misman pisze: ↑sob kwie 04, 2020 9:51 am
Nie upierać się na półdurno na diesla, tylko poszukać przytomnej benzyny i porządnie zagazować. Taniej, czyściej, przyjemniej niż dieslem. Po prostu brać mniej bambetli, to i bagażnik jakoś wystarczy
Na Twoim miejscu, na 2+3 szukałbym czegoś 7-osobowego z kawałkiem bagażnika, w małej, 3litrowej benzynie z gazem, z prawdziwym

napędem 4x4 z reduktorem. Takie paheroII na przykład, L400 czy tam jakieś inne disko-polo. Większy ewentualny majdan do trumny na dach, i będzie pan zadowolony.
Problemem będzie znaleźć coś niezeszczurzonego i nadającego się do włożenia pakietu startowego
Stare jeepy są w zasadzie... 2,5-osobowe

Nowsze niby cztero- ale z kolei przydrogie w zakupie i serwisie. Tak że ten..
No fajnie piszesz, ale jakby nie do mnie.
Diesla to ja właśnie nie chcę. Ale benzyna w Disco 1 (i 2) to podobno bezsens. Benzyna z LPG to zawsze mój pierwszy wybór.
Dlaczego do przewiezienia rodziny 2+3 proponujesz 7 osobowe i jeszcze z bagażnikiem? Przecież piszę, że to nie ma być auto na wyprawy i pakowanie tysiąca rzeczy. Do jeżdżenia w bliższych okolicach, w grubszy teren w 2 dorosłych z jednym lub wkrótce dwójką dzieci a na lajtowe wycieczki rodzinne w 5. Ale takie jednodniowe raczej.
Pajero 2 jest wąskie, wydaje mi że kanapa nie jest realnie 3 osobowa. A uruchamiać siedzenie w bagażniku na wyjazd w 5 osób jest da mnie bez sensu.
(z tego samego powodu wkurzają mnie wszystkie amerykańskie minivany z układem 2-2-3).
L400/delica nie jest dość terenowa a wysoka buda źle się komponuje ze slalomem pomiędzy pochyłymi drzewami na trawersie czy coś takiego co sobie można wyobrazić. Jest dobra na daleki rodzinny wyjazd terenowy. Ale nie tego szukam.
Disco właśnie też ma wysoką budę, w dodatku z okropnym tylnym zwisem.
W rozumieniu moich standardów stare Jeepy są bez problemu, w pełni 4 osobowe. Wszystko jest 4 osobowe. No w Samuraju to ten tył to już za duże naciągnięcie by było o-)
misman pisze: ↑sob kwie 04, 2020 9:58 am
Czasem to nie auto determinuje przejazd, a doświadczenie kierownika. Więc to o niczym szczególnym nie świadczy. W jeepie przydają się pełne blokady, to dość ciężkie auto. Mało kto wyposaża przód, większość przeważnie wierzy w fabryczne LSD. Ale i tak w końcu dojedziesz do miejsca, w którym utkniesz pomimo
Miałem wielkiego RAMa, przód ox-locker, tył Detroit. To był prawdziwy czołg, na 35' jechał tam, gdzie inni nie chcieli nawet wjeżdżać. Ale jak raz go wkleiłem, to trzy auta nie zdołały wyciągnąc...
Jeep z filmiku nie ma żadnych blokad. Nieraz by pomogły - jak w tej rzeczce np. Ale jednak zawsze w końcu na kilka razy po kombinacjach się z takiej sytuacji wygramolił. A jak utyka to w bagnie przez swoją masę. Na to już blokady nie pomogą.
A taki RAM by 3/4 naszych tras nie przejechał. W połowie by się zwyczajnie nie zmieścił a w połowie by go masa pogrzebała.
Sorry, ale większość z was dokonuje jakiejś projekcji swoich wymagań ma moją osobę. Nie chodzi mi o komfort, nie chodzi o wyprawy, nie chodzi o dużo bagażu. Chodzi o jak najlepsze właściwości terenowe przy możliwości zapakowania 5 osób. Przy jak najmniejszy gabarycie i masie auta. Tyle.
Ale już wiem, że nie ma nic takiego. Tylko UAZ o-P