylko "troche" az rozrusznik zalapal a nierozlaczylo zaplonu :lol:
Życie trzeba przeżyć tak, by wstyd było opowiadać, a przyjemnie wspominać..

Awatar użytkownika
kotleś
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 70
Rejestracja: śr lut 01, 2006 8:17 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: kotleś » wt gru 30, 2008 10:47 am

przepraszam! nie spotkałem się z taką przypadłością a podejrzewałem uczciwego kolegę o wielkiego kasztana o ja głupi przecież to zima jeszcze raz przepraszam
raczej wykluczam tą kluczową sytuację bo jak jest ciepły to nie ma większych problemów z odpaleniem ale sprawdzę :oops:
kotleś

Awatar użytkownika
JarekK
Posty: 2397
Rejestracja: śr lip 23, 2003 2:12 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Post autor: JarekK » wt gru 30, 2008 10:53 am

a tak mi się nasunęło z doświadczenia mojego - a napięcie na tych wymienionych świecach masz? bo to że kontrolka ładowania się zapala to o tym informacji nie daje żadnej (miernikiem trzeba zmierzyć) - do świec dochodzi jedyny w cysetce je..ny fusible

Awatar użytkownika
Balu-Balu
 
 
Posty: 5312
Rejestracja: czw mar 15, 2007 9:56 am
Lokalizacja: GWE
Kontaktowanie:

Post autor: Balu-Balu » wt gru 30, 2008 11:38 am

kotleś pisze:
jak sprawdzić przekaźnik sterujący nagrzewaniem świec a właściwie czasem ich grzania?
Jeśli to jest zwykła świeca żarowa to podłącz próbnik elektryczny (kontrolkę) do kabla na świecy i minus do masy. Po przekręceniu kluczyka zobaczysz czy świeci kontrolka i jak długo świeci.
Mówię co myślę, robię co mówię, już nie jem co lubię.
"nullo retentus impedimento"

Awatar użytkownika
kotleś
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 70
Rejestracja: śr lut 01, 2006 8:17 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: kotleś » wt gru 30, 2008 7:35 pm

na świecach napięcie mam sięga 11,4V
czy czas przepływu prądu jest różny i ile powinien wynosić przy zimnym silniku a chłodnym powietrzu?
kotleś

Awatar użytkownika
Roch
 
 
Posty: 1072
Rejestracja: pn lis 08, 2004 10:32 am
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Roch » wt gru 30, 2008 8:22 pm

a porównaj to napiecie z napieciem na aku w czasie grzania swiec. i wtedy bedziesz wiedzial jakie masz straty po drodze.

chyba... ;]
Landrąver Discovęry 200tdi

Awatar użytkownika
gosc
Posty: 2385
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 1:16 am
Lokalizacja: north east of england

Post autor: gosc » wt gru 30, 2008 8:22 pm

jezeli podgrzewasz swiece kilka razy i dalej nic to szukasz w zlym miejscu , daj rozrusznik do regeneracji (za wolno kreci ) a jezeli to nic nieda szykuj sie na pierscienie
Życie trzeba przeżyć tak, by wstyd było opowiadać, a przyjemnie wspominać..

Awatar użytkownika
kotleś
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 70
Rejestracja: śr lut 01, 2006 8:17 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: kotleś » wt gru 30, 2008 8:55 pm

a co z tym czujnikiem temperatury powietrza tam pojawił się błąd potem na przepływomierzu wynik na wolnych obr. był a po dodaniu pr. obr. jednostki wynik sięgnął absolutne 0
kotleś

Awatar użytkownika
gosc
Posty: 2385
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 1:16 am
Lokalizacja: north east of england

Post autor: gosc » wt gru 30, 2008 11:19 pm

czujnik niema wplywu na odpalanie
Życie trzeba przeżyć tak, by wstyd było opowiadać, a przyjemnie wspominać..

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: odpal pan

Post autor: piotr borowiec » sob sty 03, 2009 9:06 pm

Ma, ma. Pisałem wyżej o tym, ale nie będę się powtarzał. Jedno jest pewne po naprawieniu usterki kręci i zapala.
Też wszyscy wróżyli świece-srece. LR pali bez świec do -10, nie wierzysz odkręć przewody po nocce i spróbój zapalić.
Chamstwo należy zwalczać napalmem
http://www.free-clinic.org/

Awatar użytkownika
gosc
Posty: 2385
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 1:16 am
Lokalizacja: north east of england

Re: odpal pan

Post autor: gosc » ndz sty 04, 2009 10:46 am

jakiej usterki ?
Życie trzeba przeżyć tak, by wstyd było opowiadać, a przyjemnie wspominać..

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Re: odpal pan

Post autor: LR_Olek » ndz sty 04, 2009 2:07 pm

gosc pisze:jakiej usterki ?

uszkodzeniowej

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: odpal pan

Post autor: piotr borowiec » pn sty 05, 2009 1:07 am

17 odpowiedzi wyżej, cofnij się do 1strony tego tematu.
Albo po co? Przecież to na bank świece :wink: Albo siedzi Hindus pod maską i czaruje dlatego auto nie odpala.
Chamstwo należy zwalczać napalmem
http://www.free-clinic.org/

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Re: odpal pan

Post autor: Discotheque » pn sty 05, 2009 10:47 pm

Zapodaj dla testu samostart po nocy, jak odpali od kopa to daj znac.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: odpal pan

Post autor: piotr borowiec » śr sty 07, 2009 1:19 am

Discothegue nie za bardzo kminie co masz na myśli pisząc "samostart" ?? Słyszałem: smogwałt, samookaleczenie, samolot, ale samostart....? :wink: Ja tam się nie znam na samochodach, ja nimi jeżdże, są fahmani co wiedzą co i jak. Przeczytałem na forum (jak masz cierpliwość znajdziesz) że LR cyseta pali do -10 ze spitolonymi świecami. Nie za bardzo chciało mi się wierzyć i sprawdziłem organoleptycznie. Było co prawda -4, kręcił co prawda chwilunie ale zpalił. Od i cała bajka.
Hmmm... samostart to chyba jak pilot przekręci kluczyk, milkną brawa po udanym londowniu, a samolot nagle sam się do góry wyrywa :wink:
Pozdrawiam w Nowym Yorku wszystkich niedowiarków i poszukiwaczy zapyziałych świec
Chamstwo należy zwalczać napalmem
http://www.free-clinic.org/

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Re: odpal pan

Post autor: Discotheque » śr sty 07, 2009 1:42 am

piotr borowiec pisze:Discothegue nie za bardzo kminie co masz na myśli pisząc "samostart" ?? Słyszałem: smogwałt, samookaleczenie, samolot, ale samostart....? :wink: Ja tam się nie znam na samochodach, ja nimi jeżdże, są fahmani co wiedzą co i jak. Przeczytałem na forum (jak masz cierpliwość znajdziesz) że LR cyseta pali do -10 ze spitolonymi świecami. Nie za bardzo chciało mi się wierzyć i sprawdziłem organoleptycznie. Było co prawda -4, kręcił co prawda chwilunie ale zpalił. Od i cała bajka.
Hmmm... samostart to chyba jak pilot przekręci kluczyk, milkną brawa po udanym londowniu, a samolot nagle sam się do góry wyrywa :wink:
Pozdrawiam w Nowym Yorku wszystkich niedowiarków i poszukiwaczy zapyziałych świec

Za czasow mercedesow na 13 calowych kolach byl to jedyny skuteczny sposob odpalenia diesla zima oprocz kopciucha z Trybuny Ludu :)21

Spray samostart, do teraz do kupienia w "wiodacych" sklepach motoryzacyjnych z czesciami do zukow i polonezow. Zawiera zwiazki eteru, pryskasz w dolot podczas odpalania. Jak zimny odpali od razu a pompa sprawna i daje dawke to niestety kompresja poszla do lasu. Diesla wystarczy raz przegrzac i po 30-40tkm mozna z pierscieni sobie warkoczyki zaplatac.

Tak naprawde to absolutnie podstawowym badaniem przy takich problemach z odpalaniem jest pomiar kompresji + proba olejowa.

To jest punkt wyjscia do czegokolwiek jezeli wyeliminowano problemy z zasilaniem.


http://allegro.pl/search.php?string=samostart
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!

Awatar użytkownika
konrad.w1
Posty: 468
Rejestracja: czw mar 29, 2007 7:25 pm
Lokalizacja: Jedlina Zdrój

Re: odpal pan

Post autor: konrad.w1 » śr sty 07, 2009 6:49 am

Jak samostart pod ręką się akurat nie znajduje to można zwykłym PLAKIEM psiknąć. Sprawdzone - działa. :)2
Discovery 300 Tdi
http://www.walbrzych4x4.pl/

Awatar użytkownika
gostcomp
Posty: 783
Rejestracja: ndz cze 01, 2008 10:25 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: odpal pan

Post autor: gostcomp » śr sty 07, 2009 7:34 am

ja kiedyś z braku samostartu odpalałem gazem z zapalniczki
tz. puszki do nabijania zapalniczek
i oczywiście działa równie dobrze :)21
Ignorancji, nieróbstwu i niechlujstwu stanowcze nie KARWA nie

Awatar użytkownika
kotleś
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 70
Rejestracja: śr lut 01, 2006 8:17 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: odpal pan

Post autor: kotleś » śr sty 07, 2009 12:26 pm

teraz trochę na temat naszych super speców
przedwczoraj oddałem do w/w celem ponownego sprawdzenia rozrusznika bo poprzednik mógół coś nie dopatrzyć i co się stało? prawie nic poza tym że kolo skasował 120pln stwierdził że wymienił tulejki szczotki przejrzał wyczyścił i przesmarował przekładnię zębatą . A ja co na to? będąc strasznie dociekliwym sprawdziłem co szanowny parciarz uczynił. Zadzwoniłem do kolesia i powiedzałem mu czego ku......... wa nie zrobił po czym rozległa się wielka cisza myślałem że to mój telefon zdechł ale nie to kolo odpalał szare komórki , co za ......... po zmyślnie przemilczanej chwili (chyba chciał mnie naciągnąć na większy rachunek telefoniczny) stwierdził że nie rozumie po co go wyciągałem a ja na tomiast nie rozumiem dlaczego on nie wymienił szczotek nie wyczyścił przekładni która przyjęła garść piachu i wymienił tylko jedną tulejkę która i tak mimo że nowa miała luz
serdecznie polecam speca jest najlepszy chętnie podam nr tel tylko proszę powoli bo kolo nie ma czasu nawet wziąć się do roboty!
kotleś

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: odpal pan

Post autor: piotr borowiec » śr sty 07, 2009 3:32 pm

Discothegue dzięki, teraz rozumie :lol:
Kotleś ja nie miałem na myśli "fachowcuf" tylko specjalistów a tych, jak sam już zdążyłeś doświadczyć ze świecą szukać, ale uwierz mi, że są. :wink: zaszaleję i się pochwale: znam dwóch :)21
Co tam spece, dzisiaj u mnie w festung -18 zweryfikowało akumulator, który powiedział że dziś nie robi :)3
Próby odpalenia z plaskacza zakończyły się trzykrotnym "łe łe łe". Trzeba będzie wyjąć i w nocy ładować. Ciekaw jestem ile dzisiaj LR ma wolne :lol:
Chamstwo należy zwalczać napalmem
http://www.free-clinic.org/

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Re: odpal pan

Post autor: LR_Olek » śr sty 07, 2009 3:36 pm

piotr borowiec pisze: Próby odpalenia z plaskacza zakończyły się trzykrotnym "łe łe łe".
podlaczasz kable,
odpalasz osobowke
trzymasz na obrotach kilka minut az przez kable z osobowki naladujesz akumulator w unieruchomionym aucie
klinujesz pedal gazu czyms lub kims w osobowce by trzymal ze trzy tysiace obrotow...

idziesz do unieruchomionego auta...

rozpoczynasz procedury startowe,



cieszysz sie pracujacym silnikiem w unieruchomionym do tej pory aucie... :D

Awatar użytkownika
maristez
Posty: 2277
Rejestracja: ndz sie 14, 2005 8:08 am
Lokalizacja: 4x4.net.pl
Kontaktowanie:

Re: odpal pan

Post autor: maristez » śr sty 07, 2009 3:42 pm

warunek dobre kable. nie market bo tymi sie możesz bawić.
i nikt mnie nie przekona ze białe jest białe a czarne jest czarne

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Re: odpal pan

Post autor: LR_Olek » śr sty 07, 2009 3:46 pm

tak,kable supermocne hardmadafaka tylko trzeba uzywac

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: odpal pan

Post autor: piotr borowiec » śr sty 07, 2009 4:02 pm

Olek (jeżeli tak mogę) tak właśnie uczyniłem i kicha. Poprosiłem nawet właściciela plaskacza żeby pyrkał kole mnie przez 20min. Myślę że to jest tak jak pisze p.Maristez, kabelki zakupione za 20 zyli na Orlenie i sztrum po nich ucieka :wink: Po za tym 2,5 litra potrzebuje dużego kopa (amperowego też) żeby zaskoczyć, tak mi się wydaje. Gdyby to był manual to sprawa prosta. Wiem bo w poprzednim wystarczała mała górka i 4-5m z niej i zaskakiwał, ale ten to automat :-?
Chamstwo należy zwalczać napalmem
http://www.free-clinic.org/

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości