no to cd historii duża ivecia "mua"
90 16 kupiony jakoś początkiem roku w niemcowni po pożarnikach tamtejszych z 29 tys na liczniku zmienia swe oblicze (wewnętrzne) ze strożoka na włóczydupe.
No i właśnie po ca 180 godzinach dorywczej pracy dzisiaj (tj 18 maja 2018) „odbyła się” inauguracyjna kawa z parzeniem, piciem oraz myciem garów na pokładzie… „Czerwonej Fanaberii”
Ostatecznie w zabudowie utwardziła się koncepcja dwóch izb, z góralska; izba czarna (sterówka) i izba biała (saluny i sraluny

).
Czyli przód (jest) potraktowany czysto eksploatacyjnie ale z możliwością przespania, gotowania, pobieżnego umycia jesteśtwa swego, jakiś rozrywek typu muza, komp, podwójne łóżko

.
Tył zaś (ma być) to sraluno sypialnia, kuchnia i przede wszystkim dużo powierzchni bagażowej, dostępnej głównie od zewnątrz.
Przez te dwa i pół miesiąca sprzyjającej pogody, w wolnym czasie popchnąłem sprawy na tyle:
Zmiana felg i kół by uciec od bliźniaków i wąskich sznitkowych oponek.
Zabudowa mieszkalna czarnej izby, z 9 dotychczasowych miejsc zostawiłem 6 w konfiguracji 2 z przodu i 4 ławka w tylnej części kabiny. Zbudowałem kuchnie (zintegrowany zlew/kuchenka), blaty, zrobiłem szafki, blaty (uchylnie montowane) roboczno – konsumpcyjne, kilka schowków. Miejsce na lodówkę, obecnie kompresorowa 40 l, ale miejsca jest na 60. Spanie dla dwóch osób na opuszczanych panelach (jeszcze bez tapicerek). Rozprowadzenie instalacji 12V przez przetwornicę 24/12, rozprowadzenie instalacji 24V poza obwodem automatycznego głównego wyłącznika prądu.
Osadzenie włazu dachowego. Tapicerki drzwi. Podstawa bagażnika nad „sterówką”, w tej części co na sztywno idzie w dach.
Instalacja wodna. Dwa zbiorniki a 60 l połączone (pompa zanurzeniowa 24V) oraz pięć x 25 l rezerwowych do przepompowania pompka „nośka” w razie potrzeby (z oczywistych powodów wolę większą ilość małych zbiorników niż jeden duży). Zbiornik szarej 25 l
Czarną izbę staram się utrzymać w strażackiej konwencji ryfel +derma. Raz z wygody (sprzątanie). Dwa… dla lansu

Podniosłem również dach kontenera który pierwotnie miał wysokość w środku 160 cm a teraz ma 220, oczywiście wywaliłem z kontenera całą zabudowę pożarniczą co (demontaż) zżarło dużo czasu. Mam też już szablony kilku ścianek (obecnie szablony z OSB) w perspektywie ma to być sklejka.
Zamówione blachy (Alu 1.5 ryfel) na obłożenie ścian (podniesienia) oraz 3 okna PCV do montażu w ścianach (pewnie dojdą jeszcze dwa wedle wstępnej koncepcji). Gotowa jest rama osadzenia drzwi wejściowych do kontenera, rozmontowana obecnie do malowania. Zakupione drzwi typowo kamperowe. Zakupiona boczna roleta. Zakupiony dach włazowy taki sam jak na czarnej izbie (wejście z środka na dach kontenera)
Front stanął i okopał na linii braku czasu kolegi który spawa. Bez konstrukcji (tej co trzeba pospawać) również moje działania wyhamowały.
Czarna izba w 80 % zakończona. Brak materaców oraz zasłon i pokrowców – ale krawcowa w drodze.
Do zrobienia drzwiczki do dwóch z licznych schowków i wysuwany trap wejściowo/wyjściowy dla psów (poziom podłogi kabiny jest wysoki, żona nie może wleźć, psy nie mogą wyleźć

) A ty człowieku rzucaj wszystko i podsadzaj albo wysadzaj

Czeka mnie jeszcze kilka podmalówek tego i owego, swoją drogą nudne jest to składanie (pasowanie) potem rozbieranie do malowania czy klejenia.
Potem jeszcze: kosmetyka typu wyciągarka, jakieś światła dodatkowe, snorkel, platforma bagażowa nad czarną izbą, tu z całkiem serio koncepcją zamontowania tam na dachu całego siodła z ursusa do dachowych przejażdżek (jak na niegdysiejsze safarii). Tam też będzie agregat prądotwórczy, pewnie „invertorek” jakieś 3500 W.
Czeka mnie jeszcze mocowanie koła zapasowego na tylnej ścianie, koncepcje się ścierają, ale pewnie będzie szynowo – windą elepśtryczną - opuszczany w pionie wózek. Koło waży stówę!
Ale póki co pierwsza całkowicie wewnętrzna kawa w „Czerwonej Fanaberii” miała swój czas

Jutro (pewnie) podlinkuje kilka fotek.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania