ripperns... nie obraź się, bo słabo Cię znam, poza reprymendą jaką od Ciebie usłyszałem ja i mój pilot (obaj po raz 1 w aucie 4x4 i na imprezie 4x4), że "mamy zjechać, jak trąbisz"...

Kolega holował Kolegę... ok, powinien zjechać, albo załatwić to org... ale takie przypadki świadczą o KOLEŻEŃSTWIE, a to był 1 z priorytetów off-roadu od zarania
Za nimi jechały 2 auta, w tym my... oba startujące w tej samej klasie co "zestaw holowniczy"... i uwierz mi, każdy z nas miał ochotę wykręcić jak najlepszy czas i każdy z nas mógłby się zachować, tak jak Ty... ale jakoś nikt tego nie zrobił
Powinien zareagować org i jakoś temat załatwić, ale też tego nie zrobił... i to też rozumiem, bo ogarnięcie takiej imprezy łatwym zadaniem nie jest...
Natomiast Twoje zachowanie, przykro mi to pisać, napawa mnie obawą... czy jeśli następnym razem będziesz w mojej klasie... mogę zostawić auto bez opieki...
Off-Road, od kiedy się tym zajmuję jest moją ucieczką przed "wyścigiem szczurów", jest moim hobby ostatnio też jakimś sposobem na życie

Starty w Rajdach traktuję jako sport, ale nie za wszelką cenę, nie na zasadzie "bij zabij" Kolegów
Rozpisałem się a i tak nie napisałem wszystkiego... zresztą to pewnie i tak bez znaczenia
