cudownie być agnostykiem i mieć to wszystko w dupie...
a prezes najjaśniejszej...
Moderator: Misiek Bielsko
Re: a prezes najjaśniejszej...
To ja wiem doskonale.bert pisze: ↑pt cze 19, 2020 10:11 ambo zostało celowo zawłaszczonesuziXL pisze: ↑pt cze 19, 2020 9:16 amJesli chodzi o wierzenia, to warto zapoznac siek z naszymi wlasnymi, pradawnymi, slowianskimi.
Czasem az nieprawdopodobne sie wydaje, ja duzo tego przetrwalo w katolickich rytualach.
Tyle, ze teraz jako oderwane od zrodla, wydaje sie dziwne i niezrozumiale. Okazuje sie, ze przylozone do dawnych wierzen, zaczyna nabierac sensu.
Chodzilo mi bardziej o to, ze przetrwalo w niezmienionej lub bardzo nieznacznie zmienionej formie.
Zmienilismy niemal wszystkie zwyczaje na przestrzeni tego czasu. To jak jemy, jak spimy, jak sramy, jak sie witamy i jak zegnamy. Jedynie nie zmienilismy sposobu wyznawania mzimu. I to samo w sobie jest dla mnie interesujacym zagadnieniem
Nie przejmuj sie. Ksiezniczki z ch...ja nie zrobisz (Emila).
Re: a prezes najjaśniejszej...
Jeżeli człowiek niczego nie wie, to musi we wszystko wierzyć
to że jesteśmy w dupie, to jasne
..problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.
Kisielewski.
..problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.
Kisielewski.
Re: a prezes najjaśniejszej...
To o sobie czy do ogólù?
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

Re: a prezes najjaśniejszej...
to z cyklu: jak teflon do niczego nie przywiera to jak przeczepiono teflon do patelni
Re: a prezes najjaśniejszej...
Ale wiesz Mariusz, że u podstaw krytycznego racjonalizmu musi znajdować się pewien element irracjonalnej wiary w rozum.
Zatem ostatecznie stajesz nie przed dylematem: wiara albo rozum, lecz przed koniecznością wyboru różnych form wiary.
Ludzie co dzień stają przed fundamentalnym pytaniem:
-jakie z niedowodliwych założeń należy przyjąć w akcie wiary, po to.. by życie stało się całością optymalnie spójną i sensowną.
To dlatego jedni żyją uczciwie nikomu nie szkodząc, podczas gdy inni np lewicują przy porannej kawce i wybiórczy marząc za czerwonym potworem naczelnym o nowej tęczowej rewolucji.
Zatem ostatecznie stajesz nie przed dylematem: wiara albo rozum, lecz przed koniecznością wyboru różnych form wiary.
Ludzie co dzień stają przed fundamentalnym pytaniem:
-jakie z niedowodliwych założeń należy przyjąć w akcie wiary, po to.. by życie stało się całością optymalnie spójną i sensowną.
To dlatego jedni żyją uczciwie nikomu nie szkodząc, podczas gdy inni np lewicują przy porannej kawce i wybiórczy marząc za czerwonym potworem naczelnym o nowej tęczowej rewolucji.
to że jesteśmy w dupie, to jasne
..problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.
Kisielewski.
..problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.
Kisielewski.
Re: a prezes najjaśniejszej...
Nie trzymam Kobiet w domu...
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
Re: a prezes najjaśniejszej...
E, powbijali larseny w plażę żeby dzieci większy dołek mogły wykopać... te dzieci z nowogrodzkiej 

Re: a prezes najjaśniejszej...
Ale ja nie dawałem pieniędzy na to.
Nie trzymam Kobiet w domu...
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
Re: a prezes najjaśniejszej...
Ty dałeś tylko na pińcet i na kuchcińskiego i na suskiego i na respiratory i na maseczki i na samolot...na wszystko dałeś. Czuj się bogaty, bo sprawiasz radość wielu! Bardzo wielu!
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

Re: a prezes najjaśniejszej...
podczas gdy inni np lewicują przy porannej kawce i wybiórczy marząc za czerwonym potworem naczelnym o nowej tęczowej rewolucji.
oczywiście, przy porannej kawie należy marzyc wyłącznie o czarnym prawackim terrorze, o przymusie, kacetach, inkwizycjach etc etc
wspominać z rozrzewnieniem obściski z oazy, i pierwszy numer z katechetą
co za debil(e)
zupełnie nie pojmuje(ją), że można o świergocie ptaszków, o dziecku co naprzeciwko wesoło zajada poranną jajeczniczkę. O miłym wczorajszym dniu. O nadchodzącym spacerze z psem, o wakacjach i innych takich niemartyrogiczno buro/szaro/czarnych zadęciach.
Zwykłe zżycie jest dla tych chujów zbyt niefajne, bo najzwyczajniej nieudacznicy nie potrafią się w nim odnaleźć. Musi być walka, wróg, zamordyzm, szeregi w jednakowości, wódz bezdyskusyjny, spięte półdupki, wiara, bóg (jaki bądź byle usprawiedliwiał) i (źle pojęty) honor.
oczywiście, przy porannej kawie należy marzyc wyłącznie o czarnym prawackim terrorze, o przymusie, kacetach, inkwizycjach etc etc
wspominać z rozrzewnieniem obściski z oazy, i pierwszy numer z katechetą

co za debil(e)
zupełnie nie pojmuje(ją), że można o świergocie ptaszków, o dziecku co naprzeciwko wesoło zajada poranną jajeczniczkę. O miłym wczorajszym dniu. O nadchodzącym spacerze z psem, o wakacjach i innych takich niemartyrogiczno buro/szaro/czarnych zadęciach.
Zwykłe zżycie jest dla tych chujów zbyt niefajne, bo najzwyczajniej nieudacznicy nie potrafią się w nim odnaleźć. Musi być walka, wróg, zamordyzm, szeregi w jednakowości, wódz bezdyskusyjny, spięte półdupki, wiara, bóg (jaki bądź byle usprawiedliwiał) i (źle pojęty) honor.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: a prezes najjaśniejszej...
rozumiem i zgadzam się co do zasadyNikitol pisze: ↑sob cze 20, 2020 7:03 amAle wiesz Mariusz, że u podstaw krytycznego racjonalizmu musi znajdować się pewien element irracjonalnej wiary w rozum.
Zatem ostatecznie stajesz nie przed dylematem: wiara albo rozum, lecz przed koniecznością wyboru różnych form wiary.
Ludzie co dzień stają przed fundamentalnym pytaniem:
-jakie z niedowodliwych założeń należy przyjąć w akcie wiary, po to.. by życie stało się całością optymalnie spójną i sensowną.
To dlatego jedni żyją uczciwie nikomu nie szkodząc, podczas gdy inni np lewicują przy porannej kawce i wybiórczy marząc za czerwonym potworem naczelnym o nowej tęczowej rewolucji.
tylko z tym nieszkodzeniem się rozjechałeś..
Re: a prezes najjaśniejszej...
bert pisze: ↑sob cze 20, 2020 7:50 ampodczas gdy inni np lewicują przy porannej kawce i wybiórczy marząc za czerwonym potworem naczelnym o nowej tęczowej rewolucji.
oczywiście, przy porannej kawie należy marzyc wyłącznie o czarnym prawackim terrorze, o przymusie, kacetach, inkwizycjach etc etc
wspominać z rozrzewnieniem obściski z oazy, i pierwszy numer z katechetą![]()
co za debil(e)
zupełnie nie pojmuje(ją), że można o świergocie ptaszków, o dziecku co naprzeciwko wesoło zajada poranną jajeczniczkę. O miłym wczorajszym dniu. O nadchodzącym spacerze z psem, o wakacjach i innych takich niemartyrogiczno buro/szaro/czarnych zadęciach.
Zwykłe zżycie jest dla tych chujów zbyt niefajne, bo najzwyczajniej nieudacznicy nie potrafią się w nim odnaleźć. Musi być walka, wróg, zamordyzm, szeregi w jednakowości, wódz bezdyskusyjny, spięte półdupki, wiara, bóg (jaki bądź byle usprawiedliwiał) i (źle pojęty) honor.


o to to
dzień bez planowania innym życia, zakazów, zaglądania do łóżek i macic jest dla nich dniem spalonym. Ta ichnia :walka o Polskę: idealnie właśnie w omawianym Bosaku się zawiera. Mydłek bez dnia uczciwej pracy za sobą. Pedał udający hetero, partyjny karierowicz pełen zamordystycznych frazesów, słaby i nieudolny więc zachwycony siłą której mu brak. Każdy komunista jest taki sam...
Re: a prezes najjaśniejszej...
Mariusz, czasami mógłbyś też opisać innych kandydatów ........tak trochę wybiórczo piszesz.
Co sądzisz o Biedroniu i Czaskowskim ? O Anżeja nie pytam.
Co sądzisz o Biedroniu i Czaskowskim ? O Anżeja nie pytam.
Re: a prezes najjaśniejszej...
murem za witkowskim
Re: a prezes najjaśniejszej...
7h dziennie pracy ..........Roki też za tym optował, ale chyba się nie dowiemy co dalej bo pracuje 14h dziennie 

Re: a prezes najjaśniejszej...
kryzys sam się nie przegoni - może i niegłupie żeby pracować po 7h dziennie. Byle nie we wszystkie dni tygodnia i nie dłużej niż rok czy dwa.
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Re: a prezes najjaśniejszej...
Niby gdzie optowałem?
Ja mam z zasady uczulenie na regulacje. Ramki działania, owszem, bo się okazują niezbędne dla mniej rozgarniętych przy działaniu we wspólnocie. Ale sztywne wytyczne - szkodzą.
Niestety coraz więcej ludzi se bez nich nie radzi - no ale co się dziwić, jak młodych nie uczymy odpowiedzialności. A dokładniej - nie uczymy odpowiedzialnego wyboru - bo nie dajemy im wybierać. Robimy to za nich - w dobrej wierze, żeby chronić. Ale w ten sposób hodujemy kaleki umysłowe, które boją sie podejmować samodzielnie decyzje.
Czas pracy (etat) to jest temat do poważnego podyskutowania na przyszłość. Skąd się wzięło 8h - i czemu jest lepsze/gorsze niż 7h lub 10h? To nie jest przecież dyskusja o cyferkach - ale o zmianach w rynku pracy - i zmianach w pracy samej w sobie. Dzisiaj to przecież nie wygląda tak, jak 50 lat temu, i nie wygląda jak 200 lat temu. Wiele się zmieniło - np. w kierunku pracy biurowej zamiast fizycznej (nie wszędzie oczywista, ale praca mózgiem to dzisiaj nieporównanie większy udział rynku niż kilka dekad wstecz).
Regulacje, czy też ramki prawne, spinające to wszystko w logiczną i spójną całość (równowagi między interesami pracodawców i pracowników), powinny być zwyczajnie co jakiś czas aktualizowane. I to wszystko.

Ja mam z zasady uczulenie na regulacje. Ramki działania, owszem, bo się okazują niezbędne dla mniej rozgarniętych przy działaniu we wspólnocie. Ale sztywne wytyczne - szkodzą.
Niestety coraz więcej ludzi se bez nich nie radzi - no ale co się dziwić, jak młodych nie uczymy odpowiedzialności. A dokładniej - nie uczymy odpowiedzialnego wyboru - bo nie dajemy im wybierać. Robimy to za nich - w dobrej wierze, żeby chronić. Ale w ten sposób hodujemy kaleki umysłowe, które boją sie podejmować samodzielnie decyzje.
Czas pracy (etat) to jest temat do poważnego podyskutowania na przyszłość. Skąd się wzięło 8h - i czemu jest lepsze/gorsze niż 7h lub 10h? To nie jest przecież dyskusja o cyferkach - ale o zmianach w rynku pracy - i zmianach w pracy samej w sobie. Dzisiaj to przecież nie wygląda tak, jak 50 lat temu, i nie wygląda jak 200 lat temu. Wiele się zmieniło - np. w kierunku pracy biurowej zamiast fizycznej (nie wszędzie oczywista, ale praca mózgiem to dzisiaj nieporównanie większy udział rynku niż kilka dekad wstecz).
Regulacje, czy też ramki prawne, spinające to wszystko w logiczną i spójną całość (równowagi między interesami pracodawców i pracowników), powinny być zwyczajnie co jakiś czas aktualizowane. I to wszystko.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Re: a prezes najjaśniejszej...
Z potrzeby pracy ciaglej. Ludzie nie dawali rady 12 napierniczac kilofem, czy mlotem i byli przez to kompletnie nieefektywni. Powodujac wypadki, doprowadzali do strat. Dlatego wprowadzono 3 zmiany na dobe, zamiast 2. Prosta arytmatyka, nic wiecej.
Tak jak piszesz, jest to spory przezytek i wlasnie z tego powodu coraz bardziej zanika. Tylko oczywiscie nie w kierunku krotszej, a raczej dluzszej pracy.
Nie przejmuj sie. Ksiezniczki z ch...ja nie zrobisz (Emila).
Re: a prezes najjaśniejszej...
a urzędnik ile może w pracy siedzieć ? 14/24 h....zakładam że dał by radę bez problemu. Kawę donosić i dostęp do WiFI. To samo można zrobić z wiekiem emerytalnym, taki dyrektor w siakimś urzędzie może pracować do 80-tki bez problemu. Przewodniczący rady nadzorczej u mnie ma 87 lat i dalej chcę rządzić.
Re: a prezes najjaśniejszej...
Wlasnie dlatego to sie zmienia. Tylko wiesz, urzednicy liczniejsi i silniejsi niz armia. Nie zmusisz, a dobrowolnie poddac sie nie chca.
Nie przejmuj sie. Ksiezniczki z ch...ja nie zrobisz (Emila).
Re: a prezes najjaśniejszej...
Sieroty po PRLu, miłośnicy gospodarki centralnie planowanej,bert pisze: ↑sob cze 20, 2020 7:50 ampodczas gdy inni np lewicują przy porannej kawce i wybiórczy marząc za czerwonym potworem naczelnym o nowej tęczowej rewolucji.
oczywiście, przy porannej kawie należy marzyc wyłącznie o czarnym prawackim terrorze, o przymusie, kacetach, inkwizycjach etc etc
wspominać z rozrzewnieniem obściski z oazy, i pierwszy numer z katechetą![]()
co za debil(e)
zupełnie nie pojmuje(ją), że można o świergocie ptaszków, o dziecku co naprzeciwko wesoło zajada poranną jajeczniczkę. O miłym wczorajszym dniu. O nadchodzącym spacerze z psem, o wakacjach i innych takich niemartyrogiczno buro/szaro/czarnych zadęciach.
Zwykłe zżycie jest dla tych chujów zbyt niefajne, bo najzwyczajniej nieudacznicy nie potrafią się w nim odnaleźć. Musi być walka, wróg, zamordyzm, szeregi w jednakowości, wódz bezdyskusyjny, spięte półdupki, wiara, bóg (jaki bądź byle usprawiedliwiał) i (źle pojęty) honor.
owoce upojnej nocy regimentu enkawudzistów nie widzicie, że to wy ciągle tworzycie, ponieważ potrzebujecie by istnieć- wroga?
Wroga ludu, klas, tolerancji, kobiet, głupoty, zboczeń.. a wszystko to w rytmie międzynarodówki i w imię "pokoju oraz równości.."
to że jesteśmy w dupie, to jasne
..problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.
Kisielewski.
..problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać.
Kisielewski.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości