Wiarus pisze:Jeżeli pierwotnie prąd ładowania był 70 A,a po przeróbce 90 A,to nie pobór powoduje świecenie,ale zbyt duży prąd przy tym samym układzie prostowniczym alternatora.Powodem innym o którym sobie przypomniałem może być fakt,że szczotki przy wysokich obrotach niezbyt silnie przylegają do komutatora wirnika alternatora.
Wiarus, ty to piszesz tak na poważnie, czy ja nie czuję jakiejś ironii?
Przecież to że alternator POTENCJALNIE może podać prąd o natężeniu 70 czy 170A nie oznacza że tyle daje.
Prąd zależy od obciążenia. Jak go nie ma, to alternator nie daje nawet ampera!
Jak myślisz, dlaczego spadają obroty i pasek zaczyna piszczeć POD OBCIĄŻENIEM ODBIORNIKIEM PRĄDU?
Po drugie:
Mostek prostowniczy musiał być przerobiony na większy prąd, więc nie jest taki sam.
Po trzecie:
Układ prostowniczy nie odpowiada za ograniczanie prądu.
Mogę się (na siłę) zgodzić jedynie z ostatnim twoim zdaniem.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.