Mimo tego, że moje auto jest z przełomu 2001/2002 blachę ma powiedzmy dość niespecjalną, albo moze lepiej powłokę. Parchy powyłaziły mi nawet na zupełnie płaskich powierzchniach. Ale co ciekawsze - po zeszlifowaniu tego syfu mam piękną lśniącą blachę bez wżerów



Oczywiście nie wspomnę sparchowanych zgrzewów w przednich błotnikach (już wyczyszczone "do glancu" i zapaćkane podkładem), syfu na progach (mimo tego, że był baranek) - w zasadzie znalazłem tylko dwie niewielkie dziury, które załatałem.
Niemniej fakt, że powłoka w tym aucie wygląda nieciekawie po tych kilku latach jednak mnie dobija, bo gdy oglądam auta z podobnych roczników na znanym portalu aukcyjnym to: w zgrzewach jest elegancko, żadnych parch na powierzchniach blach, lakierek błyszczy się jak kozłowe .... Cholerka, czy ja trafiłem taki syficzny egzemplarz czy jak




Sam już nie wiem czy moje auto to taki rzęch czy też tamte to jakaś specjalna limitowana seria.
Jak tak dalej pójdzie to popadnę w kompleksy.