Norma Sa - Obróbka strumieniowo- scierna -czyli PIASKOWANIE

oraz piaskowanie i zabezpieczenie antykorozyjne

Moderator: Zbowid

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11911
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Post autor: Zbowid » czw gru 14, 2006 9:39 pm

No a ja dalej swoje :)21

Oczywiście dyskusja jest akademicka i prawie teoretyczna...

Jeżeli chodzi o grubości takie cienkie to jest to praktykowane przy farbach etylokrzemianowych, epoksydowych ( sealery, filery ) - technologia bardzo OK ale praktycznie - z małymi wyjątkami - nie stosowana przy produkcji - zbyt wysokie koszty związane z b.dużą jakością. Żaden producent nie jest zainteresowany taką jakością - UWAGA z wyjątkiem maszyn budowlanych, pojazdów specjalnych i ciężarówek zaledwie kilku firm - tych do ciężkich warunków. W związku z tym że mamy takie warunki często w naszej zabawie więc tu też bywa stosowana.

Wracając do szybkości i siły "wbijania" farby w podłoże to chciałbym tylko przypomnieć, że większość farb jednak podlega procesom odparowywania "chemii" - mam tu na myśli farby chemoutwardzalne, więc istotne jest aby farba miała właściwe parametry w zetknięciu z powierzchnią i "zakotwiała" sie w nierównościach po obróbce strumieniowej.
20 mikro to teoria bo w praktyce aplikacyjnej nie stosuje się mniejszych grubości jak 50 mikro - wypadkowa wielu czynników również związanych z kosztami produkcji określonych małych frakcji komponentów - farby o większej gradacji składników są zwykle tańsze i niestety gorsze.

Ta wymiana zdań jest według mnie "czysto informacyjna" i według moich kryteriów nie uznaję stanowiska, że malowanie=zabezpieczeniu antykorozyjnemu. Taki sposób myślenia mam i wcale nie twierdzę, że każdy ma tak myśleć.

Jeżeli chodzi o rozdrobnienie cieczy to nie zgadzam się z opinią kolegi - gdyby haydrodynamika polegała tylko na "rozdrobnieniu cieczy" to lepsze efekty uzyskasz dodając rozcieńczalnika, zmieniając dysze i zwiększając ciśnienie. Hydrodynamika daje sprężenie cieczy=farby bez udziału na rozbijanie, co niekiedy związane jest z utratą pożądanych parametrów fizykochemicznych.
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » pt gru 15, 2006 1:07 am

zabrzmiało bardzo naukowo. Ale jedna uwaga. Farby chemoutwardzalne nie odparowują, tylko wiążą chemicznie. W przeciwieństwie do farb rozpuszczalnikowych :wink:
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

Awatar użytkownika
Majkello
Posty: 316
Rejestracja: pt paź 04, 2002 8:53 pm
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post autor: Majkello » pt gru 15, 2006 2:04 am

Bardzo pozyteczna i wyjątkowo merytoryczna dyskusja sie wywiązała, Zupełnie nie jak na tym forum. Aż miło sie czyta.
Żeby jednak trochę przywrócić ją do praktyki mam takie pytanie do expertów - jakiej granulacji elektrokorund lub szlakę pomiedziową kupić do wypiaskowania uaza? 0,02 mm będzie ok? przebije mi sie nie tylko przez lakier, ale i przez zabezpieczenie podwozia? czy lepiej z 5 kilo grubszej i z 15 kilo drobniejszej? no i nie wiem jakie ilości ścierniwa będe potrzebował przy załozeniu, że będzie prowadzony odzysk po pozamiataniu :D
Michał "Majkello"
UAZ -expect the unexpected....

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » pt gru 15, 2006 9:18 am

STAS pisze:Aha, no ale jeszcze tu kilka pytań zostaje bez odpowiedzi, więc postaram się odpowiedzieć:
zgenty pisze:Ale nie musi być czysta(np. pozostałości potu ludzkiego) i jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości lub chce być na 100% pewnym to nie możesz pisać ,że NIE WOLNO TEGO ZROBIĆ bo piaskowanie odtłuszcza powierzchnię , przecież tego nie robi w 100%.Powierzchnia przed wypiaskowaniem powinna być odtłuszczona !!
I jeżeli nawet tylko jedna osoba na 1000 będzie chciała dodatkowo chemicznie odtłuścić powierzchnię to warto napisać ,że można to zrobić.
Nie no, dobra. Można to zrobić ale to zupełnie mija się z celem. Nie ma co się przejmować że ktoś dotknie gdzieś palcem. Z przyczyn czysto praktycznych elementy przenosi się w rękawicach i w praktyce elementy po piaskowaniu nie mają kontaktu z zanieczyszczeniami. Jak będziesz przemywał powierzchnię jakimiś chemikaliami to zapełnisz mikroszczeliny które są bardzo istotne, bo tam ma wejść farba a po odparowaniu rozpuszczalnika zostaną inne śmieci. Więc smarowanie piaskowanych elementó jest dodatkowym zanieczyszczaniem powierzchni. Piaskowanie idealnie oddłuszcza powierzchnię. Jak taką dyszą przysuniesz to nie ma mowy żeby została wilgoć czy tłuszcz.
A jednak jest to chemia :
Człowiek wydzela z potem ponad 400 różnych związków chemicznych, wiele z nich charakteryzuje się silnym zapachem. Pot zawiera około 1% soli kuchennej, poza tym troche fosforanów i siarczanów. Sa to składniki nielotne i nieulegające rozkładowi. W pocie znajdują się też białka i kwasy organiczne, obdarzone nieprzyjemnym zapachem. Organizm najwiecej produkuje kwasu octowego - od 30 do 600 mg na litr. Dajej idą kwasy: masłowy, walerianowy, kapronowy i kaprylowy, alkohol etylowy (nawet u osób kre nie wypiły ani odrobiny), aceton (łatwo wyczuwalny podczas gorączki).
Tu nie ma co komentować. To byłą taka przenośnia, że to nie jest chemia, w sensie: "to nie apteka". Na prawdę śladowe ilości potu nie wpłyną na przyczepność farby. Tym bardziej, jak jest na elementcie kurz po piaskowaniu. Cały pot wsiąknie w kurz a do powierzchni nawet nie dojdzie. Po odkurzeniu- fakt, nie należy dotykać.
Nie można generalizować ,że śrut to mat. destrukcyjny bo każdym innym ścierniwem możesz pokaleczyć powierzchnię i dlatego wcześniej napisałem o odpowiednim doborze a wierz mi ,że jest tyle granulacji śrutu(od 0.125mm do 2.00mm) że jest w czym wybierać .Odnośnie cen rzeczywiście jest droższy w zakupie 3000,00nettozł/t – żywotność 350- 400cykli, Szlaka pomiedziowa cena zakupu 150,00netto zł/tona – żywotność do 3cykli, więc policz sobie co jest tańsze jeżeli chodzi o koszt m2 wyczyszczonej powierzchni.
,,Dziury ,, w felgach możesz zrobić również szlaką pomiedziową(dlatego np. używałeś tak podejrzewam innej średnicy szlaki do czyszczenia felg-mąki). Jeszcze raz chciałbym podkreślić ,że nie zależnie jakie ścierniwo zastosujemy ważne jest co chcemy osiągnąć na powierzchni i co dalej z nią będziemy robić.
No tak, tak. Generalizować nie można. Śrut też jest dobrym materiałem, w końcu jest to uznana technologia więc coś w tym jest. Przy ścierniwie Polgritu raczej ciężko uszkodzić powierzchnię z grubej stali. Prędzej zakwitniesz niż przepiaskujesz felgę do jej zniszczenia. Ścierniwo jest różne. Jak mamy do czynienia ze zgorzeliną walcowniczą, czy innymi farbami gumopochodnymi z któymi piaskowanie nie bardzo sobie radzi, to się daje grubszą granulację. Jak trzeba tylko "zdmuchnąć rdzę" to daje się cieńsze. Co do ilości cykli, to dla nas to nie robiło różnicy. Większość robót było w terenie i po pierwszym cyklu ścierniwo było utylizowane. Na miejscu w komorze robiliśmy tym samym.
Dokładnie tak jest, ścierniwo dobiera się do potrzeb. Ale to nie jest wielka różnica. Powtarzam: Piaskuje człowiek i trzyma dyszę w jednym miejscu aż wypiaskuje. Stopień czystości też ocenia piaskownik trzymając dyszę. Mąką da się pięknie wypiaskować felgi.
Jak będę miał okazję, to zapytam ojca jakiej średnicy były oczka od sita.
W przypadku zbyt dużej chropowatości(np.zastosowanie zbyt dużego ścierniwa) może spowodować nierównomierne pokrycie wysokich ostrych pików. Prowadzi to do pojawienia się przedwcześnie wad na powłoce, szczególnie przy cienkich powłokach, takich jak np.podkłady
To nie do końca tak jest. Po co kłaść cienką warstwę podkładu na remę samochodu? A z resztą i tak samochody i takie elementy robi się cieńszym ścierniwem. No może macie rację. Co do tego jestem w stanie się zgodzić- grube ścierniwo może zrobić za dużą chropowatość. Po pomalowaniu nieruwności zostaną zakryte, ale jest to replastyfikacja materiału więc po co to robić.
Dobrze gdybyś mógł to dokładnie powiedzieć na pewno wielu mogłoby to pomóc bo jak zauważyłeś o to w tym wątku chodzi. Polgrit – żużel pomiedziowy, zalecany do robót antykorozyjnych. Twardszy od piasku, może być wykorzystywany do 4 razy, nie zawiera wolnej krzemionki. Dostępny w trzech granulacjach: od 0,5 do3,2 mm, od 0,5 do 1,5 mm i od 1,5 do 3,2 mm. Pakowany w worki po 50 kg lub luzem. Żywotność do 3 cykli.
Tak jak pisałem wcześniej. Różne ścierniwo stosowaliśmy. Do pierdoelementów zawsze szło cieńsze, ewentualnie przy zgorzelinie walcowniczej i gumowatych powierzchniach szło grube. W przemyśle do grubych stalowych konstrukcji i przy założeniu że malować będziemy grubo jak się da- zawsze grubsze ścierniwo bo dawało większą wydajność.
Przecież wiesz ,że mąka ma wielkość ziaren zbliżoną do pyłu. Pyłem nic nie wypiaskujesz.
Dlatego jeżeli możesz to podaj konkretny rozmiar dziewiczej szlaki jaką używałeś.
Mąką też wypiaskujesz, jak zdobędę info jakie to było sieto, to podam.
STAS pisze:9. Jak się zachowa np. blacha jeżeli z 10m spuścimy na nią np. metalowe stożki o wadze 1kg i 0,1kg?
10. Ile np. ludzi a ile szczurów przejdzie przez te same drzwi w ciągu jednej minuty?
11. Co to znaczy ,,sumaryczna masa uderzeniowa,,?Czy chodzi Tobie o Energię Kinetyczną? Bla bla bla...
I znowu dla Ciebie jest to bla,bla,bla... Przecież prostą sprawą jest że jeżeli przez daną powierzchnię –dyszę przepuścimy w danej jednostce czasu ścierniwo o granulacji np.1,0mm a następnie np.0,5mm to ilościowo powierzchnia zostanie zbombardowana znacznie większą ilością drobinek co uważam jest bardzo ważne. Ścierniwo grube bardziej nam kaleczy powierzchnię niż drobniejsze (Duży może więcej ale mały dokładniej)
Dla mnie to bla bla bo mniejsza średnica ścierniwa wcale nie robi dokładniej. Nadrzędnym elementem jest tu człowiek i piaskujesz aż wypiaskujesz. To tak jak byś chciał wybić okno kamieniem i garścią małych kamyczków. Grube ścierniwo radzi sobie duzo szybciej.
Stas mam nadzieję ,że chcielibyśmy w tym wątku pomóc innym i nie mogę obojętnie przejść do porządku dziennego nad niektórymi sprawami o których piszesz bo uważam ,że jesteś w błędzie. Jak zauważyłeś nie neguję ostro, tak jak ty to robisz, niektórych twoich wypowiedzi a powinienem. Uważam ,że ten tekst z forum capri.pl jest jak najbardziej OK.
Pozdrawiam
Zgenty
:)21
Tekst jest OK, ale źle traktuje o pewnych kwestiach. Dlatego je podważyłem.
[/quote]
Jest już dużo lepiej ale musimy jasno napisać:
1. Piaskowanie nie odtłuszcza powierzchni !! - sorry, ale to nie podlega dyskusji
Powierzchnia pzed czyszczeniem strumieniowo-ściernym musi być odtłuszczona i sucha AMEN.
2. Pot ludzki ma bardzo zły wpływ na powierzchnię oczyszczoną i nie ma już rzadnych ale :D .
3. Wielkość ścierniwa ma bardzo duże wpływ na profil powierzchni(chropowatość)
4. Mąką to możesz wypiaskować ale blache do ciasta :)20 Nie pisz takich rzeczy chyba ,że mówimy o jakiejś nie znanej mi odmianie której drobinki mają powyżej 0,100 mm ,może miałeś na myśli otręby :D.
Aha, myślałem ,że sprawę wielkości ścierniwa mamy załatwioną :o
Kilka wierszy wcześniej pisałeś ,że do niektórych ,,pierdoletów,, używałeś ,,cienkiego,, ścierniwa - dlaczego? Teraz piszesz ,że mniejsza średnica ścierniwa nie wyczyści dobrze.Znowu podnosisz argument ,że grube wyczyści szybciej.Jest to prawda tylko,znowu wracamy do początku :( ,co nam z tej szybkości czyszczenia jeżeli dostaniemy powierzchnię pokaleczoną).
Stas koniecznie podaj granulacje jakie stosowałeś ,żeby dokładnie określić co w/g Ciebie oznacza cienkie i grube ścierniwo a co mąka.Bo tak będziemy bajać bez końca.
STAS pisze:Tekst jest OK, ale źle traktuje o pewnych kwestiach. Dlatego je podważyłem.
Ale uparty :)16 jesteś.Ale w większości kwestii przyznałeś przyznałeś rację lub niektóre co podniosłeś zostały obalone(patrz pkt1,2,3) :D
Pozdrawiam
:)21
Zgenty

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » pt gru 15, 2006 9:47 am

zu-tec pisze:
Zbowid pisze: (...). Problem leży bowiem nie w grubości ale w nadaniu farbie odpowiedniej kinetyki. Farba malowana tą metodą jest "wciskana" w podłoże z siłą nieproporcjonalną do malowania powietrznego, pędzla lub wałka (...)
Zbowid, zmiłuj się !! :roll:
Malowanie to nie obróbka strumieniowo-ścierna - tu im mniejsza prędkość cząstki tym LEPSZA jakość powłoki i mniejsze straty materiału.
Dla Twojej informacji - prędkość cząstki nakładanej hydrodynamicznie (Airless) jest kilkakrotnie MNIEJSZA niż w przypadku pistoletu pneumatycznego: ok. 1,2 m/s przy hydrodynamice, 7 do 10 m/s przy pneumatyce.
Charakterystyczną właściwością Airlessu jest tylko zdolność do rozdrobnienia cieczy o wiele gęstszej niż w przypadku innych metod - wszystko inne (wydajność metody, jej predyspozycja do nakładania grubszych warstw itp.) jest pochodną tej właśnie cechy........

Co do grubości warstwy to nie spieram się - po pierwsze: dobry lakiernik położy dowolnej grubości warstwę dowolną metodą; po drugie : własności antykorozyjne warstwy zależą znacznie bardziej od jej fizykochemii niż grubości.
Ale to się robi całkiem akademicka dyskusja :)3

Pzdr. :)
,,Starczy dziewczęta,, :)21
Metodą o któej pisze Zbowid jest AIRMIX czyli hydrodynamik+osłona powietrzna.Zakres roboczy to 30 - 100bar.Jest to powiedzmy kompromis pomiędzy malowaniem pneumatycznym a hydrodynamicznym.
Zalety malowania hydrodynamicznego podniósł Zu-tec :)2 tzn prędkość wylotu farby ,ale błędne jest mówienie o dobrej jakości powłoki bo tu bezkonkurenyjna jest po prostu zwykła pneumatyka.Właśnie słaba jakość powłok hydrodynamicznych w pewnych sytuacjach ją eliminowała do czasu opatentowania prze firmę K.. z państwa F.. AIRMIX.Co prawda metoda ta nie daje powłoki tak dobrej jak pneumatyczna ale jest zdecydowanie lepsza od hydrodynamicznej. Sprawność tej metody jest bardzo wysoka up to 70% właśnie ze względu na niską prędkość farby - mniejszy efekt odbicia od detalu.Metodą tą można nałożyć cienką warstwę farby o której pisał Zbowid.
Ps Nawet dobry lakiernik nie nałoży grubej warstwy np. 100 mikronów(1 natrysk) pneumatycznie - fizyki nie oszukamy :D
Pozdrawiam
:)21
Zgenty
Ostatnio zmieniony pt gru 15, 2006 11:44 am przez zgenty, łącznie zmieniany 1 raz.

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » pt gru 15, 2006 9:51 am

Majkello pisze:Bardzo pozyteczna i wyjątkowo merytoryczna dyskusja sie wywiązała, Zupełnie nie jak na tym forum. Aż miło sie czyta.
Żeby jednak trochę przywrócić ją do praktyki mam takie pytanie do expertów - jakiej granulacji elektrokorund lub szlakę pomiedziową kupić do wypiaskowania uaza? 0,02 mm będzie ok? przebije mi sie nie tylko przez lakier, ale i przez zabezpieczenie podwozia? czy lepiej z 5 kilo grubszej i z 15 kilo drobniejszej? no i nie wiem jakie ilości ścierniwa będe potrzebował przy załozeniu, że będzie prowadzony odzysk po pozamiataniu :D
A jakim sprzętem będziesz robił i na jakim ciśnieniu ?

Awatar użytkownika
zu-tec
Posty: 767
Rejestracja: wt mar 02, 2004 7:17 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: zu-tec » pt gru 15, 2006 2:26 pm

zgenty pisze: (...)
Metodą o któej pisze Zbowid jest AIRMIX czyli hydrodynamik+osłona powietrzna.Zakres roboczy to 30 - 100bar.
Już wspomniałem, że to akademicka dyskusja, ale jak chcecie, to proszę...:wink:
Malowanie hydrodynamiczne zaczyna się wtedy, kiedy przy pomocy ciśnienia jesteśmy w stanie wytworzyć prawidłową "chmurkę" homogenicznie rozdrobnionego materiału do nałożenia. Ponieważ efekt ten zaczyna pojawiać sie w okolicach 100-120 bar, trudno Airmix zaliczyć do metod hydrodynamicznych - bez udziału dodatkowego powietrza nie nastąpiło by prawidłowe rozdrobnienie materiału - za małe ciśnienie farby.
Można oczywiście malować pistoletem do Airmixu (np. MVX200) przy ciśnieniach dużo powyżej 100 barów, i prawdopodobnie wygląd wymalowania będzie nieco lepszy niż po "czystym" airlessie, ale to jest już łapanie się lewą ręką za prawe ucho, a nie Airmix....:wink:
zgenty pisze:(...)Właśnie słaba jakość powłok hydrodynamicznych w pewnych sytuacjach ją eliminowała do czasu opatentowania prze firmę K.. z państwa F.. AIRMIX.(...)


Jest to prawda, ale trzeba jeszcze wiedzieć, co się w danym kontekście rozumie mówiąc "słaba jakość powłok hydrodynamicznych"...
W kontekście antykorozji stwierdzenie to jest chybione - jeśli znasz firmę K, to powinieneś wiedzieć, że opracowała ona metodę Airmix do malowania.......drewna (mebli), a określenie "słaba jakość powłoki" odnosi się do dekoracyjnej strony wymalowania (nb. własnie dlatego najbardziej typowy zakres ciśnień dla airmixu to zaledwie 30-40 bar).
Z drugiej strony do malowania karoserii samochodów osobowych Airmix daje jednak za niską jakość wymalowania (ale znów w sensie dekoracyjnym) - dlatego tu króluje pneumatyka (najczęściej bezpyłowa, w regeneracji "kubkowo-pistoletowa", w lakierniach fabrycznych - zautomatyzowana, z niskociśnieniowym podawaniem lakieru).
I dopiero teraz to by moim zdaniem było na tyle... :wink: :)
JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów :)

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » pt gru 15, 2006 5:17 pm

zgenty pisze:Jest już dużo lepiej ale musimy jasno napisać:
1. Piaskowanie nie odtłuszcza powierzchni !! - sorry, ale to nie podlega dyskusji
Powierzchnia pzed czyszczeniem strumieniowo-ściernym musi być odtłuszczona i sucha AMEN.
Czytam to co piszesz i czasami myślę że piaskowanie nie jest ci obce, a momentami to ja już sam nie wiem.
Jak widzę że ktoś pisze takie rzeczy to się zastanawiam czy ty kiedykolwiek widziałeś wyniki piaskowania?
A jakim sprzetem piaskujesz, bo może miałeś do czynienia z piaskarką eżektorową, albo jakimś domowym wynalazkiem...
Uwierz mi, piaskowanie zdmuchuje wszystko. Ile ja już się napiaskowałem utaplanych w smarach lub mokrych elementów...
Piaskowanie ODTŁUSZCZA!!
2. Pot ludzki ma bardzo zły wpływ na powierzchnię oczyszczoną i nie ma już rzadnych ale :D .
Nawet cyjanek nie jest trujący... w odpowiednich ilościach. Myślę że to porównanie w pełni oddaje to co chcę powiedzieć... To nie apteka.
3. Wielkość ścierniwa ma bardzo duże wpływ na profil powierzchni(chropowatość)
Tu się zgadzamy. Ale chropowatość praktycznie nie ma znaczenia przy malowaniu. Oczywiście, jeżeli chodzi o zastosowania motoryzacyjne. Jak malowaliśmy zbiorniki w których panował silny kwasowy odczyn, staraliśmy się piaskować grubym ścierniwem. Ale to nie jest priorytetowy wymóg. Piaskowanie to jest pryszcz, klucz do sukcesu leży w malowaniu.
4. Mąką to możesz wypiaskować ale blache do ciasta :)20 Nie pisz takich rzeczy chyba ,że mówimy o jakiejś nie znanej mi odmianie której drobinki mają powyżej 0,100 mm ,może miałeś na myśli otręby :D.
Tak, masz rację. Jedna piekarnia przywoziła nam do piaskowania blachy.
Średnica 0.1mm? no chyba jakoś tak będzie. Muszę się przyznać że to nie jest idealna granulacja mąki. Tzn. są mąki grubsze i cieńsze. Mąka ma raczej mniejszą średnicę, pewnie będzie z 0.01 mm. W każdym razie jak się weźmie do ręki, to jest to taka mąka.
Aha, myślałem ,że sprawę wielkości ścierniwa mamy załatwioną :o
Kilka wierszy wcześniej pisałeś ,że do niektórych ,,pierdoletów,, używałeś ,,cienkiego,, ścierniwa - dlaczego? Teraz piszesz ,że mniejsza średnica ścierniwa nie wyczyści dobrze.Znowu podnosisz argument ,że grube wyczyści szybciej.Jest to prawda tylko,znowu wracamy do początku :( ,co nam z tej szybkości czyszczenia jeżeli dostaniemy powierzchnię pokaleczoną).
Po pierwsze, to jaką pokaleczoną powierzchnię? Daj już spokój z tą pokaleczoną powierzchnią bo na tym poziomie, czyli piaskowanie ramy w uazie to nie jest pokaleczenie. Co innego piaskowanie blach do ciasta, gdzie po piaskowaniu jeszcze powierzchnia jest polerowana bo inaczej będzie przywierało... Albo piaskowanie regeneracyjne na przykład wałów czy innych elementów pracujących. I ustalmy to raz na zawsze: Te nierówności powstałe przy piaskowaniu to NIE JEST KALECZENIE powierzchni. A wręcz przeciwnie. Im bardziej rozwinięta powierzchnia, tym lepiej trzyma podkład. Firma ojca piaskowała kiedyś silosy na pasze. Po opróżnieniu silosu, na kielichu na dole pozostawała jeszcze pasza. Kolesie napierdzielali w kielichy drewnianymi młotkami żeby to się obsypało. Po wizycie na obiekcie jakieś 5 lat później farba dalej trzymała, więc to co mówię ma swoje odzwierciedlenie w praktyce a nie jest głupim teoretyzowaniem.
Nie wiem w jakim celu się maluje takie cienkie warstwy na 20 mikronów, a przynajmniej dwa razy zadałem tu pytanie po co się tak maluje i nikt mi nie odpowiedział, ale jeżeli takie życzenie będzie to się piaskuje drobnym ścierniwem i po problemie. Nie ma co filozować na takie tematy.
Mniejsze elementy i małe zanieczyszczenia piaskuje się drobniejszym ścierniwem, to tak jak by do walki z muchą używać działa odłamkowego.
Co innego przeryć grubym ścierniwem ramę traktora, a co innego takim samym ścierniwem wypiaskować kierownicę od motoroweru.
Małe elementy i cienkie blaszki piaskuje się cieńszym ścierniwem. Ja nie widzę tu nic dziwnego.
Jak przywalę grubym ścierniwem blaszkę cienką jak żletka, to się przedziurawi i tyle.
No i jeszcze jedna i najważniejsza rzecz. Jakość wypiaskowanego elementu NIE ZALEŻY OD GRUBOŚCI ŚCIERNIWA! Drobniejszym ścierniwem będziesz wolniej piaskował grube warstwy farby, z większym trudem albo i wogóle nie wypiaskujesz bitexu czy smoły. Grubym ścierniwem walisz jak z moździerza. No i jeszcze pozostaje sprawa rozwinięcia powierzchni. Grube lepiej rozwija powierzchnię. Czasami jest to lepsze, czasami gorsze. Ale jakość wypiaskowanego elementu pozostaje taka sama bo zależy ona tylko i wyłącznie od człowieka który trzyma dyszę.
Stas koniecznie podaj granulacje jakie stosowałeś ,żeby dokładnie określić co w/g Ciebie oznacza cienkie i grube ścierniwo a co mąka.Bo tak będziemy bajać bez końca.
Ja już wiele razy mówiłem ze używałem ścierniwa PolGrid z Głogowa. Dostępne grubości ścierniwa podane były przez Ciebie:
zgenty pisze:Polgrit – żużel pomiedziowy, zalecany do robót antykorozyjnych. Twardszy od piasku, może być wykorzystywany do 4 razy, nie zawiera wolnej krzemionki. Dostępny w trzech granulacjach: od 0,5 do3,2 mm, od 0,5 do 1,5 mm i od 1,5 do 3,2 mm. Pakowany w worki po 50 kg lub luzem.
Dokładnie takie ścierniwo kupowaliśmy, w workach 50 kilowych. Piszę grube/cienkie bo nie pamiętam dokładnie tych granulacji, one są potrzebne tylko jak się zamawia.
Ale uparty :)16 jesteś.Ale w większości kwestii przyznałeś przyznałeś rację lub niektóre co podniosłeś zostały obalone(patrz pkt1,2,3) :D
Pozdrawiam
:)21
Zgenty
Nic do końca nie zostało obalone. Jak ktoś na forum napisze że można wlać olej napędowy do silnika gaźnikowego, to każdy kto ma pojęcie zgłosi sprzeciw. Czy jest to coś złego? Właściwie nie bo silnik się w ten sposób nie zepsuje, ale w domyśle: "co za debil by coś takiego zrobił". To samo "w domyśle" powinno się nasuwać jak ktoś zechce przemywać acetonem świeżo wypiaskowany element. A wyobraź sobie co by było, jak by taki jeden z drugim nie odkurzył piaskowanej powierzchni i przemył jakimś środkiem z przekonaniem że kurz się wymyje :wink: To już by była katastrofa. Takich rzeczy się nie robi. Powierzchnię po wypiaskowaniu należy odkurzyć, do transportu zabezpieczyć przed wilgocią i niezwłocznie pomalować.
Aczkolwiek, jak mi w komorze zalegały wypiaskowane profile i po roku leżenia je pomalowałem to też się krzywda nie stałą. Z tym że pierwsza rdza wyjdzie nie za 20 lat, tylko za 5... :)18

W kwestji tej cienkiej warstwy na 20 mikronów, to mnie na prawdę zastanawia. No nie daje mi spokoju, kto i po co będzie malował jedną warstwę i to na 20 mikronów. Po kiego grzyba??
Bo że da się taką powierzchnię uzyskać, to pewnie że się da- czemu nie. Ja nigdy nie mówiłem że się nie da. Ale zawsze kładzie się kilka warstw i nawet jak ta pierwsza warstwa nie pokryje nierówności związanych z piaskowaniem, to pokryje to warstwa nawierzchniowa.
A dodam, że na farbach epoksydowych o ile pamiętam zalecają malowanie 5-6 warstw? coś takiego. No nie wiem jakie trzeba by bruzdy w stali porobić żeby farba tego nie pokryła...
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » pn gru 18, 2006 11:00 am

STAS pisze: Czytam to co piszesz i czasami myślę że piaskowanie nie jest ci obce, a momentami to ja już sam nie wiem. Jak widzę że ktoś pisze takie rzeczy to się zastanawiam czy ty kiedykolwiek widziałeś wyniki piaskowania? A jakim sprzętem piaskujesz, bo może miałeś do czynienia z piaskarką eżektorową, albo jakimś domowym wynalazkiem...
Uwierz mi, piaskowanie zdmuchuje wszystko. Ile ja już się napiaskowałem utaplanych w smarach lub mokrych elementów... .
W to ,że się w życiu napiaskowałe utaplanych elementów to absolutnie nie wątpie. :)21
Stasiu, czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym ,że tak piaskując robiłeś dobrze ?Czy zapytałeś się kiedykolwiek kogoś z branży np. producenta urządzeń, dostawcy ścierniwa czy z punktu widzenia technicznego twoja technologia i myśl techniczna są do zaakceptowania?
Bo wiesz ,fizykę i chemię ciężko jest oszukać. :)26
Wytłumacz nam proszę, w jaki sposób przeprowadzić to odtłuszczanie podczas obróbki strumieniowo- ściernej czy można przyjąć w jakim % powierzchnia będzie odtłuszczona? W jaki sposób po Twoim odtłuszczaniu przeprowadzić odzysk ścierniwa ?
Odpowiadając na twoje pytanie:
Tak widziałem i widzę codziennie wyniki piaskowania zarówno w technologii Twojej (mechaniczne odtłuszczanie) jak i z odtłuszczaniem,myciem przed piaskowaniem.
W chwili obecnej nie piaskuję zawodowo ale robiłem to przez 1rok -oczyszczarka pneumatyczna Clemco 100ltr,dysza typu Venturiego różne średnice , separator ścierniwa Clemco z odzyskiem.

STAS pisze: Nawet cyjanek nie jest trujący... w odpowiednich ilościach. Myślę że to porównanie w pełni oddaje to co chcę powiedzieć... To nie apteka. .
No comments :o
STAS pisze:Tu się zgadzamy. Ale chropowatość praktycznie nie ma znaczenia przy malowaniu. Oczywiście, jeżeli chodzi o zastosowania motoryzacyjne. Jak malowaliśmy zbiorniki w których panował silny kwasowy odczyn, staraliśmy się piaskować grubym ścierniwem. Ale to nie jest priorytetowy wymóg. Piaskowanie to jest pryszcz, klucz do sukcesu leży w malowaniu. .
A jednak się nie zgadzamy. Chropowatość ma bardzo duże znaczenie dla malowania. Pomaluj
powierzchnię która ma np.Rz150 mikronów pistoletem pneumatycznym farbą o lepkości 30s.
Jak sądzisz jak się ma duża chropowatośc do zużycia farby i czasu malowania?
STAS pisze:Tak, masz rację. Jedna piekarnia przywoziła nam do piaskowania blachy.
Średnica 0.1mm? no chyba jakoś tak będzie. Muszę się przyznać że to nie jest idealna granulacja mąki. Tzn. są mąki grubsze i cieńsze. Mąka ma raczej mniejszą średnicę, pewnie będzie z 0.01 mm. W każdym razie jak się weźmie do ręki, to jest to taka mąka.

Stasiu , jeżeli nie wiesz ,nie pamiętasz jaka była granulacja to po prostu nie pisz o mące. Pamiętaj czytają to inni którzy stoją przed wyborem wielkości ścierniwa i co mają zrobić jak nikt nie produkuje mąki do piaskowania :)21 .
STAS pisze:Po pierwsze, to jaką pokaleczoną powierzchnię? Daj już spokój z tą pokaleczoną powierzchnią bo na tym poziomie, czyli piaskowanie ramy w uazie to nie jest pokaleczenie. Co innego piaskowanie blach do ciasta, gdzie po piaskowaniu jeszcze powierzchnia jest polerowana bo inaczej będzie przywierało... Albo piaskowanie regeneracyjne na przykład wałów czy innych elementów pracujących. I ustalmy to raz na zawsze: Te nierówności powstałe przy piaskowaniu to NIE JEST KALECZENIE powierzchni.
Jeżeli masz inną nazwę na wyśrutowanie np.maski UAZA szlaką 3mm to czekam na propozycję
:D
STAS pisze: A wręcz przeciwnie. Im bardziej rozwinięta powierzchnia, tym lepiej trzyma podkład. Firma ojca piaskowała kiedyś silosy na pasze. Po opróżnieniu silosu, na kielichu na dole pozostawała jeszcze pasza. Kolesie napierdzielali w kielichy drewnianymi młotkami żeby to się obsypało. Po wizycie na obiekcie jakieś 5 lat później farba dalej trzymała, więc to co mówię ma swoje odzwierciedlenie w praktyce a nie jest głupim teoretyzowaniem.
Nie wiem w jakim celu się maluje takie cienkie warstwy na 20 mikronów, a przynajmniej dwa razy zadałem tu pytanie po co się tak maluje i nikt mi nie odpowiedział, ale jeżeli takie życzenie będzie to się piaskuje drobnym ścierniwem i po problemie. Nie ma co filozować na takie tematy. Mniejsze elementy i małe zanieczyszczenia piaskuje się drobniejszym ścierniwem, to tak jak by do walki z muchą używać działa odłamkowego.
Co innego przeryć grubym ścierniwem ramę traktora, a co innego takim samym ścierniwem wypiaskować kierownicę od motoroweru.
Małe elementy i cienkie blaszki piaskuje się cieńszym ścierniwem. Ja nie widzę tu nic dziwnego.
Stas te Twoje opowieści z robót polowych są naprawde zajebisteJ
Z resztą zgadzam się w 100%,dlaczego dopiero teraz to napisałeś
STAS pisze: Jak przywalę grubym ścierniwem blaszkę cienką jak żyletka, to się przedziurawi i tyle.No i jeszcze jedna i najważniejsza rzecz. Jakość wypiaskowanego elementu NIE ZALEŻY OD GRUBOŚCI ŚCIERNIWA! Drobniejszym ścierniwem będziesz wolniej piaskował grube warstwy farby, z większym trudem albo i w ogóle nie wypiaskujesz bitexu czy smoły. Grubym ścierniwem walisz jak z moździerza. No i jeszcze pozostaje sprawa rozwinięcia powierzchni. Grube lepiej rozwija powierzchnię. Czasami jest to lepsze, czasami gorsze. Ale jakość wypiaskowanego elementu pozostaje taka sama bo zależy ona tylko i wyłącznie od człowieka który trzyma dyszę.
:o
Przepraszam, ale ten fragment jest dla mnie nie zrozumiały. Przeczytaj raz jeszcze to co napisałeś na temat blaszki do ciasta , ramy od traktora ,żyletki , moździerza.
Mówiąc o jakości elementu wypiaskowanego masz na myśli czystość czy chropowatość?
STAS pisze: Ja już wiele razy mówiłem ze używałem ścierniwa PolGrid z Głogowa. Dostępne grubości ścierniwa podane były przez Ciebie:
Polgrit – żużel pomiedziowy, zalecany do robót antykorozyjnych. Twardszy od piasku, może być wykorzystywany do 4 razy, nie zawiera wolnej krzemionki. Dostępny w trzech granulacjach: od 0,5 do3,2 mm, od 0,5 do 1,5 mm i od 1,5 do 3,2 mm. Pakowany w worki po 50 kg lub luzem.Dokładnie takie ścierniwo kupowaliśmy, w workach 50 kilowych. Piszę grube/cienkie bo nie pamiętam dokładnie tych granulacji, one są potrzebne tylko jak się zamawia. .
Napisz jasno który do czego byś zastosował lub stosowałeś.
STAS pisze: Nic do końca nie zostało obalone. Jak ktoś na forum napisze że można wlać olej napędowy do silnika gaźnikowego, to każdy kto ma pojęcie zgłosi sprzeciw. Czy jest to coś złego? Właściwie nie bo silnik się w ten sposób nie zepsuje, ale w domyśle: "co za debil by coś takiego zrobił". To samo "w domyśle" powinno się nasuwać jak ktoś zechce przemywać acetonem świeżo wypiaskowany element. A wyobraź sobie co by było, jak by taki jeden z drugim nie odkurzył piaskowanej powierzchni i przemył jakimś środkiem z przekonaniem że kurz się wymyje :wink: To już by była katastrofa. Takich rzeczy się nie robi. Powierzchnię po wypiaskowaniu należy odkurzyć, do transportu zabezpieczyć przed wilgocią i niezwłocznie pomalować.
Aczkolwiek, jak mi w komorze zalegały wypiaskowane profile i po roku leżenia je pomalowałem to też się krzywda nie stałą. Z tym że pierwsza rdza wyjdzie nie za 20 lat, tylko za 5... :)18.
Staś znowu się nie rozumiemy .To ,że odkurzyć wypiaskowany element należy zrobić to prawda.(Nigdy nie napisałem ,że nie wolno tego robić a wręcz trzeba) .Ale proszę Cię nie pisz ,że jeżeli ktoś chce dodatkowo odtłuścić odkurzoną powierzchnię to nie może tego zrobić. Przeczytaj tu jak np. jeden z producentów farby mówi o przygotowaniu powierzchni przed malowaniem: http://www.belse.com.pl/instrukcje/5811 ... arstwy.pdf
Ps Tymi rocznymi profilami to bym się nie chwalił

STAS pisze: W kwestji tej cienkiej warstwy na 20 mikronów, to mnie na prawdę zastanawia. No nie daje mi spokoju, kto i po co będzie malował jedną warstwę i to na 20 mikronów. Po kiego grzyba??
Bo że da się taką powierzchnię uzyskać, to pewnie że się da- czemu nie. Ja nigdy nie mówiłem że się nie da. Ale zawsze kładzie się kilka warstw i nawet jak ta pierwsza warstwa nie pokryje nierówności związanych z piaskowaniem, to pokryje to warstwa nawierzchniowa.
A dodam, że na farbach epoksydowych o ile pamiętam zalecają malowanie 5-6 warstw? coś takiego. No nie wiem jakie trzeba by bruzdy w stali porobić żeby farba tego nie pokryła...
Np. Pomaluj powierzchnię po Twoim moździerzu :)20 pisoletem pneumatycznym farbą o lepkości 30s.I pamiętaj o kosztach farby ,roboczogodzin,sprężonego powietrza etc.
Ostatnio zmieniony pn gru 18, 2006 2:49 pm przez zgenty, łącznie zmieniany 1 raz.

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » pn gru 18, 2006 12:03 pm

zu-tec pisze:
Już wspomniałem, że to akademicka dyskusja, ale jak chcecie, to proszę...:wink:
Malowanie hydrodynamiczne zaczyna się wtedy, kiedy przy pomocy ciśnienia jesteśmy w stanie wytworzyć prawidłową "chmurkę" homogenicznie rozdrobnionego materiału do nałożenia. Ponieważ efekt ten zaczyna pojawiać sie w okolicach 100-120 bar, trudno Airmix zaliczyć do metod hydrodynamicznych - bez udziału dodatkowego powietrza nie nastąpiło by prawidłowe rozdrobnienie materiału - za małe ciśnienie farby.
Można oczywiście malować pistoletem do Airmixu (np. MVX200) przy ciśnieniach dużo powyżej 100 barów, i prawdopodobnie wygląd wymalowania będzie nieco lepszy niż po "czystym" airlessie, ale to jest już łapanie się lewą ręką za prawe ucho, a nie Airmix....:wink:

Jest to prawda, ale trzeba jeszcze wiedzieć, co się w danym kontekście rozumie mówiąc "słaba jakość powłok hydrodynamicznych"...
W kontekście antykorozji stwierdzenie to jest chybione - jeśli znasz firmę K, to powinieneś wiedzieć, że opracowała ona metodę Airmix do malowania.......drewna (mebli), a określenie "słaba jakość powłoki" odnosi się do dekoracyjnej strony wymalowania (nb. własnie dlatego najbardziej typowy zakres ciśnień dla airmixu to zaledwie 30-40 bar).
Z drugiej strony do malowania karoserii samochodów osobowych Airmix daje jednak za niską jakość wymalowania (ale znów w sensie dekoracyjnym) - dlatego tu króluje pneumatyka (najczęściej bezpyłowa, w regeneracji "kubkowo-pistoletowa", w lakierniach fabrycznych - zautomatyzowana, z niskociśnieniowym podawaniem lakieru).
I dopiero teraz to by moim zdaniem było na tyle... :wink: :)
Uważam ,że Airless ze wspomaganiem powietrznym jest jednak natryskiem hydrodynamicznym ze względu na wykorzystywane w tej technologii pomp hydrodynamicznych(reakcja hydrodynamiczna).Atomizacja o której piszesz może nastąpić już w niższych zakresach ciśnienia ale uzależnione jest to od lepkości cieczy(farby),wielkości dyszy.Dlatego w przypadku malowania mebli ciśnienie robocze oscyluje w granicach 30-40bar.Firma K produkuje również pistolety AIRMIX do 200bar.(seria SX)
Aha,w chwili obecnej 90% nowych samochodów malowanych jest elektrostatycznie farbami wodorozcieńczalnymi .Farba podawana jest pod niskim ciśnieniem.

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » wt gru 19, 2006 8:27 pm

jak zapewne zauważyłeś... nie chce mi się już z tobą polemizować.
Znudziła mi się ta rozmowa. Powiedziałem wszystko co miałem do powiedzenia. Nie mam zamiaru odpierać jakichś dziwnych argumentów. Aluzje, że firma ojca była jakąś firmą-krzakiem, co to za flaszkę piaskowała ludziom płoty. eee, znudziło mi się to...
Z resztą nie mam takiej ambicji żeby być tu podziwianym, rób se co uważasz.
Jak będą jeszcze jakieś konkretne pytania, to odpowiem bo świnia nie jestem i podzielę się wiedzą na ten temat.
Internet jest takim dziwnym miejscem że nie wiesz kto się wypowiada, a w większości są to ludzie którzy się nie znają a pierwsi zabierają głos.
Amen.
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » śr gru 20, 2006 10:12 am

STAS pisze:jak zapewne zauważyłeś... nie chce mi się już z tobą polemizować.
Znudziła mi się ta rozmowa.
No cóż ,zawsze kiedyś musi być koniec szkoda tylko ,że w takim momencie i w ten sposób.
Zauważyłem ,że krytykowanie przychodzi Tobie bardzo łatwo trudniej natomiast jest CI być krytykowanym.
STAS pisze:Powiedziałem wszystko co miałem do powiedzenia. Nie mam zamiaru odpierać jakichś dziwnych argumentów.
Na wymianie argumentów polega właśnie dyskusja, która miałem nadzieje pomoże innym.
Your choice.
STAS pisze: Aluzje, że firma ojca była jakąś firmą-krzakiem, co to za flaszkę piaskowała ludziom płoty. eee, znudziło mi się to...
Jeżeli tak to odebrałeś to sorki. Absolutnie nie miałem zamiaru tego robić.
STAS pisze: Z resztą nie mam takiej ambicji żeby być tu podziwianym, rób se co uważasz.
Stasiu o czym Ty piszesz :o O jakiej ambicji i podziwie :o Za co,za parę postów w temacie.Myślałem ,że nie po to ta dyskusja :evil:
STAS pisze: Jak będą jeszcze jakieś konkretne pytania, to odpowiem bo świnia nie jestem i podzielę się wiedzą na ten temat.
Rozumiem ,że nie ode mnie.
STAS pisze: Internet jest takim dziwnym miejscem że nie wiesz kto się wypowiada, a w większości są to ludzie którzy się nie znają a pierwsi zabierają głos.
Amen.
Strzał w 10.Tutaj zgadzam się z Tobą w 100%.
AMEN !!

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » śr gru 20, 2006 11:23 am

Co inego krytyka a co innego gadanie wkoło o jednym i nie na temat.
Ja powiedziałem jak jest, to nie są moje wymysły ani przepisy powiatowe. Wypowiedziałem się w temacie bo swego czasu siedziałem w nim po uszy i tak się robi jak powiedziałem.
Zgenty, ja do ciebie absolitnie nic nie mam. Dyskusja jak każda inna, jak masz jakieś konkretne pytania to wal.
Jedyne co mi się u ciebie nie podoba, to te wycinanie cytatów i gadanie jednocześnie na 10 tematów. brrrr, nie chce mi się tego czytać po prostu. Myślisz że robisz wypowiedź przejrzystą a tak naprawde wyciągasz ją na dwa ekrany i mi się po prostu tego wszystkiego nie chce czytać.
Krótko i treściwie, to się może wtedy dogadamy. Bo ja widzę że my wogóle nie możemy nawiązać komunikacji, więc jak wyjaśnić pewne istotne rzeczy jak wogóle się dogadać nie mozemy...

Aha, ścierniwo o któym mówiłem jako "mąka"- 0.1 mm
Tego się nie kupi, sami przesiewaliśmy przez takie sito.
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » czw sty 11, 2007 9:02 am

Ok krótko i treściwie :)21
STAS pisze: Dodam, że my się cienkimi warstwami nie zajmowalismy. Małych pierdoelementów blacharskich nigdy nie malowaliśmy. Wtedy tylko piaskowanie.
Mieliśmy sprzęt hydrodynamiczny który w mgnieniu oka opróżniał 20 litrowe wiadro farby epoksydowej. Ciężko było uzyskać cienkie warstwy :wink:
I wszystko jasne :)21
STAS pisze: Jak jesteście tacy mądrzy, to upierajcie się przy swoich racjach. Mnie to lotto i do szczęścia nie jest potrzebne. Na swoje potrzeby umiem zabezpieczyć powierzchnię jak trzeba.
I niech tak pozostanie ,na Twoje potrzeby.

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » czw sty 11, 2007 12:49 pm

zgenty, dziwny z ciebie człowiek. Ale twoja nazwa użytkownika na forum o czymś musi świadczyć, dlatego wybaczam tą ironię...
Jesteś typowym przykładem teoretyka-krzykacza.
Ja mówię jak jest w praktyce i jak sie zabezpiecza stal w technologii "czołgowej". Twoja opinia mnie w sumie mało interesuje bo fakty mówią same za siebie. W taki sposób jak mówię robiliśmy wiele obiektów i farby trzymały po 10-15 lat.
I z tego co mówisz, to jak by ktoś ci kazał wypiaskować i pomalować most nad Wisłą to byś się zapluł w szerz i w zdłuż.
Rozmowa z tobą jest męcząca, Dobrze że zrobiłeś taką długą przerwę.
A teraz jak coś piaskuję, to tylko dla siebie i na razie tak zostanie. Więc spokojna głowa...
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » czw sty 11, 2007 2:35 pm

STAS pisze:zgenty, dziwny z ciebie człowiek. Ale twoja nazwa użytkownika na forum o czymś musi świadczyć, dlatego wybaczam tą ironię...
Po czym wnosisz...?
To nie była ironia tylko twoje słowa.
STAS pisze:Jesteś typowym przykładem teoretyka-krzykacza.
Ok,przyjąłem.
Aha, przeczytaj swój pierwszy post w tym wątku,tylko koniecznie
STAS pisze:Ja mówię jak jest w praktyce i jak sie zabezpiecza stal w technologii "czołgowej". Twoja opinia mnie w sumie mało interesuje bo fakty mówią same za siebie. W taki sposób jak mówię robiliśmy wiele obiektów i farby trzymały po 10-15 lat.
Nie mów ,że tak jest w praktyce.Tak robiłeś ty i mam nadzieję ,że tylko ty.
W wolnej chwili wyjaśnij czym sie różni technologia ,,czołgowa,, od tej nieczołgowej.
STAS pisze:I z tego co mówisz, to jak by ktoś ci kazał wypiaskować i pomalować most nad Wisłą to byś się zapluł w szerz i w zdłuż.
No ba, pewnie żebym się zapluł. :)21
STAS pisze:Rozmowa z tobą jest męcząca, Dobrze że zrobiłeś taką długą przerwę.
Nikt nie mówił,że będzie łatwo.
Męcze Cię ja czy Twój brak argumentów.
STAS pisze:A teraz jak coś piaskuję, to tylko dla siebie i na razie tak zostanie. Więc spokojna głowa...
Super :D

PS.
Czytłeś ten wątek o podkładzie,szpachli ..........

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11911
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Post autor: Zbowid » czw sty 11, 2007 3:45 pm

Coś mi się Stasiu widzi, że czego Staś się nie nauczył tego Stach nie umie... Idziesz na całość z krytykowaniem... masz niezłą wprawę widać, ale to co piszesz i mówisz w wielu miejscach nie ma nic wspólnego z tym jak powinno być to zrobione z punktu widzenia technicznego - Zgenty wprost przeciwnie przedstawia Ci konkrety techniczne.

Moim zdaniem nie ma płaszczyzny do porozumienia, Ty będziesz się upierał przy swoim doświadczeniu i wiedzy, oraz faktach które poznałeś...
No ale tak się składa, że tych faktów globalnie w tym temacie jest więcej i wydaje mi się, że powinieneś wykazać trochę pokory wobec wiedzy technicznej popartej nie tylko doświadczeniem naszych ojców ale również kilkoma profesurami itd.
A poza tym rozmawiasz z ludźmi którzy pracują dla dużych firm zajmujących się tymi tematami zawodowo i profesjonalnie - jak ciekawostkę powiem Ci, ze obecnie mój chlebodawca dostarcza farby na dwa mosty na Wiśle i jeszcze w kilka ciekawych miejsc :)21 Firmy takie czerpią wiedzę i doświadczenie z wielu miejsc na świecie i dla każdego argumentu jest tam miejsce i zrozumienie - dla ułatwienia jednak rozmowy odnoszą się do płaszczyzny technicznej i to jest prawidłowe.

Wspomnę tylko, że jest bardzo duża różnica pomiędzy określeniami:
patent i drut-patent. Obie metody mają wielu zagorzałych i doświadczonych wyznawców jednak jest czasami duża rozbieżność pomiędzy sferą w której działają. W zastosowaniach przemysłowych są dużo większe standardy niż przy pracach rzemieślniczych ( nie wszystkich ).
Wracając do tematu mostów i jakości oraz trwałości rozwiązań to widziałem wielu doświadczonych wykonawców których można nazwać krótko - partacze. A fakt, że ich praca wytrzymywała po kilka lat zawdzięczają bardziej jakości produktów niż swojej pracy i braku wiedzy wśród inwestorów i zleceniodawców. Idealnie nikt nie robi i nie ma się co oszukiwać natomiast warto poznać wiedzą na temat tego jak powinno być to zrobione - i to było przedmiotem tego tematu i postów.
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » czw sty 11, 2007 4:27 pm

Wiesz, ja nie uważam się za Alfę i Omegę w tej dziedzinie.
Po prostu gadanie w kółko o tym samym może się kiedyś znudzić. I kłóć się czy piaskowanie odtłuszcza powierzchnię, czy nie.
Albo rozmawianie o tym że piaskując grubym ścierniwem jest gorsza jakość niż przy cienkim ścierniwie bo groch na stole itd. to trochę przesada. Powiedz sam- każdy kto miał choć trochę z tym do czynienia wie że piaskowanie to nie apteka ale trzeba mieć świadomość co ta technologia robi.
Po to się piaskuje, żeby nie trzeba było latać z acetonem. To ja po to się mam gimnastykować i piaskować zawiłe elementy, żeby ktoś to jeszcze acetonem mył? No przepraszam, ale ja sobie nie wyobrażam żeby chłopaki wypiaskowali most i później ganiali z acetonem.
I po raz kolejny przypominam: Co innego malowanie ramy od UAZa, a co innego zbiornik w fermentowni.
Bo przy robieniu takich zbiorników, to i higrometr był na stanie. Ale mikroskop to już by była przesada.
Chodzi o to że farby są już takiej jakości, że jak ktoś dotknie piaskowanego ręką to się nic nie stanie. No chłopaki, dajcie spokój. No bo przecież o to się toczyła wielka dyskusja.
I ja nigdy nie przyznam racji takim głupim argumentom. Przepraszam jeżeli moje wypowiedzi mogły być odczytane jako wymądrzanie się ale trochę straciłem cierpliwość.
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11911
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Post autor: Zbowid » czw sty 11, 2007 7:13 pm

No i prawie się zgadzam - malowanie ramy od Uaza to co innego niż zbiornik, ale jak chcesz zrobić to dobrze to trzeba posługiwać się jakimś odniesieniem technicznym. Ty sie z tym niby zgadzasz ale mówisz, że normalnie robi się inaczej...ja też jestem o tym przekonany że tak bywa.
Cała ta gadka jest jednak po to, że jak ktoś chce zrobić dobrze jakieś zabezpieczenie ( technicznie dobrze ) to w obu przypadkach powinien to zrobić według tego samego schematu i wymagań technicznych - jakich wymagań to opisane jest wyżej, a realia jak się robi opisujesz Ty a ja na przykład z tym sie nie zgadzam, ale w odniesieniu do technicznych wymagań. I niestety technologia jest coraz bardziej zaawansowana i stwierdzenie, że to nie apteka jest nieprawdziwe. Jeżeli bawimy się w chemię zaawansowaną to musimy liczyć się z apteką. Jeżeli to zaakceptujemy to uzyskamy dobrej jakości produkt w postaci dobrago przygotowania podłoża i dobrej jakości farb. I to wszystko :)21
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
Majkello
Posty: 316
Rejestracja: pt paź 04, 2002 8:53 pm
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post autor: Majkello » pt sty 12, 2007 1:37 am

zgenty pisze: napisał:Polgrit – żużel pomiedziowy, zalecany do robót antykorozyjnych. Twardszy od piasku, może być wykorzystywany do 4 razy, nie zawiera wolnej krzemionki. Dostępny w trzech granulacjach: od 0,5 do3,2 mm, od 0,5 do 1,5 mm i od 1,5 do 3,2 mm. Pakowany w worki po 50 kg lub luzem.
No i zrobiła sie z tego kłótnia, chociaż nadal z niej da sie czegoś merytorycznego dowiedzieć.
Czyli tak krótko i bez wnikania:
Do wypiaskowania uaza mam kupić sobie polgrit w granulacji 0,5 do 1,5 mm i bedzie dobry?
Czy mam przesiać go na dwie frakcje np do ramy i bitexu oraz do płaskich blach karoserii (o ile nie odradzacie czyścic ich do golego jak farba przylega)
Michał "Majkello"
UAZ -expect the unexpected....

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » pt sty 12, 2007 9:23 am

Majkello pisze:(...)
Osobiście ,trzymałbym się zasad o których pisze koleś z forum Caprii.
Jeżeli ,pierwszy raz będziesz piaskował, to zaczął bym od frakcji 0,2 - 0,5mm taką też można gdzieś dostać(dam kontakt na priv)
Aha,no i oczywiście powierzchnia przed piaskowaniem musi być sucha i odtłuszczona dlatego , że jeżeli udało by Ci się odzyskać jakąś część ścierniwa po piaskowaniu będzie ono czyste chemicznie i nie zaolejone,w przypadku ponownego użycia nie będzie pozostawiało wtrąceń ''brudów''na powierzchni czyszczonej.

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » pt sty 12, 2007 12:57 pm

Owszem, takie ogólne CZYSTO TEORETYCZNE zasady są do przyjęcia. Ale jeżeli nie wprowadzają w błąd. Piaskowanych elementów się nie przemywa żadnymi środkami chemicznymi. Powierzchnia po piaskowaniu jest idealnie czysta, należy usunąć stałe zabrudzenia wynikające z technologii czyli resztki ścierniwa. Najlepiej za pomocą odkurzacza i pomalować podkładem.
W zasadzie z tego co pamiętam jest to jedyna rzecz w tym tekście z Capri,która jest na prawdę bzdurą. Resztę w zasadzie można zaakceptować bo przesadna ostrożność nie zaszkodzi.

Zbowid: takie książkowe podejście jesteś w stanie osiągnąć piaskując w małej komorze śrubki albo kierownicę od roweru. Ale przy większych robotach jest to nie możliwe. Technilogia idzie do przodu, ale piaskowanie się nie zmienia. To jest dalej ta sama techmologia. Farby są coraz lepsze.

Majkello 0.5-1.5 jest OK. Zacznij od piaskowania ramy, bo tego się nie da zniszczyć piaskowaniem. Blachy możesz tym samym ścierniwem, ale z większej odległości. Kwestia wyczucia. Nie zgodzę się z tym żeby robić to ścierniwem poniżej 0.5. Strata czasu. Będziesz się dużo dłużej męczył, chyba że masz czyste blachy, bez farby i chodzi tylko o zdmuchnięcie rdzy. Mozesz przetrzeć ramę jakąś szmatą z rozpuszczalnikiem, nie zaszkodzi. Tylko nie używaj do tego wody bo na pewno nie wyschnie w 100% i po piaskowaniu nie wiadomo skąd będzie ci się wylewała i zrobią się rude kleksy. Które to kleksy notabene po wyschniędziu nie przeszkadzają. Ale zaraz mnie tu jeden z drugim bedą szykanować.
Pomaluj dużo warstw najlepiej latem(jeżeli nie masz komory), żeby wilgotność była jak najmniejsza, przestrzegając przerw między warstwami, najlepiej chemoutwardzalnymi farbami i masz ramę na wieki.

Dodam jeszcze że piaskowanie jest taką metodą, że na prawdę ciężko jest coś spaprać. Pokusił bym się o stwierdzenie że do wykonywanai tej czynności nie jest potrzebna inteligencja. Oczywiście inteligentny człowiek w kasku na dłuższą metę jest w stanie przynieść pewne oszczędności czasowe a co za tym idzie zaoszczędzić paliwo i ścierniwo. Ale to już inna bajka...
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » pt sty 12, 2007 3:23 pm

Pozwolę sobie zacytować(ale to tylko teoria :)21 )

Przed obróbką strumieniowo-ścierną konstrukcja stalowa powinna być odtłuszczona, a odpryski spawalnicze usunięte. Wydawałoby się, że sole i zatłuszczenie powierzchni zostaną usunięte w procesie obróbki strumieniowo-ściernej, ale tak nie jest. Te zanieczyszczenia, choć niewidoczne, nadal obecne są na powierzchni w postaci cienkiej warstwy, wpływają niekorzystnie na przyczepność kolejnej powłoki. Wady szwów spawalniczych, rozwarstwienia, ostre krawędzie ujawniające się podczas obróbki strumieniowo-ściernej powinny być usunięte. Na ostrych krawędziach warstwa farby nakłada się cieniej, w konsekwencji tworzy się cieńsza powłoka, a czas ochrony się skraca. Odpryski spawalnicze uniemożliwiają nałożenie równomiernej powłoki, ponadto często są słabo przyczepne do podłoża - jest to częsta przyczyna pojawiania się przedwcześnie wad powłok.
Ważny jest również rodzaj uzyskanego po obróbce strumieniowo-ściernej profilu powierzchni. Zależy on od użytego ścierniwa, stosowanego ciśnienia powietrza i techniki czyszczenia. Zbyt mała chropowatość może nie stanowić wystarczającego "zakotwiczenia" powłoki, natomiast zbyt duża może spowodować nierównomierne pokrycie wysokich ostrych pików. Prowadzi to do pojawienia się przedwcześnie wad na powłoce, szczególnie przy cienkich powłokach, takich jak blast primer-y. Poniższe dane pokrótce obrazują zależność chropowatości powierzchni od zastosowanego ścierniwa.

tutaj jest całość
http://www.olicon.com.pl/info_przygotowanie.html

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » pt sty 12, 2007 8:05 pm

bzdury jakieś.
Ale już prędzej umycie przed piaskowaniem niż po piaskowaniu.
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

zgenty
 
 
Posty: 297
Rejestracja: pt lut 17, 2006 11:03 am
Lokalizacja: Rybienko Leśne

Post autor: zgenty » sob sty 13, 2007 12:08 pm

STAS pisze:bzdury jakieś.
Ale już prędzej umycie przed piaskowaniem niż po piaskowaniu.
:o
Stas ja Cie proszę nie kompromituj się

ODPOWIEDZ

Wróć do „Farby i lakiery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości