Jak w poście wyżej, płaski do roboty a do zabawy ewentualnie jeszcze Frontera/Terrano.PolishHerbsmann pisze:Spalanie biore na klate i liczę sie z tym;) tak samo jak z kosztem utrzymania;) sprawdze w innym dziale co można osiągnąć we Fronterze bo chyba aktualnie dla mnie najlepsza opcja ale niechciałbym zamykać sobie drogi do poważniejszych zmian terenowych...
W budżecie kupisz niezajechane auto, pobawisz się kilka miesięcy, potem dobre opony, znowu się pobawisz widząc jak się możliwości zwiększają... i tak rok zleci, będziesz mieć jakie-takie doświadczenie, poznasz w międzyczasie ludzi/auta, i będziesz wiedzieć co chcesz na kiedyś... czy bagno po klamki to jest to czy może turystyczne wyjazdy, itp. potem zbieranie $ i kupisz już coś co będzie bardziej pasować. Pierwsze auto w kategorii eksperymentu i nauki traktuj.