KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
JarekK
Posty: 2397
Rejestracja: śr lip 23, 2003 2:12 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Post autor: JarekK » pn lis 06, 2006 3:14 pm

Trochę humoru z netu.
Autentyki


<amanda99> siemaaa, z kad klikaci??????
<Loki> z tond
<ramirez> z tamtond
<Vesuvio> Ze wszond.
<Dis> Z nienacka
<bercik> Z komputra
<amanda99> dziwne miasta
<amanda99> to nie ma rzadnych ziomkuw z wawy????


<renka> arni jak sprawdzic czy ktos nie wlamal mi sie do kompa?
<arnold> rozkrecic obudowe i zobaczyc czy w srodku nie siedzi jakiś dupek


<Zokor> jak maszna imie ?
<FAJNA20> iwona
<FAJNA20> aty
<Zokor> Krzysiek
<Zokor> skad jestes Iwonko ??
<FAJNA20> skad znasz moje imie ???


<kasia> cze, poklikamy
<jebie_twiją_starą> zobacz moj nick
<kasia> no widze i co ?
<jebie_twiją_starą> nie rozumiesz...
<kasia> nie, ale moze sie lepiej poznamy
<jebie_twiją_starą> ja cie znam
<kasia> z kad ?
<jebie_twiją_starą> popatrz na moj nick...
<kasia> tata ?


<LuTeK> A wlasnie.. nie kupujcie alufelg na allegro!
<LuTeK> Wygralem licytacje, i koles mi napisal, ze musze poczekac tydzien, bo musi zlokalizowac samochod z takimi alusami w w-wie.


<ChopS> moja rodzina jest po*****a :/
<ChopS> otworzyłem okno a brat do mnie 'gdzie idziesz?'


<amanda99> cze
<amanda99> z kad jestes????
<amanda99> poklikamy?
<amanda99> jestes tam???
<amanda99> haloooooo!!!!!!!!11
<DisIsOut> ?
<amanda99> co tak wolno??????
<DisIsOut> bo nie widzi mi sie dostosowywanie do twojego indywidualnego trybu intelektualnego
<amanda99> do czego?????
<amanda99> nie qmam cie koles
<DisIsOut> I wlasnie dlatego mi sie nie widzi
<amanda99> niekcesz zebym sqmala o co ci cohdzi?????/
<DisIsOut> powiedz mi, czy rodzice cie kochaja ?
<amanda99> TAK
<DisIsOut> no to jednak masz jakis pozytywny akcent w zyciu
<amanda99> masz dziewczyne??????
<DisIsOut> NIE MAM A KCESH NIOM BYC?????????????????????
<amanda99> wreszcie mowish po lucku
<DisIsOut> wiesz, jak tak z toba tu "rozmawiam" to mnie nachodzi pewna mysl
<DisIsOut> mam ochote poprzegryzac kable od internetu wszystkim uzytkownikom ponizej 12 roku zycia
<amanda99> JA MAM 14 LAT!!!!!!!
<DisIsOut> to podniose limit do 16
<amanda99> A TY ILE MASH LATEK????????//
<DisIsOut> za 3 dni stuknie mi 10
<amanda99> dzieciak jestes
<amanda99> nara
*** quit: <amanda99> <~ergf@bbi124.neoplus.adsl.tpnet.pl>
<DisIsOut> boze drogi, czemu na komunie nie daja juz dzieciom zegarkow i rowerow


<pawlik> ale nie mam prawka jeszcze, więc mama daje mi tylko w lesie
<pawlik> i na mało uczęszczanych drogach


<tomasz> ta magda to ***** jednak jest
<magda> co???
<tomasz> fuck zle okno


(celtique) czach: W ogóle, to dzisiaj widziałem _NIESAMOWITĄ_ akcję, jak szedłem z psem.
(celtique) Po prostu obraz tego, co dzieje się w moim mieście.
(celtique) Otóż spokojnie sobie idę, pies coś węszy na drugim końcu smyszy
(celtique) I widzę, idzie sobie taki zestrachany koleś.
(celtique) Nagle podchodzid o niego 4 dresów 2x2, i do niego:
(celtique) - Wpiedol, *****?
(celtique) - Ee..
(celtique) - Wyskakuj z komóry i z kasy.
(celtique) - Ale.
(celtique) - Jakie ale? Wpizdę chcesz?
(celtique) Koleś wyjmuje telefon
(celtique) a boss szajki
(celtique) - Prima aprillis!
(celtique) I poszli.
(celtique) Normalnie padłem.


<DiziXagi> na jakiejs mocno zakrapianej imprezie, ktos puscil plote ze pod wanna jest skarb, no jak zawsze w takich sytuacjach, ludzie sa bardzo podatni na sugestie i poszli tam z tluczkami do miesa z mlotkami ktos znalazl łom, przesuneli wanne zaczeli naparzac w podloge, juz po dluzszej chwili ladowania w podloge przebili sie do sasiada ... ktory czekal na nich tam zwabiony dziwnymi dzwiekami ... "pracujacy" popatrzyli na niego i wyskoczyli do niego z tekstem .. "
<DiziXagi> Oddawaj skarb Ku*wo


<lubie-placki> a, przypomniało mi sie
<lubie-placki> jade dzisiaj autobusem, 15, jak zwykle tłok
<lubie-placki> stoje ściśniety na końcu i podałem 1,50 do przodu, żeby mi ludzie bilet kupili
<lubie-placki> czekam, czekam
<lubie-placki> a zamiast biletu dostałem paczke żelków :/


<k25> cześć
<aOna> cze
<aOna> znamy sie?
<k25> no jeszcze nie, ale zagadałem do Ciebie celem stricte ekonomicznym :-]
<aOna> ??
<k25> znaczy chodzi o kasę ...
<aOna> no?
<k25> ustalmy fakty.... jesteś pełnoletnia?
<aOna> tak mam 21 lat
<k25> ok. to teraz tak...czy chciałabyś w miły i przyjemny sposób zarobić 1000 złotych? ;-)
<aOna> a jak?
<k25> słyszałaś może o tzw "Becikowym"? ;-]


<ATB> kilka dni temu mojego kumpla zlapal kanar
<ATB> wychodza z tramwaju, kanar sie pyta "no i co teraz robimy?"
<ATB> a moj kumpel "nie wiem jak pan ale ja spierd...am" i dluga


// Pytanie zadane na grupie dyskusyjnej pl.misc.samochody

<Ladny> Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.
<Ladny> Z góry dziękuję.
<Ladny> Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem.
<Ladny> No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji.
<Ladny> Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę.
<Ladny> Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę.
<Ladny> Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka",odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.
<Ladny> Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.
<Ladny> Kiedyś wziąłem jaj komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina.
<Ladny> Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu.
<Ladny> Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim.
<Ladny> Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek.
<Ladny> Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła.
<Ladny> Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.
<Ladny> Wyszedłem na zewnątrz.
<Ladny> Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie.
<Ladny> Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.
<Ladny> Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć?
<Ladny> Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?


<MISIEK> az 4 Ci wchodza......?
<4 kulki> no
<MISIEK> mmmm
<4 kulki> ladne male analne kulki
<MISIEK> jak masz na imie...?
<4 kulki> Marian
<4 kulki> a ty?
<MISIEK> nara


<karp> wczoraj sobie siedze, patrze przez okno
<karp> i mnie mysl naszla
<karp> jak te dzieci sie moga bawic w piaskownicy przez caly dzien, bez alkoholu


<Dairi> wlasnie w wordzie, w okienku "wpisz pytanie do pomocy"
<Dairi> wpisalam "jaki jest sens zycia?"
<Dairi> a on mi na to "Tworzenie papierowych zabawek przy użyciu obiektów clipart"
<Dairi> dlugo nad tym myslal"


<CreativePL> nie cpam wiecej
<Karas> ??
<CreativePL>Wczoraj jak poszedlem na ten melanzyk to zjedlem 3 kolka i ludzie mi zaczeli wkrecac ze mnie nie ma i biegalem szukajac siebie przez cale osiedle az w koncu zobaczylem sie w lusterku samochodowym i nie wiedzialem jak stamtad wyjsc.


<einstein> Przyjdź do nas!
<martaxxx> jestem gruba i brzydka
<einstein> Jest ciemno i jesteśmy pijani !!!!


<xal>masz moze jakis pomysl jak 'przeciazyc' karte dzwiekowa?
<gotrek>wlacz mandaryne


<michal1> nie wiecie co to znaczy nie uprawiac sexu przez 3 tygodnie...
<khc13> ee.. a co sie stalo ?
<michal1> zlamalem reke


<madzia> czy wy wychodzicie czasem na zewnątrz?!
<Phaet> Na zewnątrz czego??
<zerco> Ja nie wychodze odkąd oślepiło mnie światło z góry
<zerco> To było straszne! Takie całe żółte i świecące
<Phaet> To chyba słońce. Czytałem kiedyś coś o tym


<martoocha> parkiet to mój żywioł
<ja> hehe, ukladasz czy cyklinujesz?


<x> wlasnie sie skapnalem ze sam fakt sciagania porno z najwyzszym transferem podnieca mnie bardziej niz to porno

Awatar użytkownika
2can
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 98
Rejestracja: pt gru 23, 2005 11:42 pm

Post autor: 2can » pn lis 06, 2006 8:07 pm

list do Bravo

Drogie Bravo, drodzy koledzy i koleżanki.Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić. Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę ze on odwzajemnia moje uczucie. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Nie fart polega na tym że ja jestem dziewicą, a z tego co wiem On jest już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwa , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele. Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić. Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną!! Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do po**wy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać!! KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA!!!!!!!!!!Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w po**wie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend!! Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin!! BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!!
Zrozpaczona


Odpowiedź Redakcji:
Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania:
1. Ekstrawaganckie w stylu new art.
2. Siłowe

Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów. Musisz pokroić cebulę w kostkę, a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tloczenia). Następnie musisz dopchać ją do po**wy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką. Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące. Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu, że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz, że świetnie gotujesz. Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁąDEK DO SERCA".

Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej skuteczne. Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i uderz się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże!
Z poważaniem Redakcja
...podpis zawieszony do odwołania...

Awatar użytkownika
Darecki
Posty: 435
Rejestracja: pt paź 25, 2002 6:37 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Darecki » pn lis 06, 2006 10:19 pm

rozmowa z irca :
>
> bodzio 20:43:55
> <seth> przetłumaczysz mi tekst?
> <Phaet> ok wal
> <seth> "ty pierdolony chuju z tą swoją pierdoloną bandą pojebów"
> <Phaet> to będzie tak...
> <Phaet> "Szanowny marszałku, wysoka izbo"
> <seth> lol chodziło mi na angielski
ort? e tam :)21

Obrazek

Awatar użytkownika
jdef90
Posty: 355
Rejestracja: czw sie 19, 2004 12:45 pm
Lokalizacja: Wawa
Kontaktowanie:

Post autor: jdef90 » śr lis 08, 2006 10:33 pm

Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra nmiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe...

Praca z ładnymi kobietami teoretycznie jest możliwa, a w praktyce - wszystko stoi.

Miłość jest jak kac. Albo wyleczysz ją czasem, albo alkoholem

Z wiekiem szansa na miłość dozgonną wzrasta.
"Nie jestem bardzo analityczny. Mało myślę o sobie i dlaczego robię różne rzeczy."
G.W.Bush :)21

Awatar użytkownika
PAT
 
 
Posty: 992
Rejestracja: pt mar 17, 2006 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: PAT » czw lis 09, 2006 12:51 am

Zadano pytanie kobietom i mężczyznom: Jakiej płci, waszym zdaniem, jest
komputer?

- Kobiety z całą stanowczością stwierdziły, że komputer to osobnik typowo
męski, ponieważ:
- Trzeba go zapalić, żeby zwrócić jego uwagę.
- Ma całe mnóstwo wiadomości, ale i tak nic nie wie.
- Ma pomagać rozwiązać problem, ale w prawie połowie przypadków to on sam
jest problemem.
- Jak się człowiek na jakiś zdecyduje, to potem się okazuje, że jakby
jeszcze trochę poczekał, to mógłby mieć lepszy model.

- Panowie stwierdzili natomiast, że komputer z całą pewnością mógłby być
kobietą, gdyż:
- Nikt, poza Stwórcą, nie rozumie ich pokrętnej logiki.
- Język, jakiego używają do komunikacji między sobą, jest niezrozumiały dla
pozostałych.
- Nawet małe błędy są zapisywane w pamięci na zawsze.
- Jak tylko się człowiek na jakiś zdecyduje, oddaje potem połowę swojej
pensji na komponenty do niego.
............................!!! !!! !!!

Awatar użytkownika
czarny bielsko
 
 
Posty: 10703
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: czarny bielsko » czw lis 09, 2006 11:46 pm

przychodzi maz do zony i mowi:
- kochanie, jest coraz gorzej z pieniedzmi u nas, Ty nie pracujesz ja zarabiam tyle, ze ledwo nam na zycie starcza. trzeba cos z tym zrobic.
- a jaki masz pomysl? - pyta zona
- tak myslalem i moze sie na to zgodzisz bo wiem, ze to bardzo lubisz... no wiesz, pojdziesz na ulice i na szybko zarobisz pare zlotych...
- no a nie bedziesz o mnie zazdrosny Skarbie?
- bede... no ale wiesz, zycie jest ciezkie i trzeba jakos wiazac koniec z koncem...
- w takim razie ok - powiedziala zona i poszla sie ubrac i wyszla na ulice. Wraca jakies 3 godziny pozniej, a maz sie pyta jak jej poszlo.
- no wiesz, calkiem niezle. zarobilam dzisiaj 507 zlotych.
- no te 500 to rozumiem ale skad te 7 zlotych???
- a bo roznie placili. jedni po 2 a inni po 3 zlote...
Jest Navara D40 lekko dłubnięta...

Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

Post autor: Jerry » pn lis 13, 2006 3:26 pm

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.

Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!

Zszokowany facet mówi do taksówkarza:

- Chcesz pan zarobić stówę?

- Jasne! Co mam robić?

- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i

zawieźć nas oboje do domu.

Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:

- Trzymaj pan ją!

A facet krzyknął do taksówkarza:

- To nie jest moja żona!

- Wiem, [cenzura], to moja! Teraz idę po pańską!

****

Jedno z "przykazan" savoir vivre'u: "...jesli robisz loda, nigdy nie zgrzytaj zebami."

****

- Czy mogę na pani polegać?

- Legnij pan.



****

- Nie chcesz mi chyba powiedziec, ze spalas z moim mezem?

- Nie

- Nie spalas?

- Nie chcę powiedziec...



****

Dzwoni telefon:

- Kochanie, co wolisz: banany czy truskawki?

- Na bazarze jestes, mój rycerzu?

- Nie, w aptece.

****

- Kolezanka pije ?

- Nie

- Dlaczego?

- Mam problemy z nogami

- Uginają się?

- Nie, rozkladają ...

****

Chłopak do dziewczyny:

- Kochanie chodź pójdziemy poogladac gwiazdy!

- Bez prezerwatywy, nie będę ogladac

****

Dwóch 80-letnich staruszków spotyka się w parku.

- Wiesz - mówi jeden - chyba moja żona umarła.

- Dlaczego tak myślisz? - drugi na to.

- No niby z seksem jak dawniej, ale mieszkanie nieposprzątane.



****

Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:

- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich

jądrach?

Pacjent spokojnym głosem:

- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?



****

Pyt: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać, że jeden z nich jest z Samoobrony?

Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.



****

Pielęgniarka mówi do lekarza:

- Panie doktorze, ten symulant spod trójki umarł dziś w nocy.

- No, tym razem to już przesadził...



****

Przychodzi pacjent do doktora:

- Panie doktorze czy można wyleczyć owsiki???

- A co? kaszlą?



****

Chłopak podchodzi do dziewczyny.

- Tańczysz?

- Tańczę, śpiewam, gram na gitarze...

- Co ty pleciesz?!

- Plotę, wyszywam, lepię garnki...



****



Rozmawia dwóch "dresów":

- Co robisz w Sylwestra?

- Klatę i triceps.



****

Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:

- buty

- dżinsy

- magnetofon



****



Wysiada z pociągu w nieznanym sobie mieście muzyk z kontrabasem.

Dłuższą chwilę stara się zorientować, w którą ma iść stronę. W końcu pyta, podpierającego ścianę dworca kolejowego, pijaczka:

- Panie, jak się dostać do filharmonii?

- Ćwiczyć, [cenzura], ćwiczyć!...



****

Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłóca się który jest bardziej leniwy.

Pierwszy mówi:

- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi się go podnieść.

Na to drugi:

- No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży sobie naga i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chciało mi się.

Trzeci:

- A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii ale przez cały film plakałem.

- No co ty na komedii i płakałeś?

- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi sie wstać poprawić.

****

- Puk, puk!

- Kto tam?

- Ja do Jarka.

- A ja kombajn.



****

Komisja wojskowa:

- Zawód ojca?

- Ojciec nie żyje...

- Ale kim był?!

- Gruźlikiem...

- Ale co robił?!!

- Kaszlał...

- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!

- Przecież mówię, że nie żyje...



****

Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.

- Jak się nazywasz?

- Jurek - odparł nowy.

Szef się skrzywił:

- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?

- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.

- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.



****

Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie przewracają się, walą głowami w szyby itp.

Jeden z pasażerów:

- Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!

Na to kierowca:

- A co? Ktoś się w ryj uderzył?

****

Wpada przewodniczący Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli.

Mija chwilka i kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos:

- A co ja bęben zamawiałem?!...

****

Przychodzi zajączek do nowootwartego sklepu misia i mówi:

- Misiu, poproszę pól kilo soli.

- Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...

- Do dupy se nasyp, debilu!!!



****

Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.

- Dzień dobry!

- Co, dzień dobry!? Własnej d*py nie poznajesz???...



****

Kobieta w sklepie pyta sprzedawczynię:

- Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?

- Bardzo proszę, ale mamy też przymierzalnię.

****

Generał odwiedził stacjonującą na skraju pustyni jednostkę wojskową. Szczegółowo wypytywał żołnierzy jak radzą sobie w takich bardzo niegościnnych okolicach. W końcu zagadnął ich też jak rozwiązują problem braku kobiet. Żołnierze trochę się zmieszali, po czym jeden powiedział:

- Panie generale, mamy tu jedną taką starą wielbłądzicę.

- I co?

- No, - żołnierz był coraz bardziej zmieszany. - I ona pomaga nam rozwiązać problem braku kobiet...

- A gdzie ją macie, tę wielbłądzicę?

- O tu - w tym namiocie - żołnierz pokazał gdzie.

Generał wszedł do namiotu. Nie wychodził jakiś czas, w końcu się pojawił i

poprawiając spodnie powiedział:

- No, rzeczywiście niezła ta wasza wielbłądzica.

- Prawda? - powiedział jeden z żołnierzy - codziennie jeździmy na niej do pobliskiego miasteczka, gdzie jest pełno świetnych i tanich dziewczyn...

****

Rozmowa dwóch Bułgarów:

-Wiesz stary, jakie w Polsce to mają życie... Rano wstajesz, śniadanie, seks, później kąpiel, drugie śniadanie - znowu numer, do obiadu jeszcze parę razy, po obiedzie znowu seks i tak już do samej nocy...

-A skąd Ty to wiesz? Byłeś kiedyś w Polsce?

-Ja nie, ale moja siostra była.

****

Żona do męża:

- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!

Przymierzam - mój rozmiar!

Mąż:

- Taaa... Poszczęściło Ci się.

Po paru dniach żona znowu mówi:

- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!

Mąż kręci głową z podziwem:

- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!



****

Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego.

- Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.

-Tego czarnego?

-Moze byc ten carny.

-A może wolisz białego, albo brązowego?

-Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...
Disco 300 ES

Awatar użytkownika
JarekK
Posty: 2397
Rejestracja: śr lip 23, 2003 2:12 pm
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Post autor: JarekK » pn lis 13, 2006 5:16 pm

Naukowcy skrzyżowali złotą rybkę z rekinem - spełnia ostatnie trzy zyczenia

Awatar użytkownika
zpt
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 50
Rejestracja: śr paź 11, 2006 6:11 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: zpt » wt lis 14, 2006 12:55 am

uwagi z dzienniczka:

>>>>> > 1. Na lekcji religii uczeń K. oszukuje, grając w karty.
>>>>> > 2. Siedząc w pierwszej ławce, próbuje mnie posuwać
>>>>> > 3. Dręczy nauczyciela, pytając, czy może zrobić referat o bitwie pod
>>>>> > Waterloo.
>>>>> > 4. Amadeusz robi coś, ale nie wiem, jak to nazwać.
>>>>> > 5. Uczeń K. na lekcji przysposobienia obronnego podnieca koleżanki za
>>>>> > pomocą gazety.
>>>>> > 6. Na fizyce pociera laskę o sweter bez pozwolenia.
>>>>> > 7. M.L. udał się bez pozwolenia do domu po garnki.
>>>>> > 8. Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki.
>>>>> > 9. Na WF-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego, twierdzi, że
>>>>> > takie są bardziej sexy.
>>>>> > 10.Wysłany po kredę przyniósł ślimaki.
>>>>> > 11. Uczniowie K. i N. nie chcą podać swoich nazwisk.
>>>>> > 12. Zjada ściągi po klasówce.
>>>>> > 13. Rzucił w nauczyciela doniczką i krzyknął "Trafiłem".
>>>>> > 14. Pije wodę z kranu mówiąc "Kaca mam".
>>>>> > 15. Na lekcji dłubie w nosie i mówi że to jak narkotyk.
>>>>> > 16. Śpiewa na lekcji muzyki.
>>>>> > 17. Na wycieczce szkolnej zerkał ku sklepowi z napojami alkoholowymi,
>>>>> > gdzie potem dokonał zakupu pamiątek.
>>>>> > 18. Przyłapany na ściąganiu mówi, że tylko "czerpał inspiracje".
>>>>> > 19. Twierdzi, że w przyszłości zostanie orzeszkiem ziemnym. Ma do mnie
>>>>> > żal, że przeszkadzam mu w karierze.
>>>>> > 20. Uczennica zjada kozy i chlipie.
>>>>> > 21. Marian B. wysikał się ostentacyjnie do kosza na śmieci, kiedy
>>>>> > kazałam mu wyjąć kolczyk z języka. Podniósł przy tym nogę jak pies.
>>>>> > 22. Michał założył forum internetowe, na którym wyśmiewa się ze mnie.
>>>>> > 23. Paweł śpiewa piosenki z lat 60 tych i każe mi śpiewać, bo, jak
>>>>> > twierdzi, wszystkie powinnam pamiętać z młodości.
>>>>> > 24. Dłubie w zębach cyrklem, a to, co wydłubał, układa na ławce.
>>>>> > 25. Na wzmiankę o panu od fizyki krzywi się paskudnie.
>>>>> > 26. Córka przychodzi do szkoły w bardzo obcisłych bluzkach, czym
>>>>> > rozprasza nauczycieli.
>>>>> > 27. Paweł ciągle rży i puka w ławkę, bo, jak mówi, chce być muzykiem.
>>>>> > 28. Nie chce śpiewać hymnu szkoły. Mówi, że uznaje tylko disco polo.
>>>>> > 29. Zaglądał do pokoju nauczycielskiego przez dziurkę od klucza.
>>>>> > 30. W czasie zwiedzania muzeum ślizgał się na kapciach i podciął nogi
>>>>> > przewodniczce.
>>>>> > 31. Nie chce pisać klasówki, bo twierdzi, że to dla niej za duży stres.
>>>>> > 32. Bartosz przebiera się za rusałkę, demoluje parapet z kwiatami
>>>>> > gania za sprzątaczką.
>>>>> > 33. Na każde pytanie nauczyciela odpowiada: "O Jezus Maria!"
>>>>> > 34. Z radości, że nie ma nauczyciela, zwalił tablicę.
>>>>> > 35. Zadaje pytania, na które nie znam odpowiedzi.
>>>>> > 36. Puszcza bąki i zwala winę na nauczyciela.
>>>>> > 37. Spóźnił się na lekcje i tłumaczył, że miał ważne spotkanie z
>>>>> > Michaelem Jacksonem.
>>>>> > 38. Tymoteusz ściąga haracz z młodszych kolegów, mówiąc, że to na
cele dobroczynne.
>>>>> > 39. Nie chce pisać kredą na tablicy, bo twierdzi, że to przestarzała
>>>>> > metoda.
>>>>> > 40. Grał w okręty na dzienniku lekcyjnym.
>>>>> > 41. Pali papierosy, a przyłapany twierdzi, że to cygara.
>>>>> > 42. Jacek powiedział do mnie "Zmieniłem o tobie zdanie w 5 sekund",
>>>>> > gdy postawiłam mu jedynkę.
>>>>> > 43. Adam każdego dnia przychodzi do szkoły cuchnący cebulą. Na pewno
>>>>> > robi to złośliwie.
>>>>> > 44. Pisze wypracowania hieroglifami.
>>>>> > 45. Pije wodę z akwarium i podjada rybkom pokarm.
>>>>> > 46. Paweł ocenia ubrania nauczycielek. Bardzo krytycznie ocenia.
>>>>> > 47. Spytał, czy zamiast iść do tablicy może wysłać SMS-a.
>>>>> > 48. Molestuje koleżankę długopisem.
>>>>> > 49. Narysował na ławce gołą babę.
>>>>> > 50. Bartek S. zabrał z ubikacji przetykacz do WC i robił stemple na
>>>>> > ścianie.
>>>>> > 51. Przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania
>>>>> > jej na wychowawcy.
>>>>> > 52. Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemię cyrklem w doniczce.
>>>>> > 53. Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje odgłosy przyprawiające
>>>>> > mnie o mdłości.
>>>>> > 54. Wyrzucił koledze teczkę za okno i powiedział, że "jak kocha to
>>>>> > wróci".
>>>>> > 55. Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po
>>>>> > gaśnicę.
>>>>> > 56. W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak
>>>>> > twierdzi,
>>>>> > zyskać na czasie.
>>>>> > 57. Podał nie swoje imię motywując, że chciałby się tak nazywać.
>>>>> > 58. Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokrą głowa i suchą
>>>>> > gąbką.
>>>>> > 59. Po napisaniu kartkówki nie oddał jej twierdząc, że zostawił ja w
>>>>> > domu.
>>>>> > 60. Ukradł dziennik lekcyjny, nie chce oddać i żąda okupu.
>>>>> > 61. Ukradł sedes z ubikacji szkolnej.
>>>>> > 62. Zapytany, czy ma jakieś zwierzę, odpowiedział, że świerzba.
>>>>> > 63. Na klasówce z informatyki twierdzi, że wcale nie ściąga, tylko
>>>>> > kopiuje.
>>>>> > 64. Uczeń K. na lekcji przysposobienia obronnego podnieca koleżanki
>>>>> > za pomocą gazety.
>>>>> > 65. Filip wyrwany do odpowiedzi mówi, że nie będzie zeznawał bez
>>>>> > adwokata.
>>>>> > 66. Krzysztof mówi, że teraz nazywa się Rabi Krzysztof Zdunkowitz, i
>>>>> > tak każe się do siebie zwracać.
>>>>> > 67. Kopnął kolegę i mówi, że go boli głowa.
>>>>> > 68. Pluje pod nogi nauczyciela. Upomniany twierdzi bezczelnie, że
>>>>> > bada siłę grawitacji.
>>>>> > 69. Przemek bawi się na lekcji wszystkim, nawet chorym palcem.
>>>>> > 70. Radek chodzi po korytarzu i każe dzieciom zaklejać szyby taśmą
>>>>> > klejącą, a zapytany o powód mówi, że zakłada firmę.
>>>>> > 71. Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na
>>>>> > pogotowie.
>>>>> > 72. Krzysiek przynosi do szkoły otwarty dżem i każe innym dzieciom go
>>>>> > kupować.
>>>>> > 73. Syn lata z gołym brzuchem po błocie.
>>>>> > 74. Naraża kolegów na śmierć rzucając kredką po klasie.
>>>>> > 75. Przywiązał koleżankę do krzesła i żąda okupu.
>>>>> > 76. Zjada ściągi po klasówce.
>>>>> > 77. Wlał wodę do kontaktu w pracowni fizycznej na lekcji plastyki.
>>>>> > 78. Bartosz puścił bąka, od którego koleżanka z ławki obok
>>>>> > zwymiotowała.
>>>>> > 79. Kiedy opowiadam temat lekcji, głośno klaszcze.
>>>>> > 80. Przy próbie wpisania uwagi powiedział "niech pani wymyśli jakiś
>>>>> > ciekawy tekst".
>>>>> > 81. Włodek ciągle rozwala sobie kolano i każe Radkowi je wylizywać.
>>>>> > 82. Maciek po każdej lekcji chce się ze mną wymieniać koszulkami jak
>>>>> > po meczu.
>>>>> > 83. Iwona przychodzi na lekcje ze świnką morską i mówi, że to
dlatego,
>>>>> > że nie stać jej na prywatne wykłady dla świnki.
>>>>> > 84. Michał S. przynosi sok jabłkowy w butelce po wódce, do tego
>>>>> > zmienił hasła w szkolnych komputerach id poniedziałku nie ma
>>>>> > informatyki.
>>>>> > Hasło każe nam zgadywać.
>>>>> > 85. Krzysztof T. ma skandaliczną fryzurę i przychodzi na lekcje
>>>>> > geografii z sąsiadem.
>>>>> > 86. Magda mówi, że od dziś nazywa się Iza, i pod moją nieobecność
>>>>> > zmieniła swoje imię w dzienniku.
>>>>> > 87. W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca słowo
>>>>> > "facet".
>>>>> > 88. Karolina zjada suche osy z parapetu.
>>>>> > 89. Kilka razy kopnął kolegę. Potem tłumaczył, że dostał drgawek.
>>>>> > 90. Powiedział nauczycielowi, że gdy zostanie dyrektorem, to wyrzuci
>>>>> > go ze szkoły.
>>>>> > 91. Spóźnił się na pierwsza lekcję, tłumacząc, że na śniadanie było
>>>>> > spaghetti i musiał wciągnąć kluskę do końca.
>>>>> > 92. Misza straszy mnie ruską mafią.
>>>>> > 93. Pankracy maluje ściany i krzesła srebrzanką ukradzioną z
magazynu.
>>>>> > 94. Paweł mówi, że nie będzie przychodził na moje lekcje, bo go
nudzę.
>>>>> > 95. Uczennica obgryza paznokcie i pluje skórkami w kolegów.
>>>>> > 96. Spożywa drugie śniadanie w sposób odrażający.
>>>>> > 97. Uczeń po raz drugi proponuje mi randkę w parku. Mówi, że popełni
>>>>> > samobójstwo, gdy się nie zgodzę.
>>>>> > 98. Marek szpanuje nowym telefonem.
>>>>> > 99. Kiedy wykręcałam żarówkę, krzyczał " No dalej maleńka, dasz
radę
BJ71

Awatar użytkownika
NuVo
 
 
Posty: 1284
Rejestracja: pn lis 28, 2005 6:32 pm
Lokalizacja: Wojkowice Kościelne

Post autor: NuVo » wt lis 14, 2006 9:45 pm

Chłopak przychodzi do spowiedzi,klęka do konfesjonału i mówi:
-Prosze księdza,zgwałciłem nastolatkę.
ksiądz na to
-Nie martw sie synu,to na pewno był Twój pierwszy i ostatni raz
po czym dał mu pokutę i chłopak odszedł.
Za jakiś czas znów ten sam chłopak przychodzi do spowiedzi.
-Proszę księdza zgwałciłem staruszkę.
Ksiądz na to:
-Synu,Twój grzech będzie Ci wybaczony.Obydwaj wiemy ze to był Twój pierwszy i ostatni raz.
Po czym dał mu pokutę i chłopak odszedł.
Za kilka dni znów sytuacja się powtarza.Chłopak mówi
-Proszę księdza.Zgwałciłem księdza z innej parafii.
Na co ksiądz z irytacją
-SYNU! TU JEST TWOJA PARAFIA I TWÓJ KSIĄDZ!


-----------------------------------------------------


Facet przychodzi do spowiedzi,mówi księdzu:
-Ojcze!Zgrzeszyłem!Ide ostanio po imprezie przez łąki bo do domu było bliżej a tu zza drzewa wyłania się piękna blond dziewica.Wykorzystałem ją.
Na to wielebny:
-Synu przecież to normalny męski odruch,niema nic w tym złego.
Facet kontynuuje:
-Ale tam stała jej rodzina i patrzała co z nią robie.
-Jak to rodzina?(pyta zdumiony ksiądz)jak zareagowali,co mówili?
-MEE,MEE,MEE!
Vitara Evo 1,6 8v "SMERFETA"
"Uaz ma opór powietrza jak kiosk Ruchu"

Awatar użytkownika
Brożka
 
 
Posty: 172
Rejestracja: pn mar 06, 2006 11:39 pm
Lokalizacja: Warszawa - Kielce

Post autor: Brożka » śr lis 15, 2006 8:56 am

nie wiem czy było jeśli tak to sorry :D

Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta.
Jest miło i sympatycznie Benedykt pyta:
B: A jak tam u Was po wyborach
K: Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze św. Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców.
B: A jak tam u Was z bezrobociem
K: Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców
B: A co w szkolnictwie ?
K: Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki
zadowolone chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał Kaczorowi 6 palców.
Wizyta się zakończyła Kaczyński wrócił do Polski i swych
obowiązków. Jednak sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glepma i pyta:
K: Prymasie byłem u papieża opowiadałem mu co w kraju, a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy?
G: Jak to, ty katolik i nie wiesz że chodzi o 6 przykazanie: Nie
cudzołóż.
K: Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
G: A co miał powiedzieć NIE PIERDO.L !!??
kocham uaz-a:))

Awatar użytkownika
nie_mientki
Posty: 1594
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 7:34 pm
Lokalizacja: Puławy

Post autor: nie_mientki » śr lis 15, 2006 3:19 pm

Z serii głupi dowcip w 5 sekund:
-Jakie jest 70 rzeczy, które powinna umieć kobieta?
-Gotować oraz 69

Awatar użytkownika
mazurkas007
 
 
Posty: 2828
Rejestracja: czw mar 30, 2006 9:37 am
Lokalizacja: podlasie

Post autor: mazurkas007 » śr lis 15, 2006 9:53 pm

Jest sobie małżeństwo, z długim stażem, właśnie siedza przy kolacji z okazji 40-lecia wspólnego pożycia małżeńskiego. Wspominają, żartują, analizują co jak było ... W pewnym momencie kobieta pyta małżonka :
- mamy w sypialni dwie małe szafki, każdy swoją ,po swojej stronie łóżka. Ja mam w swojejszafce kilka kobiecych drobiazgów, książkę do czytania przed zaśnięciem, notes, długopis etc.etc. A ty przez całe czterdzieści lat naszego małżeństwa ani razu nie otworzyłeś swojej szafki, czasem chciałam ją otworzyć jak nie było cię w domu, ale jest dobrze zamknięta. Nigdy nie widziałam aby była otwarta lub ,że ty ją otwierałeś. Teraz po czterdziestu latach od śłubu, powiedz mi co jest w tej twojej szafce.
Facet długo sie upierał, sprzeciwiał, dyskutował ale w końcu żona go przekonała. Zgodził sie jej pokazać co ma w tej swojej szafce. Poszli do sypialni, mąż wyciąga kluczyk, otwiera powolutku szafkę, kobieta zagląda do środka i dostaje coraz to większych oczu. W szafce są trzy jajka i duży plik banknotów. Kobieta prosi o wytłumaczenie co t jest. Mąż znów bardzo długo się sprzeciwia, że chciała tylko zobaczyć a teraz jeszcze jakieś wyjasnienia. Koniec końców, 40 rocznica ślubu, ulega małżonce i mówi tak :
- widzisz kochanie, za każdym razem jak cię zdradziłem, wkładałem do szafki jedno jajko ...
Żona wybucha krzykiem, awantura na całego, że ona przez czterdzieści lat wzorowa, wierna żona a on ja zdradzał, jak śmiał, i jeszcze wydało się akurat dzisiaj, w czterdziestą rocznicę. Po dłuższej chwili dochodzi jednak do siebie, mąż ją uspokaja, ona myśli sobie, że trzy razy na czterdzieści lat małżeństwa to i tak nie jest tragicznie, i pada pytanie a co to jest ten plik banknotów ? Facet znów sie broni, wykręca, nie chce mówić - jednak koniec końców został pokonany. I mówi tak :
- kochanie ten plik to jest pięć tysięcy dolarów
- PIĘĆ TYSIĘCY DOLARÓW ( ona na to ) a dlaczego trzymasz w szafce pięć tysięcy dolarów ?
- otóż droga żono zawsze jak już mi się jajka nie mieściły w szafce to sprzedawałem je na bazarze a pieniądze wymieniałem na dolary

:)21
Jest 4x4 - rusza wyścig zbrojeń
im większa zmota - tym dalej trzeba iść po traktor

Awatar użytkownika
Igor V8
 
 
Posty: 9630
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 5:35 pm
Lokalizacja: Karłowicz4x4.pl Salonprzyczep.pl

Post autor: Igor V8 » śr lis 15, 2006 9:57 pm

- Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na
kręgle,a później wpadlibyśmy do knajpki...

- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?

***************************

Najlepszym lekarstwem na wszystkie dolegliwości jest zwykła woda.

Dwie krople na szklankę wódki i wszystko jak ręką odjął...

***************************

- Wróbelek na gałęzi siedzi czy kuca?

- Kuca, bo jakby siedział to by mu nóżki zwisały.

**************************

Przychodzi zając do nowego sklepu i mówi:

- Poproszę pół kilo soli

- Nie mam jeszcze wagi to nasypie ci na oko

- Do dupy se nasyp .... !!!

*************************

- Co ja mam robic z ta sterta dokumentów, która lezy u mnie na
biurku? - pyta podwladny przelozonego.

- Wyrzucac! Wszystko wyrzucac! Robic kopie i wyrzucac! - odpowiada
przelozony

*************************

Jak sie macie? - zazartowal dyrektor .

Dobrze - zazartowali pracownicy

*************************

W biurze spotyka sie optymista z pesymista.

- Gorzej juz byc nie moze - mówi pesymista.

- Moze, moze - mówi optymista.

*************************

W korytarzu szef spotyka pracownika Andrzeja.

- Powiedzcie, ale tak jednym slowem. Jak sie dzis czujecie? ? mówi
szef.

- Dobrze - odpowiada Andrzej.

- A jak byscie mieli to powiedziec w dwóch slowach.

- Nie dobrze!

*************************

Do biura przychodzi pijany pracownik.

- Gdzie byliscie? - pyta wsciekly szef.

- Na lunchu - odpowiada pracownik uzywajac fachowej nomenklatury.

- To dlaczego smierdzicie wóda?

- A czym mam smierdziec? Lunchem???

**************************
Janie!

- Tak Panie?

- Kto wysiusial na sniegu: Wesolego Alleluja Panu Hrabiemu?

- Ja Panie.

- Przeciez nie umiesz pisac!

- Ale Pani Hrabina pisakiem wodzila...

**************************

Młoda ortodoksyjna para Żydow przygotowuje się do slubu. Poszli do
rabina, aby zadać mu pare pytań.

- Czy to prawda, że kobieta i mężczyzna nie moga ze soba tańczyc?

- Tak to prawda - odpowiada Rabin - Z powodów moralnosci kobieta i
mężczyzna moga tańczyc tylko osobno.

- Nawet, jesli sa małżeństwem?

- Tak.

- A co z seksem?

- Będziecie małżeństwem, więc nie ma żadnego problemu.

- A możemy próbowac różnych pozycji?

- Oczywiscie.

- Kobieta może być na górze?

- Jak najbardziej.

- Możemy to robić na pieska?

- Jesli lubicie.

- A na stoaco?

- Na stojaco kategorycznie nie!

- Ale Rabbi, czemu na stojaco nie?

- Bo to może skończyc sie tańcem!

********************************

Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził.
Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z
tyłu w ramię.

Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany,
wkurwiony, piana z pyska mu leci, i mówi:

- Co tu robisz?

- Zgubiłem się - odpowiada facet

- Ale czego się [cenzura] tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź.

- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże.... - mówi gość.

- No to [cenzura] ja usłyszałem. Pomogło ci?

********************************

Policjant rozwiązuje krzyżówkę. Wstrzymuje się przy haśle:
"Największy ptak na trzy litery".

Chwilkę pomyśli, podrapie się za uchem, po czym z dumą pisze:

... "MÓJ"

********************************
Idee Lenina wiecznie żywe ... komunista , chwilowo w konspiracji ... :)21

Awatar użytkownika
Igor V8
 
 
Posty: 9630
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 5:35 pm
Lokalizacja: Karłowicz4x4.pl Salonprzyczep.pl

Post autor: Igor V8 » śr lis 15, 2006 10:03 pm

AUTENTYCZNE OGŁOSZENIA PARAFIALNE:

1.Cala wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres
wakacji zaprzestał swojej działalności.

2. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystka panie składać
jajka w przedsionku.

3. Pan Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego
kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo
lepszego.

4. W niedziele ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej
mszy. Chór odśpiewał ,,klaskajmy wszyscy w dłonie"


5. Z tablicy ogłoszeń: Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w
piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty.


6. Po południu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą
się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron.


7. W czwartek o 16.00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy
przyjść wcześniej.


8. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Kowalska
zaśpiewa ,,Połóż mnie do łóżeczka" razem z wikarym.


9. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można
je oglądać w każdy piątek po południu.


10, W niedziele nasza grupa teatralna zaprezentuje "Hamleta".
Jesteśmy zaproszeni do udziału w tej tragedii.


11. Spotkanie grupy terapeutycznej pomagającej wzmocnić poczucie
własnej wartości w środę wieczorem. Prosimy używać tylnych
drzwi.


12. We wtorek cotygodniowa katecheza, tym razem na temat: "Jezus
chodzi po wodzie". Temat katechezy w przyszłym tygodniu: "W
poszukiwaniu Jezusa".


13. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które
pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki
wieczorem.
Idee Lenina wiecznie żywe ... komunista , chwilowo w konspiracji ... :)21

protetyk
 
 
Posty: 3646
Rejestracja: wt lis 02, 2004 1:25 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: protetyk » czw lis 16, 2006 6:25 am

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż
wyjdzie z domu, Po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją
śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji
towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
-Jasne! Co mam robić?
-Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki I zawieść
nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji
otworzyły się z hukiem I pojawił się taksówkarz trzymający za włosy
wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka I
powiedział:
-Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
-Wiem, Ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!

Awatar użytkownika
Igor V8
 
 
Posty: 9630
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 5:35 pm
Lokalizacja: Karłowicz4x4.pl Salonprzyczep.pl

Post autor: Igor V8 » sob lis 18, 2006 2:45 am

Autentyki od kolegi z Fiata Auto Poland.
AUTENTYK 1 Do warsztatu wjeżdża laweta a na niej rozbite Cinquecento - >
wyraźnie widać, że
wpasowało się w drzewo. Z lawety wysiada kierowca i kobieta (kolor włosów
raczej jasny). Zaczyna się
rozmowa:
- Co się stało?
- To co widać. Samochód rozbity!! -
A Pani nic się nie stało?
- Nie.
- A co się wydarzyło?
- Samochód mi się zepsuł...
- Chyba raczej go Pani rozbiła...
- Nie, nie. Jechałam do koleżanki kiedy samochód się zepsuł, po prostu
stanął. Więc zadzwoniłam do
koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto. Nic nie udało się zrobić więc
postanowiły?
my holować samochód do warsztatu. Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi
hakami,
plastikowymi osłonkami, dziwnymi karabińczykami przy lince holowniczej. No i
kiedy hol już był
zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy...
(właściciel warsztatu z trudem zachowuje powagę)... no i na łuku moje
Cinqecento nie skręciło
tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w drzewo...
----------------------------------
AUTENTYK 2: Znajomy pojechał zimową porą z 6-cio letnim synkiem do
salonu Alfa Romeo po odbiór nowego samochodu. Po wyjechaniu z salonu
synek zauważył stojącego na pustym parkingu niewielkiego bałwanka.
- Tato! pukniemy bałwanka? - z uśmiechem zapytał... Tata widząc
uśmiechnięta twarz swego dziecka docisnł pedał gazu i skierował się na
bałwanka, już po chwili siedział zdziwiony w samochodzie w którym
zadziałały wszystkie poduchy. Bałwanek okazał się być ulepiony na
hydrancie. Samochód z rozwalonym dokumentnie przodem już na holu
wrócił do salonu wśród owacji na stojąco pracowników.
Idee Lenina wiecznie żywe ... komunista , chwilowo w konspiracji ... :)21

Awatar użytkownika
Bartas
Posty: 2215
Rejestracja: wt paź 26, 2004 9:22 am
Lokalizacja: 4x4wlkp.pl
Kontaktowanie:

Post autor: Bartas » czw lis 23, 2006 11:59 am

Dres z bejsbolem wchodzi do pralni.
- Czy jest wiejski chleb?
- Po***ło cię?? Przecież to jest pralnia!!
Drechu wziął drewniany argument i przywalił pracownikowi pralni.
Następnego dnia drech znów wchodzi do pralni.
- Bagietkę poproszę!
- Chłopie zrozum: TO - JEST - PRALNIA!!!
- Bagietkę poproszę!
- Spie....!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni.
Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił ok. 10 gatunków chleba. Znów wchodzi dresik.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chciałeś kupić chleb?
- No cóż... chleb teraz to nawet w aptece można kupić.

***


Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział.
- Wiesz Zocha, idę [cenzura], patrzę [cenzura], a tu wielki plac [cenzura]! Patrzę na lewo [cenzura]... ochujeć można [cenzura]! Patrzę przed siebie [cenzura]... O żesz [cenzura] mać! Patrzę na prawo [cenzura]... O ja cię chrzanię...
Zocha zaczyna płakać. Dresiarz pyta:
- Zocha, co Ci sie, [cenzura], stało?
- Boże, jak tam musi być pięknie...!
VOLVO TGB 11 + GE300 Спец + Honda XR400R

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40596
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Mroczny » czw lis 23, 2006 7:09 pm

Poligon wojskowy. Młodzi żołnierze maja organoleptycznie poznać potęgę wojsk pancernych. Cala uroczystość jest dowodzona przez generała.
Wozy pancerne ustawiły się w szyku i gotowości:
Generał wydaje rozkaz:
- Pierwszy czołg, jazda...
Czołg ruszył z kopyta.
- Drugi, poszedł....
Drugi zachrzęścił gąsienicami i ruszył...
- Trzeci, jazda...
Nic.
- Trzeci, ruszaj, ruszaj...
Zero reakcji
- [cenzura], trzeci, jedziesz... - drze się generał.
Nagle otwiera się właz w czołgu i wychyla się głowa.
- [cenzura] chłopaki, ja pierdolę, wiecie co? Mam gadającą czapkę...

Awatar użytkownika
BooBoo
Posty: 1802
Rejestracja: ndz sie 22, 2004 1:43 pm
Lokalizacja: Rudawy Janowickie

Post autor: BooBoo » pt lis 24, 2006 8:18 am

Miało być - tawariszcz major, szapka gawarit :o
Ziemia jest płaska, każdy to widzi. Za wyjątkiem mojej wiochy gdzie jest ewidentnie wypukła.

Awatar użytkownika
Karson
 
 
Posty: 5043
Rejestracja: śr lis 23, 2005 6:53 pm
Lokalizacja: Bilcza
Kontaktowanie:

Post autor: Karson » pt lis 24, 2006 8:21 am

Kawał robiący furorę w Anglii i Irlandii :
- Czym różni się Polak od E.T.?
- E.T. mówi po angielsku, ma rower i chce do domu.


Do Izby przyjęć pogotowia w Warszawie wchodzi Doda Elektroda z zakrwawionym palcem wskazującym.
- Co się stało ? pyta pięknej pacjentki opatrujący ranę lekarz
- Było mi tak źle, że chciałam popełnić samobójstwo - odpowiada artystka - Wzięłam pistolet i postanowiłam strzelić sobie w serce ale pomyślałam, przecież mam takie piękne piersi, że szkoda
zniszczyć. Włożyłam lufę do ust ale też zrezygnowałam bo żal mi się zrobiło moich bielutkich zębów. Strzelę sobie w ucho powiedziałam i przystawiłam pistolet. Ale wtedy pomyślałam - "przecież wystrzał to straszny huk a umierać trzeba w ciszy" i zatkałam drugie ucho palcem.


Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu IV RP zdażył się tragiczny wypadek, zawalił się budynek Sejmu, grzebiąc wszystkich parlamentarzystów, przestał istnieć Rząd, zginęli najwybitniejsi mężowie staniu, Lech i Jarosław Kaczyński, Andrzej Lepper, Roman Giertych. W uznaniu zasług wszyscy trafili do nieba. Na wieść o tym smutnym a za razem wesołym wydarzeniu pan Bóg pospieszył wyjść na spotkanie nowo przybyłym. Skacząc z jednej chmurki na drugą spotkał Adama i Ewę z walizkami w rękach.
- Cześć Adam, cześć Ewa, a wy gdzie się wybieracie? - zapytał pan Bóg.
- do Irlandii!


[BYŁO]

:)21 :)21 :)21
SCARAB TEAM
Land Rover rullez :)21

Awatar użytkownika
goralski
 
 
Posty: 10926
Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
Kontaktowanie:

Post autor: goralski » ndz lis 26, 2006 4:57 pm

przychodzi jasio do taty i sie pyta:
-jaka jest roznica miedzy praktycznie a teoretycznie?
tata chwile mysli i mowi:
-idz do mamy,siostry i brata i spytaj czy przespali by sie z mezczyzna za milion $
Jasie idzie do mamy i pyta a ta:
-no wiesz,jestem wierna i wogole,nie mogla bym...ale,z drugiej strony zapewnila bym wam dobrobyt,pieniadze...tak!dla dobra rodziny przespala bym sie!
Jasio idzie do siostry i nie skonczyl mowic a ta powiedziala
-oczywiscie!
No to idzie do brat a ten najwieksza "rozkmina":
-nie,z facetem,w zyciu...chociaz mialbym kupe kasy,fajny samochod bym kupil i wogole,laski by lecialy na mnie....przespal bym sie!
Jasio idzie i mowi ojcu co i jak a ten:
-no i widzisz-teoretycznie mielibyśmy 3 miliony dolarów a praktycznie 2 kuurwy i pedała...
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S

Awatar użytkownika
marmoo
 
 
Posty: 1165
Rejestracja: śr cze 28, 2006 2:54 pm
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: marmoo » pn lis 27, 2006 7:00 pm

Facet leżący w szpitalu do pielęgniarki;
- Ale niedobre to lekarstwo. Straszne.
- Jakie lekarstwo- to jest obiad.
------------------------------------------------------------
Rodzaje babć autobusowych

Babcie łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, ty nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.


Babcie akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskują mobilność, wrzucają laskę pod pachę i biegną do krzesła co sił w nogach.


Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących. A niejako przeciwieństwem borostworów zajmujących dwa miejsca są babcie towarzyskie, które koniecznie muszą zmieścić się koło osoby siedzącej w Manie na tzw. "półtoraku". Bardzo ciekawa jest obserwacja jak one próbują tam usiąść. Najpierw siadają bokiem na samym brzegu, potem powoli wykonują obrót o 90 stopni i wtedy dociskają drugą osobę do okna. W przypadku siedzenia na podeście cały czas trwa walka o utrzymanie tyłka na miejscu podczas zakrętów.


Babcie wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń;

Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, staja nad Tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, ze czujesz co jadła kilka godzin temu... Szczególną odmianą jest babcia Lord Vader. Sapie w szczególnie niemiły, metaliczny sposób. Człowiek tylko czeka na moment kiedy zadusi go posługując się ciemną stroną mocy.

Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich w przejściu.

Babcia "Last Minute" - nie wstanie przed swoim przystankiem, ale siedzi twardo do samego końca i podrywa dupsko i przebija się do wyjścia jak kula armatnia dopiero wtedy, gdy ludzie zaczynają (na jej przystanku) wsiadać do transportera.


Babcia "Dromader" - widywane niegdyś w dużych ilościach koło HIT'a w '128'. W busie najpierw ląduje ciężko jedna pełna siata, potem druga, na końcu tarabani się staruszka wciągając za sobą wyładowany wózeczek. Potem przewala się z tym wszystkim jak walec przez zatłoczony autobus. Zawartość siat stanowi zazwyczaj jakieś 20 kilogramów cukru lub tyle samo mąki, woda w pięciolitrowych butlach i inna masówka, zakupiona zapewne dla całej kamienicy. Mi by się nie chciało tachać tych kilogramów, więc uważam, że tym babciom nie należy ustępować miejsca.


Babcia "Predator" - najbardziej obrzydliwy, wredny typ. Pokonuje nieraz spore dystanse do przystanku, ale już w busie czy tramwaju nie jest w stanie przejśc tych 6 metrów do wolnego miejsca, tylko staje nad kimś młodszym i terroryzuje go. Biedni młodzi ludzie kierując się kindersztubą ustępują grzecznie i przenoszą się gdzie indziej. A to jest błąd! Takiej babci trzeba wymownym wzrokiem pokazać wolne miejsce.


Babcie - siatomioty - wsiada sobie taka jedna do autobusu (ew. tramwaju), czujnym zwinnym okiem namierzając pozycję wolnego krzesła oraz najbliższego kasownika. Po przekalkulowaniu i zrobieniu symulacji (chodzi o trójwymiarową symulację ruchu współpasażerów w najbliższych 10 sekundach nałożoną na plan przestrzenny krzesło-kasownik-własna pozycja) rzuca siatą w stronę wolnego krzesła a sama kasuje bilet. Po czym z godnością zdejmuje siaty z siedzenia, żeby rozgościć się na wcześniej zarezerwowanym miejscu. Dotychczasowy rekord dzierży babcia, która po wtoczeniu się do starego Jelcza (a profilaktycznie zrobiła to dość głośno) miotnęła przed nosem współpasażerów solidnie wyglądającą siatą z co najmniej 5 kilogramami cukru/mąki/innego popakowanego badziewia na dobre trzy metry. Byli pod wrażeniem, szczególnie, że nie potrzebowała do tego zbyt wielkiego zamachu.
-----------------------------------------------------------------
Dziennikarz mówi do prezydenta Busha:
- Husajn twierdzi, że zestrzelił brytyjski samolot.
- Jak zwykle kłamie! To my go zestrzeliliśmy!

Dziennikarz pyta prezydenta USA:
- Czy ma pan dowody na to, że Irakijczycy posiadają broń masowej zagłady?
- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.

- Co zrobili żołnierze amerykańscy gdy dowiedzieli się, że Husajn wyznaczył nagrodę pieniężną za każdego zabitego żołnierza USA?
- Zaczęli strzelać do siebie.

Z orędzia prezydenta Buhsa do narodu amerykańskiego:
- Wróg podstępnie strzela do naszych samolotów, które w celach
pokojowych bombardują irackie miasta.

- Na jakie trzy strefy okupacyjne zostanie podzielony Irak po wojnie?
- E 98, E 95 i Diesel.
-------------------------------------------------------
Stalin wyglasza przemówienie, w pewnym momencie ktos kichnal.
- Kto kichnal? - pyta Stalin.
Nikt nie odpowiada...
- Rozstrzelac pierwszy rzad!
- Kto kichnal? - pyta ponownie Stalin.
Nikt nie odpowiada...
- Rozstrzelac drugi rzad!
Sytuacja wiele razy sie jeszcze powtarza... Wreszcie ktos z konca sali
wstaje i przerazonym glosem mówi:
- Ja kichnalem.
- Na zdrowie towarzyszu!!!
-------------------------------------------------------

Blondynka zajechala droge dla TIR'a i lekko go potlukla. Kierowca dogania blondyne wywala ja z samochodu i mowi :
- patrz tutaj narysuje kolko i masz z niego nie wychodzic!

wyjmuje kij bejsbolowy i zacza rozwalac jej nowo kupiony samochod. Bije bije.. odwaraca sie a ona sie smieje.. zaczyna znow bic... odwraca sie a ona placze ze smiechu. Podchodzi do niej lapie ja i pyta:
Kierowca : - z czego ty sie durna smiejesz?
Blondynka : - bo jak sie odwracales to ja ztego kuleczka wychodzilam

-----------------------------------------------------------
Ostatnio zmieniony pn lis 27, 2006 10:05 pm przez marmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Ford- Family of fine cars.
2x V8 2xV6
Expedition, Explorer, Bronco II, F150

Awatar użytkownika
Doktor-Granat
Posty: 733
Rejestracja: sob gru 03, 2005 3:35 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Doktor-Granat » pn lis 27, 2006 9:01 pm

Przychodzi baba do lekarza z pchłą na głowie .
Lekarz sie pyta : Co pani dolega ?
Coś mi przyszło do głowy
Nigdy nie mów Będę , bo Nie Będziesz. Zawsze mów Jestem! "GRANAT"

Awatar użytkownika
Mazur
 
 
Posty: 827
Rejestracja: pt sty 28, 2005 8:46 pm
Lokalizacja: TULCE / POZNAŃ

Post autor: Mazur » śr lis 29, 2006 10:25 pm

...jak kto pije:
Anorektyk - nie zagryza.
Astronom - ma zaćmienia
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują.
Egzorcysta - pije duszkiem.
Grabarz - pije na umór.
Higienistka - pije tylko czystą.
Ichtiolog - pije pod śledzika.
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.
Ksiądz - pije na amen.
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.
Lekarz - pije na zdrowie!
Matematyk - pije na potęgę.
Ornitolog - pije na sępa.
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze.
Pilot - nawala się jak messerschmit.
Syndyk - pije do upadłego.
Tenisista - pije setami.
Wampir - daje w szyję.
Wędkarz - zalewa robaka.
Ostatnio zmieniony śr lis 29, 2006 10:48 pm przez Mazur, łącznie zmieniany 1 raz.
biuro@partner4x4.pl 600-017290
...a wódka nie ma smakować ma sponiewierać

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości