KAWAŁ

czyli wszystko o wszystkim...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
lisiurski
 
 
Posty: 1125
Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:34 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: lisiurski » wt sty 09, 2007 5:43 pm

Rozmowa dwóch facetów:
- Dlaczego na swoją żonę mówisz flanelciu ?
- To zdrobnienie ...
- ?!?! Od czego ???
- Ty szmato...
**********
Siedzi dwóch facetow w knajpie, rozmawiają i pija piwo, w
pewnej chwili jeden pyta:
- powiedz mi Kaziu, czy ty robisz to z żona czasami w tą drugą
dziurkę?
- coś ty, żeby w ciążę zaszła.
**********
TIR-owiec wraca do domu po długiej trasie i mówi do żony:
- No, Wieśka przywitaj starego ładnie w domu, na kolanka i
laseczkę proszę...
Ona na kolanka cyk i jedzie laseczkę....
Koleś dochodzi i mówi:
- Uffff, no wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
**********
Małżeństwo siedzi przy obiedzie. Żona do męża:
- Wiesz Stasiu, kiedy pomyślę, że nasze małżeństwo trwa już 25
lat, to ciepło mi się robi przy sercu.
Mąż odpowiada:
- Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy.
**********
- Wiesz, moja żona chyba nie żyje.
- Jak to?!
- No seks to tak jak zwykle, ale garów i prania ciągle przybywa.
**********
Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana.
Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek
czekoladowych zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się
z lóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypominał mu dziecinstwo, on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni.
Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona przygotowuje te
ciasteczka, o których teraz marzył.
Ostatnimi siłami siegnął po jedno i w tym momencie żona zdzielila go ścierką mówiąc
- Zostaw [cenzura], to na stypę!
**********
Dialog małżeński:
- Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
- Na pewno nie!
- Dlaczego nie - nie podoba ci się małżeństwo?
- Podoba mi się.
- To dlaczego byś się znów nie ożenił?
- No dobrze ożeniłbym się.
Żona (ze skrzywdzoną miną):
- Naprawdę?
Mąż głośne wzdycha...
- Spałbyś z nią w naszym łóżku?
- A gdzie indziej mielibyśmy spać?
- Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia?
- To by było chyba w porządku?
- I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
- Nie, nie mogłaby ich używać, bo jest leworęczna.
**********
Pewnego dnia wybrał się do Zoo pewien gość z żoną. Żona,
naprawdę atrakcyjna, makijaż, letnia, różowa sukienka spięta
paskiem, pończochy samonośne... Gdy szli pomiędzy klatkami
małp, zobaczyli goryla, który na ich widok jakby oszalał i
zaczął skakać na kraty, chrząkać, zawisać na jednej ręce, i
drugą uderzać w czaszkę, najwyraźniej niesamowicie podniecony.
Mąż - zauważywszy podniecenie małpy, zaproponował żonie
podrażnić go jeszcze bardziej i zaczął podsuwać pomysły: -
Obliż usta, zakręć tyłeczkiem...
Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać takie
dźwięki, że chyba obudziłby martwego.
- Rozepnij pasek... - (goryl prawie już rozginał kraty z napięcia) - ...
a teraz podciągnij sukienkę nad pończochy... (goryl oszalał kompletnie).
Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki,
wrzucił żonę do środka, zatrzasnął drzwi i powiedział:
- A teraz mu się [cenzura] wytłumacz, że boli cię głowa...
**********
Mąż do żony:
- Jutro kupię kilka kondomów o różnych smakach, a ty po ciemku
zgadniesz jaki to smak...
- OK.
Na drugi dzień, żona próbuje i mówi:
- Serowo-cebulowe???
- GŁUPIA!!! Jeszcze nie założyłem!!!
*********
- Stara dostałem hemoroidów.
- Powiedz, gdzie?
- W dupie.
- Jak następnym razem coś kupię, to też ci nie powiem gdzie!
*********
Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona
mówi do męża:
- Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem..
*********
12 letnia córka pyta się mamy:
- Mamusiu! Co to jest orgazm?
- Nie wiem. Zapytaj taty...
*********
Pogrążony w smutku mąż mówi do żony:
- Rzuciłem papierosy, rzuciłem wódkę, teraz to już chyba kolej
na ciebie...
*********
Pewien facet leży na łożu śmierci, przy nim czuwa żona.
- Skarbie ... - szepce facet.
- Cicho kochanie, nic nie mów.
- Skarbie, ja muszę ci coś wyznać.
- Kochanie, nic nie musisz, nic nie mów. Wszystko w porządku.
- Nie, nie, chce umrzeć w pokoju. Muszę ci wyznać skarbie, że
cię zdradziłem.
- Nie martw się kochanie, ja wszystko wiem. Gdybym nie
wiedziała, to przecież bym cię nie otruła.
*********
Żona otwiera drzwi, a tam mąż stoi z owcą pod pachą i mówi:
- To jest ta świnia którą posuwam!
Na to żona:
- Ty idioto! To nie świnia tylko owca!
- Zamknij się do owcy mówiłem!!
*********
W szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi jego
żona, uśmiecha się i głaszcze go po głowie. W pewnej chwili on
otwiera oczy, patrzy na nią z niedowierzaniem i mówi:
- Jak się żenilem, to ty byłas koło mnie...
- Tak kochanie.
- Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną...
- Oczywiście najdroższy!
- Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło mnie...
- Tak kochanie!
- Dzisiaj miałem operację i ty również jesteś u mego boku...
- Och!!! - Tak moj kochany.
- Wiesz co? Ty mi [cenzura] pecha przynosisz!
*********
- Podobno twoją żonę rżnie całe miasto?!
- Też mi miasto, 20 tys. mieszkańców...
*********
Żona ocierając się zagaduje do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodziutkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
- Miód!!! Do kurwy nędzy i odwal się wreszcie!
*********
Facet kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu,
żona patrzy, a na pudle sporo jakichś znaczków informacyjnych.
- Kochanie co oznacza ta szklanka na opakowaniu? - pyta żona.
- To znaczy, że zakup trzeba opić.
*********
- Jest po prostu za gorąco, żeby włożyć ubranie - powiedział
mąż wychodząc spod prysznica.- Jak sądzisz, kochanie, co
powiedzieliby sąsiedzi, gdybym w takim stanie wyszedł strzyc
trawnik?
- Prawdopodobnie, że wyszłam za ciebie dla pieniędzy -
odpowiedziała żona.
*********
Mąż romantycznie zagaja do żony:
- A może dla odmiany szybki numerek?
- Odmiany od czego... ?
*********
Spotykają się dwaj sąsiedzi na ulicy.
- Czy uprawiał sąsiad seks we troje? - pyta jeden.
- Jeszcze nie - odpowiada zapytany.
- A chce sąsiad?
- Oczywiście!
- To biegnij sąsiad do domu, a szybciutko...
*********
Żona oschle zwraca się do męża do męża:
- Mój drogi, idę założyć sprawę rozwodową...
- Obydwoma rogami jestem za!
*********
- Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję? - proponuje mąż.
Żona: - Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja usiądę w fotelu i będę pierdzieć.
*********
Żona jak co dzień zaczęła narzekać mężowi:
- Zobacz kochanie jakie mam mały biust... co robić...
- Bierz codziennie kawałek papieru toaletowego i pocieraj
między piersiami...
- Myślisz, że to pomoże i urosną?
- W przypadku dupy pomogło...
*********
lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad:
- Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem
godzin snu dziennie. - A co z seksem? - Tylko z żoną, bo
wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić!
*********
- Mąż pomaga ci w domu?
- Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z kalendarza.
*********
Żona z leciwym mężem w siedzą restauracji. Ona zamawia:
- Stek, pieczone ziemniaczki i lampka białego wina...
- A warzywo? - pyta kelner.
- On...? On zje to co ja...
*********
W środku nocy mąż zrywa się z łoża i przestępując z nogi na
nogę trzyma się za krocze. Zaspana żona pyta się go:
- Co ci się stało?
- Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało.
Żona roskosznie się przeciąga i mówi:
- To zapraszam.....
Mąż na to:
- Eeee niee.... rozchodzę to.


I nie twierdzę że części nie było :wink:
"Bo ofrojd to nie je rurka z kremem ani nie gilgotki, ostry...."
Uaz z uazowołgą a nie z andorią

Awatar użytkownika
JayJay
 
 
Posty: 228
Rejestracja: sob lis 04, 2006 5:34 pm
Lokalizacja: Kuślin

Post autor: JayJay » śr sty 10, 2007 6:09 pm

Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.
Dlaczego ?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę..."
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wypierdolę".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą pierdolić nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wypierdolę, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę z hukiem".
P.S.
Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wypierdolę ! w kosmos gołymi rękami..."
Samurai SJ410
Toyota Hilux

Awatar użytkownika
kedek
Posty: 2182
Rejestracja: ndz wrz 14, 2003 10:35 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: kedek » czw sty 11, 2007 12:58 pm

- Proszę księdza, te buty to zamszowe ??
- NIE, za swoje !!
uazopatroloroburofordostar do błota
KTM EXC do łamania nóg
gazior do wycieczkowania

Awatar użytkownika
Kate
Posty: 326
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 12:24 am
Lokalizacja: Milanówek
Kontaktowanie:

Post autor: Kate » sob sty 13, 2007 1:29 pm

kedek pisze:- Proszę księdza, te buty to zamszowe ??
- NIE, za swoje !!
he he Job, czyli oststnia szara komórka

kilka innych tez niezłych było:

Ksiądz chodzi po kolędzie:
kobieta pyta:
- to ile się należy proszę księdza?
ksiądz:
- co łaska...
dostaje kopretę i dodaje
- plus vat oczywiście...


i jeszcze :
ksiądz do małej dziewczynki:
- a ty dziewczynko umiesz się żegnać?
- tak..... do widzenia
od 2003 NIVKI '84 niet

Awatar użytkownika
outsider
 
 
Posty: 199
Rejestracja: pn sie 28, 2006 8:15 am

Post autor: outsider » sob sty 13, 2007 4:15 pm

Rosja środek zimy,dworzec kolejowy gdzieś na dalekiej syberii.Komsomołka Masza(komsomoł- dla niezorientowanych coś jak nasze byłe ZSMP)ma dyżur w toalecie dworcowej,nagle dostrzega człowieka w wojskowym płaszczu z plecakiem,stojącego bezradnie przed pisuarem a z rękawów płaszcza nie widać dłoni.Podchodzi więc do niego i pyta;pomóc,
w odpowiedzi kiwnięcie głową
masza;wyjąc?
kiwnieci,że tak
maszeńka wyjmuje ,dalej jak zwykle w takim miejscu, po wsystkim gdy już klijent pozapinany i szczęsliwy Masza pyta
A wy twarzyszu to kto ?bo jamyślę że kaleka wojenny,z Afganistanu czy może Czeczenii?
Na to on wyciągając dłonie z rękawów
Nie tylko zimno jak cholera a rękawiczki mi ktoś podpieprzył.

cosmos
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 44
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 2:16 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: cosmos » ndz sty 14, 2007 2:49 pm

turysta widzi bace robiacego cos z lancuchem.
-baco baco??? po co ciagniecie ten lancuch??
-a co? mam go kurfa pchac????!!!!
PF126-offroad po asfalcie :D

Awatar użytkownika
seba4x4
 
 
Posty: 4046
Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
Kontaktowanie:

Post autor: seba4x4 » śr sty 17, 2007 4:15 pm

Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
•Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
•O tej porze to 20.
•A za 15 nie da rady?
•Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
•Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
•Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtórzyła się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksówkarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy



Rozmawia dwoch kumpli po sylwestrze na kacu:
- No i co stary, jakies postanowienia na ten Nowy Rok?
- Nooooo, samochod ma juz rok, zaczyna sie sypac, trzeba bedzie kupic cos nowego
-Panny ciagle te same, k***, dobrze by bylo inne jakies wyczesac, ile mozna te same bzykac . Jeszcze bym polecial na jakies dwa tygodnie na Seszele bo mi sie tu nudzi strasznie. i chyba skoncze z trawa i koksem bo za bardzo sie jebie we lbie...
- Noooo to musisz sie wziac ostro do roboty... A co z basenem, wspominales kiedys ze se wybudujesz taki pietrowy ze zjezdzalnia i sauna pod dachem.
- Ni chu*a!!! Byli panowie z gminy i nie wiem jak u ciebie, ale u mnie za plebania teren jest podmokly wiec nic z tego nie bedzie


Nowy manager zatrudnil sie w duzej miedzynarodowej firmie.
Pierwszego dnia wykrecil wewnetrzny do swojej sekretarki i drze sie:
- Przynies mi k***a tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwal sie gniewny meski glos:
- Wybrales zly numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
- Nie!
- Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!
- A wiesz, z kim ty k***a rozmawiasz?!
- Nie!
- No i dobrze!!!


Bylem szczesliwy. Z moja dziewczyna spotykalem sie ponad rok i w koncu zdecydowalismy sie wziac slub.Tylko jedna rzecz nie dawala mi spokoju - dreczyla i spedzala sen z powiek... jej mlodsza siostra. Moja przyszla szwagierka miala dwadziescia lat, ubierala wyzywajace obcisle mini i króciutkie bluzeczki, eksponujace kraglosci jej mlodego, pieknego ciala. Czesto kiedy siedzialem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylala sie po cos tak, ze nawet nie przygladajac sie, mialem przyjemny widok na jej majteczki. Któregos dnia siostrzyczka zadzwonila do mnie i poprosila abym wstapil do nich rzucic okiem na slubne zaproszenia. Kiedy przyjechalem byla sama w domu.. Podeszla do mnie tak blisko, ze czulem slodki zapach jej perfum i wyszeptala, ze wprawdzie wkrótce bede zonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, ze nie potrafi tego uczucia pohamowac... i nawet nie chce. Powiedziala, ze chce sie ze mna kochac, tylko ten jeden raz, zanim wezme slub z jej siostra i przysiegne jej milosc i wiernosc póki smierc nas nie rozlaczy. Bylem w szoku i nie moglem wykrztusic z siebie nawet jednego slowa. Powiedziala "Ide do góry, do mojej sypialni. Jesli chcesz, chodz do mnie i wez mnie, nie bede czekac dlugo" Stalem jak skamienialy i obserwowalem ja jak wchodzila po schodach kuszaco poruszajac biodrami. Kiedy byla juz na górze sciagnela majteczki i rzucila je w moja strone. Stalem tak przez chwile, po czym odwrócilem sie i poszedlem do drzwi frontowych. Otworzylem drzwi i wyszedlem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszly tesc stal przed domem - podszedl do mnie i ze lzami w oczach usciskal mówiac "Jestesmy tacy szczesliwi, ze przeszedles nasza mala próbe. Nie moglibysmy marzyc o lepszym mezu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!" A moral z tej historii...

Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie!
http://www.seba4x4.pl/
Escape 4WD '06
Santa Fe 4WD '04
GAZ 69 '70
Thunderbird 5,0 '84
CZ 350 '83

Awatar użytkownika
seba4x4
 
 
Posty: 4046
Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
Kontaktowanie:

Post autor: seba4x4 » śr sty 17, 2007 4:25 pm

http://www.seba4x4.pl/
Escape 4WD '06
Santa Fe 4WD '04
GAZ 69 '70
Thunderbird 5,0 '84
CZ 350 '83

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » ndz sty 21, 2007 3:14 pm

Do seksuologa przychodzi facet i zglasza mu swoje problemy z erekcja. Lekarz kaze mu sie rozebrac, dokladnie oglada jego organy, potem wyjmuje z szafki jodyne, smaruje mu jedno jajo na fioletowo, zapisuje cos w karcie pacjenta i kieruje go z nia do lekarza majacego gabinet na drugim koncu przychodni. Facet wchodzi do drugiego gabinetu daje karte doktorowi, ten czyta, kaze mu sie rozebrac, wyciaga z szafki jakis plyn, maluje mu drugie jajo na zielono, zapisuje tez cos w karcie i odsyla goscia z powrotem do pierwszego specjalisty.
Po drodze klient postanowil sprawdzic co mu dolega. Otworzyl szara koperte wyciagnal swoja karte i czyta.
Wpis pierwszy :
" Z okazji Swiat Wielkanocnych, przesylam panu doktorowi najserdeczniejsze zyczenia. dr. Kowalski"
drugi:
" Dziekuje za mile slowa, Panu tez zycze duzo wielkanocnej radosci,
dr Malinowski"

bodek1
Posty: 426
Rejestracja: czw lut 27, 2003 5:53 pm
Lokalizacja: Kępice k/Słupska-Sławna-Miastka

Post autor: bodek1 » pn sty 22, 2007 8:55 am

Wszystko się zgadza za wyjątkiem samochodu WARSZAWA. To jest syrena 101 albo 102 :)2 Cholera jakaś nostalgia mnie ogarnęła czy co :o :D
UAZ 5,9 V8 - rodzony w bólach - niestety SPRZEDANY

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Post autor: bert » pn sty 22, 2007 1:16 pm

Sajinsfikszin..., może nie do końca

Dlaczego zlikwidowano WSI
Dlaczego Polacy ciągle muszą mieć wizę do JUESEJ

Te dwa jakby zupełnie z innej beczki pytania maja wspólny mianownik.
Otóż mianownikiem tym jest niejaki Kukliński, dla jednych bohater dla innych zdrajca.
Otóż, czas temu jakiś WSI odkryły, że zagrywka z zwłokami Kuklińskiego to typowo Hamerycka hućpa rodem z „holyłodu” i on, ów Kuklinski /dwa w jednym dla narodu polskiego bo i bohater i zdrajca/ żyw nadal. Wiedzie dostatnie życie jak milioner w Meksyku. Służby owe, dowiedziawszy się tego, postanowiły odwrócić agenta, czyli prze-werbować go ponownie. Obietnicą która w końcu ruszyła bohatera /nie będziemy ukrywać, że propozycji było wiele/ był zwrot jachtu oraz willi, w warsiawce.
Gnany ta motywacja Ryszard, zajął się zdobywaniem informacji dla WSI..., no i dowiedział się, że:
Wiz dla Polaków JUESEJ nie znosi gdyż
A- większość azbestu Polacy już wyzbierali, resztki opędzi się Latynosami którzy wylecą z armii /jak im się uda przeżyć w Iraku/
B- ew, złom którym mogli by zająć się polscy specjaliści od „rejcyclingu”, w ojczyźnie zwani nurkami, udało się już Polsce sprzedać w formie F 16., resztki opędzi się Latynosami którzy wylecą z armii /jak im się uda przeżyć w Iraku/
C- zdecydowanie lepiej wysyłać do Iraku czy Afganistanu armię polską, niż Polaków jako takich służących w armii Hameryckiej – co zapewne było by warunkiem możliwości ew pozostania w stanach tych co by chcieli tam osiąść gdyby nie było wiz. Przede wszystkim dlatego, iż taniej wysłać ich jako armię Polską. A po drugie jak giną Polacy to prezydent Krzak nie ma powodu do płaczu /podobno płacze po każdym Amerykaninie – ciekawe czy po Latynosach którzy służą „dobrowolnie” w armii by potem mogli pozostać w stanach, też/
D- powód najświeższy, otóż nierząd polski, zaniepokojony ucieczką młodych /i nie tylko młodych/ obywateli za granicę, obiecał wujowi samowi, że pozwoli rozmieścić w Polsce „parasol” chroniący JUESEJ przed atakiem rakietowym, pod warunkiem, ze wuj nie zniesie wiz, co w odczuciu nierządu polskiego sprawi, że nie wszyscy Polacy spierdolą za granicę. Będzie więc kogo „doić”, no przynajmniej do czasu aż komuś z licznych przyjaciół wuja sama nie przyjdzie do głowy pomysł na zamknięcie wspomnianego parasola przy pomocy... kilku bombek, bynajmniej nie choinkowych. Ale wtedy - to już wszystko dla Polaków nie będzie miało żadnego znaczenia.
Tak więc, działania Ryszarda, tudzież determinacja WSI do chronienia interesów PL doprowadziły w sumie do likwidacji tych służb, a Ryśkowi podobno ostatecznie strąciło beretkę...
A wiz nie będzie, właśnie dlatego, że Polska to najwierniejszy sojusznik JUESEJ

I tym optymistycznym akcentem kończymy tą opowiastkę prawie sajinsfikszyn
eh.
Norbert J. Zbróg
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
mazurkas007
 
 
Posty: 2828
Rejestracja: czw mar 30, 2006 9:37 am
Lokalizacja: podlasie

Post autor: mazurkas007 » pn sty 22, 2007 1:55 pm

to może cos optymistycznego :

Lepper, Begier i Giertych polegli w wypadku samochodowym, trafili do nieba i przeszli przez bramę u św.Piotra, wiadomośc z prędkością błyskawicy obiegła cały raj.
Uszli kawałek i mija ich Adam i Ewa z walizkami.
- pytaja Adamie i Ewo, a wy dokąd
- do Irlandii - pada odpowiedź
Jest 4x4 - rusza wyścig zbrojeń
im większa zmota - tym dalej trzeba iść po traktor

Awatar użytkownika
PAT
 
 
Posty: 992
Rejestracja: pt mar 17, 2006 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: PAT » pn sty 22, 2007 3:59 pm

Ufoludki dowiedzialy sie, że na Ziemi jest takie zwierze ktore
piję wodę i daje mleko. Złapały więc krowę i zaprowadziły nad
rzekę. Jeden trzymał łeb krowy w wodzie, a drugi doił. Nagle krowa
się zesrała i ten ktory doił wrzeszczy do drugiego:
- Wyżej łeb! Wyżej! Bo muł bierze!!!
............................!!! !!! !!!

Awatar użytkownika
tszewc
Posty: 495
Rejestracja: sob sie 06, 2005 3:04 pm
Lokalizacja: Zamość

Post autor: tszewc » pn sty 22, 2007 4:48 pm

Stary Żyd dawał nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do 5 wyrazów za darmo.
- Nooo... to... : zmarła Zelda Goldman.
- No, to ma pan do dyspozycji jeszcze 2 wyrazy.
- To... niech będzie... Zmarla Zelda Goldman, sprzedam Opla.

-------

"KOMPLIKATOR"- tragedia w dwu aktach

Akt I
Student Wyższej Szkoły Rolniczej ( może nawet SGGW) zdaje egzamin z rogacizny.
Kiepsko mu idzie! W końcu profesor - równy i wesoły facet - mówi:
- Dam panu pytanie ostatniej szansy. Czy u kozy można przeprowadzić aborcję? Niech pan odpowie tylko: tak czy nie?
- Nie wiem - wystękał student po dłuższej chwili.
- Niestety - rozkłada ręce profesor - muszę panu wpisać dwójkę...
Akt II
Siedzi biedny student w barze piwnym, kończy już trzecie i bije się myślami:
- Jaki ja jestem głupi - powtarza po raz setny - przecież mogłem strzelać. Może bym trafił...
Obserwuje go barman - taki z prawdziwego zdarzenia. Serce mu się kraje na widok rozpaczy malującej się na
twarzy studenta. Podchodzi i pyta życzliwie:
- Widzę, że ma pan jaki? problem. Powiem panu, że niejeden klient zwierzył mi się - taka już moja rola - i ulżyło mu.
Student spojrzał na barmana i wykrzyknął rozgorączkowanym głosem:
- No dobrze, niech mi pan powie, czy u kozy można przeprowadzić aborcję: tak czy nie?
Barman znieruchomiał, pokręcił głową i patrząc ze współczuciem na studenta, mówi:
- Wie pan, że nie wiem, ale wydaje mi się, że pan sobie cholernie życie skomplikował...
Samurai2 - on gada!

Awatar użytkownika
zpt
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 50
Rejestracja: śr paź 11, 2006 6:11 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: zpt » pn sty 22, 2007 6:18 pm

- Dlaczego ta swinka ma drewniana noge?

- Aaa, ja panu zaraz wszystko opowiem jak to bylo. To bylo dwa lata temu.
Nie! Trzy lata temu. U nas byla powódz, wszystko zaczelo plywac, a mysmy spali. Ale swinka, swinka prosze pana wiedziala, co nam grozi. Przeskoczyla swoja zagródke, podplynela do chaty, obudzila nas i mysmy sie uratowali, gdyby nie ona...

- Dobrze, dobrze, ale dlaczego ona ma noge drewniana?

- Aaa, ja jeszcze nie skonczylem, zaraz panu wszystko opowiem jak to bylo.
To bylo chyba 2 lata temu. Ktos podlozyl ogien w gospodarstwie i my bysmy sie popalili wszyscy, ale swinka, swinka wiedziala, co nam grozi.
Przeskoczyla swoja zagródke i wyciagnela mnie spod palacej sie belki. Ja
wyciagnalem rodzine, inwentarz...

- Nno, dobrze, ale dlaczego ta swinka ma noge jedna drewniana?

- Aaa, ja juz panu wszystko opowiem jak to bylo. To bylo chyba zeszlego
lata. Nas napadli zbójcy. Zwiazali nas, pieniedzy chcieli. A przeciez my
pieniedzy nie mamy. Ale swinka, swinka wiedziala co nam grozi. Przeskoczyla swoja zagrode, sploszyla zbójców...

- Prooosze pana... Opowiada mi pan trzecia historie, a ja chcialem tylko
wiedziec dlaczego ona ma jedna noge drewniana?

- A pan by zjadl taka kochana swinke od razu?
BJ71

Awatar użytkownika
jasiek
 
 
Posty: 121
Rejestracja: śr sie 20, 2003 10:42 am
Lokalizacja: Gostyń

Post autor: jasiek » pn sty 22, 2007 6:57 pm

Przychodzi Renata Beger do siedziby PiS i spotyka Lipińskiego.
- O, to Renata Beger! Co Pani tu robi?
- Przyszłam reklamować wasz nowy rząd.
- A powie Pani że załatwiamy stołki?
- A załatwiacie?
- No tak.
- Załatwiają!
- I miejsca na listach wyborczych dla rodziny.
- A załatwiacie?
- Załatwiamy.
- Załatwiają!
- I weksle spłacamy.
- I weksle spłacają! Prawo i Sprawiedliwość. Jak mówią tak robią!
Merc G wolf i Pinzgauer 710M

Awatar użytkownika
jasiek
 
 
Posty: 121
Rejestracja: śr sie 20, 2003 10:42 am
Lokalizacja: Gostyń

Post autor: jasiek » pn sty 22, 2007 6:59 pm

Hrabia podczas kolizji drogowej uszkodził poważnie samochód innego kierowcy. Mówi do jego właściciela:
- Tak, to moja wina. Pokryję wszystkie koszta związane z naprawą pańskiego auta. Proszę tylko do mnie zadzwonić.
- A jaki jest pański numer telefonu?
- Znajdzie pan w książce telefonicznej.
- Ale pan mi nie podał swego nazwiska!
- Nazwisko też pan tam znajdzie! - odrzekł hrabia i odjechał swoim autem.
Merc G wolf i Pinzgauer 710M

Awatar użytkownika
jasiek
 
 
Posty: 121
Rejestracja: śr sie 20, 2003 10:42 am
Lokalizacja: Gostyń

Post autor: jasiek » pn sty 22, 2007 7:11 pm

Facet siedzi spokojnie w kuchni i robi tzw. poranny przegląd prasy. Nagle stojąca za nim żona z patelnią w ręce szturcha go bezsensownie.
- Ee! Co ty! Za co to - pyta mąż.
- Co to za karteczka z napisem "Daisy" wystaje ci z kieszeni? - dopytuje małżonka.
- Nie pamiętasz kochanie? W zeszłym tygodniu postawiłem na wyścigach na konia o takiej nazwie.
Uspokojona żona przeprasza męża.
Kilka dni później facet siedzi znowu w kuchni i bez ostrzeżenia dostaje w łeb od żony.
- No, za co!?
- Twój koń dzwonił!
Merc G wolf i Pinzgauer 710M

Awatar użytkownika
czarny75
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pt paź 20, 2006 2:45 pm
Lokalizacja: LODZ
Kontaktowanie:

Post autor: czarny75 » pn sty 22, 2007 7:52 pm

przychodzi kobieta do lekarza
- panie doktorze mam problem.caly czas puszczam bąki ale bezglosnie i one nie smierdza.
lekarz przepisuje jej niebieskie tabletki ,kaze lykac codziennie wieczorem i zglosic sie po tygodniu..
po tygodniu pacjentka u doktora:
-panie doktorze nadal puszczam bąki ,nadal sa bezglosne ale teraz zaczely strasznie smierdziec.
lekarz:
niebieskie tabletki przywrocily pani wech teraz popracujemy nad pani sluchem.
"najwiekszym nieszczęściem jest szczęśliwe małżeństwo..maleją szanse na rozwód" M. Kundera

Awatar użytkownika
EXPLORER
 
 
Posty: 230
Rejestracja: czw paź 20, 2005 11:38 pm
Lokalizacja: Nowy Jork

Post autor: EXPLORER » wt sty 23, 2007 4:12 am

lecą dwa jastrzębie i ten pierwszy pyta tego co leci z tyłu ,dlaczego cały czas ci stoi pała? a tamten odpowiada:a bo latasz jak [cenzura] :d

Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot załatwia mi się na dywan.
- Jak to?
- No, załatwia się na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały! Smile

Jedzie na koniu gościńcem Zbyszko z Bogdańca. Nagle przed sobą widzi stojącego na poboczu starca. Zbyszko podjeżdża do niego, zatrzymuje się, zaczyna mu się przyglądać i mówi:
- Człowieku! Ktoś ci wyłupił oczy!
Starzec nie reaguje, więc Zbyszko dalej go ogląda i mówi:
-Człowieku! Ktoś ci wyrwał język!
Starzec nadal nic. Zbyszko dalej mu się przygląda i mówi:
-Człowieku!! Ktoś cię torturował. Jesteś cały we krwi!
Starzec nadal nic. No więc Zbyszko w końcu go pyta:
- Człowieku. Kto ci to wszystko uczynił?
Na to starzec podnosi rękę i kreśli nią na piersiach znak krzyża. A Zbyszko na to:
-Człowieku! Nie pi..dol! Pogotowie ? Smile

Mąż po dwóch latach wraca z wojska:
- Chodź, Hanuś, pokochamy się.
- Nie mogę, mam okres...
- To od tyłu!
- Mam hemoroidy...
- Tak?! To może powiesz jeszcze, że cię zęby bolą?

Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze
trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki
kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,
wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka,
wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się
nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie
kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie
były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad
nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spier****j, bo mi sępy płoszysz...

Pewna rodzina wynajela sobie studenta do opieki nad synem Jasiem. Jasiu bardzo lubil studenta, a student Jasia. Jednak kiedy Jasiu skonczyl te (powiedzmy) 12 lat, rodzina postanowila Jasia uswiadomic. A ktoz sie do tego lepiej nadaje niz student? Student oczywiscie poprosil o rozmowe z Jasiem na osobnosci.
- Pamietasz, Jasiu, co robimy z tymi dziwkami co weekend?
- Oczywiscie, ze pamietam!
- To od dzisiaj musisz wiedziec, ze pszczolki i motylki robia to samo.


Profesor uwielbiajacy zagadki pyta sie studentki w czasie egzaminu:
- Prosze powiedziec, jaka jest roznica pomiedzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem?
- Pomiedzy studentami, to nie ma zadnej roznicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie lezalam.
Laughing Laughing
Riiiiintintintin pach, pach !

Awatar użytkownika
czarny75
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pt paź 20, 2006 2:45 pm
Lokalizacja: LODZ
Kontaktowanie:

Post autor: czarny75 » wt sty 23, 2007 10:47 pm

wycieczka.samolot lecacy do bangkoku.zbliza sie do ladowania.
pilot wycieczki uswiadamia: prosze pamietac ze polowa z kobiet ma aids a druga polowa gruzlice.
siedzacy dziadek z wnuczkiem nie doslyszal..
- że co bom nie slyszal.
pilot powtarza kwestie
-że co?
wnuczek do dziadka:
dziadzius walimy tylko te ktore kaszlą
"najwiekszym nieszczęściem jest szczęśliwe małżeństwo..maleją szanse na rozwód" M. Kundera

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » śr sty 24, 2007 12:51 am

Garść przesądów.

Rozsypała się sól - będzie kłótnia.

Rozsypał się cukier - na zgodę.

Rozsypała się kokaina - będą wizje.

Upadł widelec - ktoś przyjdzie.

Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.

Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.

Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.

Pękło lustro - będzie nieszczęście.

Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy...

Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro.

Swędzi nos - będzie pijaństwo.

Swędzi dupa - w więzieniu mydło upadnie.

Kaktus_M
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 91
Rejestracja: ndz lut 19, 2006 8:57 pm
Lokalizacja: Biecz

Post autor: Kaktus_M » śr sty 24, 2007 11:27 am

Postanowiłem wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że
przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi
dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bossowe serce,
gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo
przecież przemęczony jestem, przepracowany i... zaczyna mi odbijać.
Samo życie... Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do
pracy.Rozejrzałem się dookoła i... Mam!
Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola,
złapałem go mocno i wiszę! Wchodzi kolega z biurka obok - i rozdziawia
gębę patrząc na mnie (drewniany wzrok ma koleś, czy co?).
- Ciiiii - szepczę konspiracyjnie.
- Rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego. Gram żarówkę,
rozumiesz?
Kilka sekund później wchodzi szef. Już od progu huczy basem, co ja tam
robię góry.
- Ja jestem żarówka! - wypiszczałem.
- No co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech Ci
główka odpocznie! Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się
pakować. Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować! Szef
zainteresowany pyta go:
- A pan dokąd?
Kolega odpowiada:
- No do domu... Przecież po ciemku nie będę pracował
K160 3,3 td 33'' BFG MT - kiedyś....

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » śr sty 24, 2007 11:09 pm

Po czym poznasz, że jesteś na zlocie Rodziny Radia Maryja?
W ciągu 2 dni spotykasz 10 000 kobiet i żadna nie jest w Twoim typie.

Dlaczego kobieta ma w domu tak dużo do roboty?
Śpi w nocy to i się jej zbiera...

Gdy mężczyźnie źle - szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.

Wojsko uczy dyscypliny, wytrwałości, radzenia sobie ze stresem i działania w grupie. Ale przede wszystkim uczy, że po mydło należy kucać, a nie się schylać.

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów... A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz śmiało zapomnieć.

Życie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze się środki antydepresyjne...

Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im się załatwić je za jednym zamachem...

Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.

W dniu wczorajszym z powodu silnych mrozów w Suwałkach odwołano koncert grupy "ICH TROJE". Który to już raz przyroda staje w obronie ludzi...

Wszystko się kiedyś kończy... oprócz "Mody na sukces".

Boksera obrazić może każdy, ale nie każdy zdąży przeprosić.

Prostytutka po łacinie? - persona non gratis

Terroryści, którzy zajęli fabrykę wódek i likierów piąty dzień nie mogą sformułować żądań.

Małżeństwo jest jak fatamorgana na pustyni - widzisz pałace, palmy,wielbłądy. Potem znikają kolejno pałace i palmy, a na końcu zostajesz sam na sam z wielbłądem.

Żona do męża :
- Ach, jaki piękny dzień, aż się chce odetchnąć pełną piersią!
- Trudno, oddychaj tym, co masz.

Roman był bardzo wesołym chłopakiem. Gdzie nie poszedł tam Go wyśmiali...

- Czemu w Titanicu obsadzili w głównej roli Di Caprio?
- Bo Bruce Willis wszystkich by uratował.

Czajkowski, Freddie Mercury, George Michael, Elton John... Czy naprawdę jesteście pewni, że chcecie posłać swojego syna do szkoły muzycznej?!

Nie tyle groźny jest rosyjski czołg, co jego pijana załoga.

Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
"Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".

Kaktus_M
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 91
Rejestracja: ndz lut 19, 2006 8:57 pm
Lokalizacja: Biecz

Post autor: Kaktus_M » czw sty 25, 2007 2:10 pm

>>Ekstremalnie piekna babeczka rzucila studia i postanowila zostac bogata.
>>Dosc szybko znalazla sobie bogatego i napalonego
>>siedemdziesieciopiecioletniego staruszka, planujac zerznac go na smierc
>>zaraz podczas nocy poslubnej. Uroczystosci slubne i bankiet poszly
>>doskonale, pomimo pólwiecznej róznicy wieku. Podczas pierwszej nocy
>>miesiaca miodowego rozebrala sie i czekala rozkosznie w lózku az
>>malzonek wyjdzie z lazienki. Kiedy sie pojawil, nie mial na sobie nic za
>>wyjatkiem kondoma skrywajacego 30 centymetrowa erekcje. Niósl ze soba
>>zatyczki do uszu, a na nosie mial klamre do bielizny. Przestraszona ze
>>cos jest nie tak, zapytala:
>>- A po co ci te gadzety?!
>>Na to dziadek odpowiedzial:
>>- Sa dwie rzeczy, których nie moge zniesc. Kobiecego krzyku oraz smrodu
>>palonej gumy!
K160 3,3 td 33'' BFG MT - kiedyś....

Zablokowany

Wróć do „Towarzyskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości