KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
trampek
 
 
Posty: 226
Rejestracja: śr paź 20, 2004 9:04 pm
Lokalizacja: Chabówka/Szczecin

Post autor: trampek » ndz paź 09, 2005 7:25 am

Mąż zmęczony wiecznym odpowiadaniem na pytania żony o to jak wygląda,kupił jej pełnowymiarowe lustro. Niewiele to pomogło, bo teraz żona stała przed lustrem pytając go wciąż czy dobrze wygląda. Pewnego dnia stojąc przed lustrem kobieta stwierdziła, że jej piersi są zbyt małe. Nietypowo, mąż posłuzył jej radą:
- Jeżli chcesz by Twoje piersi były większe, bierz codziennie kawałek papieru toaletowego i pocieraj nim między piersiami, każdego dnia przez kilkanaście sekund. Chcąc spróbować czegokolwiek żona urwała kawałek papieru i stojąc przed lustrem zaczęła pocierać się nim między piersiami.
- Jak długo to trwa? - zapytała.
- One urosną w ciągu kilku lat. Żona zatrzymala się.
- Dlaczego sądzisz, że pocieranie papieram toaletowym między piersiami codziennie, przez kilka lat, powiększy moje piersi?
- A czemu by nie ? Przecież z dupa podziałało... .
"Raz się skurwisz - kurwą zostaniesz" -George Orwell

Gajson
Posty: 336
Rejestracja: śr maja 11, 2005 9:00 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Post autor: Gajson » ndz paź 09, 2005 9:05 pm

z joemonstera krótki:
W metrze:
- Halo, halo, zapomniał pan walizki!
- Allach akbar!

stary:
Bajka o dziewczynie i muzycę
Karwa coś tu nie gra !
hdj 80
NX 650 Dominator fiolet edyszyn

Awatar użytkownika
Mirash
 
 
Posty: 295
Rejestracja: sob sie 20, 2005 8:40 pm
Lokalizacja: Prawie jak Rzeszów

Post autor: Mirash » pn paź 10, 2005 10:43 am

Żona pyta męża:
- Kochanie ?? Czy to prawda, że płazy nie mają mózgów ??
- Tak żabciu !! :wink:
GG: 4341726

Awatar użytkownika
maksz
Posty: 408
Rejestracja: wt maja 11, 2004 2:06 pm
Lokalizacja: warszawa

Post autor: maksz » pn paź 10, 2005 2:20 pm

Grupa turystów w Syberii zgubila 15 litrów spirytusu. Przez dwa
tygodnie musiala żyć o chlebie i wodzie..


Pawel Janas oglosil, ze Radoslaw Majdan zostanie powolany na
najblizszy mecz reprezentacji Polski... bedzie stal na bramce i
wpuszczal ludzi na mecz...


- Tato, moge spróbowac skoków bungee?
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, od samiuśkiego początku
prześladowały cie wypadki z gumą..


Jak ja kocham astronomie! Leze sobie, ogladam inne swiaty,
rozgwiezdzone niebo...
I przyszla zona i wszystko spierdzielila – zdjela z glowy durszlak i
wylaczyla swiatlo!

Jako dziecko mężczyzna kupuje sobie małego loda za 2 zl., a kiedy jest
dorosly, musi szykowac co najmniej 50 zl..


- Kiedy przychodzi starosc?
- Gdy w aptece, kiedy prosisz o prezerwatywy sprzedawca pyta:
"Zapakowac na prezent?"


- Zbieraj sie Czesia, idziemy do teatru.
- Wielkiego?
- Nie przeżywaj tak, zmiescisz sie...


Epitafium na nagrobku kierowcy Formuly 1: "Narodzil sie i umarl z
powodu pękniętej gumy".


Jezus z ojcem siedza i ogladaja TV. Nagle dzwonek do drzwi. Jezus
otwiera, a tu Allach. Jezus krzyczy:
- Stary, zamawiales kebab?

Awatar użytkownika
maksz
Posty: 408
Rejestracja: wt maja 11, 2004 2:06 pm
Lokalizacja: warszawa

Post autor: maksz » pn paź 10, 2005 7:32 pm

- Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle,a później wpadlibyśmy do knajpki...
- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » pn paź 10, 2005 7:39 pm

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzien przestal stawac. Chlopina z rozpaczy zaczal pic, bic babe, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagalo. Jak mu wisial tak wisial.

Jednak szczescie mu dopisalo i któregos dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsluchal rozmowe o pewnym znachorze, który czynil wrecz cuda, a mieszkal niedaleko. Na drugi dzien byl juz pod drzwiami cudotwórcy.
Ten wysluchal z uwaga opowiesci o problemach naszego bohatera i powiedzial:

- Mam na to sposób. Dam ci malego trolla, którego zlapalem kiedys w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakas ciezka prace, Jak troll bedzie zajety, to tobie bedzie Ci stal jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie sie z robota to znowu ci zmieknie i bedzie wisial.

Chlopina troche niezadowolony wracal do domu, bo tak szczerze mówiac nie za bardzo wierzyl w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócil postanowil spróbowac. Kazal trolowi skopac ogródek. O dziwo gdy ten wbil w ziemie pierwsza lopate stanął mu jak maczuga.
Radosny chlop rzucil babe na lózko zaczal zdzierac z niej ubraniei... nagle wchodzi troll i mówi:
- Skonczylem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
-Qr**a - wrzasnal chlopina - To teraz buduj garaz...
Fiut znowu zaczal sie podnosic. Juz sie zabierał za babe.... a tu wchodzi troll.
- Skonczylem - mówi z usmiechem patrzac na resztki erekcji swojego wlasciciela.

Wtedy wstala baba i powiedziala cos na ucho trollowi, ten pokiwal glowa i wyszedl. Erekcja wrócila, rzucili sie na lózko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W koncu chlop zapytal z ciekawosci:
- Jaką ty zes dala temu stworzeniu robote, ze juz trzy dni nie wraca?

Kobieta pociagnela go za reke nad pobliskie jezioro.

Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora caly w mydlinach wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złościa mruczy do siebie:
- K..rwa, caly czas żółte na dupie!!!!!!!!

Awatar użytkownika
JarekK
Posty: 2397
Rejestracja: śr lip 23, 2003 2:12 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Post autor: JarekK » wt paź 11, 2005 8:32 am

Gość luksusowego hotelu składa u kelnera telefonicznie zamówienie:
- Proszę dwa gotowane jajka.
Jedno tak miękkie, ze zarówno żółtko i białko ma być w stanie płynnym,
a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem.
Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone,
oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta.
Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go
rozsmarować.
Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.

- To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi
kucharze potrafią?
- Wczoraj k.u.rwa potrafili!

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Post autor: klucz13 » wt paź 11, 2005 9:34 pm

-Panie doktorze czy od sexu analnego można zajść w ciążę?
-Oczywiście że tak
--No ale..... :o
-A pani jak myśli skąd się biorą politycy
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

Awatar użytkownika
JarekK
Posty: 2397
Rejestracja: śr lip 23, 2003 2:12 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Post autor: JarekK » śr paź 12, 2005 7:56 am

Telefon nad ranem:


- Hello, Senor Humphrey? Mowi Ernesto zajmujacy sie pana letnim domem.

- A tak Ernesto. Co slychac? Czy cos sie stalo?
- Dzwonie, zeby zawiadomic pana o smierci pańskiej papugi.
- Moja papuga nie zyje? Ktora? Czy nie ta, ktora wygrala w międzynarodowym konkursie?
- Tak prosze pana, wlasnie ta papuga.
- To straszne, wydalem na nia mnostwo pieniedzy. Jak zdechla?
- Od jedzenia zepsutego miesa senor.
- Zepsutego miesa? Kto dal jej zepsute mieso?
- Nikt senor. Sama zjadla mieso zdechlego konia.
- Zdechłego konia? Jakiego konia?
- Panskiego wyscigowego araba, zdechl od ciagniecia wozu z woda.
- Czy ty zwariowales? Jakiego wozu z woda?
- Do gaszenia pozaru senor.
- Na Boga! Jakiego pozaru.
- Panskiego domu senor. Zaslony zajely sie od swiecy.
- Jakiej swiecy? Dom ma elektrycznosc!
- Swiecy pogrzebowej senor.
- Co za pogrzeb do diabla??!!.
- Panskiej matki senor. Przyjechala bez zapowiedzi a ja, myśląc ze to zlodziej walnalem ja kijem golfowym Nike-Tiger Woods.


Przez moment cisza..


- Ernesto, jezeli zlamales ten kij to jestes zwolniony.

Awatar użytkownika
Mirash
 
 
Posty: 295
Rejestracja: sob sie 20, 2005 8:40 pm
Lokalizacja: Prawie jak Rzeszów

Post autor: Mirash » śr paź 12, 2005 5:24 pm

Tonie "TITANIC", a na pokładzie jest ksiądz - ten modli sie pobożnie. W pewnym momencie z grupki przestraszonych, rozmawiających ze sobą ludzi wychodzi kobieta i mówi do księdza z prośbą w głosie:
-Proszę księdza ! ?? ! -pyta kobieta.
-Słucham-odpowiada ksiądz.
-Czy mógłby ksiądz odprawić mszę aby umrzeć po bożemu ??
-Ale nie ma czasu !! Trzeba się ratować !!
-To niech odprawi ksiądz najważniejszą część mszy św. !! -prosi kobieta.
-No dobrze.
Ksiądz nagle sięga do wewnętrznej kieszeni kurtki w którą był ubrany, wyciągnął mały, kościelny, wiklinowy koszyk na pieniądze, i zaczyna podchodzić do każdego mówiąc:
-Bóg zapłać, Bóg zapłać, Bóg zapłać.
GG: 4341726

Awatar użytkownika
trampek
 
 
Posty: 226
Rejestracja: śr paź 20, 2004 9:04 pm
Lokalizacja: Chabówka/Szczecin

Post autor: trampek » czw paź 13, 2005 7:05 am

Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu - odpowiada ojciec.
- A po co one są? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę. - odpowiada ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12? - kontynuuje malec.
- Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn. Raz w... styczniu, raz w lutym, raz w marcu.....
"Raz się skurwisz - kurwą zostaniesz" -George Orwell

Awatar użytkownika
Sniper
Posty: 2028
Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
Kontaktowanie:

Post autor: Sniper » czw paź 13, 2005 2:40 pm

> > > NOWA WERSJA "KACZKI DZIWACZKI"
> > > W Warszawie w ratusza krzaczkach
> > > Mieszkała Kaczka Bliźniaczka
> > > Co cały dzień na wyścigi
> > > Robiła z bratem intrygi
> > > Zamiast się miastem zajmować
> > > Kochała siebie promować
> > > I by pokazać jak działa
> > > Muzea wciąż otwierała
> > > Pomawiać innych lubiła
> > > Sprytnie to z bratem czyniła
> > > Wciąż ponoć gdzieś coś słyszała
> > > Tak w mediach się zaklinała
> > > Wściekli się ludzie okropnie
> > > Niech intrygantkę gęś kopnie
> > > Poszli w paradzie z plakatem
> > > Gej Kaczko jest twoim bratem
> > > Nad Polską się chmury zbierają
> > > Już ludzie po kątach gadają
> > > Premierem ma być jedna Kaczka
> > > A prezydentem Bliźniaczka
> > > Broń Boże przed widmem nas kaczym
> > > Cokolwiek w tym kraju to znaczy
> > > Niech lepiej historia starannie
> > > Upiecze te Kaczki w brytfannie
> > > :)21 :)22 :)21
Ręce precz od GENERAŁA!...
Obrazek

Awatar użytkownika
Francek
Posty: 638
Rejestracja: wt cze 01, 2004 11:13 am
Lokalizacja: Śródmieście

Post autor: Francek » czw paź 13, 2005 4:03 pm

Budzi się pewien pan po operacji i widzi nad sobą zatroskaną twarz lekarza.

-Nooo.........zupełnie nie wiem jak to Panu powiedzieć
-Co się stało Panie doktorze -pyta przeerażony pacjent ??
-No....mam dla Pana dwie informacje dobrą i złą i nie wiem od której zacząć
-Wal Pan od tej złej jakoś przeżyję.........
-Przykro mi ale amutowałem Panu nie tę nogę
-Coooooooo !! !!
-Tak to moja wina, po prostu błąd w sztuce lekarskiej
-Boże Co ja teraz pocznę. A co z tą dobrą informacją ??
-Widzi Pan tamtą rudą siostrę ??
-Tę z dużymi cycami ??
-Tak
-No widzę i co ??

-R. U C H A M ją :wink:
Higway to hell

Awatar użytkownika
Mazur
 
 
Posty: 827
Rejestracja: pt sty 28, 2005 8:46 pm
Lokalizacja: TULCE / POZNAŃ

Post autor: Mazur » czw paź 13, 2005 8:41 pm

Mezczyzna wchodzi wieczorem do lokalu. Spostrzega siedzaca przy barze
> atrakcyjna kobiete. Podchodzi i zagaja:
> - Co porabiasz slicznotko?
> Ona patrzy mu w oczy i odpowiada:
> - Co porabiam? Dymam, kogo popadnie. Wszystkich jak leci. Starannie, na wylot i wszedzie. W domu, w biurze, nawet tutaj. Uwielbiam dymac kogo sie da. Od kiedy skonczylam nauki, nie robie nic innego.
> Na to on:
> - No prosze, cos podobnego! Ja tez jestem prawnikiem. A pani mecenas to w ktorej kancelarii pracuje?
>
>
>
>> Szpital, odprawa oddzialu, atmosfera goraca, starzy i mlodzi lekarze,
>> lekarki. Nagle jedna z mlodych zrywa sie:
>> * Panie ordynatorze, ale ja zapomnialam pieczatki!
>> * Kolezanko! Przychodzi pani do pracy bez najwazniejszego narzedzia
>> pracy
>> lekarza?
>> * Myslalam, ze najwazniejszym narzedziem pracy doktora jest glowa -
>> burknela urazona.
>> Palec ordynatora spoczal na karcie choroby:
>> * Kolezanko, niech pani podejdzie i pierd.lnie tu glowa...
biuro@partner4x4.pl 600-017290
...a wódka nie ma smakować ma sponiewierać

Awatar użytkownika
trampek
 
 
Posty: 226
Rejestracja: śr paź 20, 2004 9:04 pm
Lokalizacja: Chabówka/Szczecin

Post autor: trampek » czw paź 13, 2005 8:56 pm

Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
"Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać"
Na to Próchniaczek:
"Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić..."
Dołącza się Grzybek Pochewka:
"A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę..."
Na to wyrywa się Próchniaczek:
"O,o! Tego gnoja to ja też znam!"
"Raz się skurwisz - kurwą zostaniesz" -George Orwell

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » pt paź 14, 2005 7:38 am

RENATA BEGER PRZEMAWIA PRZED PARLAMENTEM EUROPEJSKIM W BRUKSELI %u2013 ROK 2008.
(Wersja z tlumaczeniem.)

Tall room! (Wysoka Izbo!)

Welcome in the name of all penises of Selfdefence.
(Witam w imieniu wszystkich czlonków Samoobrony.)

Now it´s railway for me.
Teraz kolej na mnie.)

It´s not fugitive of circumstances.
To nie jest zbieg okolicznosci.)

Look in my little-eye-bitches and concentrate a shit.
Spójrzcie w moje ku..ki i skupcie sie.)

I was a behind eyes student of Garden School Band!
(Bylam studentka zaoczna Zespolu Szkól Ogrodniczych!)

Don´t make stages and stop to tear yourselves.
(Nie róbcie scen i przestancie sie drzec).

Selfdefence is a big party and ice is poor in Poland
(Samoobrona jest duza partia a lud jest biedny w Polsce.)

The profits are flying into the hole.
(Zyski leca w dól.)

It´s a huge grandfatherhood!
(To jest ogromne dziadostwo!)

Poland is a village killed by desks.
(Polska jest wioska zabita dechami.)

All politicians let the peacock out and take legs behind belt.
(Wszyscy politycy puszczaja pawia i biora nogi za pas.)

Do you divide my sentence?
(Czy podzielacie moje zdanie?)

But we are equal peasants and we will go out on people!
(Ale my jestesmy równe chlopy i wyjdziemy na ludzi!)

I will animal to you.
(Zwierze wam sie.)

I will elephants behind them my on-ancestry.
(Oslonie przed nimi mój naród.)

I will stop their long-writers and feathers starting you-selling Polish earth.
(Zatrzymam ich dlugopisy i pióra zaczynajace wyprzedawac polska ziemie.)


Our the-vodkas will show them where the pepper is growing!
(Nasze dewotki pokaza im gdzie pieprz rosnie!)

They will overheat the wall with head, they will have a
brain tire fire and the will sing slim!
(Oni przygrzeja, glowa w mur, beda mieli zapalenie opon
mózgowych i beda cienko spiewac!)

Because we need Huge Orchestra Of Christmas Help and old
good tenses again!
(Poniewaz my znów potrzebujemy Wielkiej Orkiestry
Swiatecznej Pomocy i starych dobrych czasów!)

But don´t boat yourselves I will make my afterbills with them without
your helpful hand!
(Ale nie ludzcie sie ze zrobie z nimi swoje porachunki
bez waszej pomocnej dloni.)

You must step on my hand! (Musicie pójsc mi na reke!)

We must stop to divorcee the facts and break down the
first ice-creams!
(Musimy przestac rozwodzic sie nad faktami i przelamac
pierwsze lody!)

Without corpse! (Bez zwloki!)

I will take coffee on table and say without small garden:
you must give us middles for our highway from Beeftown to Hell!
(Wyloze kawe na ławe i powiem bez ogródek: musicie dac
nam srodki na nasza autostrade z Wolomina do Helu!)

It´s not after birds!(Jeszcze nie jest po ptakach!)

But you must in our little businesses of movement!
(Ale musicie kupowac w naszych kioskach ruchu!)

Buy our oh-small mountains, our white without and our
boo- cancers.
(Kupujcie nasze ogórki, nasz bialy bez i nasze b....ki.)

I tower you will after-can us...
(Wierze ze nam pomozecie.)

Thank you from the mountain. (Dziekuje z góry.)

Don´t plane a crazy telling me you don´t have money!
(Nie strugajcie wariatów mówiac mi ze nie macie pieniedzy!)

Stop to turn my head because shit is walking around me!
(Przestancie zawracac mi glowe bo gó.. mnie to obchodzi!)

You want to make the profit on time!
(Chcecie zyskac na czasie!)

You should cut yourselves a nap in the Dug-Up or on Maybe
Black and cut percentage feet.
(Powinniscie uciac sobie drzemke w Zakopanem albo na Morzu
Czarnym i obnizyc stopy procentowe.)

We need heritage of prices.(Potrzebujemy obnizki cen.)

But I think it´s a pity of the west trying to make you
divide our lottery coupon.
(Ale mysle ze szkoda zachodu na próbowanie abyscie
podzielili nasz los.)

You want to see coin paintings or listen to the serious
music concert, but you piss on Selfdefence.
(Chcecie ogladac obrazy Moneta albo sluchac koncertu
muzyki powaznej, ale olewacie Samoobrone.)

It´s just a big eggs and shit of laugh!
(To sa wielkie jaja i kupa smiechu!)

But my on-ancestry is very expensive to me.
(Ale mój naród jest mi bardzo drogi.)

I will ou-help them without your grace!
(Uratuje ich bez waszej laski!)

I will show them how to press the gay of gas and beside -hurry up!
(Pokaze im jak nacisnac pedal gazu i przyspieszyc!)

Room with you! (Pokój z wami!)
Balcerowicz must go on! (Balcerowicz musi odejsc!)
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
KAZ
Posty: 409
Rejestracja: śr lis 27, 2002 12:48 pm
Lokalizacja: Kielce

Post autor: KAZ » pn paź 17, 2005 7:19 am

Polaka, Ruskiego i Niemca wysadzili na dziką wyspę.
Trochę dzikich tubylców było, ale nie za wiele.
No i dość przyjaźni byli nastawieni. Po trzech latach
przyjeżdża ekipa, a tam Polak ma szóstkę dzieci,
Niemiec - trójkę, a Ruski tylko jedno.
- Jak to się stało, że masz tylko jedno dziecko,
a Polak z Niemcem po kilka? - pytają Ruska.
- Samiec mi się trafił...
Miałem XJ '94 :(
Teraz WK '05 ;)
http://www.jeep.org.pl/

Awatar użytkownika
Mirash
 
 
Posty: 295
Rejestracja: sob sie 20, 2005 8:40 pm
Lokalizacja: Prawie jak Rzeszów

Post autor: Mirash » pn paź 17, 2005 1:39 pm

Skoro o polaku, rusku i niemcu....

W samolocie cywilnym leciało trzech ludzi: Polak, Rusek i Niemiec.
Polak był pasażerem, Niemiec kucharzem a Rusek pilotem. W pewnym momencie polakowi sie zachciało i poszedł do WC. Siedzi, robi, gniecie i..... wyszło, ale ten siedzi jeszcze chwilkę. A w tym czasie w kuchni... Niemiec pichci, smaży i w pewnym momencie na patelnie spadło mu gówno !! Ten zdziwionu patrzy w góre i widzi dupsko. Wziął miotłe i go tam łaskocze a Polak krzyczy:
-Rusek !! Wyży !! Lecimy nad krzokami !! :wink: :)2
GG: 4341726

Awatar użytkownika
czaya
Posty: 2098
Rejestracja: wt maja 11, 2004 11:21 am
Kontaktowanie:

Post autor: czaya » pn paź 17, 2005 9:44 pm

Siedmioletni ch?opczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoly.
Podjezdza samochod. Kierowca odsuwa szybe i mowi :
- Wsiadaj do srodka to dam Ci 10 zlotych i lizaka !
Chlopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochod powoli toczy sie za
nim. Znowu sie zatrzymuje przy krawezniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 zlotych, lizaka i chipsy !
Ch?opczyk ponownie kreci g?owa i przyspiesza kroku ...
Samochod nadal powoli jedzie za nim. Znowu sie zatrzymuje ...
- No nie badz taki .. wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 zlotych,
chipsy,
cola i pudelko chupa-chups !
- Oj odczep sie Tato! Kupiles Matiza to musisz z tym zyc ...



- babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy...?
-jaaazdaaa...!



Jedzie chłop z babą furmanką, droga pustawa, nudy, nagle ZIUUUU... i
wyprzedza ich motocyklista bez głowy ... . - Dziwne - pomyślał chłop, ale
jedzie dalej. Po chwili ZIUUUUU... i kolejny motocyklista bez głowy
przelatuje obok furmanki. Chłop marszczy brwi, kombinuje przez chwilę po
czym odwraca się i mówi:
- Stara, rzuć no tę kosę gdzieś wyżej!

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » wt paź 18, 2005 5:44 am

Mamo, czy jak będę duża to będę miała męża i będę żyła tak jak ty z tatą?
- Tak, córciu...
- Albo zostanę starą panną tak jak ciocia Krysia?
- Tak, córciu...

- No, to k*urwa niezłe perspektywy...
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
maksz
Posty: 408
Rejestracja: wt maja 11, 2004 2:06 pm
Lokalizacja: warszawa

Post autor: maksz » śr paź 19, 2005 7:40 pm

Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.
On
- My już tu ponad godzinę siedzimy, a ty mnie nawet nie pocałowałaś ?.
Ona
- Przecież dopiero co ci lodzika zrobiłam !?!?!
- Mi ????
--------------------------------------------------------------------
Rozmowa dwóch kumpli:
-A kochacie czasem się z żoną w tę drugą dziurkę?
-No co ty- żeby w ciąże zaszła?
--------------------------------------------------------------------
Gość dowiedział się, że żona go zdradza. Wpada wcześniej niż zwykle do domu, wbiega do sypialni, patrzy: a tu żona leży naga na łóżku, a nad niej znajduje się wielki, umięśniony murzyn. Facet widzi że w walce na pięści nie ma szans, wiec biegnie do kuchni i zrywa z wieszaka największa patelnię. Wpada do sypialni i z całej siły wali
nią murzyna w nerki. Murzyn obraca się, uśmiecha szeroko i mówi:
- Dzięki stary, już wszedł!
--------------------------------------------------------------------
Siedzi Francuz, Włoch i Polak przy piwku i rozmawiają jak doprowadzają swoje kobietki do szału.
Francuz:
- Kupuję butelkę dobrego winka, zapraszam ją wieczorem na piknik nad Sekwanę, rozpalam ją delikatnymi pocałunkami, a do szału doprowadzam ją poprzez miłość francuską.
Włoch:
- Przygotowuję dla nas wspaniałą kolację z owoców morza, otwieram
butelkę dobrego winka i kochamy się namiętnie całą noc i to ją doprowadza do szału.
Polak:
- Wracam z roboty, stara jak zwykle przy garach, biorę ją od tyłu, a do szału doprowadzam ją, jak wycieram potem małego w firankę.
--------------------------------------------------------------------
Po ostrej balandze facet budzi się rano, a w jego łóżku obok leży stara, obrzydliwie brzydka i gruba kobieta. Rozchyla kołdrę na prześcieradle olbrzymia czerwona plama krwi. Zbiera mu się na wymioty, wchodzi do łazienki, patrzy w lustro, a z ust wystaje mu cienki sznurek. Facet mówi, "błagam Boże, niech to będzie herbata ekspresowa!!!
--------------------------------------------------------------------
Idzie facet przez las i widzi zziębniętą sierotkę. Pyta:
- Zimno ci?
- Tak.
- A może głodna jesteś?
- No tak.
- To może chcesz na pączka?
- A jak to jest na pączka?
--------------------------------------------------------------------
Młoda dziewczyna przychodzi do ginekologa i mówi:
- Panie doktorze, już na wstępie pragnę podkreślić, że jestem jeszcze dziewicą
- To nic! - odpowiada lekarz - to się nawet dobrze składa bo ja jestem lekarzem pierwszego kontaktu!
--------------------------------------------------------------------
Niedzielny poranek. Budzi się dziewczyna u poznanego dzień wcześniej na dyskotece chłopaka. Rozgląda się po pokoju i mówi:
- O, mieszkanie też masz malutkie...
--------------------------------------------------------------------
Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam wstydliwy i nieco dziwny problem. Otóż na wewnętrznej stronie ud pojawiły mi się ostatnio tajemnicze zielone koła. Lekarz kazał jej się rozebrać, obejrzał dokładnie opisane miejsce, po czym zapytał:
- Ma pani kochanka Cygana? - Tak, skąd pan wie? - zapytała zawstydzona nieco kobieta.
- Proszę mu powiedzieć, że te kolczyki nie są złote.
--------------------------------------------------------------------
Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę, powiedziałbyś chociaż ze dwa słówka...
- Wyżej dupe!
>>>>> --------------------------------------------------------------------
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "[cenzura], ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: "[cenzura], ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli: "O żesz [cenzura], Rysiek to zajebisty buhaj!" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli: "Ja pie*dolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".

Awatar użytkownika
czaya
Posty: 2098
Rejestracja: wt maja 11, 2004 11:21 am
Kontaktowanie:

Post autor: czaya » czw paź 20, 2005 6:08 pm

Jedzie chłop furmanką na której wiezie beczke.Zatrzynuje go policjant i pyta.
- co tam chłopie wieziecie?
chłop na to.
-ano wioze sok z banana!
-jaki sok z banana? pyta policjant
normalny sok z banana, chłop odpiwiada
- jak to smakuje-zapytuje policjant
-nie wiem,jeszcze nie próbowałem
-nalejcie mi, prosi polocjant
chłop schodzi z wozu,wyciera jakis kubek o kufajke,nalewa płyn z beczki i podaje policjantowi.
Policjant po spróbowaniu zaczyna się wykrzywiać,wywracać oczami i machać uczami. po czym puszca chłopa.
Chłop wsiada na furmankę,trzaska batem i mówi do konia.
-Wiooo Banan

.............

Żaba do żaby:
-Jak masz na imię?
+Sraczka
-Ooo - to rzadkie imie.


..........


Siedzi puchatek przy drzewku i smarzy sobie kielbaski na ognisku. Podchodzi klapoluchy, siada przy nim, puchatek daje mu kielbaske i siedza sobie razem weseli tylko cos rozmowa sie nie klei. Klapoluchy pomyslal sobie : "zagadam bo cos dretwo tutaj" i mowi :
-Wiesz puchatku... Tak naprawde to ja nie lubie prosiaczka...
-To nie jedz...

........

Czas wojny. Do ostatniego oddziału na polu walki przedziera się żołnierz z radiostacją i pyta się:
- Wodę macie?
- Mamy, tu jest studnia.
- A naboje?
- Na jeden dzień nam tylko starczy
- Jedzienie?
- A żarcia to my już od trzech dni nie widzieliśmy.
Żołnierz nadał wszystko i tak już prywatnie pyta:
- A jak z seksem? Brakuje wam trochę, co?
- Co ty, my mamy Nataszę.
- Co to? jaką Nataszę?
- No, koleżankę z oddziału?
- I co, ją tak wszyscy pakujecie?
- No a co?
- A do buzi też bierze?
- Nie, bo jej pięć dni temu łeb urwało.

........................

Przychodzi Mosiek do rebego i mówi:
- Rebe, rebe, ja mam taki problem! Moja żona jest taka puszczalska, że już ją chyba z pół miasta miało.
- Ojej - mówi rebe - wielkie mi miasto Ciechocinek...


...............

Spotkalo sie pewnego razu trzech kowbojów. Jeden z Alabamy, drugi z
Nebraski, a trzeci z Arizony. Siedzieli sobie przy ognisku i od slowa do
slowa rozmowa
zeszla na temat jacy to oni sa twardzi. Kowboj z Alabamy powiedzial:
- Ja to jestem taki twardy, ze jak mnie pewnego razu zlapal krokodyl to ja
go pierdut... i wszystkie zeby mu wybilem.
Na to kowboj z Nebraski:
- Eeee to nic. Ja jak mnie napadli Indianie, cala setka ich byla, to nie
dosc, ze ich wszystkich wybilem to jeszcze córke wodza zgwalcilem!
A trzeci kowboj nic nie mówil i spokojnie przewracal penisem wegle w
ognisku.


.............


Bolek z Lolkiem leżą w łóżku i w pewnum momencie Lolek mówi:
- Eee... Bolek co Ty właściwie robisz?
- Walę konia!
- A mógłbyś swojego?!

.......

http://www.rotfl.pl/tekst-40fc.html

Awatar użytkownika
bilans
Posty: 1972
Rejestracja: śr maja 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zielonka
Kontaktowanie:

odp

Post autor: bilans » pt paź 21, 2005 9:01 am

Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
- Antoś, pchła mi chodzi po plecach, złap ją i zabij.
- Zapal światło - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.

Baca słyszy krzyki z podwórka:
- Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
- Nieeee! Przecie mom!
Rano baca budzi się, wychodzi na podwórko, patrzy:
- O k...! Gdzie moje drewno?!

Na Krupówkach turysta zaczepia bacę:
- baco gdzie jest Giewont??
- łot......?
- gdzie jest Giewont???
- łot......?
- MOCNO zdziwiony turysta pyta więc: łer is Giewont baco???!!!
- łotpierdol ze sie, nie widzis ze leje!?

Nowa amerykanska rakieta była testowana na poligonie w Polsce, ale niestety zboczyła z kierunku i spadła gdzieś w Tatrach. Ekipa ratownicza wysłała samolot, a potem helikopter, aby zlokalizować miejsce. Amerykańscy wojskowi wysiadają z helikoptera w miejscu przypuszczalnego upadku rakiety i widzą bacę siedzącego na kamieniu i palącego fajkę.
Jeden pyta :
- Baco, nie widzieliście gdzieś tutaj przelatującej rakiety, wiecie, takiego ognistego kija,
no takie wielkie, wielkie cygaro z ogniem na końcu?
- Ni, nie widziołek ...
Wojskowi zbierają się do odejścia, a baca dodaje:
- Ale wicie, panocku, tutej cosik ciekawego musi się działo. Najsampierw pselecioł
BGM-109 Tomahawk Cruise Missile i spadł za tamtoj górkom. Potem pselecioł
samolot F-15E Strike Eagle. Potem wylądował helikopter HS-60 Seahawk...
ale ognisty kij ...? niii ... nie widziołek ...

Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród!
- Cóż, będą się musiały przyzwyczaić.

Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z ta Gaździna, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie!

Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi:
- Wiesz Kazik pomóż, mam brzydką żonę! Weź ty jej zrób jakąś operacje!
- Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie może się da, ale to będzie kosztować z jakieś dziesięć tysięcy.
Spotykają się po dwóch tygodniach. Mówi lekarz Kazik:
- Tak jak mówiłem, da się załatwić, ino dziesięć patyków przynieś.
- A wiesz Kazik, już nie trzeba, gajowy zgodził się za pięć stówek odstrzelić.

- Baco, czy pokażecie nam Giewont? - pytają turyści.
- Jo. Widzita tom pirwszom górke?
- Tak.
- To nie je Giewont. A widzita tom drugom górke?
- Tak.
- To tyz nie je Giewont. A widzita tom trzeciom górke?
- Nie.
- To je Giewont.

Siedzi baca przed chatką. Przed bacą kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turystai pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, cółenko sobie strugom.
Turysta poszedł. Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do łopaty sobie strugom.
Następnego dnia: Baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spiepse, to wykałacke...
wrangler yj 4.0 .......toyota LC J12,Ranger, Pajero 2,5
http://www.firmabilans.pl/

Awatar użytkownika
apede
 
 
Posty: 3873
Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
Kontaktowanie:

Post autor: apede » sob paź 22, 2005 12:31 pm

Autostrada w Jueseju. Kolo pędzi nówką Corvette z butem w podłodze. Mija znak drogowy z napisem SPEEDING 100, więc zwalnia do 100 mph. Po jakimś czasie mija znak SPEEDING 50. Lekko zdziwiony zwalnia do 50 mil/h. Po kilku kwadransach mija znak SPEEDING 10. Jest w ciężkim szoku, ale tam wszyscy szanują prawo więc zwalnia do 10 i toczy się na 1. biegu i jałowych obrotach włączając ogrzewanie żeby nie przegrzać silnika. Po godzinie dowleka się do jakichś budynków i mija tablicę z napisem WELCOME TO SPEEDING...
loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...

Awatar użytkownika
EXPLORER
 
 
Posty: 230
Rejestracja: czw paź 20, 2005 11:38 pm
Lokalizacja: Nowy Jork

Post autor: EXPLORER » sob paź 22, 2005 6:35 pm

Zona chora na grype, lezy w lozku i mowi do meza:
-Jozek podaj mi ten syrop na gardlo?
-Maz mysli:(szkoda jej dawac) ale jak nalega to co mam zrobic
wiec zeby nie byc zbyt dobrym podchodzi do lozka i mowi;
- Testowane na ropuchach to i tobie na pewno pomoze!
Riiiiintintintin pach, pach !

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Takayuki i 0 gości