Plandeka - jak?
Moderator: Student
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Zmuszony jestem reaktywować temat.
Potrzebuję pomocy. Co zrobiś z moją plandeką? Samochodzik stał pod nią całą zimę, plandeka zaszła od środka odrobiną pleśni - to jest akurat mały problem bo pewnie wystarczy jakiś środek grzybobójczy. Problem jest w tym, że zaczęły się robić takie małe dziurki na dachu, i brezent zaczyna się delikatnie rozjeżdża... Ja najchętniej bym to podgumował czymś, może pomalować od środka jakimś silikonem albo coś... poradźcie co z tym zrobić. Będe wdzięczny za wszelkie rady
Potrzebuję pomocy. Co zrobiś z moją plandeką? Samochodzik stał pod nią całą zimę, plandeka zaszła od środka odrobiną pleśni - to jest akurat mały problem bo pewnie wystarczy jakiś środek grzybobójczy. Problem jest w tym, że zaczęły się robić takie małe dziurki na dachu, i brezent zaczyna się delikatnie rozjeżdża... Ja najchętniej bym to podgumował czymś, może pomalować od środka jakimś silikonem albo coś... poradźcie co z tym zrobić. Będe wdzięczny za wszelkie rady
błąd wieszcza...jest:A imię jego czterdzieści i cztery...
powinno być:A imię jego cztery na cztery!
powinno być:A imię jego cztery na cztery!
Zwykłą tynkarską szpachelką.
Tylko trzeba ją wygładzić żeby krawędziami nie drapała.
Wcierasz tyle ile tkanina przyjmie.
Ja miałem tubę nietypową bo francuską 1 kg, poszła nie cała.
To był biały akryl, ale mnie akurat to nie przeszkadzało.
Wcirałem z wyczuciem tak żeby nie przeszedł na wylot tylko został
w strukturze tkaniny, na szczęście szmata była dosyć jeszcze zwarta.
Sądze że jakieś dwie tuby krajowe powinny starczyć.
Wetrzesz jedną (na pewno będzie za mało) to zobaczysz ile Ci potrzeba.

Tylko trzeba ją wygładzić żeby krawędziami nie drapała.
Wcierasz tyle ile tkanina przyjmie.
Ja miałem tubę nietypową bo francuską 1 kg, poszła nie cała.
To był biały akryl, ale mnie akurat to nie przeszkadzało.
Wcirałem z wyczuciem tak żeby nie przeszedł na wylot tylko został
w strukturze tkaniny, na szczęście szmata była dosyć jeszcze zwarta.
Sądze że jakieś dwie tuby krajowe powinny starczyć.
Wetrzesz jedną (na pewno będzie za mało) to zobaczysz ile Ci potrzeba.

JA'JACEK
GAZ 69M 1967r.
GAZ 69M 1967r.
Z tego co pamiętam to jest coś takiego jak słownik wulgaryzmów... a oprócz tego tata mnie nauczyłwiking pisze:Babol pisze:to źle jesteś przekonanynajfajniejsze jest to że na prawie każdej ścianie, murku itd. jest z błedem. pisze się przez ch tylko jak to będzie wyglądało - CHWDP??
no dobrze , ale skąd masz takie dane

błąd wieszcza...jest:A imię jego czterdzieści i cztery...
powinno być:A imię jego cztery na cztery!
powinno być:A imię jego cztery na cztery!
Tak najlepiej odrazu hói - teraz to już nawet nie przekleństwo!!!!misio pisze:przez samo H jest bardziej ordynarne i bezpośredniewiking pisze:JA'JACEK pisze: Ja wiem.... Ja wiem....
Chujoowo...![]()
nie wiem dlaczego ale cały czas jestem przekonany że To się pisze przez samo H
błąd wieszcza...jest:A imię jego czterdzieści i cztery...
powinno być:A imię jego cztery na cztery!
powinno być:A imię jego cztery na cztery!
Mi sie wydaje ze to zalezy od wymowy w roznych regionach roznie sie wymawia. Dlatego i w pisowni sa roznice. Tak samo erudyci potrafia tak mowic by podkreslic dane "h" w zaleznosci czy w pisowni to ch czy samo h.maksz pisze:Istnieje cos takiego jak: Grochowski Maciej "Słownik Polskich Przekleństw i Wulgaryzów" Wydawnictwo Naukowe PWN.
i jest przez "CH"
do tego jest 48 jednostek leksykalnych w obrębie artykułu hasłowego.
czyli mowiac jaśniej jest 48 odrębnych znaczeń słowa "c h u j".
Taka moja interpretacja.

Pajero 2,8TD LWB, bodylift 2'' i MT 33x12,5''
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości