imprezy i spotkania towarzyskie, wyjazdy weekendowe w teren...
Moderator: Albert_N
-
Krees
-

- Posty: 9393
- Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: Krees » wt paź 26, 2021 7:39 pm
Mówiłem. Biegówki.
Wyjdzie pewnie coś około 5l/100 km i 2 tygodnie z życia, ale przygody z pewnością się pojawią.

A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki

-
czarny bielsko
-

- Posty: 10703
- Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
- Lokalizacja: Kraków
-
Kontaktowanie:
Post
autor: czarny bielsko » wt paź 26, 2021 7:43 pm
Krees pisze: ↑wt paź 26, 2021 7:39 pm
Mówiłem. Biegówki.
Wyjdzie pewnie coś około 5l/100 km i 2 tygodnie z życia, ale przygody z pewnością się pojawią.
Myślisz, że Romek da się namówić na taką przygodę?

Jest Navara D40 lekko dłubnięta...
Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było
-
minizbowid
-

- Posty: 4039
- Rejestracja: czw lut 19, 2009 7:00 pm
- Lokalizacja: Świdnik k. Mełgwi
Post
autor: minizbowid » wt paź 26, 2021 7:49 pm
Krees pisze: ↑wt paź 26, 2021 7:39 pm
Mówiłem. Biegówki.
Wyjdzie pewnie coś około 5l/100 km i 2 tygodnie z życia, ale przygody z pewnością się pojawią.
myślę że wszystko zależy od tego co będzie paliwem

Shadow C2 aka Chujamba
DR800S

-
Krees
-

- Posty: 9393
- Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: Krees » wt paź 26, 2021 7:52 pm
czarny bielsko pisze: ↑wt paź 26, 2021 7:43 pm
Krees pisze: ↑wt paź 26, 2021 7:39 pm
Mówiłem. Biegówki.
Wyjdzie pewnie coś około 5l/100 km i 2 tygodnie z życia, ale przygody z pewnością się pojawią.
Myślisz, że Romek da się namówić na taką przygodę?
Kabal nie namawia, więc Romuś nie ma tego momentu w którym można byłoby zaprotestować.

A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki

-
lbl78
-

- Posty: 12628
- Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
- Lokalizacja: Jordanów/N.Targ
Post
autor: lbl78 » wt paź 26, 2021 8:44 pm
Krees pisze: ↑wt paź 26, 2021 7:39 pm
Mówiłem. Biegówki.
Wyjdzie pewnie coś około 5l/100 km i 2 tygodnie z życia, ale przygody z pewnością się pojawią.
wiesz my robimy co roku taki iwent na Turbaczu, "rano" (kole 12) wyłazisz na biegówkach do góry (drogą olimpijczyków) spokojnie degustując co chwile na postojach
wieczorem impreza w schronisku
rano zjazd na dół
zabawa przednia

Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
-
Krees
-

- Posty: 9393
- Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: Krees » wt paź 26, 2021 9:11 pm
Idziesz daleko na bagno, zaczynasz z plecakiem browara. Idziesz wg GPS, co 1 km punkcik i piwko pod kępę turzyc, w wodę. Wracasz w stylu "połącz kropki"

A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki

-
PiRoman
-

- Posty: 16735
- Rejestracja: pn paź 22, 2007 6:50 pm
- Lokalizacja: Wrocław
-
Kontaktowanie:
Post
autor: PiRoman » wt paź 26, 2021 9:36 pm
czarny bielsko pisze: ↑wt paź 26, 2021 7:43 pm
Krees pisze: ↑wt paź 26, 2021 7:39 pm
Mówiłem. Biegówki.
Wyjdzie pewnie coś około 5l/100 km i 2 tygodnie z życia, ale przygody z pewnością się pojawią.
Myślisz, że Romek da się namówić na taką przygodę?
Nie jest to niewykonalne.
Nie trzymam Kobiet w domu...
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
-
Kabal
-

- Posty: 16842
- Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
- Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kabal » wt paź 26, 2021 10:17 pm
Nikt mnie nie namówi na zjeżdżanie na biegówkach. To jest śmiertelnie niebezpieczne. Pierdolę. Tylu żyć nie mam.
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
-
czarny bielsko
-

- Posty: 10703
- Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
- Lokalizacja: Kraków
-
Kontaktowanie:
Post
autor: czarny bielsko » wt paź 26, 2021 10:55 pm
raz się żyje

Jest Navara D40 lekko dłubnięta...
Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było
-
Laska
-

- Posty: 4962
- Rejestracja: pt sie 01, 2008 10:28 am
- Lokalizacja: Jaworzno/Kraków
Post
autor: Laska » śr paź 27, 2021 7:15 am
Kabal pisze: ↑wt paź 26, 2021 10:17 pm
Nikt mnie nie namówi na zjeżdżanie na biegówkach. To jest śmiertelnie niebezpieczne. Pierdolę. Tylu żyć nie mam.
a nawet jeżeli jakimś zufalem masz, to po co je marnować na biegówki

-
jradek
-

- Posty: 15385
- Rejestracja: wt lip 26, 2011 8:41 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Maz/DE
Post
autor: jradek » śr paź 27, 2021 7:39 am
Mój doby kumpel ma takie hobby, że postanowił zdobyć wszystkie 27 najwyższych gór Polski.
Dla utrudnienia robi to w nocy. Dla zabawy na szczycie robi flaszkę.
Raz się żyje.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
-
Krees
-

- Posty: 9393
- Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: Krees » śr paź 27, 2021 7:51 am
jradek pisze: ↑śr paź 27, 2021 7:39 am
Mój doby kumpel ma takie hobby, że postanowił zdobyć wszystkie 27 najwyższych gór Polski.
Dla utrudnienia robi to w nocy. Dla zabawy na szczycie robi flaszkę.
Raz się żyje.
To ten co poręczował Gubałówkę?

A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki

-
Mroczny
-

- Posty: 40590
- Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
- Lokalizacja: Rzeszów
Post
autor: Mroczny » śr paź 27, 2021 7:52 am
jradek pisze: ↑śr paź 27, 2021 7:39 am
Mój doby kumpel ma takie hobby, że postanowił zdobyć wszystkie 27 najwyższych gór Polski.
Dla utrudnienia robi to w nocy. Dla zabawy na szczycie robi flaszkę.
Raz się żyje.
raz się zyje więc marnuje zycie na chodzenie nocą po górach
ma sens
następny krok to wąchanie zamkniętych perfum ?
-
jradek
-

- Posty: 15385
- Rejestracja: wt lip 26, 2011 8:41 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Maz/DE
Post
autor: jradek » śr paź 27, 2021 7:59 am
25 lat temu też tak robiłem, w sumie nawet z nim.
Teraz do towarzystwa ma dwie urocze ukrainki.
Co w tym niefajnego?
Wchodzisz na górę, robisz flaszkę w miłym towarzystwie, oglądasz wschód słońca, schodzisz na dół.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
-
Mroczny
-

- Posty: 40590
- Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
- Lokalizacja: Rzeszów
Post
autor: Mroczny » śr paź 27, 2021 8:05 am
zawsze myślałem, że w tych górach to trochę widoki są ważne
ale skoro na bani o 6 rano schodzi to w sumie coś tam zobaczy
ale nie, nie urzekła mnie ta historia
-
bert
-

- Posty: 15542
- Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
- Lokalizacja: north-west
-
Kontaktowanie:
Post
autor: bert » śr paź 27, 2021 8:31 am
Mroczny pisze: ↑śr paź 27, 2021 8:05 am
zawsze myślałem, że w tych górach to trochę widoki są ważne
ale skoro na bani o 6 rano schodzi to w sumie coś tam zobaczy
ale nie, nie urzekła mnie ta historia
widoki... weź przestań. Flaszka się liczy.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
-
Adamo
-

- Posty: 8253
- Rejestracja: śr kwie 09, 2003 8:59 pm
- Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Adamo » śr paź 27, 2021 8:39 am
bert pisze: ↑śr paź 27, 2021 8:31 am
Mroczny pisze: ↑śr paź 27, 2021 8:05 am
zawsze myślałem, że w tych górach to trochę widoki są ważne
ale skoro na bani o 6 rano schodzi to w sumie coś tam zobaczy
ale nie, nie urzekła mnie ta historia
widoki... weź przestań. Flaszka się liczy.
Po pijaku zobaczy dwa razy więcej

-
minizbowid
-

- Posty: 4039
- Rejestracja: czw lut 19, 2009 7:00 pm
- Lokalizacja: Świdnik k. Mełgwi
Post
autor: minizbowid » śr paź 27, 2021 9:10 am
Adamo pisze: ↑śr paź 27, 2021 8:39 am
bert pisze: ↑śr paź 27, 2021 8:31 am
Mroczny pisze: ↑śr paź 27, 2021 8:05 am
zawsze myślałem, że w tych górach to trochę widoki są ważne
ale skoro na bani o 6 rano schodzi to w sumie coś tam zobaczy
ale nie, nie urzekła mnie ta historia
widoki... weź przestań. Flaszka się liczy.
Po pijaku zobaczy dwa razy więcej
Zależy od źródła, istnieje ryzyko że dwa razy mniej

Shadow C2 aka Chujamba
DR800S

-
Kabal
-

- Posty: 16842
- Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
- Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kabal » śr paź 27, 2021 10:08 am
jradek pisze: ↑śr paź 27, 2021 7:39 am
Mój doby kumpel ma takie hobby, że postanowił zdobyć wszystkie 27 najwyższych gór Polski.
Dla utrudnienia robi to w nocy. Dla zabawy na szczycie robi flaszkę.
Raz się żyje.
Połowę mam zrobioną. Z kilkuletnim dzieckiem. Poza Giewontem to są spacery. Ale góry nocą z flaszką poważam. Ze szwagrem se kiedyś poszliśmy ze Szklarskiej do Karpacza. Gdzieś za Szrenicą padła mi czołówka

Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
-
lbl78
-

- Posty: 12628
- Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
- Lokalizacja: Jordanów/N.Targ
Post
autor: lbl78 » śr paź 27, 2021 11:45 am
Kabal pisze: ↑śr paź 27, 2021 10:08 am
Poza Giewontem to są spacery
taaa bo tam zamiast spaceru jest stanie w kolejce

Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
-
Kabal
-

- Posty: 16842
- Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
- Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kabal » śr paź 27, 2021 12:14 pm
lbl78 pisze: ↑śr paź 27, 2021 11:45 am
Kabal pisze: ↑śr paź 27, 2021 10:08 am
Poza Giewontem to są spacery
taaa bo tam zamiast spaceru jest stanie w kolejce
Nie stałem. Tam są (po słowackiej stronie) dwa miejsca, gdzie dzieciak może się obsrać i mój to odwalił. A tak poza tym, to jest faktycznie spacer, tylko dłuższy. Nie każdy dziecior w wieku 9-10 lat umie z marszu zrobić 35 km. Trzeba to sobie zakładać w planach wycieczkowych. Szczególnie w góry takie jak Tatry. I nie patrz na to z perspektywy ex komandosa, tylko rodzica. To cholernie zmienia perspektywę i skłonność do podejmowania ryzyka.
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
-
jradek
-

- Posty: 15385
- Rejestracja: wt lip 26, 2011 8:41 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Maz/DE
Post
autor: jradek » śr paź 27, 2021 12:57 pm
Kabal pisze: ↑śr paź 27, 2021 10:08 am
jradek pisze: ↑śr paź 27, 2021 7:39 am
Mój doby kumpel ma takie hobby, że postanowił zdobyć wszystkie 27 najwyższych gór Polski.
Dla utrudnienia robi to w nocy. Dla zabawy na szczycie robi flaszkę.
Raz się żyje.
Połowę mam zrobioną. Z kilkuletnim dzieckiem. Poza Giewontem to są spacery. Ale góry nocą z flaszką poważam. Ze szwagrem se kiedyś poszliśmy ze Szklarskiej do Karpacza. Gdzieś za Szrenicą padła mi czołówka
Czołówki są dla małych dziewcynek.
Ja i moi dwaj kumple kiedyś ppszliśmy w nocy do AKT. Wywalili nas na zbity pysk za stare czasy. Schodziliśmy w dół mając do dyspozycji jedną zapalniczkę. Bez gazu oczywiście.
Jeden kumpel był swierzo pp operacji kolana. Nie mógł zginac nogi. Fladzka też była.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
-
Bratproroka
-

- Posty: 6706
- Rejestracja: ndz paź 15, 2006 3:17 pm
- Lokalizacja: Śląsk/Rzeszów/Lepiej nie gadać
-
Kontaktowanie:
Post
autor: Bratproroka » śr paź 27, 2021 1:07 pm
jradek pisze: ↑śr paź 27, 2021 12:57 pm
Kabal pisze: ↑śr paź 27, 2021 10:08 am
jradek pisze: ↑śr paź 27, 2021 7:39 am
Mój doby kumpel ma takie hobby, że postanowił zdobyć wszystkie 27 najwyższych gór Polski.
Dla utrudnienia robi to w nocy. Dla zabawy na szczycie robi flaszkę.
Raz się żyje.
Połowę mam zrobioną. Z kilkuletnim dzieckiem. Poza Giewontem to są spacery. Ale góry nocą z flaszką poważam. Ze szwagrem se kiedyś poszliśmy ze Szklarskiej do Karpacza. Gdzieś za Szrenicą padła mi czołówka
Czołówki są dla małych dziewcynek.
Ja i moi dwaj kumple kiedyś ppszliśmy w nocy do AKT. Wywalili nas na zbity pysk za stare czasy. Schodziliśmy w dół mając do dyspozycji jedną zapalniczkę. Bez gazu oczywiście.
Jeden kumpel był swierzo pp operacji kolana. Nie mógł zginac nogi. Fladzka też była.
Nie poddawaj takich pomysłów Kabalowi.
Możemy tego nie unieść.
Beware The Rage Of A Berserker
Monterey 3.2 LTD 31" AT - Turystycznie
-
Zbowid
-

- Posty: 11902
- Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
- Lokalizacja: Bystrzejowice
Post
autor: Zbowid » śr paź 27, 2021 1:31 pm
Radek jak "zwykle" się zagubił w tematach i pisze wszędzie ...
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. 
-
Kabal
-

- Posty: 16842
- Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
- Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kabal » śr paź 27, 2021 1:55 pm
Bratproroka pisze: ↑śr paź 27, 2021 1:07 pm
jradek pisze: ↑śr paź 27, 2021 12:57 pm
Kabal pisze: ↑śr paź 27, 2021 10:08 am
Połowę mam zrobioną. Z kilkuletnim dzieckiem. Poza Giewontem to są spacery. Ale góry nocą z flaszką poważam. Ze szwagrem se kiedyś poszliśmy ze Szklarskiej do Karpacza. Gdzieś za Szrenicą padła mi czołówka
Czołówki są dla małych dziewcynek.
Ja i moi dwaj kumple kiedyś ppszliśmy w nocy do AKT. Wywalili nas na zbity pysk za stare czasy. Schodziliśmy w dół mając do dyspozycji jedną zapalniczkę. Bez gazu oczywiście.
Jeden kumpel był swierzo pp operacji kolana. Nie mógł zginac nogi. Fladzka też była.
Nie poddawaj takich pomysłów Kabalowi.
Możemy tego nie unieść.
Szczególnie, że w piątek po południu zaczynam dłuższy spacer

Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość